czwartek, 12 czerwca 2014

Małpa...też na "M"

    Dopadła mnie...właściwie to nie mogę powiedzieć,że znienacka...o nie...cały rok pokazywała ,że zaczyna swe rządy,że teraz Ona będzie Panią na włościach..ale ja głupia się nie przygotowałam ,nie posłuchałam ostrzeżeń.Zbagatelizowałam ją i potraktowałam jak Persona non grata!!!
  Może to ją zmobilizowało do tak zdecydowanych i nagłych działań?
 Może swoją ignorancją sprowokowałam tę Wredotę do tak silnych uderzeń?
Ograbiła mnie z mojej witalności,chęci działania...baaaa nawet konstruktywnego myślenia!!  Posadziła mnie na sofie z najgorszymi myślami,brakiem własnej wartości...ale nie żeby nie dała w zamian nic!!!!! O nie szczodra jak najbardziej!! W trzy miesiące pozwoliła z pomocą farmaceutyków na pozostawienie w mych i tak nie małych gabarytach kolejnych 6kg. Pozwoliła mi na cudowną huśtawkę nastrojów-mężusiu wytrzymaj jeszcze ze mną!!! Miałam wrażenie ,że śmieje się do rozpuku gdy siedzę sobie w kątku i popłakuję.... niby taka zwyczajna,pospolita...a jednak...Menopauza-Małpa-żyję z Nią od kilku miesięcy...i już nie cierpię Cholery!!!...
Pierwsza dawka leków okazała się pomyłką.W poniedziałek kolejne leki-a ja coraz bardziej zastanawiam się czy nie zrezygnować z HTZ....ech życie:)
Jak widać szaleństwo truskawkowe trwa!!
A ja od wielu miesięcy jestem winna Adze swoją opinię o farbach kredowych:((
Szafka dawno zmieniła swój wygląd!!
 
Jak pracuje się farbami  kredowymi?
Dla mnie to był pierwszy raz:) wrażenia? 
Farba jest bardzo,bardzo wydajna!! O wiele bardziej niż akrylowa:)
Najbardziej obawiałam się jak uda mi się nanieść nadruk-ale okazało się ,że to bułka z masłem!!
Powierzchnia po wyschnięciu ma zupełnie inną fakturę niż przy farbach akrylowych...jest taka alabastrowa ,aksamitna.Ale jak dla mnie ma jeden minus......nie można jej pozostawić bez zabezpieczenia ...co często czyniłam przy akrylu.
Tu zastosowałam wosk,który Aga dołączyła do farb...potem spatynowałam brzegi woskiem ciemnym i kolejne warstwy wosku bezbarwnego...
 wiem jedno...przydałoby mi się przeszkolenie u mistrza:))Aga czyni cuda z tymi farbami....ja przy woskach trochę się gubiłam....ale jak to mówią...trening czyni mistrza
 
Dla przypomnienia szafka wyglądała tak:
Wykorzystałam kolor migdałowy,pozostał mi się mały słoiczek bieli...spróbuję coś przemalować...ale na koniec zastosować lakier...ciekawa jestem efektu końcowego:))
Agnieszko bardzo ci dziękuję za możliwość pracy tymi farbami no i dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość:))
No i zapomniałabym!!! Mamy nowego mieszkańca!!!! Niebieskookiego szaraka!!!
Przedstawiam Henia:
 Oczywiście w najbliższym czasie czeka go kastracja....obecnie leczymy oczko:)))
Henio jest cudny,gadatliwy i bardzo chętny do głasków...czasem jeszcze troszeczkę płochy:))))

77 komentarzy:

  1. Kolejna zarażona kredowymi :) Ja się przyglądam... może kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cholera też się chyba do mnie dobiera, straszne poty mam w nocy;-(
    Mebelek, rzeczywiście bardzo aksamitny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ładnie to zrobiłaś :) choć przyznam, że w drewnie też mi się widzi :) cudna szafeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się zastanawiałam gdzie Ty jesteś jak Cię nie ma. Już wiem, wiem, że walczyłaś. Niestety wszystkie nas to czeka. Jak napisałaś: życie...
    Szafka wyszła wspaniale, i ten nadruk - super.
    Kocio śliczny. Pomiziaj go ode mnie.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  5. O biedo moja.... też się zastanawiałam gdzie Ty... no już myślałam, że coś gorszego jakaś depresja.... no tak... taka kolej rzeczy :) trzymaj się dzielnie.

