I znów problem z lakierem do spękań..o nie!!! Nie będę tego lepić jak ostatnio!!!Basta!!
Na górę nalepiłam kawałek grubej ,zmywalnej tapety:
plus dekor i mamy to:
Jeszcze tylko uchwyty przemaluję na czarno...no i wprowadzę w czyn notkę tablicową....chyba....
Mam taką cichą nadzieję ,że ta megatablica zlikwiduje w moich domku dziesiątki karteluszków,na których robi notatki-niezapominajki mój mąż:)...wykorzystując tak dziwne ścinki...,że o tym to mogłabym niezły album ze zdjęciami wydać:))))Ponieważ farba i tapeta nie "zakłóciła" metalowej lodówki....jest też przy okazji tablicą magnetyczną!!!
Przypomniało mi się ,że mam jeszcze jeden wieszak kupiony u Kaprysi!! Ale kto go przykręci?
Piękny uśmiech do połówka i..:
choć połówkowi tez się podoba!!!..tak przynajmniej mówi:))
Ile ta moja chłopina ma do mnie i moich pomysłów cierpliwości!!! Kochany dziękuję:)))
Ale warto jakoś odreagować ten psychiczny mobbing!!
Co jest dobre na to,mimo alergii?
Okłady ze starego kota..może nawet być własnością teściowej))))
A teraz kolejne cudności!!
Zapomniałam ostatnio pokazać ,że od Anki Wrocławianki dostałam jeszcze takie śliczne foremki:
ciastka wykrawane przez ośmio i trzylatka...zabawa przednia!!!!
.......................................................***********************...........................................................
Pewnego dnia pan listonosz przyniósł mi paczuszkę..w ogóle się takowej nie spodziewałam....ale jak zobaczyłam nadawcę...wiedziałam ,że to knujki: Ania i Aleksandra
A w środku cudne puchy...dzień wcześniej stłukłam słój na kawę!!
Pyszną herbatkę!!!..kocham senchę kaktusową!
Dziewczyny-dziękuję:))))))))
...............................................*******************'...................................................
A u OLQI wygrałam cudna i jakże praktyczna torbę!!
Jak ja lubię takie torby!!!!!
Oraz woreczek z ptasiorkiem...-myślę ,że Qrką:)))trzymam w nim okulary :))
Olu dziękuję:)))))
.....................................****************...............................
Tak jak pisałam zamrażarka popsuta..od kilku miesięcy...pralka właśnie padła...odkurzacz huczy jak młot pneumatyczny...Ciekawe co następne padnie????
Wow! jaką masz fantastyczną kuchnię! A już sama lodówka po przeróbkach jest po prostu ZACHWYCAJĄCA!!!!Cudeńko!!! Nic tylko sie w niej zakochać!!!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś:)
Rewelacyjne przeróbki!!!Bardzo lubię takie zabawy z meblami:)Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńQrko- kawał dobrej roboty zrobiłaś przy zmianie imidżu swojej lodówki i całej kuchni. Mnie sie tez podoba obecny efekt. Niespodzianki jak zwykle kapitalne -zawsze można liczyć na wspaniałe blogerki :-))
OdpowiedzUsuńlodówka wyszła wspaniale! dobrze,z e była tak mienajnowsza, bo dzieki temu nie było szkoda eksperymentować- a wyszło przecudnie! Ty to masz pomysły♥
OdpowiedzUsuńkuchenne metamorfozy zakończone pełnym sukcesem! ( no chyba, że jeszcze nas czyms równie pięknym zaskoczysz...
a prezenty wspaniałe!
serdeczne♥
Jestem pod ogromnym wrażeniem!! Bardzo podoba mi się ta metamorfoza mebli kuchennych i ich drugie życie!! Super pozdrawiam Basia ps. u mnie candy na wianek:)zapraszam!!
OdpowiedzUsuńMasz wiele wspanialych pomyslow do praktycznego zastosowania..a jaki efekt.??.jak nowki-sztuki.Podobaja mi sie Twoje metamorfozy..niewielkim nakladem finansowym mozna odmiec kuchnie, wystarzcy tylko wena tworcza.)
