piątek, 4 grudnia 2015

Na niepogodę

       Rzadko robię zdjęcia mojego domu...ale jak w tygodniu między jedną ulewą a gradobiciem ukazało się słonko....to aż ciepło mi się zrobiło na serduchu:) I nawet wycieranie kurzy stało się przyjemniejsze:) I właśnie akuratnie w ich trakcie podniosłam kielich-lampion do góry i....
i...w pokoju zaroiło się od małych światełek:))
Dziś cały czas pochmurno...dlatego tym bardziej przyjemnie mi popatzreć na te iskiereczki:

 
jak małe gwiazdki:)
Tylko Tosia świetnie sobie radzi w pochmurne dzionki...wiadomo-kot!!
a o miejsce na pianinie walczyła z tydzień...i wygrała ....z ramką na zdjęcie...ramka poszła do kosza -a panienka udaje niewinną melomankę:))