wtorek, 23 sierpnia 2011

Wakacje,tutek i niespodzianka....

To już na pewno ostatni post przed podróżą...w zeszłym roku w pakowaniu pomagała mi Emi-kot przyjaciół,który spędzał u mnie urlop....państwo na wojażach zagranicznych...
 Przyznam się ,że już nie mogę się doczekać tego ciepełka,basenu,morza.Chyba dlatego,iż te lato nas w tym roku nie rozpieszczało...a stare kości dobrze byłoby wygrzać....
Dziękuje za pochwały mojego stołu.Ponieważ było kilka pytań po krótce na nie odpowiem.
Cały stół malowany jest kilkakrotnie rozwodnioną ..myślę,że 1:1farbą akrylowa duluxa do drewna i metalu..kolor brąz czekoladowy-satynowa.
Podobnie potraktowałam też ławeczki
 Przed pomalowaniem meble miały taki kolor...nieciekawy...
 Potem blat kilka warstw lakieru wodnego-czyli akrylowego..ale chyba dam zwykły,aby był bardziej odporny na uszkodzenia i zarysowania...jeszcze się nie zdecydowałam....
Kanty(?) nóg i listwy pod blatem posmarowałam miękką świeczka-dość grubo:))
Następnie pomalowałam je dwukrotnie złamaną bielą-może być np.znana wielu z was pastelowa orchidea-tez duluxa.Na tak zwana metodę suchego pędzla.Kiedy druga warstw jeszcze będzie odrobinkę mokra...ale po dotknięciu nie robiła na rekach śladu -nożem-tępą stroną zdrapujemy farbę-dzięki świeczce będzie dobrze schodzić:)))...no i lakierujemy..

Ale były też pytania dotyczące  napisów:))
Do ich wykonania potrzebujemy serwetkę...a właściwie jedną warstwę-białą
Przycinamy ją do rozmiaru kartki...może być kilka milimetrów węższa
Przyklejamy ją taśmą malarską.Dobrze ,aby od strony,którą " wciąga "...hihihi..drukarka taśma zachodziła na drugą stronę kartki-zapobiega to wciąganiu kartki
Wybieramy  odpowiednia czcionkę-u mnie to była baroque script i napis jaki chcemy oraz jego wielkość
Czekamy aż druk trochę wyschnie....Wycinamy paski serwetki z napisami ..i robimy dekupaż!!!!

Czyli potem lakierujemy.lakierujemy,lakierujemy,szlifujemy,lakierujemy...i tak do momentu uzyskania gładkiej powierzchni!!!
  Mam nadzieję,ze choć trochę napisałam to zrozumiale???
Taka samą metodę zastosowałam przy szyldzikach....których produkcja trwa..hihi..ale inna czcionka:))
Tu jednak nastąpi mała zmiana...abym wiedziała,gdzie jest czarna,gdzie czerwona a gdzie zielona herbata-napisy już wydrukowane.Powstały też:
...No i jeszcze niespodzianka.Małe candy...ale na innych warunkach!! Chciałabym ,aby oby objęło ono osoby,które tu zaglądają-dlatego proszę nie zamieszczać o nim informacji na swoich blogach:))..a do przygarnięcia będą szyldziki...z napisami ,jakie sobie wymyślicie.Kto chętny? ZAPRASZAM:)Wylosuję osobę z tych,które wyrażą taka chęć w komentarzu:))
Ps.Reniu przesyłka dotarła!!Dziękuję:))
Ciasteczko schrupałam od razu:)))
No to zmykam !!!