OdpowiedzUsuńQrczę no nie mogę się napatrzeć, jest ślicznie, zielony ptyś w wersji białej ekstra, przemiana lodówki- Qrko czy jest coś czego Ty przemienić nie umiesz? śmiem wątpić. A to tak można użytkować lodówkę bez zamrażarki? nie wiedziałam
OdpowiedzUsuńoj, kombinujecie tam, kombinujecie aż się qrzy :-) Ale pięknie wykombinowaliście.
OdpowiedzUsuńA co do ostatniego wspomnienia rosołu u mnie , mam nadzieję, że nie był z kogucika o którym mowa na tablicy lodówkowej ;-)
Wow...przez ogromne W;))) lodówka genialna!!! nie ta sama, przyznaj sie, że kupiałaś nową;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Qrka wodna Ty jestes genialna kobieto!!!
OdpowiedzUsuńpogratulowac zdolnego meza (musze ten post pokazac swojemu mezowi), zrobiliscie cudow z lodowki, naprawde!
Zauwazylam tez firanki w kuchni, wydaje mi sie, ze juz je pokazywalas na blogu, nie podelalabys mi ich zdjecia, albo linka do postu z nimi? (basiaone@gmail.com). Mam ochote na zmiane na oknie w salonie...
sciskam, milego wieczoru i zasluzonego odpoczynku
B.
Brak słów taki magiczny twój wpis nic tylko przerabiać , spoglądam na moją lodówkę i męża który akurat ze mną to czyta zobaczę czy uda mi się go też zwerbować do pomocy jeszcze mu pokażę mebelki kuchenne z ostatniego Twojego posta .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam Twój talent Ilona
Metamorfoza ptysia i lodówki genialna - nie do poznania!!! :) I dostałaś śliczne prezenty :)
OdpowiedzUsuńIdę się przyjrzeć mojej lodówce!!!! I szafkom też się przyjrzę!!! A męża zmuszę do przeczytania Twojego wpisu!!!!
OdpowiedzUsuńW końcu okłady z psa już ma ( bo kota nie mamy) to teraz pora zabrać się do dzieła:)))
Lodówka i szafka są zarąbiste!! świetny miałaś pomysł na nie Qrko!
OdpowiedzUsuńI pomysły i wykonanie BOMBOWE!!!!!:)
OdpowiedzUsuńNie strasz ,aż zaczęłam myśleć co u mnie padnie :-)
OdpowiedzUsuńKurka na ostatnim zdjęciu jest extra ;-)))
Prawdziwa kurka domowa, wiejska, wypoczęta :-)
Kiedy Ty sypiasz kobieto????? Qrczę, wszystko takie piękne:)Podziwiam kuchenne wyczyny oraz pozdrowienia ślę :)))
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze powtarzala, ze jesli sie wszystko psuje i polki na glowe leca to nic innego jak "zlosliwosc rzeczy martwych".
OdpowiedzUsuńTy masz glowe pelna pomyslow, niesamowite metamorfozy :))))
Pozdrawiam serdecznie
Ja się nie dziwię, że Ci się podoba i TwójCijemu! Pięknie to zrobiłaś i masz teraz najbardziej oryginalną, jedyną, niepowtarzalną kuchnie na całym świecie:))
OdpowiedzUsuńJa też zapomniałam o tych foremkach:) Świetne ciasteczka.
Tablicę od Ciebie uwielbiam!
Grunt to dobry pomysł, lodówka wygląda zjawiskowo a ten wieszaczek to kropka nad i.Pozdrawiam i gratuluję przesyłek i wygranych
OdpowiedzUsuńSzalone masz pomysły! :) Świetnie obmysliłasś tę lodówkę, ciekawe, co będzie następne ;)
OdpowiedzUsuńO ja Cię, Ty to szalona kobieta jesteś!!!Nawet lodówkę zdekupażowałaś??? Wow!!! Ale po zmianach jest rewelacyjna!!!!
