Spędziłam kilka godzin na wsi-cały czas na świeżym powietrzu,było mroźnie ....ale i słoneczko nieźle dawało czadu... Do domu wróciłam z....twarzą indiańca:))))
Dziś jest już lepiej-ale wyglądam jak po sesji na solarce-pierwsze wiosenne słoneczko zaliczone:)
Wiosna ,wiosną -ale nadal szyja musi być nieźle okutana:))
Ostatnio powstały kolejne chusty i szaliczki....
Ta zielona dla mojej znajomej..wełenka nie najlepszej jakości...ale nie miałam na to wpływu.. jednak robiło się ja bardzo przyjemnie:)))
No i kolorki takie akuratne:))
Jakiś czas temu Beatka zaproponowała mi wymiankę...chciała abym jej zrobiła chustę i dwa szyldy...
chusta jest bardzo delikatna...khmmm-wiosenno-letnia:)))
Jakoś tak pasowało mi listwę przy szyi wykończyć szydełkiem:)
W słońcu wygląda jak ..beza...
Następnym razem pokażę,co ja dostałam od Beatki:)
Ale okutywaczy szyjnych to jeszcze nie koniec!!
Esterka zamówiła u mnie chustę z wełny ze swoich domowych zasobów:)
Dostałam dwa moteczki specjalnej tasiemkowej włoczki,z której powstały takie boa:
Więcej zdjęć matka nie miała????Miała,miała...dlatego resztę następnym razem:))
Rano było ponad 10 na termometrzeOczywiscie -10!!!....wiosna!!!!!!!!
Historia z opalaniem jest boska:))) Swoją droga za kółka dni będziesz wyglądała jak po powrocie z tropikow :p
OdpowiedzUsuńQrko zaraz piszę do Ciebie maila :)
OdpowiedzUsuńAle twórczo Qrko !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
ach ile u Ciebie cudnych nowości! uwielbiam te Twoje szyldziki:))) świetne zamówienie i zazdroszczę tego opalania!:))) buziaki
OdpowiedzUsuńPracowita z Ciebie Qrka, chetnie przygarnęłabym sobie taka duuuuzą chuste w kolorze białym i zarzuciłabym sobie na łóżko...Musiałaby by być naprawdę duża- łóżko ma 140/210, a gdzie spływajace brzegi?
OdpowiedzUsuńNie zrobię Ci tego, nie zamówię, zapracowałabś się na śmierć...
A wzór chust taki delikatny, jakby usnuty z mgiełki...Musza być niezwykle delikatne w dotyku!
Mieć coś takiego pod szyją...marzenie...
Buziaki
hmmmm...to byłoby niezłe wyzwanie:))))
Usuńwidzę, że obowiązkowo musiałaś nabyć turboszydełko... hihi
OdpowiedzUsuńchusty fajniste na dodatek rzeczywiście dużo ich machnęłaś ...
szyldziki już dawno chwaliłam i... nadal aktualne ...
miłego wypoczynku
boszeeeeeeeee, jaka Ty zdolna jesteś, chusty już chwaliłam wielokrotnie, szyldziki też, bo sama jemam, ale koszyk jeszcze nie, cudny !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki Magda
Oj Qrko Qrko:)))te Twoje chusty:)))jak mgiełki:)))cudności takie ,że dech zapiera:)))szczęściary te,które są w ich posiadaniu:))))
OdpowiedzUsuńPracowity czas miałaś Qrko:) Efekty niesamowite:) U mnie rano było -15. Pozdrawiam słonecznie :)
OdpowiedzUsuńAle szałowo...
OdpowiedzUsuńAle szalowo ...
Cudnie :-)))
zakochałam się w tym kloszu:D ja taki chcem!!!! :P
OdpowiedzUsuńales naprodukowła!! piękne te Twoje chusty i szyldziki i filcowa torebka, nie mówic juz o kloszu- no po prostu ręca opadają z zazdrosci!
OdpowiedzUsuńTyle pięknych drutkowych wytworów w jednym poście... można by obdzielić z siedem, inne wyroby też wspaniałe, po prostu dostałam oczopląsu i już nie wiem co napisać.... chyba jeszcze to że to szydełkowe wykończenie jednej z chust bardzo jej pasuje
OdpowiedzUsuńCałę mnóstwo chust naprodukowałaś...całe mnóstwo cudowności!
OdpowiedzUsuńA pogoda chyba mi chwilowo siły odebrała.Siedzę i dłubię serwetę...
Chusty cudne, bardzo lubię takie mgiełki. Z tym opalaniem, to mnie zaskoczyłaś.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCześć Qrko! Potwierdzam, wczoraj mimo śniegu i mrozu była super pogoda do opalania:) Twoje chusty to arcydzieła:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńQrko, ale cuda, co post to ładniejsze! A ja z dumą patrzę, na świecznik od Ciebie na mojej półce!
