piątek, 19 maja 2017

Pokolenia..

       Przemijanie zawsze budziło mą zadumę..uczy pokory..bo jak to, mnie nie będzie a świat się nie zatrzyma? No może dla kilu osób tak...ale też do czasu...potem nastąpi codzienność, normalność-także dla nich.
To ,co dla jednych jest końcem...dla innych jest początkiem nowego,nieznanego świata.
 
Jeszcze nie tak dawno była to kuchnia...

     Potem życie zweryfikowało zagospodarowanie przestrzeni domowej...i pomieszczenie to stało się pokoikiem babci..
     Ale jak wiadomo-życie pisze swoje scenariusze....i w grudniu pokój zaczął świecić pustką...
Wówczas najmłodsza, czteroletnia latorośl..mogła zostać właścicielką własnego lokum..
Chyba bardziej rodzice po czterech latach chcieli odzyskać sypialnię ,niż mała mieć swój pokoik:))
Ale machina czasu poszła w ruch..
 
Remont należało zrobić możliwie szybko i po jak najmniejszych kosztach...ale tak aby był idealny dla małej dziewczynki ..stara szafa dostała kolor...jedyny słuszny. Na podłodze pojawiły się nowe,jasne panele.
 Na trzech ścianach farba-lekko szara plus border w serduszka.

Aby ten maleńki pokoik przestał wyglądać jak pokój dorosłej osoby zrobiłam kilka dekoracji.
Tiulowe pompony..
Duża Tilda:
 
Płócienne rolety -zakończone serduszkami
 
Nowa lampka nocna...aby łatwiej było samej zasypiać 
Ale bardzo zależało mi , aby każdy wiedział czyj to pokoik....i udało mi się dzięki zdjęciom ,które wysłałam  do firmy foteks.
Początkowo pomyślałam ,że zrobię mojej przyjaciółce prezent w postaci fototapety ze zdjęciem córci na przesuwne drzwi...ale tam ma się w przyszłości znaleźć miejsce na tablicę:) Wybrałam więc wydruk na płótnie -w formie obrazów.
Zdjęcia małej Beatki, w trakcie wakacji zrobiła jedna z moich przyjaciółek telefonem...Ale od pierwszego spojrzenia wiedziałam,że kiedyś je wywołam:)
Bardzo podoba mi się ta struktura płótna:)
Na jednej ścianie mix tapet...górna -nie widać tego-jest z brokatem.
 
Bałam się jak to będzie wyglądać...ale jak rozpakowałam obrazy...byłam przeszczęśliwa!!
Wiedziałam ,że moja przyjaciółka będzie zaskoczona i zadowolona:)

Jednak jej reakcja sprawiła akuratnie mi ogromną radość..
Ze wzruszenia, gdy zobaczyła zdjęcia...popłakała się:))
Pokój jest bardzo mały i wymaga jeszcze kilku drobnych dopieszczeń...ale dziś i tak jest to królestwo szczęśliwej czterolatki...

A ja się cieszę ,że mogłam mieć dość spory udział w jego remontowaniu.
Wiem też ,że jeszcze nie raz skorzystam  ze sklepu foteks. Ponieważ to świetny pomysł na prezent. a wy jak sądzicie?