Choć ogólnie nie przepadam za zimą..to pierwszy taki większy śnieg zawsze mnie cieszy:)
Taka pogoda sprzyja akuratnie kolejnym dziergadełkom:
KLIK na wzorek
Ostatnio zrobiłam kilka dla mojej Brzuchatej Kasi ...i jak zobaczyłam je u niej w oknie...to od razu dostałam motorek w łapkach....ja też tak chcę:)))))
robi się je szybciutko..sama przyjemność...a ten wzorek wyjątkowo przypadł mi do serducha.
No i jeszcze tylko pokażę mychę ,która się u nas zalęgła...ale na szczęście nie na długo!!
Maleństwo jest mimo obecności kotów bezstresowe
uśmiechnięte...
z nadzieją patrzące w przyszłość..hihihi zupełnie jak matka-pseudostworzycielka:))
Nawet Ryśkowe oblizywanie się na jej widok nie zbiło ją z pantałyku:))
Lecę do miasta..zachciało mi się półek w salonie...a mąż ostatni dzień ma urlop:))No i potem do Qrnika...bo mnóstwo szyldów mam do zrobienia:)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze:))
Ściskam z mroźnego Pomorza:)).
..mam nadzieję ,że dokarmiacie ptaszki....u nas wariactwo ptasie trwa...wszystko jest tak przysypane,że trzeba im koniecznie pomagać!!!
u nas tez biało za oknem :) lubię ten pierwszy optymistyczny śnieg :)
OdpowiedzUsuńTwoje chustowe wytwory są obłędne! tak jak i te subtelne i delikatne śnieżynki... a myszka mnie rozbroiła :)
To chyba takie wspomnienie dzieciństwa zostało,że ten pierwszy śnieg jest taki wyjątkowy i tyle radości niesie :)
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj caly dzien sypalo, dzisiaj topnieje...temperatury dodatnie .Piekne dziergadelka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♡
Biało i pięknie. Jakie cudne te śnieżynki :) Też bym takie w oknie chciała :)
OdpowiedzUsuńI myszka urocza :) Ptaszki dokarmiamy :) Karmniczek mają i rano zawsze z młodszym synkiem obserwujemy jak na śniadanko się zlatują :))))
Pozdrawiam ciepluteńko :)
Chusta jak pajeczynka, w moich łapskach, niestety, nie do zrobienia, a na snieżynki choruje. Jak sie nie nauczę to w przyszłym roku ide na wymiankę. Wyobraźnia nie daje mi spokoju i cały czas widzę je na choince. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczna chusta, cudne gwiazdki i slodziutka mysia:)))
OdpowiedzUsuńU nas tylko mrozik jest, raz posypalo troszke sniegiem ale to tylko przez 2 godzinki i zaraz znikl :(
Pozdrawiam Asia
ooo,widze ze Qrka nie próżnuje!Ja sie cosik zatrzymalam,zaspy sniezne czy co?A tak fajnie sie tworzy z zapalem,ciagle cos..No nic,odczekam :-)
OdpowiedzUsuńSliczna,mieciusia ta husta-czuje sie nawet patrzac na zdjecie!Kocio-mysie zdjecie mnie powalilo,haha.Nawet materialowa myszka a wywolala zainteresowanie kocie :-)
Sle usciski,Qrko,u nas juz dzisiaj sniegu malo co..
U mnie też biało, bardzo biało:)))))i niech tak zostanie. Wolę śnieg i mróz niż chlapę i wiatr:))))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow ale zima u Ciebie.
OdpowiedzUsuńU mnie biało -szaro.
i zimno brrr
Pozdrawiam
alez śliczne te Twoje śniezynki...
OdpowiedzUsuńmogę prosić o przepis?
mysia jest słodka
całuski♥
Dziekuje Kocchana ( piszę tu, bo nie wiem, czy zagladasz po raz kolejny do wpisanych komentów , a ja Ci tylko na moim blogu dzieknęłam).