OdpowiedzUsuńA o ciągle psujących się rzeczach to ja coś wiem aQratnie, bo parę miesięcy (5) temu zepsuła się nam pralka. Umówiłam się z M, że dojadę z chłopcami do sklepu na drugim końcu miasta i tam razem pooglądamy co można kupić. No i w drodze (z dwójką dzieci!) wysiadły mi hamulce w aucie!!! Jak już po miesiącu dojechała do nas pralka to .... zepsuła się lodówka. A parę dni temu zauważyłam, że mikrofala zaczyna rdzewieć w środku = trzeba wymienić. Tym oto sposobem wszystkie sprzęty w kuchni mam nowiutkie:)
Buźka xxx
Kawał dobrej roboty wykonałaś! Zuch dziewczyna! ;o)
OdpowiedzUsuńrozwaliłaś mnie tym postem do łez !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudny pomysł i wykonanie! Lodówka jest odjazdowa!!!!!!!!! I ta szafka (zamrażarka) po prostu miód! (na marginesie - Mąż ma piękne ręce......:).
OdpowiedzUsuńGratuluje serdecznie Waszemu zgranemu duetowi!
Prezenty wspaniałe, a foremek nie rozumiem...
Buziaki!
Tylko bez czarnowidztwa, Qrko!;) Lodówko-szafka;) po prostu rewelacja! Miałaś świetny pomysł na ,,nową szatę"!
OdpowiedzUsuńU mnie tez nieszczęścia chodzą parami.Ty jednak potrafisz pech przekuć w coś pozytywnego.Rezultaty tych przemian bardzo mi się podobają!A wieszak na zamrażalniku-Jesteś prekursorką i to na skalę światową!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńQrko jesteś wielka- kuchnia jak marzenie!
OdpowiedzUsuńQrko Kochana jaki świetny miałas pomysł na lodówkę!:))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba nowa zrobiona przez Was kuchnia. Odnośnie upadku szafy: trzy lata temu, gdy mój synek miał miesiąc, podeszłam do łóżeczka w którym on spał i przestawiłam łózeczko na drugą ścianę(razem z dzieckiem).10 minut później spadły ze ściany dwie półki z książkami(ta ściana z której zabrałam właśnie łózeczko).... które mocował fachowiec kilka miesięcy wcześniej na wkręty i dawał słowo, że są zamocowane na amen...nie chcę myśleć, co by było, gdybym nie przestawiła tego łóżeczka...
Buziaki:*
u mnie wszystkie sprzęty też padają... lodówka ledwo zipie, pralka jest klejona co miesiąc, odkurzacz kaszle, łóżko mi się rozjeżdża na boki i laptop działa 15 minut i pada, a aby go uruchomić muszę podłubać dłutkiem w wejśćiu na kabel w celu podchaczenia takiego haczyka...a jeszcze trzeszczczy e domofonie, komórka działa dobę, mikser odmówił współpracy całkowicie i krany zaraz się znowu wyłamią... takie życie w Polsce- badziewny sprzęt, który działa 2-3 lata i na śmietnik.
UsuńNo to widzę kreatywnie spędzasz czas. Pięknie!
OdpowiedzUsuńJa Cie nie moge !!! Ty jestes niesamowita ! Takie metamorfozy ! I jaki swietny efekt :) Odnawianej lodowki to ja jeszcze nie widzialam !
OdpowiedzUsuńJa wlasnie bede malowala drzwi od kuchni magnetyczna i tablicowa farba. Bo masz racje tych karteluszek to nie brakuje ;)
Zdjecie Twojego mezulka z kotem bombowe :)))))))))))))
O Qrka ale matamorfoza... jesteś genialna!!!
OdpowiedzUsuńAlez swietnie zremontowalas mebel i lodowke! Bardzo mi sie podoba... no i ten pomysl z tablica na lodowce... Naprawde bardzo udane :-) J.
OdpowiedzUsuńJestem pod absolutnym wrażeniem lodówki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przepięknie wyszła! cudownie! :-) i szafka fajna bardzo też :-) ale tu się do Ciebie fajnie zagląda :-))))
OdpowiedzUsuńIle u Ciebie cudownosci, pomysl na lodowke rewelacyjny, ja uwielbiam tablice, chociaz nauczycielka nie jestem i nigdy nie chcialam byc:)))) Zawsze mozna tam cos milego napisac, co nam rozpogodzi dzien:) Jakie piekne prezenciki dostalas...kocurek sliczny, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka, metamorfoza super :)
OdpowiedzUsuńQurko, to fatum kiedyś przemija...też miałam taki rok ,że wszystkie sprzęty w domu, psuły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
OdpowiedzUsuńMetamorfoza lodówki robi wrażenie, gratuluję pomysłu!