    Licytowałam kiedyś taki stolik bo miałam chęć na musztardowy, ale przerżnęłam :( podoba mi się w obu wersjach, choć nie ukrywam, że w drewnie bardziej. Z farbami kredowymi nie zetknęłam się jeszcze w pracy, muszę spróbować.

    Kocio cudowny trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie :)

    Ściskam Qreczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj jak miło kochana Qrko Cię widzieć, nawet jeśli na chwilkę, trzymam kciuki, żeby pani M przybrała mniej absorbującą pozę i pozwoliła ciszyć się nadchodzącym latem :-) dasz radę - głowa do góry!
    przesyłam moc uścisków :-) dziękuję za odwiedziny i gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  7. M jak Małpa, cudownie ją podsumowałaś, należało jej się. Pół roku znajomości, przeciągnie się w dłuższą zażyłość, więc może troszeczkę ją polub, będzie Ci Kochana lżej, coś wiem o tym, buziaki. Henio jest pięknym kotem

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta Franca nie omija żadnej z Nas, mi daje popalić już trzeci rok, ale się nie daję. Staję okoniem i lecę dalej, a jak polegnę to na czworaka i do przodu, czego i Tobie życzę:)). Szafka piękna, nie mam takich zdolności (albo jeszcze nie odkryte:)). Henio cudny:). Pozdrawiam. Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja Droga, nie jesteś sama, mną też poniewiera, są gorsze i lepsze chwile. Na szczęście kiedyś minie, więc głowa do góry!!!!! Mebelek taki sam kiedyś tam przerobiłam, ale kiepsko, nie tak slicznie, jak Ty. Kotecek śliczny, taki koci, i te niebieskie oczęta:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, współczuję , za młoda jesteś na tą małpę ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie daj się temu "potworowi"

    OdpowiedzUsuń
  12. Qrko kochana!!!!!!!!!!!! Bałam się, że to coś gorszego Cię dopadło, a to tylko Pani M......... ;) Jakbym czytała o sobie, tylko u mnie jeszcze dochodzi niespotykana dotąd senność...(tarczyca ok). Nie mogę stosować HTZ z powodu wcześniejszych epizodów onkologicznych, nawet fitoestrogeny są zakazane (soja). Chcę spróbować pluskwicy groniastej, podobno pomaga, bo stymuluje działanie tych samych obszarów w mózgu co estrogeny. Na poprawę przemiany materii polecam Ci gorąco babkę płesznik - sprawdziłam - działa :))) Tylko nie daj się naciągnąć na błonnik witalny za cenę z kosmosu, szukaj na All łuski (otrąb) płesznika. Jeśli chodzi o zmiany nastroju i humorzastość - ja wytłumaczyłam mężowi skąd to się u mnie bierze i poprosiłam, żeby w takich sytuacjach po prostu mnie przytulił. I uwierz mi, że to działa :) Jak napisała Mnemosyne, na szczęście to wszystko kiedyś minie! Ściskam Cię Qrko mocno, trzymaj się dzielnie!

    PS Szafka cudna a Henio uroczy (ach te niebieskie oczyska;)))


    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś pięknym CZŁOWIEKIEM z cudowną wrażliwą duszą....
    Nie myśl o "Małpie"jak o małpie.....zaakceptuj, podaj jej rękę, nie walcz, przytul, zrozum....
    Będzie lżej, prościej, łatwiej...
    Dziurawiec pij....(kurcze, ale opalać się potem nie można)
    Niebieskooki Henio niesamowity :)
    Niesamowity bo niebieskooki:)
    Dobrze, że już JESTEŚ.
    Buziaki.
    Maja.

