W zeszłym tygodniu,gdy wróciliśmy z mężem z kijków...khm,khm...bo się chodzi,bo się z wielkimi 4literami walczy:)))!!!...zastaliśmy takiego gościa w domku.....błeeeee..
Ogromny!!!! ledwo zmieścił się w szklankę...bo my tym potworom robimy eksmisję...a niech se łażą gdzie indziej:)))Qrcze...jednak zima nadal-pomyślałam...robactwo do domu włazi-boi się mrozów:((
Wczorajszy ranek....taaaaaa
Ooooo Qrza twarz!!! Nie dam się!!! Nie będę żadnych uroków odczyniać tylko wezmę się z Nią za bary!!!
Po kilku godzinach operowania słonka-złapałam za grabie..
Potem z mężem za sekator...
I mimo,że w śniegu sezon ogrodowy uważam za otwarty!!!
A plany na sobotę mam ogromne!!!!!
Z gałęzi powstał pierwszy pobielony wiosenny wianek....i od razu zleciały się motylki!!!
..i to w rożnych wiosennych,pastelowych kolorkach..
Motylek zrobiony po małych własnych poprawkach wg tego schematu-
KLIK
A teraz czas na zaległości wymiankowe:))) Ostatnio pokazywałam chustę i szyldy dla
Beatki...a oto ,co ja dostałam:
Masę piękności:
Modułowa bransoletkę....
z moimi kotkami:)
Pyszne miniaturowe dżemiki..
i wisiory w wybranym przeze mnie kolorze
Beatko jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Poza tym pokażę jak niesamowicie obdarowała mnie pewna kochana
Esterka:)))
-Piękny słoneczny komplet!!
-Ten w kolorze moich kochanych nagietków:
-i jeszcze:
-i...
a to jeszcze nie wszystko!!!
Esterko...już ja się "zemszczę":)))
Jakiś czas temu dostałam śliczne kolczyki od pewnej przekochanej Joasi:)
Sutasz....nieodgadniona jak dla mnie sztuka...
A na koniec...piękna saszetka od
Chenii za maleńką pomoc z mojej strony:
Jest śliczna i jak pachnie:)))-Dziękuję:))
Zebrałam już wszystkie materiały do produkcji rolet rzymskich:))) Także tutek już niedługo:))
Beatko! Motylki śliczne, ale wiosną powiało!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki
P.s. a pajączki szczęście przynoszą:)
moja babcia zawsze mawiała:"szczęśliwy dom ,w którym pająki są":))
UsuńMoja mawiała: "Nie drzyj się tak, bo biedny pająk zawału dostanie:))"
UsuńTak wyglądały moje ostatnie dwa dni. Nadrabialiśmy zaległości, bo przecież wszystko powinno być zielone.Pajączki wynoszę na zewnątrz i chociaż ich nie lubię, to zawsze daruję im życie. Fajne te motylki, a do tego przyfrunęły ze słońcem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIle dobroci dostałaś
OdpowiedzUsuńi....
i...
i....
i wymieniania nie ma końca!!!!!
Wspaniale!!!!
A już chciałam napisać, że biegnę do Ciebie po te ucięte gałęzie, a już miałam pisać że jestem za 10 minut, gdy nagle czytam że już spożytkowane, że wianki piękne oglądam... ech obeszłam się smakiem.
Ale jak będziesz miała nadmiar to bardzo chętnie przygarnę :)))
Ago!!!! gałęzi ci u mnie dostatek!!!!!!Wykorzystałam tylko może z 3%:))
UsuńNachodzę!!!!!
UsuńNiemal.....
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńnagrabiłaś się tego śniegu :)) a prezenty piękne, wiosenne :)
OdpowiedzUsuńI dzięki takim osobom jak Ty przegonimy zimę!:)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za zwycięstwo nad zimą!! mojej mamie dziś właśnie przywieźli zamówione rokitniki itp. ale u mnie ciut wiosenniej,
OdpowiedzUsuńwianek i motylki przepiękuśne!!!!