UsuńZauważyłam, ze nie tylko ja byłam śnieżynką zainteresowana i wkleiłas link dla chetnych♥
A jeszcze co do Mysi i tego zdjęcia z Rudym... jest taka bajka " Niedźwiedź w wielkim niebieskim domu" i tam wystepuje mała Myszka, która w łapkach trzyma maskotkę... małego kotka... czyż to nie słodkie? tak mi się jakoś skojażyło...
caluski
J.
Ale zima :)Dookoła tak obficie sypie snieg,a u mnie nie ma go za wiele :)
OdpowiedzUsuńchusta,gwiazdki,myszka-absolutnie cudowne !
Biało jest i u mnie...i mroźno....)))Znowu wyczarowałaś cudności....super....Cieplutkie buziaki pa...
OdpowiedzUsuńPracowita z ciebie pszczółka :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia zimowe cudne, jak z bajki :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię zimę raczej przez okno, zwłaszcza ostatnio.
Śnieżynki robi się szybciutko? Ach, zazdroszczę Ci zdolna kobieto, ja mam lewe ręce, a mozna się było na ZPT przykładać
Uściski!
Banerek piękności :))))
OdpowiedzUsuńŚliczne zimowo!~A ta myszka suuuuperaśna!
OdpowiedzUsuńponownie zachwycasz i jak u Ciebie zimowo:) myszka z tymi uszami jest boska! no i kotek pewnie zadowolony:))))))) uściski
OdpowiedzUsuńpiekna misterna praca!
OdpowiedzUsuńPiękne te chusty, ja chyba nauczę się dziergać tak misterne rzeczy w następnym wcieleniu...
OdpowiedzUsuńPomagamy Qureczko obiecuje pomagamy ptaszynkom masz racje!! u nas tez tak sypnelo ze pol godzina dzis odgarnialismy najpierw przed domem a jak juz wyszylismy to potem przed garazem zeby pojechac do pracy hahahaha no i pruszy caly dzien a ja sikam ze smiechu z mojego Bryana kalifornijczyk jeden mowi ze na dworze pada straszny snieg hhahahaha, ubiera sie piec razy tak grubo jak ja i marznie ;-)))) Pozdrowienia dla kocurkow:-)
OdpowiedzUsuńAaaa szydeleczka sliczne!!
OdpowiedzUsuńAle piekna biala zima.. :) U nas sniegu zero ale jeszcze tylko 12 dni i bede u mojej Mamci, a tam sniegu zabraknac nie powinno:) Te chusty robisz niesamowite, cos pieknego. Pozdrowienia PS. Mysza cudna;) Jakie ma uszka misterne;)
OdpowiedzUsuńZaczarowany ogród!
OdpowiedzUsuńPięknie:)
cudownie :) ja tam kocham zimę :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia ogrodu zimowego wspaniałe , o Twoich wełnianych cudeńkach już nie wspomnę , no i ta piękna myszka :))
Serdeczności Ilona
Zimowo, myszowo i ptakowo :) U nas też zima i dziś wędruję z chlebkiem dla ptaków :)
OdpowiedzUsuńPiekna Zima u Ciebie, stworzylas cudne prace I sniezynki rewelacyjne, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńQrko, ale u ciebie radośnie :-)Mysza cudna.
OdpowiedzUsuńUściski
Zapomniałaś droga Qro napisać BIAŁO, szaro, buro (gdzie buro????), myszowato ;)))
OdpowiedzUsuńJa w sobotę czułam się jakbym byłam gdzieś na północy - Norwegia czy coś... Jadę szeroką ulicą, dookoła śnieżno białe lasy albo pola... PIĘKNIE!!! :D
Ach! I słońce jeszcze było! :D
Buro potłukło sie z jakimś kotem:(((,,ma szramy na karku...a właściwie na długości całego kręgosłupa...liże to cały czas...wygryzł sobie sierść...no cóz mało fotogeniczne te moje Bure:)))))..ale mordkę mogę mu następnym razem w sumie pstryknąć:)))
UsuńNo żartujesz! Z Panem Kotem u moich rodziców jest to samo! Piękny, wielki, zimowy, puchaty, a na kręgosłupie szramy, takie pręgi bez sierści ://. Łazęga jedna!
