W odróżnieniu od moich sierściuchów cały czas w wolnych chwilach dłubię:))..żeby nie było,że tak zupełnie odpoczywam...a właściwie -jak pracuję -to wtedy odpoczywam.I tak kolejne dwie Gail powstają....
ta właściwie już się blokuje..zielonkawa-cieniowana Himalaya Padisah
Oraz w fiolecie dla pewnej przekochanej Asieńki:))
...i jeszcze na poprawę humoru powstały .....
...ojjj będzie mi ciężko się z nimi rozstać:((
Ten taki chyba męski typ:))
Inteligencja bije z ocząt ,jak nic:
Druga" część " tej parki-taka jakaś wstydliwa....kicia z rumieńcami:
....i ostatnie przytulanie....jutro jadą do różnych domków ...Qrczaki jakies to teraz okrutne mi się wydaje...chyba nic im nie powiem:
To jest cudowne uczucie jak można odpoczywać pracując:)Chylę czółko:)
OdpowiedzUsuńJakie kociaki słodziaki
OdpowiedzUsuńBoskie
Pozdrawiam
Kotki są super:) a te z pierwszego taaakie słodziutkie;)
OdpowiedzUsuńChusty , oczywiście ze cudowne , ale kociaki prze,prze urocze . No Ty to masz talent dziewczyno !
OdpowiedzUsuńPiękne kicie i te śpiące i te zrobione przez Ciebie, chusty też mi się podobają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie. Kotkami mnie zauroczyłaś.Chusty piękne.Widzę, że u Ciebie wiosenny przypływ energii. Ja chyba dopiero się budzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen typ meski ma niezly was :) (ahh brakuje mi polskiej czcionki-wybacz) Piekne kicie te spiace i te szyjace :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo
siersciuchy masz przeslodkie:)te szyte równiez,a jakie ogonki maja :)
OdpowiedzUsuńA widzisz - ja to właśnie jak ten kot, spałabym i spała:) Chusty boskie - mam coraz większą ochotę wpróbowac takiego sztrykowania, tylko jednak trochę sie boję, że spierniczę, hehehe.... Ale te dwa kociaki na końcu - no cudowne!!! A zdradzisz jak rumieńce zrobiłaś Pannie Kici?
OdpowiedzUsuńŚciskam!!!!
swoim różem do policzków:))
Usuńsłodkie te Twoje kocięta;)
OdpowiedzUsuńa,takiego motylka,jak w tytule też posiadam;)
dobrej wiosny!
TE KOTKI MAJĄ OBŁEDNE SPOJRZENIA;-)))A CHUSTAMI CORAZ BARDZIEJ ZACHWYCASZ- JESTEŚ JUŻ EKSPERTKĄ W TEJ DZIEDZINIE;-)))
OdpowiedzUsuńTa chusta cieniowana - istny cud, przenikanie kolorów rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńTe inteligentny wyraz oczu jest super!!!:)
OdpowiedzUsuńkiedy Ty Kobito zdaążasz z tym wszystkim ??????? chyba spisz w płaszczu, sniadanie jesz na klacje ......
