Z czasem za wszystko trzeba zapłacić...Czasem by się nie chciało -zwłaszcza jak człowiek robi jakieś głupstwo w życiu..ale z drugiem strony świadomość konsekwencji bywa ochroną..
Jednak mimo , że ja
akuratnie dobrze znam i uwielbiam ten werset.:
"Choćbyś głupiego utarł tłuczkiem w moździerzu pośród tłuczonego ziarna, jego głupota od niego nie odejdzie."(Ks.Przysłó27:22)
...to bywa ,że nie mam umiaru...i adhd rąk daje znać..
Dziś czuję zmęczenie...nastał czas,kiedy muszę zwolnić..rano obudził mnie taki skurcz łydki, że po wielu godzinach noga nadal mnie boli...a codziennie jem magnez...no i za dużo tych kaw nie piję..
Siedzę więc sobie na tarasie...i trochę poczytam,pobuszuję po waszych blogach.....popatrzę jak cudnie kwitnie dzika róża..
Od czasu do czasu zerknę też na mój dzisiejszy nabytek...różę na kijku:))
Postanowiłam ją posadzić w donicy..kilka moich róż szczepionych nie przeżyło zeszłorocznej zimy,więc wolę dmuchać na zimno:))
Będę ją na zimę wynosić do piwnicy...
Na razie ma same pąki...mam nadzieje ,że kolorek będzie taki jak lubię ..hihihi
Pozostając w temacie różanym-dostałam w poniedziałek piękny bukiecik od męża:
No i moja ostatnia praca drutowa..Właściwie robiłam ją z myślą o moich gościach..a ściślej mówiąc o jej piękniejszej części..
Pomyślałam ,że byłoby miło,gdyby Reginka miała po mnie jakąś pamiątkę...kolor wełny dobrałam do koloru jednej z jej spódnic i koszuli jej męża...ale robię drugą jeszcze w kolorze kawy z mlekiem...i z tego co widzę ten kolor jest jej bliższy sercu...No zobaczymy...muszę jakoś podstepem dowiedzieć się ,który będzie jej lepiej pasował:))Aby niespodzianka była pełna:)
Chustę robiło się nader przyjemnie:))
Mi idealnie pasuje do zamszowej kurteczki,która niedawno dorwałam w lumpku
Kolor jak na zamówienie
Haruni to nie ostatnia chusta w tym wzorze..już się w niej zakochałam:))
No ale czy to nie piękny wzór?
U mnie rozleniwiające słonko...przydałby się deszcz...choć mój mąż ma inne zdanie..robi wiatę na samochód....no i bałagan w ogrodzie..hihihi
och, Qrko, piękna chusta :)) Dzisiaj mam okazję podziwiać Twój taras - jako że my przed remontem, pozwolisz, że się zainspiruję (dechy na podłodze)?? Pozdrawiam ciepło i słonecznie.
OdpowiedzUsuńAle mgiełeczki te chusty:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna.... jak mgla
OdpowiedzUsuńOch, te Twoje husty
Zdrowia zycze
A(XXX)
Chusta ...jak zwykle...cudowna:) Życzę Ci Qrko, aby róża miała taki kolorek jak sobie wymarzyłaś:)Nie przepracowuj się, odpoczywaj :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta , ciekawa jestem jak długo ja bym taką robiła???Pewnie chiński miesiąc.
OdpowiedzUsuńTeż mam podobne skurcze mięśni łydki, szczególnie rano mnie łapie kiedy przeciągam się, ale to strasznie boli .Nawet masowanie nie pomaga.
Praca dla kogoś bliskiego to sama przyjemność
OdpowiedzUsuńco widać na załączonych obrazkach :-)
Chusta przesliczna, kolor boski, wzor jak sama piszesz rewelacyjny i calosc wyglada jak taki prawdziwie letni obloczek. Do zakochania jeden krok...i znowu kusisz, oj kusisz ;)
OdpowiedzUsuńWzór piękny i kolorek też piękny.
OdpowiedzUsuńU mnie też słonecznie i ciepło.
Pozdrawiam. ola.