Lodówka wygląda wspaniale
OdpowiedzUsuńa prezenty piękne
Pozdrawiam
Qrko rewelacja!!!! Normalnie podziwiam cię bardzo - kuchnia jest przeurocza a lodówka to CUDO!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Sylwia
P.S.
Widzę, że podobnie mamy z połówkami naszymi ;) mój właśnie skończył kufer a teraz zabrał się za łóżko dla córki i a już myślę co by może zrobił szafy ;) :P dodam, że nie jest stolarzem. buziaki
Obłędnie wyszła lodówka teraz wygląda o niebo lepiej:)
OdpowiedzUsuńI ten pomysł że jak padła jej część o nie koniecznie trzeba kupować nową.
Obłęd:)
Pozdrawiam Lacrima
Jak sie ma pomysly w glowie to je sie potem wprowadza w zycie ,no i prosze,jak swietnie wyglada lodowka,czy szafa!No brawo,brawo!Rewelacyjny pomysl :-)
OdpowiedzUsuńREWELACJA !!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa może takie głupie pytanie zadam, ale Ty tak farbą po lodówce????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czarnaLola
tak:))) normalną wodną:)))taka jak do dekupażu...bo one są do drewna i metalu:)))
UsuńJestem w szoku, jeszcze nie widziałam takiej lodówki! Jest obłędna :-) Jesteś super kreatywna i ... odważna, żeby przemalowac lodówkę ? :-)
OdpowiedzUsuńSzafka tez piękna. Właśnie są mi potrzebne takie numerki - robię tabliczki na drzwi.
Prezenty baaaardzo fajne.
Pozdrawiam i dobrego tygodnia!
p.s. nie martw się, że coś się psuje, zobacz ile nowych szans przed Tobą :-)
no to narobilas pieknosci,fajnie wszysko wyszlo,ja to nie umiem sie do takiej roboty zabrac bo nie udaje sie malowanie,ale kazdy ma swoje kwalitety,pozdrawiam goraco irena
OdpowiedzUsuńjejuniu jakiego u ciebie sie zawsze dobrego humorku dostaje Qrko!:-))) Oklady ze starego kota hahahaha, normalnie rewelacja jak Ty to wszystko poprzerabialas jejuniu normalnie Polak albo raczej Polka potrafi i to jak! Qurko jakie ty masz swietne wielkie okno w kuchni i do tego jeszcze jedno tarasowe, ja tez chce bo moja kuchnia to chyba !/4 z Twojej i z malunim okienkiem nie wiem kto to budowal i na oknach oszczedzal! sliczne prezenty od kochanych dziewczyn:-) Milego tygodnia!
OdpowiedzUsuńświetne zmiany w Qrniku.Pomysl z lodówką super:)Bardoz podobaja mi się zmiany,zazdroszcze pomysłowości i mobilizacji:)
OdpowiedzUsuńSądząc po objawach to padniesz Ty we własnej osobie, kobieto!! skąd Ty czerpiesz energie, żeby o 5 rano meble malować !, no ja to co innego o 5 rano upiekłam 5 chlebów ;)) bo zamówienia się posypały, ale , gadam tak a sama od dwóch dni pokój Łucji naszej z mężem malujemy , i spódnica na rozpoczęcie roku tez uszyta, tylko, ze spałam 4 godziny... ;)))
OdpowiedzUsuńale od czego mamy kafffkę w kuchence, no a metamorfozy super !, lodówka wygląda jak nowa:)
No i gwiazdka u Ciebie widzę przez cały rok ;)
uściski!
Szafka wygląda super, ale lodówka po prostu rzuciła mnie na kolana! Pomysł genialny i takież wykonanie!
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o sprzęt AGD- potwierdzam, że tu prawo serii działa ze zdwojoną siłą (a może razem z prawem Murphy'ego?).
Qrko rewelacja !, super pomysł z lodówką :) wymiata, a szafeczka tez Ci fajnie wyszła brawo! dla Ciebie i M.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Co za kreatywność!!! Jesteś wspaniała!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mi brakuje odwagi na takie zmiany. Bo pomysłów cała głowa, ale... zawsze jest coś na nie! Bo szkoda, bo jak to będzie wyglądało, bo drogo, bo... ech!