OdpowiedzUsuńI żywe i lniane, cudo:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChusty sa prześliczne, ale kocięta....zarówno "żywe" jak i lniane wymiatają! :D
OdpowiedzUsuńach te kotecki! zarówno te prawdziwe jak i te szmaciankowe przesłodkie :) no i ten błysk w oku!!! uśmiałam się :))
OdpowiedzUsuńDo Twoich sierściuchów chętnie bym się przytuliła:)
OdpowiedzUsuńPoprawiacze humoru rewelacyjne, a Gail jak zwykle powalają mnie na kolana:)
Pozdrawiam
Nie martw się o kotki! Po ich minach widzę, że będą zadowolone gdziekolwiek się znajdą, myślę, że będą do siebie pisać, albo coś;-))
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie Qurencja, że aż miło popatrzeć;-))
o kurczaki mi też ich jakoś szkoda, gdziekolwiek by pojechały....są przekochane :) Mam nadzieję, że im będzie dobrze :(
OdpowiedzUsuńZazdraszczam Twoim kociakom. Tymczasem lniane koteczki nie ustępują im urodą :) A te kocie oczy przywodzą mi na myśl szaloną kurkę, którą kiedyś zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Piekne te Gail, szczegolnie ta Himalaya Padisah w zieleni - boska i tyle :) A koty wygladaja na szczesliwe i zadowolone i chyba nie beda mialy nic przeciwko temu, ze nie zamieszkaja razem ...Pozdrawiam i tez ide sobie odpoczywac przy pracy :)
OdpowiedzUsuńjakie obłędne kociaki!! oj będzie im tęskno za sobą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko☺
przepiekne te chusty, tez mi sie takie marza, ale czasu brak:) za duzo pomyslow i za malo czasu, a kociaki obledne i te prawdziwe i te swtorzone przez Ciebie, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMysle sobie przed chwila... posluchalabym jakiejs muzyki ale za leniwa bylam zeby isc po radio do sypialni (sprzatam wlasnie kuchnie) a tu wchodze do Qureczki a tu taaaka super muza!!! Qurko troche tu teraz u Ciebie posiedze:-))))
OdpowiedzUsuńKociaki to sa takie swietne i slodkie az mi sie buzia usmiecha sama! a te zywe jejuniu jakie przytulanki!!! Milego wieczorku... no lepiej nie mow tym kiciom nic, ze sie musza rozstac.. jakos tak smutno troche :-(
Buziaki:-))))))))))
no rozkoszne są...i nic im nie mów, nic!
OdpowiedzUsuńTwoja doba ma chyba 300godzin!!!!
♥
o Qurcze ... jakie fajne kociaki ... te szyte...
OdpowiedzUsuńbo dwa żywe to kocham od dawna ( Rudego też )... jestem taki cichy ich wielbiciel ... hihi
Wszystkie Twoje kociaki przesłodkie i te żywe i te wypchane, nic tylko tulić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetne są te kotki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoty leniuchy jak mój tzn moja bo to kocica,śliczne kotki uszyłaś,chusty też cudne:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zostałaś chustomaniaczką :-)
OdpowiedzUsuńA kotki cudne- te żywe i te wypchane!!!
PS. Odpowiedziałam Ci o programach do obróbki zdjęć u mnie :-)
DZIĘKI JUTRO SPRÓBUJĘ:))
Usuńkoty śpiące rozumiem, koty szyte - słodkie; generalnie masz, widzę, power w rękach:)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńChyba ostatnio pisałaś o odpoczynku?! Widzę, że powiększyła się kocia rodzinka :) Chusty są cudne!!!! Co do fryzury to jestem zadowolona, ponoć wyglądam młodziej hahaha
OdpowiedzUsuńKociaki wspaniałe - i te śpiochy i te szyte :) No i chusty przepiękne, ta niebiesko-zielona najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńoj qrasko jakie kocury u Ciebie!!!! miauuuuuuu
OdpowiedzUsuńToż mnie onieśmieliła u mnie :) no wiesz.....:P
buziak
Qrko:) Jakie słodziaki:) I futrzaste Stwory żywe i te uszyte przez Ciebie:) Powtarzam się, wiem, ale zdolne masz łapki bardzo! Chusty piękne, ta zielona - marzenie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Kochasz te koty
OdpowiedzUsuńSuper kociaki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
O kurcze , ale się dzieje, gaile zapowiadają się suuuuper, kociaki są przesłodkie te żywe też :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoty zakochane jak to w marcu, przepiękne :)))
OdpowiedzUsuńSłodkie kociaki! Wszystkie oczywiście :))
OdpowiedzUsuńSpiace kotki sa przeurocze,jak one slodko sobie snia:)
OdpowiedzUsuńTe lniane tez bardzo fajne.
pozdrawiam
Kotki pluszaki wszelakie:))piękne!buziaki!