UsuńA mordkę pstryknij koniecznie :)
Chciałam jeszcze rzec, że fajna muzyczka leci u Ciebie w tym momencie ;)
to Keny G...jego najczęściej słychać po wejsciu do mnie do domu:))
UsuńO, zapuszczę sobie w domu :)) idealna muzyczka na długie wieczory!
UsuńBo się Qro nie wyświetla teraz kto zacz :)
Pieknie biało przysypało :))
OdpowiedzUsuńczuć magię swiat :)
pozdrawiam
Ag
taki snieg jest fajny, gdy nie trzeba wychodzić z domu :)) a śnieżynki śliczne :)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDokarmiam,dokarmiam:))dostały garnek smalcu,ucztują na całego:))Franek tylko biedny bo musi cały czas siedzieć pod balkonem i się oblizywać:))))nieustannie podziwiam Twoje szale:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZimowy wpis ale ładny taki nastrojowy :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne zdjęcia :-)
Śnieżynki wspaniałe Ci wyszły!!1 chusta jak zawsze przepiękna, do tego w cudnych kolorkach...dobrze że na dworze już nie tak szaro-buro;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Qrko, bardzo, bardzo podobają mi się Twoje szale :)
OdpowiedzUsuńMysza super!
Ptaki dokarmiam obowiązkowo co roku :)
:*
Cześć Qrko:) Jeju, te Twoje chusty są tak piękne, że chciałaby się je wszystkie:) W Nowym Roku odezwę się w tym temacie:) raz jeszcze.. A Mysza - boska:) Muffin obraził się na nas za śnieg, próbuje wychodzić na dwór wszystkimi znanymi sobie drogami z nadzieją, że gdzieś śniegu nie spotka:))) A tu... chała, wszędzie biało:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Sama nie wiem czy bardziej podoba mi się chusta czy te maleńkie gwiazdeczki:)
OdpowiedzUsuńGłaski dla myszki!
Pozdrawiam Lacrima
U mnie też trwa produkcja śnieżynek :)
OdpowiedzUsuńMyszka jest rewelacyjna:) Ale u Was biało:)_
OdpowiedzUsuńO Qrka ale fajna myszka:):):)
OdpowiedzUsuńAle u Was juz pieknie zimowo! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDlaczego u mnie nie ma takiej bialej zimy, gdziekolwiek wejde na blog wszedzie piekny puchaty snieg tylko nie u mnie :(
OdpowiedzUsuńSzydelkowe poczynania moge wciaz podziwiac, sa piekne :)
usciski
Zdolniacha i tyle!
OdpowiedzUsuńAle cudny zimowy nastrój, te śnieżynki takie ładne :) Miłość kota do myszki - hmm prawdziwa rewelacja :)Pięknie.
OdpowiedzUsuńŚliczne sniezynki i ten gail jak poezja...
OdpowiedzUsuńmasz Ty zdolne łapki:)
świetny pomysł z wypełenienim myszki, nawet taka grzechotka dla dziecka to by mogła być, opatentuj to:)
mnie śnieg za oknem rozczula ale dopóki nie muszę usiąść za kierownice!
z Pomorza pozdrowienia czyli skąd?
skund??????hihihi..no tak na lewo od Gdańska:))))
UsuńMyszy są zabójcze a ta zima ze zdjęć przepiękna.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOczywiście, że ptaszki karmimy:)
OdpowiedzUsuńQrko Twoja wyluzowana mysz powaliła mnie na łopatki. Rozumiem, że i piękna i wyluzowana, ale żeby wydająca odgłosy? :)) Super pomysłowa kobieta z Ciebie:))
Twoje chusty podziwiam od dawna i mam w palanch zamówienie:)) ale dopiero jak lżejsze czasy nastaną. Mnie śnieg na razie również cieszy:))
A mój fotel jeszcze nie nadaje się do pokazania, bo kombinuję jaką lamówkę mu zrobić.