Masz rację. Jak wiosna nie przychodzi, to trzeba ją zrobić:)Twoja wyszła ślicznie.I prezenty przyniosła:) A pająk szczęście przynosi podobno, ale tylko wieczorem i jak nie użre oczywiście:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniała wymianka, chociaż mnie i tak najbardziej zachwycił wianek przez Ciebie wykonany;) co do pająka to jak przeczytałam, że go wypuszczasz,a następnie, że nadal zima to przez moment pomyślałam, że go jednak zatrzymacie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWalcz kochana z tą zimą, bo ja już nie mam siły, tyle co węgiel kupiliśmy a tu już powoli echo. Prezenty piękne dostałaś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwspaniałościami zostałaś zarzucona ...
OdpowiedzUsuńu mnie nadal zima... gleby gołej nie widać... więc nie mam cograbić... chyba, że mogę dalej lepić bałwana ale... ile miesięcy można to robić ?
pozdrówka
Ale prezenty...
OdpowiedzUsuńU nas już też powoli wyrywamy zimie ... ale to ciągle walka...
aleś sie obłowiła!!! piekne prezenty, zwłaszcza te kolczyki sutaszkowe śliczne i takie misterne.... aw ogódku już czuć wiosnę- taką jak z obrazka- jeszcze gdzie-niegdzie śnieg ale już zieleninka jakowaś wygląda♥
OdpowiedzUsuńWitam po przerwie Qrko Kochana. Dziś trochę nadrobiłam zaległości blogowe ... nareszcie :))
OdpowiedzUsuńCudności zrobiłaś i takie też otrzymałaś!
Motylki są cudne, przymierzam się od jakiegoś czasu, no właśnie ale ten czas jest niemiłosierny i nie chce się zatrzymać.
Ściskam gorąco!
Takiego pozytywnego czytania było mi dziś trzeba. :) Uśmiałam się z tego słońca na grabiach. :))) Śliczne prezenty. Uściski serdeczne przesyłam Tobie i Twoim bliskim (czworonogom również) Qrko Miła. :)
OdpowiedzUsuń...z grabiami na zimę, kobieto masz moc...
OdpowiedzUsuńCóż za moc prezentów :)
OdpowiedzUsuńChciało by się już słonka, na razie można pomarzyć :) achhh....
Pozdrawiam,
Iwona
Tego grabienia to Ci zazdroszczę też nie mogę się już doczekać. I takie gałęzie też by mi się przydały, muszę zasadzić tą wierzbę, choć czy u mnie urośnie nie wiem. A ogródek mimo zimowej otoczki juz widać, że będzie piękniutki.
OdpowiedzUsuńU Ciebie już prace ogrodowe w pełni a ja czekam na czwartek mamy z dziećmi wielkie plany:))))śliczne prezenty a wianek z motylkami który stworzyłaś jest uroczy:)))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPięknie rozprawiłaś się z tym czymś białym co zalegało w ogrodzie! :D
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj caaaaaały dzień padał śnieg:((((( Dopiero o 19.00 poszliśmy na spacer. Wianuszek z motylkami -cudo:) a i wymiankowe prezenty ok. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiekne roznosci otrzymalas,a te zlamane serduszka tak lubie.mam tez biale w ogrodku,cieplutkie pozdrowienia irena
OdpowiedzUsuńPajakow boje sie okrutnie, i wiesz u mnie w piwnicy spotykam ten gatunek sa naprawde wielkie i okropne brrrrrrrrrrr.
OdpowiedzUsuńCo do upominkow to dostalas same wspanialosci!
pozdrawiam
Kochana zapraszam Ciebie z tymi grabiami do mnie...;o)
OdpowiedzUsuńChoć przydałby się też smok ogniem ziejący... albo chociaż powodujący wichurę...
Prezenty CUDNE!!!
Stanowczo powinnaś mieć skrzynię na te wszystkie prezenty.
OdpowiedzUsuńKiedyś takie w domach bywały skrzynie na posag.
Śliczności...
Krysiu!!! ja talką mam!!! autentyczna...zza Buga:))czeka na odnowienie:)))
UsuńTak... nasz też się w szklankę nie zmieścił. Ciekawe, czy od Ciebie przyszedł, bo po kształcie widzę, że to jakaś rodzina (błeee) tych wyjątkowo nie lubię :)
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenciory,serduszka to moja ulubiona bylina:)Biżutki też niezłe.
OdpowiedzUsuńZ tym ogrodem tak nie szalej,szkoda zdrowia.Wszystko w swoim(w tym roku)czasie.
Qro, jak by Cię tu do mojego ogrodu wpuścić, no jak??