Ale jeszcze raz gratuluję pomysłów i z wielką przyjemnością kibicuję twoim inicjatywom. Pozdrawiam H.
Piękne zdjęcia :)
A może wiesz jak wsadzić kota na plecy, bo strasznie mnie bolą ;)
Szafeczka cudna, ale lodówka to normalnie wymiata! Więc nie martw się. Zepsuta zamrażala wyszła w sumie na +, bo przcież nie miałabyś tak cudnego wieszaczka zawieszonego. A pomysł z tablicową farbą: REWELKA! Pozostałe sprzęty jak się popsują, to też jakoś tam ogarniesz i wymyślisz coś ekstra ;-)))
OdpowiedzUsuńPo malowaniu wygląda super
OdpowiedzUsuńJaki pięknie Ci to wyszło!Jaką farbą tablicową pomalowałaś lodówkę?
OdpowiedzUsuńGadaj, jak ty to robisz, że ciągle jakieś candy wygrywasz!!!
HIUHIHI,,grożę ,że jak nie wygram to kotem poszczuję:))))
UsuńOrko:)) lodówka rewelacyjna:))) znam ten ból, że muszę natychmiast, więc 5 rano mnie nie zdziwiła:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWitam,niesamowicie duzo pracy wlozylas w przerobke lodowki,ale wyszla rewelacyjnie,naprawde super!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż przeróbka, idealnie teraz wygląda, choć widać w poprzednią metamorfozę też trochę pracy włożyłaś :)
OdpowiedzUsuńKuchnia jest boska, naprawdę robi wrażenie ! I znów śliczne prezenty. A w sekrecie powiem, że podzielam Twoją miłość do senchy kaktusowej :)
OdpowiedzUsuńLodówka super!!!! Szafka jej dorównuje. Wszystko mi się podoba. Masz talent:)
OdpowiedzUsuńQrko pięknie przerobiłaś te szafki! A ciągle jestem pod wrażeniem Twej kuchni. Cudo! Podziwiam za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńQrko, cudownie przerobiona kuchnia! Nie mogę się na nią napatrzeć! Głupio mi do ciebie pisać, bo ja już od kilku miesięcy mam zawieszony blog, ale chciałabym zadać ci kilka pytań technicznych dotyczących odnowienia szafek kuchennych, bo właśnie za to się zabieram i nigdzie nie mogę znaleźć wskazówek. Ale nie wiem, czy nie będę się narzucać za bardzo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i nadal podglądam ;)
napisz na maila:))))
Usuńo qrka qreczko witaj w klubie lodówko maniaków :P Pięknie Ci wyszła jestem pod ogromnym wrażeniem. I ta półeczka ahhhhhhhh. CUDA!!!! :**
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci już,że Cię uwielbiam! Nie? TO MÓWIĘ I MÓWIĆ BĘDĘ!
OdpowiedzUsuńTa "kradziez", to jak w realu, nawet godzina taka pasujaca :)
OdpowiedzUsuńNie pomyslalabym ze taka zdecoupagowana lodowke, zamienisz w takie cacko, teraz to jest naprawde Shabby, do Vintage jeszcze jej kilka latek brakuje :) w tym wypadku czas pracuje na Twoja korzysc...
A maz to dzielny wojownik, zasluzyl pewnie juz na kilka medali "zasluzonych" i "odwaznych" :)
Obklady ze starego kota, to wspanialy srodek przeciw reuamtyzmowi :) Pozdrawiam
Nie wiem od czego zacząć?Przede wszystkim mistrzowsko uporałaś się z lodówką i szafką:))śliczne prezenty, a co do psującego się sprzętu właśnie weszłam w złą passę:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKobieto masz takie pomysły, że głowa boli:D cudownie. Uważam, że dużo lepiej niż z farbą do spękań. Ja też przymierzam się do malowania mebli mojej Lisi ale jak na razie to tylko się przymierzam :P. Buziaki:*
OdpowiedzUsuńPrezentów cudnych cała fura!!!!
OdpowiedzUsuńAle szafka i lodówka to mistrzostwo swiata!!!
