Szkoda wyrzucić...Ja zachęcam do zrobienia z nich babeczek...pracy akuratnie na kilka minut..a efekt.....
Zobaczcie same:
Do tych powyżej użyłam herbaty z suszonych owoców.i aromatu waniliowego:)
Ale pokażę jak zrobić np. z suszek lawendowym takim samym aromatem...
Na każdą babeczkę potrzebujemy jeden tea light:
...a właściwie jego knot...wraz z maleńkim ,oryginalnym obciążnikiem:
i umieszczamy go w samym środku foremki...dobrze jest foremkę delikatnie natłuścić oliwą:)
W starym garnczku(mi on służy tylko do tych celów!!) rozgrzewamy na maleńkim ogniu końcówki świeczek:
Ważne,aby do spodu nie przylepiły nam się żadne okruszki...bo zabrudzimy sobie palniki!!
Do foremek wsypujemy trochę suszu...nasza wyobraźnia może nam podpowiedzieć przeróżne materiały:)))
Zalewamy małą ilością wosku:
...aby susz za mocno nie wypływał nam później na wierzch..jest bowiem bardzo lekki!!
Chociaż jak nalejemy po pewnym czasie kolejną warstwę..to i tak część podpłynie do góry:)
Gdy całość zacznie stygnąć-inaczej szybko wyparuje!!- dodajemy kilka kropel olejku..tu lawendowego:
Gdyby się okazało ,że po wystudzeniu-powierzchnia jest nierówna...
..dolewamy ostatnią ,cieniutką warstewkę:)
Miłej zabawy!!!
Ale to świetny i prosty pomysł! Taki, jak lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuńSprytnie,sprytnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł,mam pełno takich ogarków:)
OdpowiedzUsuńBardzo mądry pomysł, trochę z nim zabawy ale efekt super....Cieplutkie buziaki pa....
OdpowiedzUsuńUlciu!!! 8 minut i babeczki gotowe:)))
Usuńśliczne te babeczki :-)
OdpowiedzUsuńdzieki Qrko za ten pomysłowy post chętnie skorzystam z "recepty" bo mi zawsze jakies resztki zostają ;)
OdpowiedzUsuńa te knoty mozna czymś innym zastapić ? próbowałas , np nitka bawelnianą ?
pozdrawiam
Ag
nie próbowałam..ale taka nitka musiałaby być wcześniejzanurzona w ciepłym wosku:))
UsuńAle super babeczki!! Też sobie takie zrobię:) Dzięki za pomysł:))
OdpowiedzUsuńrobiłam tez w foremkach od ciastek kruchych-śnieżynki i motylki:))..i też sie udaje..tyklo pierwsza warstwa musi byc cieniutka...aby pod spodem nie wypływał wosk..potem kolejne cienkie warstwy...:)
UsuńQrko, Qrczę, co za tempo:))))) Pomysł, Qrczę, do odgapienia, obowiązkowo:)))))))Mam w domu tylko foremki, ale Qpię resztę całą i do dzieła:))))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo pomysł przedni!!! genialnie wyglądają i zapewne pachną obłędnie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplitko
Po lecie zostało mi mnóstwo niedopalonych świec,świetny pomysł na ich wykorzystanie.Zrobię ze świątecznymi zapachami,super dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak spojrzałam na pierwsze zdjecie nastawiałam się na babeczki z białej czekolady:)) A jak otworzyłam posta to taka niespodzianka;) SUPER!!!!!
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE I PACHNĄCO! JESTEŚ WYJĄTKOWA!
OdpowiedzUsuńMoja Babunia też robiła sama świece. Jako knot służył jej sznurek jutowy zamoczony w wosku, a blaszki brała z wypalonych świeczek. To było jakieś 20 lat temu, gdy sklepy świeciły pustymi ladami ;))
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł ! Poczułam się trochę jak w Andrzejki :) Ależ te babeczki muszą pachnieć !
OdpowiedzUsuńfantastyczna sprawa. muszę poszperać po kątach w poszukiwaniu resztek swieczek ...myślisz ,że kolorowe też się nadają?? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńtak:)) kolorowe tez mogą byc:))
Usuńsuper pomysl musze zrobic obowiazkowo;-)
OdpowiedzUsuńI ładnie i aromatycznie i oszczędnie. Dzięki Qrko!
