Jest mniejszy i szczuplejszy od naszego Ryska....
Niestety...nie przypadli sobie do gustu:(((
Marian uwielbia nas odwiedzać....siedzieć na naszych parapetach albo tarasie ....
Jeśli Rysiek jest w domu zaraz wskakuje na szafkę i bacznie obserwuje intruza
Rysiek akuratnie jest wyjątkowo pogodnym kotem....ale przy Marianie dostaje białej gorączki....Może dlatego, że ten jak do nas przychodzi-to zaraz zaczyna ujadać?A ten "koci śpiew" ma faktycznie moc do wyprowadzenia z równowagi.Potrafią się pobić do krwi.... A co to będzie za kilka tygodni,gdy drzwi na taras będą szeroko otwarte??? Taaa...ciekawe czy zdemolują mi mieszkanie??Zawsze wtóruje im w tych wrzaskach basowe szczekanie psa sąsiadów:)))) Cyrk na kółkach...a właściwie na 4 łapkach:)
No ...ale ja tu o kotach....a przecież czas na wskazanie zwycięzcy:)))
Mam nadzieję ,że nowa właścicielka chusty-klik ze swoją kocia gromadą nie ma tyle hałasu:))
Dziękuję wszystkim za zabawę:)))
Ogon jak lisek ma :)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę nie zdawać się na ślepy los w kwestii Twoich chust i szali:))))
OdpowiedzUsuńGratulacje dla szczęściarza, a Rysieńka proszę wymiziać uspokajająco:)))
Jak to sie stało, że ja nie wiedziałam o Twojej rozdawajce? Cóż trudno... gratuluję szczęśliwej :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla szczęściary.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gratuluję wylosowanej! Pan Random lubi właścicieli kotków ;-)
OdpowiedzUsuńO... ja też nic nie wiedziałam... Oj, chyba blogerowy obserwator nie nadąża z wyświetlaniem wszystkich wpisów. Oczywiście gratuluję Wybrance pięknego prezentu. A rudzielce są cudne, nawet jak się nie lubią. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńgratuluję nowej właścicielce i oczywiście zazdroszczę nieco.... a rude futrzaki cudne!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ale gratuluję serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo i nasz rudzielec troszkę podobny do Ryska ... sama zobacz ...
OdpowiedzUsuńDziękuje za zabawę gratuluje wygranej i trochę " zazdraszczam "....Pa....
OdpowiedzUsuńRude są piękne, ale żeby tak się nie lubić ?
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wygranej :-)
Miałam kiedyś jednego rudego ale zwiał... i to był jedyny kocur jakiego miałam, a u mnie ro śpiewają zalotnicy na zmianę o ile właśnie się nie tłuka o wybrankę ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Znam bardzo dobrze historię dwóch bijących się kotów, moja Przyjaciółka miała Siostry-Kotki ... była krew
OdpowiedzUsuńTrzeba było koty rozdzielić, nie było innego rozwiązania
I takim właśnie sposobem jedna z Kotek o imieniu Masza mieszka u mnie od kilku lat :-)))
:-( przegapiłam loterię ... ach te przepracowanie ....
Ojej i zapomniałam pogratulować owocnej 3-letniej pracy :-)))
UsuńGratuluję :))))oj na koty nadchodzi bojowy czas:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKocie amory tuż , tuż, ja już po psim weselu , hi, hi...
OdpowiedzUsuńGratuluję wylosowanej !!
Gratuluję i dziękuję za zabawę
OdpowiedzUsuńOjej, jakie śliczne kotki. :) Od dawna marzę o kociaku, no ale przy czterech psach, dwóch kanarkach i małym chomiczku, jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić... Mam wizję kota uganiającego się za chomikiem albo polującego na kanarka, a za kotem cztery psy. Niezbyt optymistyczne. Umiem sobie wyobrazić te wasze kocio-psie pogawędki. U mnie jak pieski zaczynają "rozmawiać" z wróbelkami, to dopiero jest akcja! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - Magda
No tak mój Borys też nienawidzi innych kotów, a że jest znacznie większy od kotów sąsiadów, to przegania je z hukiem, ale myślę że i Rysiek i Marian ustalą sobie granice bytowania ;)
OdpowiedzUsuńO jaka cudna niespodzianka! Qurko! Aż podskoczyłam jak po kliknięciu w link ukazał się mój wasły blog :D Micha mi sie cieszy jak nie wiem co!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za gratulacje :)
Co do awantur kocich, to są oczywiście! Przy takiej bandzie nie ma opcji żeby czasem się futra nie spięły. Szczególnie 2 kocury (oczywiście odjajczone) sie nie kochają. Jak zaczna pyskówkę, to sie cieszę, że nie rozumiem, bo tam takie bluzgi lecą, że ho ho ;). jak nie zdążę między chłopaków w parować, to w ruch ida pazury i futro fruwa ;/. Krew tez się lała, niestety.