Podziwiam qrke baardzo!!
Ach ile prezencików! Szczęściara! Lodówka super, szafka również! Pozdrawiam ciepełko i niecierpliwie czekam na szyldzik :-)
OdpowiedzUsuńSzafka wyszła przednio, ale lodówka to mnie normalnie zachwyciła. Super pomysł z tą farbą tablicową! I ten wieszak! Bardzo chętnie potraktowałabym tak i moją stareńką lodówkę. To taki kompletny gracior z wystawki, bo nasza nowiuteńka i piękna w koorze inox zrobiła nam psikusa i padła dwa miesiące po gwarancji i to tak na amen. To chyba taka złośliwość rzeczy martwych. Na prawdę jestem pełna podziwu dla Twojej pracy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ale się u Ciebie dzieje!!! P takich przemianach, extra przemianach, odpoczynek się należy! :)
OdpowiedzUsuńCudna lodówka i szafeczka.
Pozdrawiam cieplutko :*
Marta
Bardzo podoba mi się metamorfoza szafeczek i lodówki. Qrzy dizajn to jest to!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Odpocznij trochę, bo padniesz i gdzie ja będę takie cuda oglądać???:(
T.
Qrcze, mi też się podoba! wszystko bez wyjątku, nawet wykorzstanie zamrażalnika :)
OdpowiedzUsuńkuchnie masz taką, że tańczyć w niej można ;)
lovely!
Bardzo mi się podoba ,a najbardziej tablica :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper - kuchnia zyskała nowe oblicze, a wiesz ja tez jestem w trakcie odnawiania mebli w kuchni:)
OdpowiedzUsuńTa lodówka jest genialna, czemu nie ma takich w sklepach!!!!!
OdpowiedzUsuńW ramach relaksu i oderwania się od niewesołych myśli wpadłam do Ciebie i aż się zaśmiałam, wcale nie radośnie :P Moja pralka umarła! Na śmierć się zajechała, i szukam jakiejś niedrogiej a dobrej, i już mnie odrzuca :P Pieknie działasz kuchennie, i piekne prezenty otrzymałaś:)
OdpowiedzUsuńQrko, chylę czoła przed Twoimi wyczynami wnętrzarskimi!!!! Genialna ta metamorfoza!
OdpowiedzUsuńTam na dole gdzie miał być zamrażalnik może zamiast blaszek do pieczenia zrobić legowisko dla kotków:)
Zazdroszczę prezentów i weny twórczej!!!
buziaki,
Zmiany w Twojej kuchni są niesamowite, a lodówką jestem wprost zachwycona - niesamowity pomysł, aby zrobić z niej...tablicę :) Gratuluję pomysłów! :)
OdpowiedzUsuńQrko! Cześć po wakacjach:) Jeju, widzę, że nie odpoczywałaś ani odrobinę:) Nie będę oryginalna - zachwycam się Twoją kuchnią i lodówką:) Jesteś niezrównana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Lodówka -rewelacyjna. Ależ dokonałaś przemiany.Ten wieszak na ex zamrażarce świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńToż to arcydzieło!! i szafka i lodówka:D
OdpowiedzUsuńniesamowita jesteś a te prezenty, hoho!!
Pozdrawiam:D
Ale super!! jestem pdo wrzeniami lodówki! ja też tak chcę!!!
OdpowiedzUsuńta lodówka jest ZACHWYCAJĄCA!!!
OdpowiedzUsuńpo prostu gapię się na nią jak sroka w GNAT...
Poleć proszę tę tablicową farbę - jaka ona jest...
No słów mi brak, brak, brak...
Coś PIĘKNEGO!!!
Marysiu to specjalna farba wodna tablicowa...za300 400ml zapłaciłam..no właśnie ..ile?...z 40złnie pamiętam...ale warto!!! ile ja już tablic zmalowałam......a wciąż mam ją i mam!!! Tu w tym poscie na jednym ze zdjęć widać opakowanie.. http://aqratnie.blogspot.com/2011/05/gdy-jeszcze-wszyscy-spiakombajn-i.html
Usuńale może być inna firma...moja kupowana w Lerła Mercośtam...hihi...ale już są ponoć w Castoramie:)) maluje sie z dwa,trzy razy...po wyschnięciu gotowe!!! można maziać meble,deski,dyktę...LODÓWKI:)))
Dziękuję - taka wydajna...