OdpowiedzUsuńSuper, faktucznie latwo I fajna zabawa:) Dziekuje Qrko , ze do mnie zajrzalas, ja to nawet nie lubie snigu Zima, wystarczy mi troszke na Swieta, a pozniej to juz moze byc wiosna:))))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Dzięki za pomysł - właśnie się zastanawiałam jak sie to potem wyciąga z foremek ale już doczytałam że łatwizna :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysl:) Alez one cudnie wygladaja! Dzieki Qrko:) Pozdrawiam i zycze milego dnia
OdpowiedzUsuńJaki fajny pomysł Qrko:) Tylko się zastanawiam jak zrobić ,żeby w czasie palenia roztopiona stearyna wszystkiego nie upaprała? A może wsadzić w papierowe papierki do mufinek, hę? Inne pomysły? Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńkaprysia - tylko nie do papierowych foremek, bo może Ci się zapalić. Połóż świeczkę na szklanym spodeczku albo włóż do szklanki :)
Usuń??? możesz pozostawic w tych foremkach podczas palenia...ja pozostawiam te szklane pojemniki po świeczkach z ikea....:))
UsuńSuper pomysł! Aż miałoby się ochotę je zjeść.;)))
OdpowiedzUsuńCiekawe wykorzystanie foremek :-)))
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńoj i ja kiedys wpadłam na taki szatański pomysł i zrobiłam świeczki z suszem lawendowym tylko, że ....... ten susz jak podpływa do palacego sie ognika zaczyna też sie palić i dymić jak szalony !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dlatego tego suszu musi byc symbolicznie!!!!!!!!!!i najlepiej na dnie:))))))
UsuńŚwietny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńCzasami bawię się w odlewanie świec, robię je najczęściej w szerokiej szklance. Na "na największym serwisie aukcyjnym" ;) można niedrogo kupić knot o różnej grubości, zapachy i barwniki do świec. Bardzo fajnie wyglądają świece tęczowe, nalewane do naczynia warstwami w kilku kolorach. Mam sporo takich metalowych foremek do babeczek, ale nie wpadłam na to, żeby przeznaczyć kilka do świeczek. Qrko koniecznie muszę spróbować Twojego patentu :) Coś czuję, że niebawem będę "piekła" świeczkowe babeczki :)))
OdpowiedzUsuńja na A....kupiłam tez stearynę...ale musze pomyśleć o barwnikach:))
UsuńDzięki za ten pomysł! Mam masę ogarków świeczkowych, olejek o zapachu Świąt i suszony hibiskus ;) to sobie takie machnę :)Zapraszam do mnie na moją pierwszą Rozdawajkę :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na końcówki, koniecznie muszę spróbować!!!
OdpowiedzUsuńale mi ulżyło- bałam się, że będzie o babeczkach z białej czekolady- a tego bym nie przepuściła (choc ostatnio troszkę nad dupskiem pracuję ;-))).
OdpowiedzUsuńO świeczuszkach mogłam przeczytać spokojnie i nawet się zastanowić nad produkcją.
całuski♥
J.
Cudo :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomysł, zrobię z pewnością :)))
Qrka, ja za Tobą nie nadążam po prostu!
OdpowiedzUsuńPomysł masz świetny z tymi foremkowymi świeczkami:) Pa
Swietny pomysl-dziekuje Qrko:-)
OdpowiedzUsuńJa także zbieram resztki świeczek :) uwielbiam szczególnie zapachowe :)
OdpowiedzUsuńniesłychane... tak sobie się czasem zastanawiam, czym mnie zaskoczysz, no myslę w duchu Qrko... A tu trach! :D
OdpowiedzUsuńO Ty Qro niedobra! Znowu zamiast robić rzeczy planowane, będę jakieś qrze gwiazdo-świeczki wytapiać! A niech Cię, Qrko! :)))))))))))
OdpowiedzUsuńPomysł przedni, a jakby ten susz pierwej namoczyć jakoś, to może nie będzie wypływał? Co myślisz?
nic z tego:)))) mokry będzie skwierczał w czasie palenia:))) Ale lepiej zalać poczekać aż zastygnie...bo potem nie będzie sie kopcić:))
UsuńQrko superowy pomysł :))) Ślicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNormalnie pomysł do odgapienia!