Na szczęśćie większość się kocha.
Rudzielce są cudne! Glaski dla wszystkich futerek i uściski dla Ciebie
ale one urocze :) szkoda, że się nie polubiły!
OdpowiedzUsuńNiby oba rude, a nie kumple? :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Zwyciężczyni!
Dzięki za zabawę i pozdrówka cieplutkie!
Może z czasem kocury przywykną do siebie i będą się choćby tolerować zamiast drzeć koty;)?
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zwyciężczyni, dziękuję za zabawę:)
słodkie kociaki :) gratulacje dla zwyciezcy
OdpowiedzUsuńKoty jak ludzie. Nie zawsze sąsiedzi, przypadkowo najczęściej ulokowani przypadają sobie do gustu. My mamy to szczęście, że ze wszystkimi sąsiadami udało nam się stworzyć niemal rodzinne więzy, ale nasze koty tez jakoś nie pałają do siebie sympatią.
OdpowiedzUsuńDzięki za zabawę Qrko. A może Ty skusisz się na moje muzyczne candy? Zapraszam. Ściskam
Gratuluję.Fajne są te rudziaki, Przyznam, że od kiedy mam kota jestem równie bacznym obserwatorem ich zwyczajów. Mogłabym godzinami patrzeć, co tez wyczyniają, jak śpią, jakie są relacje z psem i tak mogłabym godzinami.
OdpowiedzUsuńRudzielec ma niesamowity ogon, śliczne kociaki...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDobrze, że wyjaśniłaś....bo myślałam, że mam rozdwojenie jaźni ...hi hi, hi :))))))))))))))))))))))))))))))) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńAleż śliczny rudzielec!
OdpowiedzUsuńChyba mam za mało kotów, żeby zwyciężyć w losowaniu, bo tylko jednego :))))))))))))) Gratuluję Jo-hanah :)
OdpowiedzUsuńale to liseł był :o)
OdpowiedzUsuńRysiek się wkurza bo myślał, że jest jeden na świecie taki urokliwy :) A tu sąsiad bliźniak się trafił ;)
OdpowiedzUsuńU nas jest tak samo. Wszystkie sąsiedzkie koty są "nasze". A, które naprawde nasze z tego się nie cieszą:)
OdpowiedzUsuńNo i po nadziei . Gratulacje dla szczęściary .
OdpowiedzUsuńTak te rozpieszczane kocurki to chyba tak mają , nie lubią konkurencji . Mój Dyzio jest jak jakiś pies obronny ,nikogo na podwórko nie wpuści :) Może Marian w końcu zrozumie że mile widziany to on nie jest.
Serdeczne pozdrowienia przesyłam :)
Życzę by Koty się dotarły i gratuluję wylosowanej, dziękując za miłą zabawę ;-))
OdpowiedzUsuńDo mnie też przychodzi taki rudzielec sąsiada na myszki do drewutni. Bo moje koty wolą inne frykasy zamiast dziczyzny;-)
OdpowiedzUsuńAch te kotki ;)
OdpowiedzUsuńRude kociaki są piękne - pozdrawia ciepło
OdpowiedzUsuńPiękne te Mariany i Ryśki:))) Rude jest piękne!
OdpowiedzUsuńQrko, dziękuję za zabawę. Miałam taaaaaaką ochotę na to cudo:) Ale nic to, pochlipię troszkę, tyle mi zostało:) Gratuluję Jo-hanie:) (jak to odmienić?)