    OdpowiedzUsuń
  14. oj, jak dobrze, że już się odzywasz Qrko :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak dobrze że Jesteś...aż tak bardzo się nie martwiłam,bo czasem słówko u mnie zostawiłaś.No może tylko o to że już nie lubisz blogowania.... :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Qrko, ciesze sie, ze sie odezwalas i to taki wazny temat poruszylas. U mnie tez sie zaczyna ta cholera panoszyc. A mam wazenie, ze calkim niedawno , maialm pierwsza miesiaczke. Ech..
    Szafka jest piekna, bardzo mi sie podobaja te pisaniniki...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej ten stolik jest fantastyczny!
    Czytam o tej Małpie i dodatkowych kilogramach i chociaż moje nadprogramowe ciałko wynika z czegoś innego, to na pociesznie powtórzę to co mówię tym, którzy mi je wytykają: "Mniejsze ciało nie byłoby w stanie pomieścić tak bogatej osobowości" ewentualnie: "Nie jestem za gruba tylko za niska" :)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja..."dobrzy ludzie muszą dobrze wyglądać":)))

      Usuń
  18. Mija, tylko że to długa żmija. A PO mijają jesienne depresje - doświadczone, a potem ku zdumieniu, wyczytane.

    OdpowiedzUsuń
  19. Qrko, nie ominie to żadnej z nas. Moje początki z nią to nawet leczona depresja, zaraza dala mi popalić! Leki trafione, menopauza oswojona, pluskwica mnie też bardzo pomaga, a najbardziej pomaga zaakceptowanie zmian. Przezylysmy dojrzewanie, przeżyjemy i te małpe! Jeśli znajdziesz czas to na kafeterii jest topik "przekwitanie", mnie bardzo pomogly dziewczyny tam się udzielajace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak...ja jestem na etapie przyswajanie Małpy...znalazłam też leki na bazie soi...i zaczynam je brać od następnego cyklu:))

      Usuń
  20. Samo życie...trzymaj się dzielnie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymaj się Qrko, na mnie ta małpa też czai się za rogiem, ech życie.
    Szafeczka piękna. Też mam smaka na próbę z tymi farbkami.
    Serdeczności przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Prześliczna szafeczka! metamorfoza totalna w bliskich mi klimatach:) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  23. dla mnie super fota-kocia jest w poście http://aqratnie.blogspot.com/2011/07/lawendowo.html
    ten kot na kamieniu...
    miło tu, puszyście

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj
    Przepiękna metamorfoza szafki.
    Henieczek cudny.
    Trzymaj się!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. pieknie opisalas menopauze,mam fryzjerke i tez ma straszne wybuchy ciepla ale wziela proszek od indianow chyba to bylo,nazywa sie maca,sprobuj nie jest szkodliwy,a u niej zaraz pomoglo,kocik piekny,pozdrawiam milutko,aha jeszcze te malowanie wspanialy masz wynik,ja to nie umie,nawet mebli w ogrodzie sie nie udaja

    OdpowiedzUsuń
  26. wszytkie nas to czeka ... jedne predziej ( ja) inne później ;-)) ale co tam, takie życie!
    szafeczka wyszła slicznie♥
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  27. my też kochamy meble z duszą :)
    zapraszam do nas, tym bardziej, że na FB jest coś do wygrania :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kobiety to jednak mają przekichane... Coś niesprawiedliwością płciową mi tu trąci. Chociaż chłop to by nie dał rady tego wszystkiego uciągnąć przecież ;) Tak czy siak dobrze, że jesteś, bo też się martwiłam. Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  29. a to małpa najprawdziwsza, trzymaj się dzielnie!!! może jak będziesz miała dobrze dobrane leki to inaczej będzie Ci się żyło z tym diabelstwem. póki co życzę dużo cierpliwości o którą pewnie bardzo ale to bardzo trudno. u mnie w pracy 4 dziewczyny na raz miały menopauzę, prawdziwy horror, trwający z małymi przerwami 3 czy 4 lata, cos strasznego :( jednej z koleżanek plastry pomogły ale nie znam szczegółów.

    stolik cudnej urody, wspaniale go zmieniłaś, gratuluje wizji!!!

