środa, 19 czerwca 2013

Demotywator...

 Niestety ...bardzo często nie wyrabiam się z wysyłkami na czas....
I gdy już dochodzi  do pakowania i wyruszania na pocztę....sama siebie poganiam....
Akuratnie ostatnio robił to także On
-No pakuj,pakuj...-cały czas słyszałam jego mruczenie
-No nie ociągaj się kobieto-powtarzał
-Przecież Niesia  juz czeka!!-biadolił jakbym sama nie wiedziała
-Pomógłbym Ci ....ale sama rozumiesz....wiesz jak jest..
-Ale ufam Ci ,że dasz sobie radę...W końcu na pocztę trafisz,prawda?
Po chwili,gdy wróciłam z poczty słyszę dalsze mantrowanie
-Oj szybciutko wróciłaś...nie było ludzi?
 
Za Chiny Ludowe się mu nie przyznam , że zjadłam literkę w nazwie ulicy...i musiałam wrócić aby jeszcze raz odczytać maila...
No ale czy przy takim Pomocniku można się zmotywować do myślenia????
Newer!!!!!!!!
A dziś co?Klapa:)))
Jeden z szyldów został w domu!!
 
A w dodatku zamiast tymianku zrobiłam rozmaryn...chyba zakochana jestem:))
A Demotywator tylko turlał się ze śmiechu
...a może z przepracowania:)))
Na osłodę wyszyłam sobie maleństwo...
Wzorek zamieściła u siebie Bożenka
 
Od razu wpadł mi w oko:)))
Wykorzystałam go na ściereczce,która dostałam od pewnej przemiłej Iwonki:)) 
 Ściereczkę przecięłam na dwie węższe:))
A ponieważ kolorki haftu można dobierać dowolnie powstała druga...w moich ukochanych herbacianych kolorkach
i tu zamiast dwóch użyłam trzech nitek muliny DMC
Ach ...zapomniałam już jak wspaniałym relaksem jest haft xxx!!

89 komentarzy:

  1. Witaj Qrko!Mam tyle zaległości u Ciebie, że nie wiem kiedy nadrobię...
    W każdym razie staram się śledzić Twoje blogowe poczynania, bo bardzo lubię klimat jaki tworzysz:-) A kociak - co można dodać:-)))
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. demotywator cudny!! podobnie jak twoje szyldziki i xxx.

    PS. dobrze, ze mój stół nie ma moich nóg.... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. o jakie słodkie te różyczki :):) szyldziki znam, a Rudas ...no cóz dodac, on tam rządzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Tak sobie wyhaftowałam przy okazji... Mistrzyni!Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dzisiaj by się zrelaksować poszłam do kina "Dziewczyna z szafy" film przejmujący, piękna muzyka, ale dość trudny ... Warto !Polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny hafcik!!! Demotywator pięknie się prezentuje, a Ty się nie przejmuj --- rewelacyjne szyldziki, jak zwykle:)))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. no ja nie wiedziałam, że to taka ruda maruda :) jak tak dalej pójdzie to i dla niego szyld trzeba będzie zmajstrować, może- kotom marudzenia i poganiania zabrania się )
    szyldziki jak zawsze jedyne w swoim rodzaju - PRZEPIĘKNE!!!
    a ta pomyłeczka z rozmarynem i lubczykiem to albo zakochanie faktycznie albo pogoda tak na Ciebie działa...
    buziaki, papa

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczne krzyżyki !
    kociak jest niesamowity... te pozy... hihi

    OdpowiedzUsuń
  9. słodki ten Twój demotywator :) a że zarobiony (spaniem i leniuchowaniem) - wierzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przyznawaj się Qrko, bo taki demotywator to pewnie tylko czeka na jakiś pretekst to podśmiechujek ;)))

    Qrko, ten mój kryzys blogowy tylko sprawił, że pięknej zielonej chusty nie widziałam, nie mówiąc już o tych szyldzikach kolorowych! Rany, co za cuda... Za to teraz miałam piękności przed oczami :)
    Uściski ślę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Qrko prześliczny hafcik i szyldziki:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. Demotywator rozkłada na łopatki, z takim ancymonem to ja nie tylko bym zapomniała, czy pomieszała - gapiłabym się na niego, bo taki relaks zaraża, a mi (oj bardzo) przydałby się :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No cóż.... (cusz) jestę kotę.... mą prawo do marudzenią, wybrzydzanią i nabijanią sią.... a ty człeku marny rób co swoje i nie przeszkadzaj w byciu kotę....