UsuńJuż od jakiegos czasu mnie tak kusi i kusi, i nie wiedziałam, że takie cudo jest :)
A jeszcze chiałam zajrzec do tej KAJKI (od wieszaka), ale link działa do Ciebie i myslałam kilka razy, że mam jakiegoś chochlika w kompie, ale nie :)))
DZIĘKI :)*
Ja napiszę tylko tyle...ŁAŁ :-) !!!!!!
OdpowiedzUsuńQureczko, piękna kuchnia, a jakie pyszności w niej na pewno powstają...
OdpowiedzUsuńSuper metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńA jak pada to niestety wszystko po kolei, trzymam kciuki, żeby już nic więcej złego się nie wydarzyło - jedynie same dobre i fajne rzeczy :)
Aleś nakombinowała!!! Lodówka prezentuje się rewelacyjnie i ten pomysł z wykorzystaniem zepsutej zamrażarki na szafkę, bomba!!! A ten cudny wieszaczek mam i ja, tylko że wisi w łazience:))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
oj, czarna seria cię dopadła? niedobrze... ale może już nic więcej się nie popsuje, trzymam kciuki za to!
OdpowiedzUsuńMalowanie lodówki farba tablicowa to świetny pomysł wszystkie starsze lodówki powinno się tak malować jak dla mnie :) a Ptys tez wypiękniał :)
Fajnie, że zrobiliście taki remont - powiem wprost, że miłośnikiem decou, a szczególnie krakelury nie byłam nigdy, więc poprzednia wersja średnio mi się podobała. Ale obecna jest super - nie sztuka kupić nowe meble u stolarza, sztuka zdziałać coś ciekawego z tym co już mamy - i osiągnąć taki dobry efekt :)
Pozdrawiam!
Kochana Qrko. Jesteś niesamowita! pomysł z Ptysiem super, ale z lodówką to już genialne rozwiązanie!!! I pięknie i praktycznie. Do tego pedagogiczne podejście do Kogucika :)który jest cudowny w tym, że tak ochoczo Ci pomaga. Prezenty przecudowne. Gratuluję i serdecznie pozdrawiam. Aga
OdpowiedzUsuńO ! Qrza twarz! Ale rewelacyjnie wyszło! Moja tablica w robocie, ale nastroju jakoś brakuje...Buziaki:))
OdpowiedzUsuńQurko ładnie przeprowadziłaś metamorfozę mebelków ... a prezenciory wspaniałe ! lubię takie ...
OdpowiedzUsuńTABLICA z menu jest CUDNA:)))
OdpowiedzUsuńQrka wodna i ta szafka.....mmmm:)
pozdrawiam:)
Lodówkowa metamorfoza genialna! W życiu bym nie wpadła, żeby przerabiać tego typu sprzęt agd :) W parze z szafką prezentuje się bardzo elegancko. A i widzę malutkie zdjątko przy adresie bloga :) Kiedy zobaczymy więcej Qrki? :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Pomysł z lodówką wyśmienity !!! Chyba sama nabiorę ochotę na renowację mojej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie.
Male ostrzezenie.. Uwazajcie dziewczyny na firme Syntilor ! Jestem lekko wsciekla... Kupilam w Polsce farbe do tablic tej firmy, miala byc czarna, tak bylo tez napisane na wieczku, okazalo sie dzisiaj, ze jest brazowa ! troche, a wymienic nie moge, bo za daleko...
OdpowiedzUsuńOrko kochana myślałam, że już niczym mnie nie zaskoczysz, bo ileż można??!!!
OdpowiedzUsuńP.S. U nas karteluszki niezapominajeczki produkuję ja....choć czasami NIESTETY zapominam gdzie tę akuratnie potrzebną położyłam....
Reeewelacyjny pomysł i wykonanie!! Zaskoczona jestem mega pozytywnie nowym wyglądem Twojej lodówki, aż zachciało mi się takiej w mojej kuchni;) Puki co u mnie tego typu sprzęt pozostaje bez zmian, ale kto wie, kto wie... Gratuluję tak wspaniałej realizacji!
OdpowiedzUsuń