Kto chce bym go kochała nie może nigdy być ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
(to jest jedyne techniczne..hihihi..ustępstwo)
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.
I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.
Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej ciemności,
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
KLIK,KLIK:))))
Tak po prawdzie to akuratnie bardzo ją lubimy z mężem:)Kiedy tylko ją puszczam....mąż porywa mnie do tańca...dziś rano podrygiwaliśmy w szlafrokach......a koty.....hmmmm...błagalnym wzrokiem prosiły aby oddać im wolność i wypuścić na ogród.... phiiii..też coś:)))
Na zdjęciach mój jesienny gail:))
Ależ śliczna chusta , lubię takie kolory :-)
OdpowiedzUsuńA wpis taki niedzielny , nastrojowy :-)
Piękny wiersz.
OdpowiedzUsuńChusta pewnie Twego dzieła? Cudna Qro cudna! :)
:)))))))
UsuńUwielbiam jej poezję - była, jest i raczej będzie moją ulubioną poetka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten wiersz i piosenkę która z niego powstała!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia!
Chusta cudna!
A pląsy w szlafroku w niedzielny poranek to jest sama RADOŚĆ ŻYCIA!
Pozdrawiam cieplutko i głaski dla kotów.
hihihji...zawsze tez się przy niej podrygując jak Mapety- śmiejemy:)))
UsuńUwielbiam ten wiersz. Ileż ja przy nim wylałam łez marząc o tym jedynym...
OdpowiedzUsuńAniu:)) ale najważniejsze,że marzenia sie spełniają:))
UsuńNie ma to jak pląsać rano z mężusiem:)))
OdpowiedzUsuńPiękne słowa...a ta chusta wygląda jak zdjęta z nieba tecza!
OdpowiedzUsuńBardzo miły poranek :))) Fajne są takie rytuały :))) I śmiech oczywiście :))) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńpiękny post...romantyczny... jak Twoja chusta...
OdpowiedzUsuńmiłego niedzielnego popołudnia
Jesienny gail cudowny, cudowny wiersz, cudowne zdjęcie,cudowny nastrój, jesteś cudowna:))))QRKO :))))pozdrawiam cudownie i słonecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta... Porannych podrygiwań z mężem zazdroszczę:) Mój mąż z tych nie podrygujących...
OdpowiedzUsuńTo jeden z najpiękniejszych i najprawdziwszych kobiecych wierszy:) Prawda o Qrkach, kaprysiach i nas wszystkich. Cudnie, nastrojowo, a Twoje chusty lekkie jak mgiełka, to też prawdziwa poezja:)Piękne zdjęcia pokazałaś. Uściski i miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńWprowadziłaś mnie cudownym wierszem w nostalgiczny nastrój,chciałabym usiąść w fotelu,otulić się Twoja piękną chustą i rozpłynąć się.Sama siebie muszę jednak przywołać do porządku, do kuchni, do prozy życia, mam dziś gości na obiedzie.Było miło buziaki
OdpowiedzUsuńStworzyłaś tym postem przepi,ekny klimat. Za oknem szaro, smutno, ciemno, a nam chce się żyć i cieszyć zyciem, sznować każdą minutę. Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńPawlikowską-Jasnorzewską baaardzo lubię :) a Twój dzisiejszy wpis magicznym jest Moja Droga! cudna jesienna chusta :)
OdpowiedzUsuńLekko się nastroiłam,zresztą jak zawsze kiedy do Ciebie zaglądam:)Piękna chusta.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak poranne podrygiwanie w szlafroku :))))
OdpowiedzUsuńChusta cudowna!
Oj, jak pięknie! Chciałabym, żeby Mąż mnie porywał do tańca... Ale on jakiś taki mało skoczny :/ Myślę, że takie fantastyczne chwile, jak Wasza budują domowe szczęście :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Kawusia i podrygiwanie w szlafroku w niedzielny poranek ....super uwielbiam to....Chusta śliczna i tekst taki nastrojowy...Przyjaciel ciekawski ....Miłego tygodnia ...Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńpozytywne okruchy jesiennego,coraz zimniejszego czasu.przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńWiersz pięknie wpleciony w fotografie z cudnym szalem !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Miałaś piękny poranek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , H.