OdpowiedzUsuńTa pierwsza najpiękniejsza! Cudne kolorki! U mnie było -16 o poranku, wrrr.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Bardzo lubię Twoje szyldziki:)))chusty piękne tylko niech ta zima się skończy:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMój ukochany Gail.
OdpowiedzUsuńPiękne "syskie cy" :)
Pozdrawiam.
Piękne:). Klosz jest cudowny, taki chcę!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Zachwycam sie Twoimi chustami - piekne:)
OdpowiedzUsuń...ładnie czarujesz rzeczy...
OdpowiedzUsuń...otrzymałaś ode mnie wyróżnienie...
UsuńPięknie u Ciebie jak zwykle, pracowita z Ciebie kobitka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Opalana Qrka hihihi i do tego jaka pracowita. Same cudeńka. To szydełko to chyba pali Ci się w rękach;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam:)
No nie nudzisz się, kobieto;)
OdpowiedzUsuńOczopląsu dostałam od tych kolorów:))) Bajeczne!
OdpowiedzUsuńU mnie też 10 stopni.....dla uściślenia - minus 10!
Dziś by mi się wszystkie na kuper przydały. Ale są śliczne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te otulacze :) Zakochanam w nich bardzo :))
OdpowiedzUsuńU mnie też dużo na minusie... jak dobrze, że z domku wychodzić nie muszę.
pozdrawiam!
A ja całą zimę przechodziłam w chuście od Ciebie, Qreczko kochana :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie! Słoneczko tak się spracowało aby Twoją buzię opalić, że do nas nawet nie zajrzało...;D
OdpowiedzUsuńBęcki Ci się należą, ot co...;D
Buziaki 102 :*
Same cudowności! Jak zwykle wpadłam w dziki zachwyt :) Twoje chusty i szyldy są już chyba słynne jak świat długi i szeroki :) I nic dziwnego, bo wszystko wymuskane i dopieszczone w każdym szczególe.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ale się nadziergałaś:) Piękne chusty:) Pierwsza ma niesamowite kolorki:) A słoneczko piknie grzało:) piknie:) tylko ta temperatura....
OdpowiedzUsuńNic odkrywczego tudzież oryginalnego nie napiszę - po prostu wszystko Cudowne !!! Mam wrażenie,że Twoja doba to chyba nie z tej Ziemi ale z innej planety :))) Podziwiam i zazdroszczę takiej organizacji czasu. Chyba pójdę do Ciebie na naukę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ten "minus" mogłaś już przemilczeć ;-)))
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje szale... Ten różowy - ze względu na kolor - szczególnie mnie zauroczył ale pierwszy taki, niepokorny równie piękny
Pozdrawiam Cię cieplutko ;-)))
chusty już chwaliłam wielokrotnie, szyldziki znamy i podziwiamy wszystkie ,więc po raz któryś powtarzam -ślicznie-
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj -12 brrrrry
Te beza wygląda tak zachęcająco, że pragnęłabym się w niej zanurzyć i zapaść w błogi letarg w ciepłych promieniach wiosennego słońca... piękne :)
OdpowiedzUsuńIle Pięknych zdjęć... Chusty przecudne, a szyldy rewelacja. mam sporo zaległości w czytaniu blogów, więc nawet nie wiedziałam że takie cudności robisz.
OdpowiedzUsuńAba
Ta różowa to jest jak mgiełka, wszystko jest niesamowicie piękne ,a do tego cudne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńCudne chusty, ta różowa skradła moje serce. A szaliczki boa również urocze i torbiszon fajny. Pozdrawiam wiosennie. Agnieszka
OdpowiedzUsuńBeatko, kiedy ty to wszystko robisz?! Te twe "okutacze" sa naprawde cudowne!!! i piekne prezenty dodalas. Pozdrawiam, Jola
OdpowiedzUsuńU Ciebie to fabryka chust powstała? :D:D
OdpowiedzUsuńSzyldziki ja też zamówię - za czas jakiś ;))
Jesteś niesamowita. :) Kiedy Ty to wszystko robisz? I co jest ładniejsze? Szyldy, które tak lubię? A może siatkowe klosze? A może w końcu te wszystkie kolorowe chusty, które skradły mi serce? ;) Ech... to ja sobie powzdycham do tych wszystkich kolorów i wyrobów popijając gorącą herbatę i patrząc na słoneczny, wiosenny poranek z -8oC za oknem. ;) Uściski serdeczne Qrko Miła
OdpowiedzUsuńJoanna napisała o turboszydełku i ja tez uważam ,ze masz takie na pewno......To niemożliwe ,żeby tyle cudów narobić na normalnym!!!
OdpowiedzUsuńśliczne te Twoje otulacze!!!
Pozdrowionka
OCH KOBIETKO PRACUJESZ NA PEŁNYCH OBROTACH, TAKI CZŁOWIEK ORKIESTRA CO TO WSZYSTKO UMIE ZROBIĆ....I TO W DODATKU JAK ZROBIĆ!!!!!TWOJE CHUSTY SA JAK MGIEŁKA;-)))P.S. ALEŻ TEN KLOSZ Z SIATKI SUPEROWY!!!!!