OdpowiedzUsuńprzesyłam pozdrowionka:)
super swiecowe babeczki :)
OdpowiedzUsuńSuper! Jutro zbieram resztki świeczek :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam w ten sposób połamane resztki kredek świecowych
:*
Bardzo sliczne swieczuszki,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne, powiedziałabym apetyczne:)))))))Coś czuję,że zaraz będe próbować. mam nawet takie foremki:)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl zwlaszcza z tym knotkiem.pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńależ super pomysł Qrko!!! Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńA Ja wczoraj powyrzucałam wszystkie ogarki( mąż kazał)AQratnie wczoraj Go na porządki wzięło , szkoda bo bym dzisiaj babeczek narobiła...Teraz Mu pokarzę co można było z tego zrobić. Bo twierdzi że ja wszystko zbieram :))Pozdrowionka serdeczne Dorcia.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem pomysłu,do tej pory zbierałam różne,różniste pozostałości poświecowe.
OdpowiedzUsuńJuż wiem do czego je wykorzystam.
Świetne babeczki,apetyczne takie....ja ostatnio robiłam ale do małych słoiczków po dżemie:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł !!!
OdpowiedzUsuńPomysł fantastyczny!!! Trzeba się zabierać za zbieranie resztek :)
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł, chociaż w pierwszym momencie myślałam, że to babeczki jadalne:)
OdpowiedzUsuńsuper koncept :) i idealny zestaw prezentowy na święta :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam, rozdałam i wszyscy zachwyceni :) dzięki za pomysł :)
UsuńJej, jakież to pomysłowe! :D
OdpowiedzUsuńi zawsze to coś innego, niż zwykłe małe świeczuszki :)
wlasnie cosd takiego za mną od dawna chodzi :) dzięki za instruktaż, spróbuję z pewnością :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ślicznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńNinka.
Zapewne pachnie pieknie:-)))buziak!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł,u nas pełno niedopalonych świeczek muszę je wykorzystać:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak ja lubie takie kursiki :) Bardzo dziekuje !
OdpowiedzUsuńPodobalo mi sie bardzo, ze sobie z mezem potancowujesz;) tak bez okazji :)
:)
Cudowne, na pewno takie zrobię. Dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńTakie "domowe" tea ligty :)) są piękne! Proste i niezwykłe! Mam troche suszu lawendowego i nagietkowego i będę miała cudownie pachnące świeczki :) Dziękuję Kurko! :)
OdpowiedzUsuńSwoją pierwszą świecę zrobiłam w butelce plastikowej po wodzie:))knoty dostałam od znajomego:))frajda wielka tylko trochę smrodu :)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę świeczkową robotę :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, wyobrażam sobie jak pachną. Dodatki herbaciane bardzo dobry pomysł!
Pozdrawiam ciepło nocną porą!
Bardzo apetycznie wyglądają...może zrobię lawendowe..świetny tutorial!
OdpowiedzUsuńwiesz ile lat się przybieram do zrobienia świeczuch... ? ponad 10... hihi
OdpowiedzUsuńTo dopiero musi być zapach !
OdpowiedzUsuńUśckiski
Super pomysł mam nadzieje,że znajdę czas by zrobić sobie cytrusowe na święta :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowej roboty świeczki . A takich ogarków mam mnóstwo na takie przetapianie . Czasami to mnie wkurza że wszystko się przydaje i że szkoda wyrzucić tego i tamtego ,no to wiecznie coś chomikuje :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia życzę :))
Qrka, úžasný nápad, určitě to vyzkouším, pa, pa ............Marki
OdpowiedzUsuńDěkuji a doporučuji :))
UsuńPomysł wyśmienity :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Świeczki-babeczki wyglądają pysznie! I pewnie tak też pachną...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Dawno dawno temu robilam podobne swieczki :) Twoje do schrupania :) swietne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super pomysł. Warto wypróbować , zwłaszcza teraz na święta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje lenistwo jest zbyt duże ja po prostu kroję dużą świeczkę na pół wkładam do szklanego pojemnika po świecy z Ikea i wsypuję pokrojone końcówki świec na około. POtem takie ustrojstwo pali się 3 dni.
OdpowiedzUsuńAle Twój pomysł bardzo mi się podoba i chyba przestanę się lenić...
Całuski Lacrima
a wiesz ,że one-te ogarki- się topią dosłownie pól minuty??????