Buziam:)
Malanko ja juz czekam na ten fotel...bo brak mi weny do moich...a te wypełnienie to ja gdzieś na jakimś blogu widziałam...tylko nie pamietam gdzie:))))
UsuńZima jak z bajki w Twoim ogrodzie i daleko nie musisz chodzić, żeby ją podziwiać.
OdpowiedzUsuńŚnieżynki śliczne, a jaki przepis na nie? Jak to dłubać??
umieściłam już do niej link:))
UsuńMyszka-Piszczka:) Szalik w szarościach - przepiękny, no i w "moich kolorkach"
OdpowiedzUsuńMyszka świetna a kotek z nią wygląda rozkosznie.Widok z okna bajkowy!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas zimowo dokladnie w tym samym czasie co u Was, w niedziele spadly tony sniegu !!!
OdpowiedzUsuńJa tez mam takie piekne gwiazdki(ale nie moge sie poszczycic ze to moj wyrob;) i wlasnie mam je zawiesic :)tak pasuja do swiata za oknem. O ptaszki tez dbam, dzisiaj zawiesilam im sloninke i to nie byle jaka ;) przywieziona prosto z Polski, specjalnie dla skrzydlatych :)
Myszka Twoja slodziutka :)
pozdr.
Zima u Ciebie jak zaczarowana, myszunia słodka..pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńten gail wygląda tak milutko, że tylko się w niego wtulić! akurat na zimową pogodę :) a myszka świetna, kicia pewnie ma z nią sporo frajdy ;]
OdpowiedzUsuńwiesz, mój pies wabi się Rio, ale i tak wszyscy nazywają go Ryśkiem. Bo Ryśki to fajne chłopaki są! :D
u nas też śnieżnie i zimowo, sama zobacz: http://zielone-rekawy.blogspot.com/2012/12/biay-spacer_10.html
z karmieniem ptaków mam problem- mój przygarniety ostatnio pies Pederka goni je ustawicznie;)
OdpowiedzUsuńWidac,ze pracowicie spędzasz czas-te dzierganki i ta miła,ładna myszka:))
buziaki
I u mnie wreszcie biało:)), a Ty zapewne zsśnieżysz sobie cały dom tymi ślicznymi śnieżynkami:)) Podziwiam Ryszarda za powściągliwość, Jasiek by myszy nie darował:)))
OdpowiedzUsuńSłodka ta mycha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gail szary (zabrzmiało zupełnie jak Gandalf Szary z Władcy Pierścieni ;))) ) wygląda bardzo apetycznie - szkoda, że nie mogę uszczknąć kawałka ;))) A ptasią stołówkę uruchomiłam w sobotę. Ciekawa jestem, kiedy okoliczne głodomorki zwietrzą strawę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Qurko... masz prawdziwą zimę i niech tak zostanie !
OdpowiedzUsuńdziergadełka podziwiam ... są piękne !
Witaj kochana :) Małopolska też pod śniegiem :) Znów pięknie potworzyłaś :))) Ptaszki oczywiście dokarmiamy!!! Pozdrawiam serdecznie D.
OdpowiedzUsuńBeatko, wszystko masz bardzo piekne!! Te szydelkowe sniezynki... cudowne a w oknie na pewno wygladaja swietnie!!! No i myszka... podziwiam myszke za jej odwage w obecnosci kotka! :-) Jola
OdpowiedzUsuńCudne zimowe zdjecia
OdpowiedzUsuńHusta i gwiazdeczki przepiekne i mysia przeslodka bardzo.Pozdrawiam serdecznie=)
Zima wszędzie zawitała. Piękna jest, szkoda, że tak mrozi :D
OdpowiedzUsuńu mnie też zasypało i karmnik odmiatam już drugi raz...myszka urocza!:)
OdpowiedzUsuńStwierdzam twórcze ADHD:)Super!!!