    Henio piękny jest, mam nadzieję, że oczko szybko się wyleczy, przesyłam mu głaski :)
    przesyłam moc uścisków, papa

    OdpowiedzUsuń
  30. Już mi Ciebie brakowało;)Szafka wyszła superowo;)Niebieskooki sierściuszek śliczny;)pozdrawiam i 3-maj się;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jakie fajne niebieskookie futro w sam raz do głaskania :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie daj się, będzie lepiej ! A Heniowi szybkiego wyleczenia oczka, bo teraz straszny bidulek z niego, ale i tak uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Też ostatnio się zastanawiałam co się dzieje z Tobą...
    Polecam hormony na te WSZYSTKIE przypadłości .
    Nauczona przykładami w rodzinie , nie dałam się
    i tak właśnie zostały zastosowane hormony.
    Nie wiem, co to jest menopauza :-)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Słyszałam inną nazwę tej małpy... MENDOPAUZA Walcz!
    Mebelek klasa, a Agnieszka już nie ma farb kredowych :) Ja bardzo lubię ich używać i robić na nich transfery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam inny rodzaj farb (kredowo-olejowe Byta-yta), działają dokładnie tak samo, ale wybór wosków jest zdecydowanie większy. Ostatnio wypróbowałyśmy na warsztatach złoty. Boskie efekty! Coś czuję, że kolejne dekoracje będą miały delikatnie złocone elementy ;)

      Usuń
  35. Cześć Qrko:) Oj... Ale z biologią się nie wygra.. Można łagodzić lekami i życzę Ci, coby trafić na właściwe:) A szafka - MARZENIE! Piękna! Cudna! I to samo napiszę o Heniu - bardzo przystojny Dżentelmen. Pozdrowienia serdeczne!
    PS. Brakowało mi Twoich postów...

    OdpowiedzUsuń
  36. Zaczynam podejrzewać, że małpa na M podchodzi również do mnie. Niby jeszcze krąży w lekkim odstępie, ale czasem pokrzykuje, żebym wiedziała że ma mnie na oku. No cóż... siła natury, z nią nie wygramy.
    A przechodząc do tematów przyjemniejszych ... pięknie przerobiłaś mebelek, zyskał nie tylko młodzieńczość ale i indywidualność. Bardzo, bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki za postępy w walce z M.

    OdpowiedzUsuń
  37. Henio jest pięknym, przystojnym tygrysem!
    Szafka przecudnej urody. :)
    A Tobie Qrko życzę żeby ta Cholera dała Ci święty spokój i uśmiech! :*

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak się cieszę, że się odezwałaś.... i że to tylko TAKA przyczyna.
    Już się martwiłam... a tu się okazuje, że Ty w tym samym klubie co ja się bawisz... z ta samą małpą :)
    W domu kazałam sobie kupić nową wagę która pokazuje; "ale za to jesteś najmądrzejsza" i przemilcza moje 15 plus !!!
    Szafka boska, jak zwykle! A koty twoja są cudowne... już tęskniłam baaaardzo za Wami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monisiu:)) zawsze jakimś pocieszeniem jest ,ze nie tylko ja mam z tą Małpiatką do czynienia.hihihihih..jak to mówią na kaca najlepsza praca...i okazuje się ,że na M także:))))Buziaczki!!!

      Usuń
  39. Qrko Miła nie dawaj się Małpie. Walcz z nią! Ale z rozważnym dystansem, bo zemsta to potrawa najlepiej smakująca na zimno. :) Uściski serdeczne. Będę trzymała kciuki za powrót Twojego dobrego nastroju i witalności.

    OdpowiedzUsuń
  40. och ta młpa jedna wredna 3mam kciuki za Ciebie
    a szafka cudnie wygląda
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  41. A to jędza Qrko Cię dopadła.Mnie czasem też już niestety odwiedza i powiem Ci nie cierpię baby.Czuję się wtedy jak w egzorcyście-niby ja a w środku jakieś cholerstwo co pluje jadem i tryska łzami:)Buziole 102!!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Pastylki ziołowe pomagają, przynajmniej tak mówią te babeczki, któe zażywają. Mnie jeszcze bie dopadła, ale śledzę uważnie wszelkie porady!
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  43. Qrko:))no dobrze że w końcu się odezwałaś:))czytam co też Cię dopadło?depresja jakaś?..a tu życie Cię dopadło:))))A musisz brać tą terapię htz? nie możesz jej odsunąć?mnie lekarze faszerowali lekami(bo oni to uwielbiają)to się bardzo źle czułam!więc sama odstawiłam sobie leki i dolegliwości jak ręką odjął:)czasem wzięłam coś lekkiego uspokajającego ,tak żeby spać ,ale teraz nawet to nie jest mi potrzebne:)trzymam kciuki :)))

    OdpowiedzUsuń
  44. No jestes w koncu:) Wiem ze ta wredna malpa moze strasznie dac sie we znaki kobietkom, ale ciesze sie ze to nic gorszego... Wczesniej czy pozniej kazda z nas to czeka... Moja mama tez bardzo ciezko to przechodzi ale pomogaja jej plastry z hormonami.. Trzymaj sie cieplutko, usciski. PS. Metamorfoza szafki cudo!!