Usuńale genialny pomysł miałaś! rewelacja i pewnie pachną obłędnie:)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńsamych aromatycznych chwil:)
buziaki
Qrko, cześć:) Jeju, jak ja dawno u Ciebie nie byłam.. I stęskniłam się za uroczym Twoim Qrkowym światem.. Zycie pędzi do przodu, kiedyś wydawało mi się, że nie mam czasu, ha, ha.. Ostatnio to jest dopiero BRAK CZASU.. A u Ciebie cudności same, obejrzałam zaległe posty.. Pomysł na świeczki cudny:) A zdjęcia Futrzaków - jedyne na świecie:) Serdeczności Qrko!
OdpowiedzUsuńPS Byłam kilka razy w Twoim mieście ostatnio, WYPIĘKNIAŁO:)
Kapitalne. =)
OdpowiedzUsuńBabeczkowe swieczki faktycznie fajniutkie. Ja w tamtym roku też się bawiłam w ich wyrabianie a i w tym powoli powiększam swój świeczkowy magazynek, choć jak i w zeszłym roku , moje nie maja tak ładniutkich dodatków,
OdpowiedzUsuńQrko ale masz śliczne foremki :) Świeczki zawsze się przydadzą. Bardzo mi się podoba, że można je samemu robić i bawić się formą i ozdabianiem.
OdpowiedzUsuńBystrzaku...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą Ty wszystko pokazujesz jak coś niezwykłego.Masz nieprawdopodobny dar!
Ulciu..po prostu: "Carpe diem":))))))
Usuń:)
UsuńSwietny pomysl na prezent:) chyba sie troche pobawie tylko musze jakis niepotrzebny garnek znalezc:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
zbieram sobie reszti wosku,ale na razie mam go zbyt malo:)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, świeczki super i proste do zrobienia. Niech mnie choinka, jak nie umiesz zrobić sobie sama mydełek.... troszkę Cię podpuszczam, bo sama nie wiem jak to się robi:)
OdpowiedzUsuńhihihi...robiłam..ale nie byłam zadowolona...ale zobacz tutaj: http://zapachwspomnien.blogspot.com/search/label/Myde%C5%82ka
UsuńKochana, nadmiar jabłek to najlepszy powód do stworzenia pysznej szarlotki => http://zwiatremipodwiatr-ana.blogspot.com/2012/08/zapachniao-jabkami.html ^^ Murzynek jest za gęsty na jabłka, nie wypiecze się. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sedecznie
Qrki, pomysł fantastyczny i bardzo praktyczny przede wszystkim :) Nadaję Ci tytuł perfekcyjnej pani domu :)
OdpowiedzUsuńInspirujesz,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Na pewno wykorzystam, tylko ciekawe, w którym życiu ha ha ha.
OdpowiedzUsuńDzięki za kursik, jesteś cudowna!
Pomysł jest rzeczywiście świetny! Moja Olga usypia przy palącej się świeczce, więc temat jest jak najbardziej na czasie :-) Dziś próbuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :-)
Genialny pomysł! Wykorzystam na pewno ^^
OdpowiedzUsuńRewelacja!! Muszę znaleźć swoje foremki :)
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl i dobry program dla Rozarki. Rzecz jasna: ja bede pracowac z goracym woskiem, Rozarka dopilnuje rozne zapachy :-) Jola
OdpowiedzUsuńNo po prostu rewelacja, zacznę produkcję :) może już w sobotę. Na gwiazdkowe prezenty jak znalazł.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Genialny pomysł - na pewno wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńSuper, od dziś zbieram świeczkowe resztki:)
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysl! Od lat swieczusie mi sluza w dlugie wieczory i nigdy nawet nie zostawilam ani jednej niedopalonej swieczki, od razu wyrzucalam, nawet czasem myslalam - "jeszcze tyle swieczki a musze wyrzucic" jednak po przeczytaniu Twojego posta od dzis zbieram kazdy niedopalony twz: ogarek :) , kupie specjalny garnuszeczek i naczynka na swieczusie a moze i foremki i kiedy najdzie mnie wena postaram sie stworzyc swoja wlasna, niepowtarzalna ozdobe swieczkowa :) tzn: pachnaca woskowa babeczke :( oh juz sie zapalam do tego pomyslu!
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś z użyciem knota z takiego zestawu do pływających świeczek. To był niezły patent. Naczynie z wodą, olej, plastikowy spodeczek z rowkami i knot. Nigdzie tego teraz nie mogę trafić. A do wosku można i brokatu dodać. Dzięki za przypomnienie tej super metody.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia tu można u Ciebie spotkać:) Pomysł wykorzystam na pewno:)
OdpowiedzUsuń