Qrko, cześć:) Oj, czasem sobie myślałam o Tobie, jak potrafisz zmieścić zrobienie tylu różnych rzeczy w ciągu doby:) Zdrówka Ci życzę bardzo, bardzo dużo i oby to, co dokucza przeszło jak najszybciej. Róża cudna w doniczce, jak moje eksperymentalne roślinki przeżyją lato i zimę:), to mam duuuże palny na przyszły rok roślinno - tarasowe:) Zajrzyj co u mnie na razie, jak masz ochotę:) A chusta:):) Mmmmmm... Moje kolejne marzenie (dokładnie w takim kolorze), ale zgłoszę się z nim bliżej jesieni do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności ze słonkiem!
Pisze mi tu muszę odpocząć i już knuje jaką zrobi kolejną...Odpocznij,bo tak trzeba!Ja doskonale rozumiem,że wciąż chce się mieć coś w łapkach i dłubać...ale zwolnij!
OdpowiedzUsuńJakie Ty robisz zdjęcia!Takie owiane tajemniczością...WOW!
Ja nareszcie buszowałam po ogrodzie,i muszę przyznać że nawet mnie trochę na małe zmiany wzięło.Aż Tate z piłą łańcuchową zaangażowałam.Oj,Mamuś się zdziwi jak wróci ;) hihihi
dla odmiany u nas własnie pochmurno było a w planach mialam odchwaszczenie ogrodka mojego szwagra vol2:)chustę podziwiam i liliowy kolorek równiez mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńA fuj z tym deszczem u nas też od wczoraj słońce i niech tak zostanie do... następnego deszczu ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje dzierganki, 'ócz' nie mogę nasycić :))))
Co do owej 'zapłaty' wysnułam kiedyś teorię, że w życiu za wszystko się płaci, za dobre i złe... tylko za to drugie duuuużo więcej.....
Zdrówka Qro i ściskam :)
...jaka piękna chusta, cudo...
OdpowiedzUsuńQrko zdrówka życzę! Chusta cudna i z tą kurteczką z lumpka tworzy super duo. Na taką różę na kijku też mam chrapkę. Mówisz, że w zimie w piwnicy da się ją przetrzymać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięknie u Ciebie jak zwykle:) Ze skurczonymi łydkami łączę się w bólu, bo znam je z autopsji- jem magnez, i diohespan- na razie prawie żadnej poprawy ale za to jak szybko wstaję z łózka!
OdpowiedzUsuńPotrafię pół nocy spacerować po chałupie, żeby "rozchodzić" skurcz. Łapie, gdy tylko zmieniam wysokość obcasów, buuu, szczerze współczuję.
OdpowiedzUsuńKolory chusty i kurtałki wymarzone:)))
Też mam ta dolegliwość...tylko współczuć. Chusta śliczności ...O różę dbaj mi wszystkie zmarzły....szkoda. Bałagan...ale potem będzie fajnie ...Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńAle cudna mgiełka!
OdpowiedzUsuńNiestety. Ja w tej chwili tez pokutuję. Tylko ze mną jeszcze gorzej :-(
Śliczna chusta :)) I dużo zdrówka życzę :))
OdpowiedzUsuńQrko, chysta przecudownej urody!!!!!!
OdpowiedzUsuńKolor mój, oj, motywujesz mnie bardzo do tego, by sobie taką po raz pierwszy w zyciu zrobic;))
A co do skurczu łydki, to nie tylko magnez ale i potas i inne.
Jest na to lekarstwo = musisz koniecznie wypic 1 litr soku pomidorowego, jak najbardziej eko, ale jak nie masz to i z kartonu daje radę. Jak najszybciej wypic, nie w dwa dni, tylko ekspresem:))
To porada lekarki dla takich przypadłości, sprawdzone, buziaki,
K.
Krysiu-dziękuję:))
UsuńPotwierdzam z tym sokiem. Dlatego u mnie zawsze jeden w zapasie ;)
UsuńI ja potwierdzam!!! Lepszy na skórcze niż wszelkie magnezy :))
UsuńŻyczę ci by skurcz szybko ustąpił. Mnie skurcze męczyły gdy byłam w ciąży i zawsze w nocy, to było okropne, więc niech mija szybko.
OdpowiedzUsuńA kolor chusty jest tak cudny, że oczu oderwać nie można. Naprawdę piękny :)
I róże też piękne :)
Pozdrawiam :)
Qurko i dobrze uczyniłaś, że różę wsadziłaś do donicy... w ogrodzie trzeba ją mocno opatulać i to nie daje gwarancji, że przeżyje...