    OdpowiedzUsuń
  45. A ja tak sobie wlasnie myslalam, ze byc moze jakas epidemia w kurniku wszyskie pierzaste przepedzila no Tobie sie tez dostalo. No np. "kurza grypa" czy cos w tym stylu, a tu jeszcze gorzej. Menopauza, znam to ( w koncu w tym roku moja 50-tka;)...
    Gon ja gdzie popadnie. Ona nienawidzi ruchu na swiezym powietrzu, zdrowego odzywiania sie i kontaktow z ludzmi, szczegolnie z tymi humorzastymi. Uwielbia za to slodycze, kulenie sie i polakiwanie po katach, i uzalanie sie nad sama soba...
    Ale nie daj sie, to nic strasznego jesli pare piorek stracisz, i kilka bitw przegrasz. Wazne zebys cala "wojne" wygrala"...A na pocenie wspaniala jest herbatka z szalwii, chlodzi i naprawde przynosi ulge...
    Mebelek rewelacyjny, fajnie ze dzielisz sie Twoimi doswiadczeniami z farbami kredowymi, to sie zawsze przydaje. No a kot...no coz-szkoda ze jest kotem na czterech lapach, bo te jego oczy sa wprost hipnotyzujace - slodki kocius :)
    Ale sie ciesze ze jestes, hurrrraaa....aaa...Buzka i tak trzymac ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Qrko, nie zostawiaj nas już na tak długo :) pokaż Małpie, że jesteś od niej silniejsza - bo przecież jesteś!!!!!!
    Już nawet częściej zaczęłam wędrować koło Twojego ulubionego sklepu, z myślą a może i Qrka tu dziś wędruje :) a tak naprawdę to przemieszczam się z kabrioletem .... kilometry robię dosłownie.

    Witam i Henia :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Tak to już z nami kobietkami,najpierw okres dojrzewania i mdlejemy,słabniemy i takie tam....potem dopada nas menopauza i daje popalić:)))trzymaj się moja droga i nie daj się tej małpie:)))))szafeczka wyszła piękna:)))Heniu śliczny kocur:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  48. Szafka jest śliczna. Pomysł z napisami na szufladach świetny!
    Gratuluję nowego lokatora!

    OdpowiedzUsuń
  49. mebelek piekny :) a m niech szybko Cie opuszcza i idzie precz

    OdpowiedzUsuń
  50. cześć Qureczko...
    u mnie od 2 lata zachwiania normy przypadłości kobiecej ... czy się przejmuję - NIE... może dlatego, że nic mi innego nie dolega ... a ostatnio schudłam ( od grudnia ) 7 kilo... czuję się rewelacyjnie... a jak schudnę następne 8... będę w końcu w normie... hihi
    szafkę ślicznie zmieniłaś...
    a Kocio... ślicznisty i słodki
    pozdrawiam Qureczko

    OdpowiedzUsuń
  51. Qrko kochana, współczuję. Mnie na szczęście ominęły wszystkie sensacje, o których piszesz...ale moje koleżanki przechodziły ten okres strasznie. Na ZTH uważałabym, trudno dobrać odpowiednią dawkę, no i działania uboczne... może niezawodne zioła? Dużo ruchu? Odkąd ćwiczę z Chodakowską, mam 6 kg mniej i czuję się świetnie. Najtrudniej zacząć, a potem trudno przestać. Czuję się świetnie, dołączyłam rozsądną dietę, ale nie katuję się... Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  52. Qrko kochana jak dobrze że jesteś :) a co do małpki mam nadzieję że dasz jej radę :) i będziemy mogły chłonąć twoje cuda częściej :) pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  53. Qrko, ale Ci się fajny kociak trafił :) Przybłąkał się? Ech, po co pytam :)
    Ja z tymi sprawami mam kłopot chociaż do małpy mi brakuje, przegwizdane mamy i tyle.
    A szafka...w życiu bym na nią nie spojrzała w tym drewnie? Fornirze? Politurze czy innej konfiturze, w kredzie jak inna szafka, bomba. Niektórym meblom drewno nie pasuje i już. A ja sobie barek sprawiłam, w politurze a jak...na długich nogach, taki amerykańcki z wyglądu, tylko muszę go machnąć na czarno i lustra wkleić :) Taki mam plan :)
    To co z tym FB?
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Oj Qrko w temacie farb kredowych jestem nadal zakochana. Twój stolik bajeczny, piękne połączenie koloru i transferu. Co do tej nieuchronności na M...to obawiam sie że powoli dołączam do tego klubu:( Mam zlecone badania ale to sie przesunie bo niebawem jeszcze operacja i dłuuugie zwolnienie. Oj, kobiety nie maja lekko:( Trzymaj sie i nie daj się!