Pozdrawiam e
Haha, a ja zapomniała zapisać się do kolejki po chustę, teraz mi się przypomniało jak widzę wyniki ;)
OdpowiedzUsuńOba rudziaki są słodkie!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Zwycięzczyni :)
Oba koty piękne! Przypuszczam, że to prawdziwi faceci, czyli nie-kastraci? No to zachowanie naturalne, jak to u dwóch rywalizujących samców :). Ja miałam bardzo bojowego kota, ale ponieważ wpadał do domu głównie po to, żeby "ob-pstrykać" wszystkie kąty i złapać żarełko w przelocie, a my potem obszukiwaliśmy cały dom żeby zmyć śmierdzące samcze ślady, to w końcu zapadła decyzja o kastracji... Teraz mam spasionego kota kanapowego, który tylko lodówki pilnuje, ale dwóm pozostałym koteczkom miejsca przy miskach ustępuje i w ogóle bardzo łagodny się zrobił :).
OdpowiedzUsuńależ nic bardziej mylnego:)) oba kastraty!!!! oba -każdy w swoim domu jada ostatni:))))
UsuńTo już nic nie rozumiem... koty to tajemnicze stworki...
UsuńCudne rudzielce. Moja kotka broniła swojego terytorium nie tylko przed innymi kotami ale co gorsz przed psami. Oczywiści kończyło się to zwykle szybką interwencją weterynarza. Co było robić taki waleczny charakterek. Niestety starcie z samochodem durnego sąsiada z ciężką nogą, zakończyło jej 9 żywotów.
OdpowiedzUsuńNawet nie powiedział przepraszam...
Cześć Qrko! Oba Rudzielce przecudne:) Muffin mimo, że pozbawiony atrybutów męskich, zapędów do waleczności nie utracił i goni inne Koty bardzo:) Gratuluję Zwyciężczyni, bo wiem jakie cudo wygrała:):) Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę miałam nadzieję, że to ja - w końcu też mam dwa swoje ;) Podobno rudzielce to tylko chłopaki, gdzieś tak słyszałam... Gratuluję tej, która wygrała!
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
OdpowiedzUsuńDobrze pamietam te zdjęcie;)Ładniutkie obydwa;)Gratuluję zwyciężczyni;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na te rudzielce tęsknię za naszym Stefanem :( a zwyciężczyni gratuluję! i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni pięknej nagrody...:)
OdpowiedzUsuńJa..dotarłam za późno...:(
Pozdrawiam...i zachwycam się Twoimi zawieszkami...na okrągło :)
Gratuluję zwyciężczyni i bardzo żałuję, że to nie ja ją wygrałam:) M S-P
OdpowiedzUsuńRudzielce rewelacja, no ale że taka miłość niekocia?
OdpowiedzUsuńsłonecznie dziś, i tak pozdrawiam!
Gratuluję zwyciężczyni !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
och Qrko,Ty dłubiesz te piękności na drutach a Twój Rysiek (a może to Marian...?) lata po innych blogach,zajrzyj do mnie ,tyle sobowtórów?? niemożliwe!!! :)
OdpowiedzUsuńcudowny twój rudzielec, a może te koty to rodzina????
OdpowiedzUsuńŚliczny rudasek!
OdpowiedzUsuńGratuluję i żaluję ,że ta piękna chusta ,nie jest moja :(
OdpowiedzUsuńFajne kocurki !
Wspaniałe rudzielce! Kiedyś miałam takiego rudego olbrzyma, teraz jestem szczęśliwą posiadaczką 18-letniego Bazylka i 2 koteczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
A ja też mam rudaska tylko troszkę bardziej pręgowanego:) Mimo, że wykastrowany i sporo zjada jest bardzo filigranowy:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńGratuluję zwycięzcy i dziękuję za zabawę.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla szczęściary:)
OdpowiedzUsuńŚliczne oba :)
OdpowiedzUsuńale kocisko :D ładny kot :P
OdpowiedzUsuńsuper kociak ;)
OdpowiedzUsuńŚwietni są :) Mój Mruczek też urządza koncerty jak przyjdzie kot sąsiadów, stoją na przeciwko siebie i się puszą śpiewając:) Psy jak to słyszą wychodzą z siebie, chcą pomóc Mruczkowi pokonać rywala :) Kończy się zawsze naszą interwencją i panowie się rozbiegają do siebie :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
super kocur ! :)
OdpowiedzUsuńBeatka, Maniek jest kochany!...ale gdzie TY????????? ....już miesiąc dzisiaj! a w ogóle Twój blog gdzieś mi znikł z mojego bloga i mam straaaaaaaaaszne tyły ;////
OdpowiedzUsuńwszystko Ok? całuski ***
piękne te rudaski :)
OdpowiedzUsuń