OdpowiedzUsuńdo chusty mogę powzdychać... niestety
z wersetem jak najbardziej się zgadzam !
Qurko! Nie wiem jak tworzysz takie cuda, ale to są wspaniałe mgiełki! Przy każdej kolejnej jestem coraz bardziej oczarowana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Ania
Beatko jest przepiękna!!!!i ten kolor, ja chyba juz pisałam, poległam na Haruni i od tamtej pory nie biorę się za chusty....a na skurcze potas :) moja róza na nodze tez nie przetrwała zimy, poprzedniej, ale dziczki które odbiły mają tak nieziemskie pachnące kwiatki w kolorze pastelowego różu, ze je zostawiłam :)
OdpowiedzUsuńhihihi...ja zostawiłam tez jedna dziczkę ,,mam teraz dzikuskę na kiju..ale ma tak pachnące kwiaty ,ze tez sie nie oparłam:))
UsuńKolor, wzór i całość jest wprost idealna, po prostu cudowna.Z różami piennymi miałam takie jak Ty smutne zdarzenia, wymarzła mi cała wjazdowa alejka 12 sztuk pomimo okrycia w chochoły. Długo byłam wierna swojej obietnicy,że nigdy więcej,byłam bo w tym roku uległam czarowi kwitów,koloru i zapachowi.Pewnie będę na przyszłą wiosnę znowu płakać ale puki co, cieszy oczy.Pozdrawiam i życzę dużo odpoczynku, buziaki
OdpowiedzUsuńOczywiście że czasem trzeba zwolnić i odpocząć:)))nawet tak pracowita osóbka jak Ty:)))chusta jest śliczna i faktycznie jak do kureczki zrobiona:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, przepiękna ta chusta, Qrko! Odpoczywaj i magnez z wapnem jedz! ♥
OdpowiedzUsuńQureczko:))dziękuję za propozycję pomocy w wydzierganiu takiej chusty:)))ale ja drutów nie miałam w rękach od ok 20 lat i nie wiem czy dała bym radę:)Jak na razie lubuję się w podziwianiu Twoich wytworków:)))Zdrówka Ci życzę:)porada z sokiem pomidorowym jak najbardziej pomocna:))tylko ,że powinno się go pić częściej niż w uderzeniowych dawkach i najlepiej z pomidorów eko:))a w ogóle to najwięcej "dobra"jest w skórce pomidora i jak je obierasz to je susz a potem ususzone zmiel na proszek i jego dodawaj jako przyprawę:))a jak potrzebujesz deszczu to poślę Ci nasz:)u nas prawie codziennie pada:)))pozdrowionka:))
OdpowiedzUsuńBożenko ja równo po 20latach zaczęłam znów dziergać!!!!!
UsuńZazdroszcze kurtki.Wiesz,ja mam takie zboczenie ze jak nie kupie sobie kurtki ze skory albo z zamszu przynajmniej 2 razy w roku to jestem strasznie nieszczesliwa.Niektorych nie ubieralam od kilku lat ale wciaz skupuje nowe:)Mam dla Ciebie niespodzianke ale pary z geby nie wypuszcze:)
OdpowiedzUsuńja mam kilka skórzanych:))moge ci podesłac hihihi..tylko z 5 razy sie opatulisz błachacha...a co ty knujesz???
UsuńChusta cudna! I kolorek jaki lubię!
OdpowiedzUsuńJa jużróż na kiju nie kupuje, bo mi za każdym razem żal jak padną.
Cudna chusta i przepiękny kolor. Czy zdradzisz co to za kolor i jaka włóczka?
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mogę uwierzyć w jakim tempie dziergasz te chusty - jesteś mistrzynią :-).
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę. Agnieszka
Cudny wzór i kolor chusty. Deszczu proszę nie wywołuj bo przecież dopiero dzisiaj przestało padać. Kuruj się. Życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńChusta jest taka lekka i zwiewna jak poranny wiatr :))
OdpowiedzUsuńNa róże, jakiekolwiek, tez poluję, bo nie mam żadnej królowej w swym skromnym ogrodzie, a co to za ogród bez swej królowej?! :)
Fajne makro!