    Ech Qrko, że Ty stara kociara takie rzeczy.... u mnie kot (Kot) domę rządzi. No ale jak się mą tylę kotę jak Ty.... to kto wię....

    W każdym razie wymiziaj ode mnie tego demotywatora (nawiasem mówiąc ładne imię dla kota), zabieraj ten pozostawiony szyldzik i wysyłaj pocztą (na pociechę powiem Ci, że moję kotę doprowadziło do tego, że nie wysłałam klientce 5 metrowej zasłony).

    Ale przecież ich nie da się nie kochać!!!!

    Ściskam mocno :))

    OdpowiedzUsuń
  14. No, wzorem pracowitości to on nie jest:) Ale za to wygląda na przesłodką kicię:P
    Usciski dla Ciebie i demotywatora:***

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz rację Qrko:) haft XXX, to wspaniały relaks. Wzorek już odgapiłam:)dzięki za namiary:)Pięknie ozdobiłaś ściereczki:)
    Twój kot jest niesamowitym, jedynym w swoim rodzaju, demotywatorem:)))Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hahaha a mój maluchny demotywator wyspał się dziś w doniczce z wychuchaną lilijką, która tak długo nie dawała znać o sobie i zrobił sobie zabawę z hortensji. I jak go nie kochać??? :)))

    Aż mi ślinka leci na szyldziki, które podziwiam odkąd do Ciebie trafiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. szyldy cudne, a pomocnik się nieźle z ciebie ubawił :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocurek na maksa leniwiec,cudowne różyczki.Czasem warto by taki stan zakochania trwał i trwał długo.Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczny haft i jakie piękne równiutkie krzyżyki :) u mnie zawsze jakieś takie koślawe. I też uwielbiam róże herbaciane, więc ta Twoja piękna do potęgi. W sumie róża herbaciana jak i Twój pomocnik :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem za różą herbacianą :) Demota masz słodkiego - nic tylko głaskać :) A na tabliczki to jeszcze kiedyś się skuszę u Ciebie, jak już mój warzywnik + zielnik powstanie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam te Twoje szyldziki.Moja "persille" tkwi w surfinii:) bo pietruszke trafil szlag a dokladnie zmarla z przeziebienia.Podsunelas mi pomysl na reczniczek,ktory zalega i czeka na swoje 5 minut.Zaraz mkne do Bozenki poczestowac sie schematem:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Być tak ze dwa dni takim demotywatorem......też bym chciała:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja tez mam jakis zastój, nic mi sie nie chce, no może teraz w nocy bym coś porobiła ale za kilka godzin trzeba wstawać :-(
    Ściereczki super!
    Pozdrówka cieplutkie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Moje zwierzaki pomagają mi tak samo. A w ciągu dnia tez chodzę zakręcona.... chciałoby się zwalic na upal, ale ja juz taka sie urodziłam :-(

    OdpowiedzUsuń
  25. ha, ha, kocię wygląda bosko, no zarobiony na amen, ale ja to znam, moja Krowa tez taka CIĄGLE zarobiona ;)
    Qrko czy mi się wydaje, czy w słowie lubczyk na szyldziku jest n zamiast y??
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) w tej czcionce "n" niewiele się rożni od "y"..jedynie długościa ogonka:)...ale bardzo ci dziękuję..hihihi..bo to byłby już numer roku:))))))))

      Usuń
  26. Kocurek leniwiec przy tej pomocy....Różyczka cudności...Szyldziki niezmiennie cudne...chętnie ustawie się w kolejce...pa...

    OdpowiedzUsuń
  27. Zioła na swoim miejscu, to lubię.

    OdpowiedzUsuń
  28. Taki do schrupania ten demotywator jak leniwy tak piękny....Też bym przy nim nic nie robiła ,tylko przytulała hi hi hi .Pozdrowionka serdeczne Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam podobne 2 tygrysy, ktore równiez pięknie pomagaja:)Śliczne tabliczki oraz ściereczki:)Czekam na cd demotywatorów:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Moze tabliczka z rozmarynem tez sie przyda:-)
    Demotywator cudny, moj wlasnie lezy na stole, oczywisci ena szydelkowej serwecie...
    buziole!