    OdpowiedzUsuń
  55. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  56. Witam, na Twój blog Qrko trafiłam całkiem niedawno i przeczytałam wszystko od początku do końca. Jesteś wspaniałą osobą.
    Nieśmiało pytam o tutka jak zrobić kulki świetlne.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  57. Kochana Qrko ! musisz się zdecydować czy piszesz dramat czy komedię, bo ja nie wiem jak mam reagować! nastawiam się na łzy a śmiać mi się chce niemiłosiernie !i do tego ten piękny stolik! jak ja Ci zazdroszczę tych umiejętności , cudnie go ozdobiłaś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja już małpę mam z głowy, ale kilogramy zostały, a nawet jest ich coraz więcej.
    Stoliko szafka wyszła cudnie.
    Ja nie mam kompletnie daru do takich wyczynów, ale moja córa okazuje się ma i pięknie restauruje meble do domu.

    Pozdrawiam i życzę zaadoptowania małpy, bo trzeba będzie z nią sporo pożyć i unikać leków, jeżeli to tylko możliwe..

    OdpowiedzUsuń
  59. Henio uroczy, szafka piękna a Małpie się nie dawaj. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  60. Przepiękna szafka, wyszła genialnie!!! Pozdrawiam i głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  61. Przejdzie, jak wszystko w życiu...
    SZafka wyszła wspaniale!!!!!!!!!!!!!
    Dobrze,że są takie osóbki, jak TY- bo gdzie by Henio mieszkał, kto by go głaskał????????????
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  62. Piękny stoliczek.
    Henio jest słodziak , co ja tu będę kadzić Henio to świetny facet.
    niestety ja brałam HTz ,przytyłam, ale powiem tak, jestem szczęśliwa że jestem zdrowa.
    miziania od imiennika
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  63. Ale pięknie zmalowałaś ten stoliczek. Jestem zachwycona tą przemianą, zwłaszcza napisami!
    Trzymaj się dzielnie Qrko, wszystko szybko się ureguluje i znów będzie pięknie!
    ściskam mocno, kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Wyszło rewelacyjnie! Chętnie postudiuję opinie i rady, uwielbiam prace z farbami :) Trzymam kciuki za dobre samopoczucie, widzę jednak, że energii Ci nie brakuje :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  65. Ooo, tej cholery na M jeszcze nie znam, ale trzymam kciuki, żebyś jej pokazała kto tu rządzi :-)
    Szafka zachwycająca :-), u mnie też truskawkowo :-)
    Pozdrówka ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  66. Piękna szafka - mam podobną i zastanawiam się wciąż jak ją ozdobić.

    Zdjęcia cudne.

    OdpowiedzUsuń
  67. Kochana tak mi przykro to slyszec :( bylas I jestes w moich myslach ♡♡. Jak dobrze, ze pomoc juz tak blisko ♡Sciskam Cie cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  68. Kochana trzymaj sie tam dzielnie i kocurek też!

    OdpowiedzUsuń
  69. Qrko , mebelek zmalowałaś , cud-miód :) Trzymaj się mocno ....(tyko się nie puszczaj :) No bo sedno nie jest jedno ! Buziaki :)))

    OdpowiedzUsuń
  70. Szafka naprawdę piękna, a kotkowi proszę życzyć ode mnie zdrówka ;)
    Zapraszam do mnie http://wenus-lifestyle.pl/2014/06/jak-prawidlowo-myc-owoce-i-warzywa/

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