Skurcze łydek bywają nieprzyjemne, jak się zdąży to należy stanąć na całej stopie wówczas uniknie się bólu mięśni. Niedobór potasu i magnezu, niewłaściwa dieta, przewlekłe stosowanie leków to jedne z wielu przyczyn.
Zwolnij tempo i podrzuć je mnie, chętnie przygarnę ;)
Tak... wzdycham, pięknie wygląda ta chusta. Qrko, odpoczywaj!!! Bo nawet umiejętność odpoczywania to też sztuka! (ja nie potrafię :( )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Chusta przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńProszę jak chusta cudnie wpasowała się w kolorystykę róży:)
OdpowiedzUsuńJuż to parę razy pisałam, ale Twoje chusty nieustannie mnie zachwycają:)
OdpowiedzUsuńharuni boska jest :) I kolor i wykonanie. Ja do swojej gail podchodzę juz od jakiegoś czasu i jakoś się stracham...czas się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
ach jak u Ciebie pieknie kolorow i kwitnaco a chusta piekna delikatna po prostu urocza :)
OdpowiedzUsuńPiekna chusta i to moim ulubionym fiolecie :))) cudna i róże sliczne !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Zwiewne cudo :)
OdpowiedzUsuńHaruni - moje marzenie... Kiedyś zrobię, już wiem, kogo podpytywać :)))
OdpowiedzUsuńPiękna chusta i wyjątkowo piękny kolor:) Qrko, a czy ty aby okryłaś na zimę miejsce szczepienia tej róży piennej? Ja moją owijam co mi wpadnie w ręce ( włóknina, folia styropianowa) i nic się z nią nie dzieje.
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Oczywiście, że piękny wzór i jak ładnie wykonany :)
OdpowiedzUsuńświetny masz taras, tez bym na takim poodpoczywała...
ten Twój mąż to całkiem romantyczny :)
Wspaniałe podsumowanie dla niektórych poczynach niektórych osób.Mądrość zapisuję w notesiku, bo i mnie się zdarza popełniać tę samą głupotę po raz kolejny pomimo wyciagnietych wniosków:-P cóż zrobić - takie życie.
OdpowiedzUsuńu mnie slonka też dzisiaj dużo i ani sie waż z tym deszczem, aż do poniedzialku, bo ją właśnie próbuje połapać opalenizne na sobote i niedzielę kiedy to szykuje sie wyjazdowa impreza na której trzeba zabłysnąć:-D
serdeczności przesyłam
Piekna roza, bardzo lubie takie drzewkowe rosliny, tez chyba sobie jakas sprawie.
OdpowiedzUsuńChusta piekna i wzor i kolor, brawo!
Co do lydek, to one juz tak maja, nawet magnez nie pomoze jesli ktos jest podatny na skurcze. Ja tez wlasnie tak mam, duzo chodze, po 6 km, co drugi dzien i rower i fitness i biore wit, a one i tak bola.. Hmm moze wlasnie je nadwyrezam? Hmm pewnie tak, ale za to reszta ciala lubi taki ruch..cos z acos;-). W kazdym razie Beatko, dbaj o siebie, a magnez i potas nie zaszkodza, a i serduszko tez je lubi.
Pozdrawiam cieplo
B.
Róże.... jakie śliczne...
OdpowiedzUsuńChusta niczym mgiełka.... Ochy i achy przesyłam.
Mnie się bardzo ta lila podoba, to mój kolor.
OdpowiedzUsuńNie wiem na szczęście, co to skurcze w łydkach, ale słyszałam, że bolesne, jak diabli.
Mnie za to rypie podeszwa od stopy,bo sobie wyhodowałam płaskostopie poprzeczne, ale zgubiłam skierowanie na rehabilitację i nie chce mi się od nowa robić badań i zalatwiać tego wszystkiego.
Wywaliłam buty z wąskimi czubami, a obcasy tylko wyjatkowo i jest lepiej.
Nóżki w górę i odpoczywaj, jak możesz:)
Piękna róża. A chusta - rzeczywiście kolor pasuje idealnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Kasia
Różę na kiju przedziwnej i przecudnej urody podziwiałam dwa dni temu ale się nie skusiłam ... Z obawy, że padnie mi przy pierwszych mrozach, które zazwyczaj mnie wyprzedzą i roślin nie zdążę dobrze osłonić.