OdpowiedzUsuń:)
Ja też normalnie wyrzucałam pająki, do momentu aż przez ukąszenie pająka nasz pies dostał okropnej reakcji alergicznej, nie do opanowania przez kilka dni. Od tej pozy zabijam każdego pajęczaka na jakiego się natknę w domu.
OdpowiedzUsuńU mnie jak jakiś pająk się zabłąka, to niestety zostaje zjedzony żywcem przez Kostkę ;) chyba bardzo lubi ten rodzaj białka... Wianek i motylki są naprawdę śliczne, a prezenty dostałaś cudowne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słodkie motylki:))Qrko:)jakże była bym Ci wdzięczna za przegonienie tej zarazy:))ale..za moim oknem słyszę szuflę:)))na nic czary:)))
OdpowiedzUsuńQrko! Ja już się boję tego "mszczenia" :-)))))) Motylki przepiękne :-)
OdpowiedzUsuńSuper prezenty - braznoletka piękna. Życzę wiosny! Kxxx
OdpowiedzUsuńSame cuda przyjechały do Ciebie ,co do porządków w ogrodzie to planuje początek na sobotę.Życze Ci już tej prawdziwej wiosenki
OdpowiedzUsuńŚliczne motylki :) I prezenty również cudne :)
OdpowiedzUsuńU mnie, nie uwierzysz, bo i nam się w głowie nie mieściło, mrówki zaczęły wychodzić spod listew przypodłogowych :O Jakim cudem, nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że więcej się nie odważą!
Pozdrawiam
Cześć Qrko! Ha, ha.. U nas w ogródkach przydomowych i przed - domowych jak również na skwerach, trawnikach i chodnikach śniegu jeszcze do kolan.. W poniedziałek ambitny Sąsiad usuwał śnieg ze swojego ogródka na tereny tak zwane wspólne:) Ale i tak dużo mu jeszcze zostało na prywatnym terenie:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci bardzo, że mogłaś już grabie wprowadzić w ruch:) Prezenty cudne! Serdeczności!
Ten pająk to Kątnik domowy i jak sama nazwa wskazuje to typowy domator ;) buduje poziome sieci po kątach a nocami poluje na swoje ofiary... pożyteczna bestia ale pytam się Stwórcy: czemu? Boże, czemu takie szkarady muszą z nami dzielić schronienie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ;)
Zakochałam się w motylkach!!! Proste i piękne a do tego są świetna dekoracją wiosenną i do wszechstronnego zastosowania.
OdpowiedzUsuńA ogrody juz powoli odżywają, choć u mnie jeszcze gruba pokrywa śniegu i tafle stojącej wody. Jednym słowem znów bagno będę miała do końca kwietnia. Pompa pracuje codziennie. Cóż, mam dom nad rozlewiskiem :)
Piekne wymianka i prezenty :))
OdpowiedzUsuńJak porzadki poczynione to Wiosna na pewno już przyjdzie :)
pozdrawiam
Ag
W naszym ogrodzie sezon,czyt. porządki:[ rozpoczynamy w sobotę.To już najwyższy czas. Może znajdę jakiegoś kija, lub gałąż i pogonię tą zimę na cztery wiatry:)Po pracy w planie grill.:)
OdpowiedzUsuńA ja z kijami czekam, aż mi alejki w parku wyschną ;)... po ulicach nie fajnie się chodzi :)
OdpowiedzUsuńNic się nie marnuje? - świetny wianek. Superzasta biżuteria!
Oj...aż gęsia skórkę dostałam!!!
OdpowiedzUsuńOgród widac że juz budzi sie do zycia...pieknie!!!