Wspaniała! Absolutnie wspaniała!!! Zazdraszczam Ci jej !!!
OdpowiedzUsuńNo i pięknie jest! A co to za włóczka?
OdpowiedzUsuńhimalaya..tak jak ta zielonkawo-morska:))))
UsuńPiękne słowa ubrane w nastrojowe fotki. A pląsy w szlafrokach... super.
OdpowiedzUsuńU mnie nie do zrealizowania, nie chadzam w szlafroku - NIGDY. Może szkoda, może gdybym chadzała to bym i pląsała?
Twoje chusty to marzenie...
Pozdrówka
Pieknie spiewa te strofy Turnau z Rybotycka. polecam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo tym duecie właśnie pisałam...i dałam link:)))
UsuńNo tak skoncetrowalam sie na zdjeciach , kotach i nie doczytalam do konca. Juz sie poprawiam. przepraszam za pisownie ale mam klawiature bez polskich liter.
Usuńnie ma problemu:))) ja czasem też tak mam:))))
UsuńPiękny miałaś zatem poranek:)
OdpowiedzUsuńChusta cudna.
Piękna poezja i piękny post!
OdpowiedzUsuńUwierzyłam, własnie teraz, że kiedyś ktoś mnie też poderwie do tańca:)
Chusta jest przepiękna.
na pewno!!!!!!!
Usuńuwielbiam ten wiesz:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPiekny wiersz, fajnie ze go tu przypomnialas. A chusta jak zwykle czarujesz swoim talentem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
tez lubię to wykonanie tego wiersza...i fajnie że tancujecie z mężusiem w szlafrokach...!!!!:)chusta urocza!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż pięknie i nastrojowo dzisiaj u Ciebie. Chusta cudna!
OdpowiedzUsuńWielu takich miłych chwil życzę:)
Beatko miła, no słowa Marii tak ładnie zilustrowałaś tym dziełem dzierganym Twoim, a ja się znów "ślinię" kiedy moje szydło tak posłuszne mi będzie, no kiedy ? I to pytanie pozostawmy bez odpowiedzi, bo żyć nadzieję WARTO :D :D :D
OdpowiedzUsuńach Qurko, uwielbiam ten wiersz.
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta! Kolory skojarzyły mi się z zarośniętym trzcinami jeziorem we mgle :) I zdjęcia bardzo nastrojowe. Uściski!
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki. Podobają mi się twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA piosenki nie znałam, a teraz już znam i bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
:))))) gdyby nie twoje instrukcje na blogu nigdy bym n ie zaczęła Gaila:)))
UsuńMiło mi się, że instrukcja się przydała. Pozdrawiam
UsuńZnów piękna chusta ! Poranne rytuały to piękno życia :)
OdpowiedzUsuńależ nastrojowo :) jak zwykle ;) chusta cudowna :) zapraszam do mnie po nnominację :D
OdpowiedzUsuńAch jak romantycznie u Ciebie dziś Beatko)))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zaaranżowałaś zdjęcia do tego wspaniałego wiersza))
Chusta cudowna ,pasują mi takie kolorki)*
I zdaje się , ze czegoś mu nie wolno, never! Nie ma to jak niedziela w szlafrokach :)) Buziaki.
OdpowiedzUsuńtak tekst niesamowity i przy okazji jak podpasowała ta Twoja fotorelacja:))) znowu cudne rzeczy u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
To bardzo piękny początek dnia koty zwyczajnie tego nie pojęły:))))Wiersz piękny:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniały tekst poezji,cudnie zilustrowany, przy wspaniałej chuście;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
cieplutko i nastrojowo :-)))
OdpowiedzUsuńtak, tak tez uwielbiam ten duet, zreszta ja obiektywna co do G.T. nigdy nie byłam i nie będę. Uwielbiam Go w całości aż do bólu.
OdpowiedzUsuńQrko wiesz? Niesamowita jesteś :))) uwielbiam tu zaglądać:) buziaczki Sylwia
OdpowiedzUsuńChusta jest przepiękna!!buziaki!