    OdpowiedzUsuń
  31. demotywator fajnie się turla :) a że śmieje się z ciebie...co tam :) Tabliczki super...ta lubcznkowa też :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne te Twoje "wyrobki"..oj piękne...te tabliczki mnie ciągle zachwycają....a jeszcze przy okazji się uśmiałam...hihihi :) Pozdrawiam cieplutko :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  33. Twoje szyldziki są najpiękniejsze :)))
    A ściereczka, podpytuję się, coś naszywasz, czy takie gotowe do wyszywania się kupuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są do kupienia takie taśmy,ale ja dostałam takiego gotowca...ściereczka miała z jednej strony juz taką taśmę do haftu

      Usuń
  34. Szyldy sa bardzo piękne:) Zdolniacha z ciebie. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  35. Mój demotywator ..leży na serwetkach do dekupażu,który wyjęłam wczoraj,bo czas goni,a ja leżę i leżę i leżę....ach te Twoje szyldziki:))cudne:)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Qrko, teraz mi jeszcze bardziej głupio ,że przez te moje szyldy tyle zamieszania ;) Ale są śliczne , i już w ogródku i w doniczkach osadzone. Sąsiadka mi zazdrości ;)) hahaha
    Dziękuję jeszcze raz pięknie .
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Szyldy cudne! A zakochana jesteś - no cóż trudno nie zakochac się w czerwcu:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. zabawna historyjka Ty to potrafisz opisywac swoje przygody w ciekawy sposob :)

    OdpowiedzUsuń
  39. och, znowu szyldziki, jakie cudne! A Demotywator, co tam! niech sobie leży i mruczy - mruczenie relaksuje przecież nie tylko jego :)

    OdpowiedzUsuń
  40. super masz tego demotywatora;)

    szyldziki jak zwykle przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Doprawdy Demotywator, widać, że zapracowany. Tak się tylko wydaje, że leżenie to lekka robota - a spróbuj tak leżeć z łapkami zgiętymi i to jeszcze trzymając je w górze....
    Ktoś Ci lubczyku do herbaty wsypał i tak się zakochałaś w tym rozmarynie... "Mój ty rozmarynie, rozwijaj się!". Ale powiem Ci, że ja to tymianek kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  42. I o czym to świadczy czas na urlop koniec kropka. Trzeba rzucić wszystko i odpocząć.
    Pozdrawiam,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  43. ...haft krzyżykowy zawsze mi się podobał, jednak nigdy nie opanowałem tej sztuki...

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękne te szyldziki Qrko:) Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  45. A może trzeba trochę przystopować?... Szyldziki jak zawsze zachwycające a wyszyte róże po prostu cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  46. Twoje szyldziki jak zwykle rewelacyjne, pomocnik też straszni mi się podoba :)
    Co do haftu to też tęsknię za nim ale coś chyba za słabo bo w ostatnim czasie zamiast za igłę chwyciłam za książkę. Piękne ściereczki Ci wyszły :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Jaki przytulaśny demotywator :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Fajny demotywator :) Niby śpi, a wszystko kontroluje :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Cudne ściereczki:) A Demotywator skradł me serce:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Piękne ściereczki - taka mała rzecz a jak cieszy :-)
    Podrap za uszkiem pomocnika bo bez niego pewnie niewiele byś zrobiła :-))

    OdpowiedzUsuń
  51. Piękne hafty ;)

    Ja niegdyś próbowałam z tą materią i już nawet mam materiały .. tylko weny brak :P

    Pozdrawiam!

    Violetta

    OdpowiedzUsuń
  52. Z takim demotywatorem to ja się wcale nie dziwię :))

    OdpowiedzUsuń
  53. Ależ rozczulajacy demotywator!
    pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  54. Hafcik cudowny! A Demotywator świetny - moja Lala też bardzo pomocna ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Szyldziki cudne :) Hafcik śliczny :) Demotywator rozkoszny :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Śliczności zwłaszcza hafty ;) zapraszam na mojego bloga w odwiedziny bądź na stałe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  57. Superowe szyldziki,a hafciki przecudne:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Qro, a czy wiesz, że gdyby nie pomoc Rudzielca, najbardziej zapracowanego kota świata, to musiałabyś z poczty wracać ze dwa razy (co najmniej)? Czyli jaki Demotywator? Motywator, jak najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  59. kochana jak Ty na to czas znajdujesz :):):) pewnie masz podobny sposób jak ja i wszystko powstaje w międzyczasie :):):)

    OdpowiedzUsuń
  60. Jak bardzo ozdobne i praktyczne są to tabliczki,to tylko ja wiem:))Teraz żałuję,ze za mało ich u Ciebie zamówiłam:)
    Demotywator rozkoszny!A hafcik uroczy:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Twoje tabliczki sa rewelacyjne.
    super pomysl i oczywiscie perfekcyjne wykonanie.
    Kociaczek -słodki.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  62. Tabliczki są przepiękne:) Hafty cudowne:)

    Pozdrawiam serdecznie i posyłam moc uścisków w ten słoneczny czas!
    Peninia*
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  63. Demotywator bezlitośnie skuteczny, nikt by Mu się nie oparł. No... Może alergicy.
    Podobają mi się tabliczki i podoba mi się zawartość doniczek w których je prezentujesz. Mój ogródek ziołowy wciąż dorasta do pożądanej wielkości.

