poniedziałek, 20 lipca 2015

Szara podłoga..

   Jestem nią nadal oczarowana:))Nieskromnie?Niekoniecznie:) Mnie jest zwyczajnie łatwo uszczęśliwić...cieszą mnie małe rzeczy-nie jestem perfekcjonistką....no tak mam..Może ma na to wpływ czas,kiedy dorastałam...głęboki PRL...braki wszystkiego i mój tatko zwany do dziś przez nas MacGyver-em i królem prowizorki (przez ówczesną konieczność)
    Choć prowizorki akuratnie nie lubię-z małymi wyjątkami-ale  MacGyverem zostałam i ja:))
 Tak czasem patrzę na ten nasz domek i myślę ,że on to właściwie powinien mieć na elewacji znaczek:

 
Ponieważ oprócz naszego łóżka i dwóch sof w salonie oraz małej sofy rozkładanej dla gości-wszystko mamy z drugiej,trzeciej a nawet czwartej ręki!!Łącznie z domem:))) Ale to dzięki temu właśnie nie żal mi malować tych mebli,bawić się nimi,zmieniać...bo koszt ich był znikomy a czasem wprost zerowy-bo przytargany od kogoś w "prezencie" lub zwyczajnie ze śmietnika:))
Prawie wszystkie swoje oszczędności wydaliśmy na kupno naszego domku-staruszka(rocznik 1938)i na remont zostały jakieś minimalne kwoty...Dziś wiem ,że na początku chcąc zamieszkać w nim...a mieliśmy tylko 2 tygodnie na przeprowadzkę i remont popełniliśmy mnóstwo błędów!! Dla mnie największym jest właśnie podłoga w kuchni i jadalni!!
Pozbyliśmy się z kuchni i pokoju,który po wyburzeniu ścian stał się jadalnią-drewnianej podłogi!!! 
A było nam zrobić prowizorkę i położyć jakąś wykładzinę pcv imitującą np.kafelki:(( Dziś bym ją zdjęła i wycyklinowała deski-pobieliła:))
A tak pozostało mi pomalować te kafle farbą:) 
W takim razie kilka słów o moich zmaganiach z tą podłogą:) Farba,której użyłam to chlorokauczukowa do betonu i metalu firmy nobiles kolor jasny szary-klik. Czy poleciłabym wam tę farbę? Chyba jednak nie...dlaczego?
Ponieważ była naprawdę niełatwa w nakładaniu!!
Chociaż po około 15m2 doszłam do wprawy:))
No i ten zapach!! A właściwie smród!!!! u mnie w kuchnio-jadalni 2 okna i wielkie okno tarasowe...więc było jak wpuścić świeże powietrze...ale około 2 godzin czuć było farbę intensywnie w całym domu.I jeszcze jeden minus to jest ona z połyskiem:(
Dlatego na całość dałam potem farbę akrylową do drewna i metalu.
Czy jest trwała? Jak na razie-tak,a ma około miesiąca:)) Chociaż wczoraj spadł mi na podłogę z hukiem ciężki nóż i zrobił maleńki odprysk farby....ale ten nóż już kiedyś zrobił mi odprysk w kafelku:(((
Farba jest dość tania -bo około 28zł za puszkę-wystarczyły mi na około35m2 -3 puszki  chlorokauczukowej plus niecałe dwie akrylowej.Czyli remont całej podłogi to około 140zł za 35m2-
Czy powtórzyłabym malowanie? Tak:))))))))) 
 Ale dowiedziałam się od Lili z Kokonu ,że ona używała farby akrylowej do betonu-bez zapachu, szybkoschnącej chyba tej:klik.Aż żałuję ,że ja jej nie znalazłam:(( Niestety nie wiem ile kosztuje-ale na pewno bym jej poszukała:)
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie:))