OdpowiedzUsuńeh... się rozmarzyłam tylko.... a chusta śliczna na pieknych zdjęciach oczywiscie♥
OdpowiedzUsuńhm... chusta jak jesienna mgiełka... obok kociaki... śliczna, ciepła jesień... i... rozmarzyłam się
OdpowiedzUsuńO! Jestes bardziej przebiegła niż "Fakt", "Życie na gorąco" i "Plotek" z "Pudelkiem" razem wzięte! Tytuł : Prawda o mnie. Czytelnik spodziewa się nie wiadomo jak pikantnych lub intymnych szczegółów z życia wlaścicielki bloga- badź, co bądź gwiazdy:)) A tu co? Poezja:)))) Bardzo zresztą piękna... Ale oczekiwanego skandalu nie ma:))))
OdpowiedzUsuńbuziaki
m.
hiuhihi..chyba rozgwiazdy:))))))))))))))
UsuńPięknie zaczęty dzień...:)
OdpowiedzUsuńCudna delikatna chusta i piekna melancholia.Serdecznosci
OdpowiedzUsuńpięknie rozpoczęta niedziela, śliczne zdjęcia i przecudowny wiersz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSie rozmarzylam.....
OdpowiedzUsuńWygrywa, bezapelacyjnie ta pajęczynka wygrywa!!! I tak idealnie wpasowała się w Twój jesienno-zimowy ogródek. Pierwsze zdjęcie z promieniem słońca- bombastyczne!
OdpowiedzUsuńPięknie wplotłaś zdjęcia piękne w piękny tekst :-) Mówisz z mężem w szlafrokach... ale boski widok musiał być :-) I jak zwykle uśmiałam się czytając Twój post ... tym razem hahahaha z ustępst technicznych :-))) hahahah Kocham Twój dystans i poczucie humoru Beatko :-))
OdpowiedzUsuńpiekne i trafione w cel slowa,ale twoj szal jest tez piekny,pozdrawiam serdecznie irena
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę piosenkę, znałam ją wcześniej :)
OdpowiedzUsuńfajnie wkomponowałaś w nią zdjęcia :)
uściski ślę!
Niesamowicie zobrazowałaś te słowa! Piękny szal i cudne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś Qrko :*
OdpowiedzUsuńDokladnie, powtorze jak wyzej, jestes niesamowita :)
OdpowiedzUsuńsciskam
Chusta zjawiskowa i pieknie tańczy na wietrze.Doceniam Twój humor i zdolności interpretacyjne i przystosowawcze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczna chusta w pieknych kolorach , to moje klimaty
OdpowiedzUsuńzobaczyłam Was wąśnie oczami wyobraxni jak plasacie hihihihihi :)))
pozdrawiam
Ag
No i to się nazywa życie!! Jak dobrze jest przy porannej kawie, w szlafroku poczuć szczęście i radość przy drugiej osobie :) A słowa Pani Marii P.J, są idealne.... Dużo radości życzę, buziaki :*
OdpowiedzUsuńPiękny post Beatko!!!
OdpowiedzUsuńPięknie jest !
OdpowiedzUsuńBuziaki
Oby taka radość i poczucie szczęścia trwało wiecznie.
OdpowiedzUsuńPrzesliczna chusta!!! Piekne zdjecia i fajne slowa piosenki :-) Jola
OdpowiedzUsuńKurko, to było fantastyczne wyznanie miłości:)
OdpowiedzUsuń" kto chce żebym go kochała, nie może być nigdy ponury"
To o mnie!!! To co, to już kochasz???
U ciebie kocurki, i mnie pieseczka, rajsko:)
hihihi..kocham na zabój:))))..a mój mąz jest wypisz wymaluj...tylko raz wiedział,kiedy ja nie wiedziałam....ale od razu puściłam mu piosenkę ...i dziś wystarczy tylko spojrzenie...i oboje się śmiejemy:)..więc udaje ,że on tez nie wie:)))
UsuńPiękne słowa :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkiem podążając za zdjęciem kocurka i taka mnie dodatkowo niespodzianka spotkała - ulubiony niegdyś wiersz, zapomniany... a jednak, gdy w tak pięknej oprawie Twoich zdjęć zaczęłam go czytać -recytować mogłam z pamięci (gdzieś głęboko jednak we mnie siedział). Dziękuję za przypomnienie i możliwość posłuchania ("klik"), niestety nie znałam tego nagrania wcześniej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCudowny Qurko post ...i piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuń