poniedziałek, 10 grudnia 2012

Szaro,biało,myszowato...

  W piątek  wieczorem jak zaczęło padać..
...tak w sobotę rano ciężko było się wygramolić z domu:)))
Choć ogólnie nie przepadam za zimą..to pierwszy taki większy śnieg zawsze mnie cieszy:)
 Wszędzie jest tak czyściutko:))
Taka pogoda sprzyja akuratnie kolejnym dziergadełkom:
Zrobiłam kolejnej przyjaciółce gaila...tym razem w szarościach:
... cieniowanych szarościach:
Ale też szlifuję swoje umiejętności szydełkowe:)) Powstały kolejne śnieżynki...które nota bene uwielbiam!!!
KLIK na wzorek
 
Ostatnio zrobiłam kilka dla mojej Brzuchatej Kasi ...i jak zobaczyłam je u niej w oknie...to od razu dostałam motorek w łapkach....ja też tak chcę:)))))
robi się je szybciutko..sama przyjemność...a ten wzorek wyjątkowo przypadł mi do serducha.
 No i jeszcze tylko pokażę mychę ,która się u nas zalęgła...ale na szczęście nie na długo!!
Maleństwo jest mimo obecności kotów bezstresowe
uśmiechnięte...
 
 z nadzieją patrzące w przyszłość..hihihi zupełnie jak matka-pseudostworzycielka:))
Nawet Ryśkowe oblizywanie się na jej widok nie zbiło ją z pantałyku:))
 Myszka ma w środku wszyty plastikowy pojemniczek...po jajku niespodziance..wypełniony ryżem i przy poszturchnięciu przez kotka wydaje fajne odgłosy:))

   Lecę do miasta..zachciało mi się półek w salonie...a mąż ostatni dzień ma urlop:))No i potem do Qrnika...bo mnóstwo szyldów mam do zrobienia:)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze:))
Ściskam z mroźnego Pomorza:)).
..mam nadzieję ,że dokarmiacie ptaszki....u nas wariactwo ptasie trwa...wszystko jest tak przysypane,że trzeba im koniecznie pomagać!!!