wtorek, 4 sierpnia 2015

Podano do stołu?:)

    W zeszłym tygodniu mieliśmy gości...
A ponieważ chodziły za mną ciasteczka kokosowe postanowiłam szybko takie upiec....
Mimo,ze mieszkamy prawie nad morzem naszym gościom  nie mogliśmy serwować ryb:((
Dorian ma tak silną alergię ,że po zjedzeniu ryb po 4 minutach nastąpiłby zgon....chyba ,że wytrzymałby dłużej bez powietrza....Agatka wstrzymuje się od ich jedzenia,gdyż przez 24 godziny jej skóra wytwarza jeszcze toksyny...nawet pocałunek męża powoduje jego puchnięcie!!!
W zeszłym tygodniu była u nas istna jesień..od niedzieli upały..
  Współczuję kotom....ale to,to już akuratnie przesada!!
Wyłożył się tak tuż przed przyjściem moich przyjaciółek..
A ileż musiałam go natarmosić aby z niego zlazł:))
 
 W tę niedzielę mają mnie odwiedzić  Lila wraz z Esterką.
Pamiętam jak rok temu,kiedy po raz pierwszy miała do mnie przyjechać Esterka z mężem jaki miałam stres:))) Jak się okazało-niepotrzebnie:)) niestety teraz się stresuję Lilą:))..i na pewno niepotrzebnie:))
Ponieważ minął już ponad rok od olejowania mojej podłogi klik 
,więc jeszcze przed przyjazdem dziewczyn postanowiłam chociaż połowę salonu odświeżyć-gdyż we wrześniu mam szkolenie,jadę też na urlop i czasu na to nie będzie..
Jeśli nadal będzie tak ciepło i olej będzie szybko wysychał- to może uda mi się jeszcze zrobić drugą część salonu..Zwłaszcza ,że teraz wystarczy tylko jedna warstwa 
Mężuś wrócił z basenu...a ja idę podlać ogród:))