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie pracowita pszczółka :))) Chusty przepiękne! Torba bajeczna!
OdpowiedzUsuńQrko, Ty jesteś jak pracowita mróweczka :) Cudne chusty :)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam...wszystkiego...;):)
OdpowiedzUsuńi chusty w pięknych zieleniach...i opalenizny....
Okutać się taką chustą...
OdpowiedzUsuńMarzenie.
Zawiesić na ramieniu taką torbę...
Marzenie.
Czarujesz Qro!
cudne wszystko!!!:)
OdpowiedzUsuńUważaj na to słoneczko!! Tak nie można! Musisz o siebie więcej dbać :)
OdpowiedzUsuńjakie Ty piękne te okutywacze szyjne robisz :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zamotki :-)
OdpowiedzUsuńNo Qra znowu szczujesz tymi chustami he he , są zachwycajace , a ja cały czs sie zastanawiam jak tworzysz te szyldziki !
OdpowiedzUsuńTabliczka dworzec kolejowy jest absolutnie fantastyczna! :)
OdpowiedzUsuńAleż te chusty sa wspaniałe, delikatne niczym mgiełki...kolory wspaniale soczyste...
OdpowiedzUsuńSłoneczka zycze...
Pozdrawiam cieplutko
o rany ile szyjatek.... piekne te delikatne jaak migielka. No co Ty juz sie opalalas? u mnie jak zaswieci slonce to i tak nie czuc promieni tak mrozi, sciskam
OdpowiedzUsuńO matko, tyle cudownosci pokazałaś, aż mój komputer padł z wrażenia :) Chusty przecudne, u Ciebie wyglądają jak utkane z kolorowej mgiełki! Szyldziki - co tu gadać, jestem od dawna ich wielbicielką :) I jeszcze te filcowe cudeńka... zdolniacha z Ciebie! Ja na drutach cos tam niby dziubię, nawet jedną chustę w pocie czoła popełniłam, ale gdzie jej tam do Twoich arcydziełek! A filc to w ogóle dla mnie czarna magia... kusi mnie, bo widzę że cudne rzeczy mozna z niego wyczarować, ale kiedy ja znajdę czas na takie eksperymenty, planów mam tyle, że życia mi nie wystarczy... I dzięki serdeczne za pomoc techniczną z blogiem :) Twój komentarz u mnie tym razem pojawił się tam gdzie trzeba, a nie w spamie, tak że wszystko gra :))) i oczywiście dzięki za miłe słowa :)))
OdpowiedzUsuńJa tego duzo widac ze w Qrniku praca wrze :)))) Te rozowe to moje kolory wiec strasznie mi sie podobaja.
OdpowiedzUsuńSzaliczki tez swietne zwlaszcza ich forma.
pozdrawiam
Qrcze ale cudowności nam Qrko aqratnie pokazałaś poczyniłas :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
A ja sie juz domyslam co Ty na tej wsi robilas ;) ma to moze zwiazek z dzisiejszym dniem :)?
OdpowiedzUsuńMilego wieczoru zycze !
Chusty jak zawsze piekne :)
Pozdrawiam cieplutko!
a jakże by inaczej:))) a moja trzyipółletnia bratanica cały czas nas towarzyszyła-i to na własnych nóżkach:))
UsuńJuż prawie wiosna, więc przywołuję ją moją wiosenno - letnią chustą, już dwa razy została pokazana światu na mojej skromnej osobie. Jest piękna :) I dziękuję za szyldziki, razem z koszem już zagospodarowane.
OdpowiedzUsuńkloszem :)
UsuńBeatko, cóż ci mogę powiedzieć....Piękne chusty robisz :)Pozdrawiam wiosennie, choć przywoływanej wiosenki na wszystkie sposoby jakoś nie widać
OdpowiedzUsuńRozpędziłaś się ze zdjęciami ;) ale masz się czym chwalić! Chusty śliczne i jak dobrze się nimi otulić....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Qrko ale cudne chusty, porwałabym amarantową
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje chusty! Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńBeata, AQURAT(M)NIE Twoje chusty zachwycają bardzo aż słów brak:)
OdpowiedzUsuńAleż pracowita Qurka z Ciebie , ale nie dziwię się ,że Twoje chusty maja takie powodzenie.
OdpowiedzUsuńTyle zdjec to prawdziwa uczta dla oczu..niesamowita jestes,,tyle prac , pieknych prac,,,zycze >Ci udanego odpoczynku w te dni wolne od pracy...)
OdpowiedzUsuńAleż cudne te Twoje okutacze. Zwłaszcza ten zielony przypadł mi do gustu. Może dlatego, że za oknem ciągle biało i biało...pozdrawiam Marzena
OdpowiedzUsuńdworzec kolejowy mnie wzruszył :) kolory iście wiosenne - a ja juz nie chce tego śniegu, jak ja dawno tak czegoś MOCNO "nie chciałam" to nie wiesz ;)
OdpowiedzUsuńtopimy go co?