OdpowiedzUsuńEhhh, Qrko, te Twoje koty mnie rozmaślają całkiem:)) Dobrze, że chociaż żywe zostaną w domku:)) Rozumiem, ze lniane żal porzucać, bo piękne, ale pewnie do dobrych ludzi trafią:)) Sugar i zwalczanie kretów to jest nieporozumienie, on się nawet z myszkami zaprzyjaźnia :))). Na działkę zabieram go nieczęsto, bo mimo dzwoneczka na szyi, lubi mi się gubić, a ja jeszcze nie chcę schodzić na zawał:))Buziaki.
OdpowiedzUsuńOj inteligencja z oczu bije jak nic:) Przecudne kociska!
OdpowiedzUsuńChusty podziwiam po raz kolejny - masz zdolności wszelakie.
Wszystko zawsze masz dopracowane idealnie. Podziwiam szczerze!
Ściskam!
kociaki slodkie az zazdroszcze im wygrzewania sie na parapecie :) chusty piekne kolory a przytulanki jedyne w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńSłodkie te twoje "sierściuchy"
OdpowiedzUsuńA chusty...piękne:)
Pozdrawiam Lacrima
piekne te kociaki,znowu fajnie natworzylas,pozdrawiam irena
OdpowiedzUsuńNa te chusty nie mogę się napatrzeć!! :) A kociaki wszystkie 4 są cudowne :):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cudne kociaki :-)
OdpowiedzUsuńA chusty śliczne :-)
pozdrawiam
Bardzo fajne kotki, piękny pomysł, wyglądają pięknie! Na pewno sprawią radość!
OdpowiedzUsuńKochana ależ te Twoje dwa kocurki są przesłodkie, takie przytulanki. A i te szaraki materiałowe słodkie.Widze, że nie próżnujesz tylko wiosennie działasz;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Karolka
Nie obudziłam się w złym humorze, ale teraz mam jeszcze lepszy!!! Super koty (wszystkie) i chusty! No i fajny post.
OdpowiedzUsuńNinka.
Ten inteligentny ma wyraźnie uśmiech cwaniaczka- podrywacza! Pewnie zaraz będziesz mieć na tarasie wszystkie kotki z okolicy :))
UsuńPiękne robisz te ażurki:) A koty przeurocze, i te szyte i żywe:) Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńKochana, te kociaczki sa przeslodkie! Chcialabym miec takie w domciu :)
OdpowiedzUsuńKochana dziekuje Ci za te wszystkie mile slowa :)
OdpowiedzUsuńten z różową kokardką kotek śliczny!
OdpowiedzUsuńFajne kocurki :)I te żywe i te stworzone przez Ciebie :))
OdpowiedzUsuńQrko aleś nieludzka jest-rozdzielać TAKĄ parę!!!!
OdpowiedzUsuńSłodziaki uszyłaś...a właściwie jakie miały wyjść, skoro patrzyłaś się pewnie wtedy na swoje cudne koty:) Czy się mylę?:) Ażurowe wzory i kolory przepiękne:)
OdpowiedzUsuńFajne sa te Twoje kiciusie...
OdpowiedzUsuńChciałam właśnie Ci napisać, abyś grubouchego szaraczka uszyła, koniecznie w pomponiastych gatkach. Ale teraz się waham, może jednak jeszcze taką parę :)Mój synek jest nimi zachwycony :)))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta kochana Asieńka to nie ja ;)
A co do sowy, to ona hmmm, robi...robi wszystko z sympatii :D
Qro, po prostu prześliczne, prześliczne są!
OdpowiedzUsuńQrko, ależ Ty piekne rzeczy robisz! jakoś dawno nie byłam u Ciebie, oj jak wybuduję dom złożę poważne zamówienie, pozdrawiam serdecznie :-)** Magda
OdpowiedzUsuńa kotki!!! wielki dla nich mój buziak!
OdpowiedzUsuń