    OdpowiedzUsuń
  64. Cudeńka!No i jeszcze haftujesz.Kiedy Ty to robisz?
    No i co Ty byś zrobiła bez tego dopingu...

    OdpowiedzUsuń
  65. haha, to dopiero demotywator ;) Piękne rzeczy tworzysz, a jeśli i przy tym się relaksujesz, to dopiero masz szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Witaj, rozkojarzona? może to przez lato, które nadeszło sobie i u Ciebie w pełni się pyszni pięknymi różami??? Cudnie u Ciebie jak zawsze! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  67. Baaardzo zabawny komentarz :)))I relacja na temat Twoich prac!
    pozdrawiam ciepło
    marta

    OdpowiedzUsuń
  68. Witaj-fantastyczny ten Twój blog-zostaję i troszkę porozglądam się.W wolnej chwili zapraszam do Dobrych Czasów.Pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
  69. Ach te róże kocham je :) demotywator mnie rozbawił :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  70. oj, to chyba nie demotywator, to raczej mag jakiś co to czaruje Twoje poczynania. Zapędź czarusia do roboty, to mu przejdzie ochota do uroczenia ;)))) Piekne hafciki!

    OdpowiedzUsuń
  71. Ależ sie rozbawiłam czytając. Dobra dawka pozytywnego humoru i cudowny hafcik na samym końcu gratis:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  72. Kolejne piękne rzeczy znalazły się w Twoim domu:))
    Pozdrawiam, Beatko
    M.Arta

    OdpowiedzUsuń
  73. Kochana miło jest mi poinformować, że od tej chwili będę tu regularnie zaglądać :D:D Wiele się u Ciebie zmieniło. Chusty wykonujesz perfekcyjnie ! Chciałam Ci zaproponować wymiankę za jedną, ale przeczytałam, że masz dużo na głowie, więc nie będę Ci jej teraz zawracać

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  74. He he fajnego masz demotywatora , ja go nie mam , ale tez słyszę ciągle ten sam glos!!!!!!!!!!!hi hi , masz rację krzyżyki odprężają , pod warunkiem ,że robisz dla siebie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  75. Piękne hafty, piękny pospiech i demotywator :-)))

    OdpowiedzUsuń
  76. Dziękuję za dobre słowa u mnie na blogu.
    Zanim jednak napiszę coś z sensem, usiądę i rozejrzę się, już na pierwszy rzut oka widzę, że potrwa to dłuższą chwilę.
    Same piękności tu dostrzegam.
    Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  77. Zaglądam tu od dawna, ale w ukryciu ;). Jakoże właścicielka bloga dobry człowiek i bardzo kociolubny nieśmiało wklejam link do forum miau, gdzie organizowany jest bazarek, z którego pieniążki zostaną przeznaczone na sterylizacje kotek żyjących na cmentarzu w okolicach Bielska Podlaskiego. Bardzo proszę o pomoc
    http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=154339

    OdpowiedzUsuń
  78. A jak to się można dochować takiego ogródka ziołowego u mnie zgroza

    OdpowiedzUsuń
  79. oj ten Twój pomocnik:)..... straaaaasznie zarobiony jest oj straaaasznie:)
    Piękne różyczki, a na ściereczkach jeszcze piękniej wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  80. Cudne te szyldziki.Czasem do Ciebie zagladam i sie zachwycam.Mieszkam w Niemczech ,ale chetnie bym u Ciebie takie szyldziki zamowila.Jak mozna to rozwiazac organizacyjnie?Pozdrawiam Lucy z Mannheim

    OdpowiedzUsuń
  81. Qrko będzie mi chodziło (a piszę maila) o taka tabliczkę jak ta z kuchnią, tylko bez dziurek na brzegach, ale pismo takie same, a wymiary i tekst podam ci w mailu.

    OdpowiedzUsuń
  82. Śliczne szyldziki. Piękne fotki.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