Prezenty wymiankowe wspaniałe!!1
Pozdrawiam cieplutko
A ja nie mogę jeszcze wejsc do ogrodu...zazdroszczę Ci,ze mogłaś:)
OdpowiedzUsuńPrezenty piekne- pozwalaja przzyć przyjemnie oczekiwanie na prawdziwie ciepłe dni:)
Buziaki, Beatko
No kochana u Ciebie już wiosna ...Ja mam jeszcze dużo śniegu...o trawie można zapomnieć. Motyle urocze...Widzę, że dajej do ciebie przychodzi zajączek.... Super...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńwianuszek przepiekny i motylki takie wiosenne. aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńMoja Wiosna również taka nijaka. Dzisiaj zrobiłam pierwsze porządki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Toś mnie zawstydziła! Od jutra i ja się zabieram za ogród!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i mega wiosenne te motylki i wianuszek!! Ja też uciekam w prace twórcze bo na dworze straszny ZIĄB!!! Słoneczka i ciepełka życzę :)))
OdpowiedzUsuńWszystko cudne.Ja dziś złapałam też za grabie,czeka mnie wielkie wyzwanie ogrodowe,jutro pokarzę na blogu,a że zawzięta jetem na ten bałagan spróbuję coś z tym zrobić.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie 11 na plusie! :))) A i u Ciebie trudno poddać się śniegowi, skoro tyle cudów dostałaś! Piękne prace :)
OdpowiedzUsuńTwoj ogrod Beatko jest piekny nawet pod sniegiem, ale nie dziwie sie, ze juz nie moglas na to biale g...patrzec. Wianek i prezenty boskie!
OdpowiedzUsuńogród masz piękny ,nawet w takiej odsłonie no i motylki urocze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Wianek i motylki cudo,a i ogród przesliczny,u Ciebie wiosnę juz widać:))
OdpowiedzUsuńU mnie wreszcie słonko!!! Qrko, motylki ślicznie motylkowe. A to jakiś nawał prezentów na Ciebie napadł:) Pozdrowienia wiosenne.
OdpowiedzUsuńPajączki lubię :)
OdpowiedzUsuńA ziemia jeszcze nie zamarznięta?
U nas na ogrodzie od strony tarasu sporo śniegu leży, nie ma szans na jakiekolwiek prace!
Wow !! Ile prezentów!! sliczne!
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie Twoje kolorowe motylki....śliczne są:) Już je widzę powieszone w oknie jako piękną girlandę:)
OdpowiedzUsuńSuper wymianki Cię spotkały, pozdrawiam Basia:)
PS uwielbiam rolety rzymskie i też szyję je sama:)
Cuda cudeńka. U mnie w dumu też pająki atakują, w trakcie remontu, chciałam "rozebrać" stroik ze sztucznych kwiatów, a tam...na moją rękę...wyskoczył...wielki czarny pająk z wielką błyszczącą d...odwłokiem! Całe osiedla mnie słyszało...żądza mordu mi się wymalowała w oczach, ale mąż "maleństwo" uratował.
OdpowiedzUsuńJak zwykle tyle piszesz ,że nie wiem od czego zacząc he he , ale tak chyba maja Qrki... po pierwsze przepiekne pastelowe motylki ! bardzo mi sie podobają ,no dobrze ,że wspomniaąłś o kijach bo musze mojego zagnać i bedziemy chodzić !, no mam nadzieję ,ze wiosna zawitała na dobre co rana zagladam pod balkon co i jak wychodzi he he , róże zaczynaja puszczać.!Piękne upominki dostałaś !, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe motylki CUDNE :)))))) takie wiosenne :) i widac juz trawe :)ogrodeczek Twoj nareszcie pieknie sie usmiecha :) U nas tez slonko pomoglo ostatnio bardzo, my jeszcze przez pare dni kulismy lod.No i co ? ledwo sie trawka pokazala, a tu znow od wczoraj pada okropnie :( Pracuje tymczasowo w sklepie ogrodniczym, wczoraj w zamieci snieznej, stalismy przez pare godzin i sadzilismy kilkaset rozy do donniczek. wygladalismy jak brudne balwany, smialismy sie co nie miara z tego wszystkiego ;)podziwiam mojego szefa, bo on tez sie smial, biedny.. Wianki uplotlas piekne ! I tyle prezentow !ale sie bedziesz teraz stroic :)
OdpowiedzUsuńA u mnie pojawily sie w kuchni mrowki i to te wielkie..ale trzeba sie pocieszac, ze to moze wiosna pachnie..
Beatko pieknej pogody zycze aby plany Wasze sie powiodly :) My jedziemy do "duzego" miasta na dwudniowa "Uczte" ;)))
Usciski :)
och kochana przy takim podejściu jak masz TY to zima juz ,,na bank"" nie wróci;-))))motylki są przepiękne , zarówno kolorki jak i wykonanie;-)))a prezenty dostałaś akuratne!!!!pozdrawiam ciepło;-)))
OdpowiedzUsuńPająków to ja się potwornie boję i brzydzę, brrrrr :(
OdpowiedzUsuńA prezenty dostałaś cudne!!! :)