OdpowiedzUsuńDziś i mnie wszystko boli ale szczęśliwa jestem bo jeden kącik działki udało mi się uporządkować i wsadzić conieco o czym wkrótce napiszę :))
Wzór cudny!
Qro, a za co taki piękny bukiet różany?
OdpowiedzUsuńjak to za co,hihihi-za jestestwo:))))takie bez okazji sa najcudowniejsze:))
UsuńOdpoczywaj moja droga:)a chusty to akurat robisz piękne
OdpowiedzUsuńWszystko co robisz, qrko, jest cudowne!! Ale tak, tak, trzeba tez odpoczywac. Zycze udanego weekendu! Jola
OdpowiedzUsuńtaaak... wszystko ma niestety swoją cenę ;-))) nawet nasza pasja czasami... żąda zapłaty ;-)))
OdpowiedzUsuńTwoje chusty są takie piękne, zwiewne... Przypuszczam, że bez względu na to, którą ofiarujesz, sprawisz nowej właścicielce ogromną radość
A na słonka nadmiar proszę nie narzekać... Pomyśl, że jesteś jedną z nielicznych mogących się nim cieszyć.. Pomyśl o tych którzy oglądają co dzień ściany wody, którzy tęsknią za ciepełkiem...Jak oni - w tym wypadku ja - się czują czytając, że nie dość iż masz słonko to... jeszcze go nie chcesz ;-)))
mnie ono az tak nie przeszkadza:))))..ale moje roślinki ju o picie proszą...a podlewanie im pragnienia nie gasi:)))...u sąsiada zupełnie brązowo-zółta trawa:((
UsuńOdpoczywaj Qrko, odpoczywaj :) Róże są cudowne, a Haruni po prostu bosssska :)))
OdpowiedzUsuńZachwyciły nie twoje rośliny , ale najbardziej lawendowa chusta , może uda się wydębić od ciebie schemacik na maila?
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet róż!chusta jak zawsze mistrzostwo:)
OdpowiedzUsuńoh Qrko,masz BAŚNIOWY OGRÓD!!marzenie...Qrko,napisz do mnie proszę w wolnej chwili,robie biżuterie i chciałabym zrobić aukcje na rzecz Ani,może na Twoim blogu?niestety mnie nie odwiedza zbyt wiele czytaczy jeszcze,co sądzisz?dzięki! anetasufin@gmail.com
OdpowiedzUsuńOjej, jak u Ciebie sielsko... Anielsko... Różanie... A tak isę przyglądam ten Twojej chuście - misterna robota, cudny wzór. Moja Babcia mi właśnie - co prawda robi na szydełku ("hekluje") narzutę na łóżko... Zazdroszczę takich umiejętności...
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! Gratuluję męża ;o))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczne róże! A i bukiet wspaniały :) Każda zaś twoja chusta to arcydzieło.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że skurcze nie będą cię więcej nękać, dużo zdrówka życzę.
Uściski.
Zdrówka,Kurko,zdrówka,i odpuśc sobie czasem;))Jesteś totalną mistrzynią od chust;))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te Twoje chusty Qrko!!! Takie delikatne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zyczę zdrówka!
Wzór piękny, ale gdyby nie te pracowite rączki, pozostałby tylko na papierze. Piękne róży życzę długiego żywota :))))
OdpowiedzUsuńchusta jak magiczna
OdpowiedzUsuńszkoda, że tylko kawałek tarasiku widać, bo ładny!
UsuńChusta cudna - poranna mgiełka........Róża na patyku na pewno będzie spełnieniem marzenia:). Oszczędzaj nóżkę Qrko i wszystko inne, zwłaszcza że na tarasie masz dobre centrum obserwacyjne i dowodzenia!
OdpowiedzUsuńCo za piękna, misterna robota! Chylę czoła przed takimi zdolnościami, wzór jest śliczny :) Bardzo przyjemnie tu u Ciebie na werandzie :)
OdpowiedzUsuńKochana zdrowka Ci zycze. A odnosnie mądrości z ksiegi Przyslow, myślę, że opis kobiety z rozdziału 31 pasuje do Ciebie bardziej :))))))
OdpowiedzUsuńCudna, a tak w ogóle to sobie u Ciebie wędruję po blogu, pieknie tu:)
OdpowiedzUsuń