OdpowiedzUsuńU nas też biało :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę tak że bordowa jestem :-)) tego śniegu zazdroszczę bardzo :-) I za zimą nie przepadam .. żeby mocniejszych słów nie użyć.. to tak bym chciałam śnieg w grudniu mieć tu! Piękna myszka i śnieżynki śliczne :-) Qrko pozdrawiam Cię z Ameryki ciepłej grudniowej :-)
OdpowiedzUsuńIwonko ,gdyby nie ten snieg....to też bym mogła w mocnych słowach o niej mówic:)))...ale jeszcze tylko 3 miesiące i moja ukochana wiosna:))))))))))))
UsuńSzydełkowe śnieżynki bardzo ładne. Chętnie skorzystałam z instrukcji.
OdpowiedzUsuńJa mam dwie lewe do drutów, więc takiego pięknego szala nie zrobię.
U nas za oknem też takie bajkowe widoczki.
Pozdrawiam
Tomaszowa
O takimi śnieżynkami może posypać:))Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMusze, po prostu musze sie pochwalic! Do tej pory umialam na szydelku robic tylko sznureczek ;) Ale gwiazdka tak mi sie spodobala, ze wyciagnelam jedyne moje szydelko 1,9 i jedyny kordonek - pomaranczowy 50tekx3 (pojecia nie mam co to znaczy). Kliknelam na podany link, troche sie podlamalam, ze ani szydelko nie takie ani nic... ale zrobilam!!! Zrobilam moja pierwsza gwiazdke, w ogole to moj pierwszy wytwor, bo chyba sznureczek sie nie liczy ;) Gwiazdka jest ciut krzywa, ale jest moja, wiec dla mnie najpiekniejsza :) Dziekuje, dziekuje, dziekuje za inspiracje, za udostepnienie linku i za ten przepiekny blog, ktory wielokrotnie jest dla mnie lekiem na gorsze, smutne dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yosun
PS.Oczywiscie nie musze chyba wspominac, ze nie zajelo mi to 17 min a wielo wielokrotnosc tego czasu ;)
BRAWO:)) prawda,że to nie takie trudne...ja pierwsza też robiłam bardzo długo...musiałam często wracać do początku....ale teraz z zamkniętymi oczami mogę robić...nawet troszkę ją zmieniłam:)..to co??? teraz szybciutko po biały kordonek:))))pozdrawiam i dziękuję za tę wiadomość:))))
OdpowiedzUsuńOj, bialy kordonek bedzie dopiero w marcu... jak przyjade do Polski. Mieszkam na wschodzie Turcji (pisze na ıchnim sprzecie, stad brak polskich liter) i nigdzie nie widzialam tu kordonkow...:( Uznajmy, ze w Turcji pada pomaranczowy snieg ;)))
Usuńhihihi-oczywiście ,że pomarańczowy...jak zachodzące słoneczko:)))))
UsuńSłodka myszulka ! Twoje chusty są piękne, szarości, moje ukochane :)
OdpowiedzUsuń*♥*
OdpowiedzUsuńZ powodu śnieżynek obśliniłam sobie ekran :) Dobrze że nie są z lnu bo bym upadła pod krzesło. Myszka baaaardzo odważna jest :) A chusta - szal do kogokolwiek trafi bęfdzie cieszył i cieplił. Wiem coś o tym bo codziennie otulam się moim fioletowym :)
OdpowiedzUsuńQrko jak ja uwielbiam te śnieżynki. Ja mogłabym je sobie wszędzie zawiesić ;)
OdpowiedzUsuńQurko zrobiłaś mi apetyt na te śnieżynki. U nas też mnóstwo śniegu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń