Na początku kwietnia...ale ten czas leci...nr 1-3 powędrowały do Kasi...a pozostałe szyldziki do Monromy
Ten z napisem lawenda wraz z szyldzikami na zioła....tylko akuratnie zdjęć brak-zamieszkał u Krysi
Kilka drobiazgów powędrowało do Palmette
i do Ulci:
No i jeszcze zamówienie dla przemiłej Iwonki:)
Iwonka przysłała mi ze swoich domowych zasobów tę mięciutką wełenkę
Okres,w którym robiłam z niej na drutach,dzięki temu energetyczno
-wiosennemu kolorkowi nie był mi mimo chmur straszny:))
Włóczka była dość gruba i praca rosła jak na drożdżach:)
Wystarczyło jej jeszcze na małą chustę:)
Dziewczyny bardzo wam dziękuję:))
A wczoraj w niedzielę z samego rana ...tuz po 6-jeszcze w szlafroku...kończyłam przepiękna chustę haruni....w moich ukochanych kolorkach:)
Byłam przekonana ,że bez pomocy mojego guru od chust i szali-Ulci nie poradzę sobie ze schematem....ale jakoś poszło:))
Uwielbiam tę niedzielną ciszę ,kawkę ,słonko....
Piękne rzeczy prezentujesz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzyldziki szczególnie te kolorowe bardzo ładne...i te Twoje chusty... wyglądają tak lekko, w pięknych kolorach...po prostu cudo.
OdpowiedzUsuńWszystko co robiszjest tak zawsze dopracowane .Chusty przepiękne zwiewne jak pajęczyna. Szyldziki zawsze podziwiam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe Twoje szyldziki są grzechu warte:)
OdpowiedzUsuńChusty mają przecudne kolorki; właścicielki będą baaardzo zadowolone.
Pozdrawiam. Ola.
Kochana moja...Przecież Ty bystrzak Jesteś nie z tej ziemi!Haruni dla Ciebie to pestka!
OdpowiedzUsuńIle Ty tutaj pokazujesz...Kiedy,powiedz kiedy Ty to wszystko tworzysz?!I wszystko takie idealne...A ja dłubię i dłubię parasol,i jestem w takim momencie że chciałabym to trzasnąć,bo mi się zdaje że nie wyjdzie :( Nic to...ogarnę się ;)
P.S. Szczęściarz trochę podpadł.Zamiast zajadać karmę to zjadł dwa króliczki.Włazi skubaniec przez okienko(takie prawie pod sufitem,maleńkie) i porywa królisie.Dzisiaj zamontował Tato siatkę w okienku.
Buziaki :)))
drugi morderca obok burego.....:((
UsuńQureczko... pięknie wychodzą Ci chusty... a szyldziki - rewelacja... zwłaszcza ten z napisem ' Witamy ' i ' Pracownia '... śmiało możesz je opatentować..
OdpowiedzUsuńlubię ten Twój zakątek ogrodu z widokiem na mostek... czy masz obok sąsiadów czy nie ? wygląda bardzo zacisznie
pozdrowionka
Joasiu...ja tak na granicy i koło mostka ponasadzałam drzewek i krzaków...ze nikt mnie juz nie dojrzy,,,nawet w niedzielę swe baleronki w stroju wywaliłam..hihihi:))
UsuńPięknie Qrko tu u Ciebie, szkoda, że tak Cię mało ostatnio, trzymaj się, bądź szczęśliwa, TWÓRZ!
OdpowiedzUsuńAch...te Twoje szyldziki, to Twoj znak rozpoznawczy ;))) Chusty rowniez piekne :)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjecia, coz sie zreszta dziwic, w takim ogrodzie musza byc tez wspaniale zdjecia. Chusta piekna i rowniusienko wykonana, kolor naprawde bardzo energetyzujacy i wlascicielka musi miec odwage zeby go nosic, ale z cala pewnoscia takiej drugiej nie bedzie mial nikt w promieniu wielu kilometrow :) Ja sama bardzo lubie zielen ale nie wiem czy mialabym odwage zalozyc ten kolorek, no tak, ja to juz "starucha" jestem, wiec musze sie ograniczac w palecie barw i pewnie temu tak pisze. Gdybym byla ze 20 cia lat mlodsza to nie mialabym takiego problemu...
OdpowiedzUsuńSzyldziki jak zawsze sa Twoim mocnym atutem, choc teraz to i te przesliczne chusty chyba je jednak wyprzedza...:) pozdrawiam i rozmyslam o chuscie, jak cos wymysle to sie zamelduje :)
Szyldziki są fantastyczne! A Twój ogród ach...chętnie bym w nim kawkę z Tobą wypiła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje szyldy:)
OdpowiedzUsuńOgród masz śliczny, ale to już mówiłam:)) Też bym chciała, taki zarośnięty mieć, ale kiedy mi to wyrośnie? I dlatego moje baleronki niestety są widoczne do kogoś, kto przechodząc żurawia zapuści.....
OdpowiedzUsuńBuziaki
Pięknie tworzysz artystyczna duszo.)
OdpowiedzUsuńI jeszcze na dodatek świetnie prezentujesz swoje wytwory i nie tylko.)
UsuńSwietne te nowe szyldziki lawendowe!!!a chusta rzeczywiscie bardzo optymistyczna, pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńQrko piękne te kolorowe szyldy:)
OdpowiedzUsuńKolejna porcja cudowności :) Miło tak oczka cieszyć twoimi ślicznymi pracami.
OdpowiedzUsuńA w takim ogrodzie to sama bym ciągle przesiadywała :)
Buziaki.
śliczne szyldziki i ta zielona chusteczka ma mega energetyczny kolor:)
OdpowiedzUsuńNie mogę wyjść z podziwu... takie cuda robisz! :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękna, a szczególnie podobają mi te szyldziki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zawsze takie piękne rzeczy pokazujesz:)))śliczne chusty i bardzo lubię Twoje szyldziki:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAch cudne te zieloności:) A szyldziki jak zawsze piękne:)
OdpowiedzUsuńQrko moja kochana, takie mam pytanie do Ciebie, bo dech mi zapiera a na drugim blogu z rzeczami nie widzę takich śliczności , jakie dzisiaj zostały pokazane. Proszę cię bardzo o podanie wymiarów i ceny na szyldzik "witamy" i jaki byłby koszt takiego szyldzika "PRACOWNIA" ale zamiast tego napisu, zeby był "HOME" :):):) No i wymiary również chętnie bym poznała :) mój mail teramisu@wp.pl (tak dla przypomnienia :):):) Buziaki
OdpowiedzUsuńWszystkie piekne , ale ja na widok Twoich chust trace oddech !
OdpowiedzUsuńpiekne prezenty zawieszki sa przesliczne
OdpowiedzUsuńNo cuda, po prostu same cuda! :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest piękne, a częścią mogę cieszyć się na co dzień. :) Przyznam, że jestem również zachwycona lekkością Twoich chust. :) Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za wspaniały prezent.
OdpowiedzUsuńO matko i córko! Jaka ta zielona chusta jest cudna! Jejku, uwielbiam takie kolory!!! Szyldziki świetne, ale to słonko o poranku... Bajka!
OdpowiedzUsuń...piękne cuda czarujesz...
OdpowiedzUsuńA już do siebie krzyknęłam, że ta z lawendą , to moja:)))))) Pracowita jesteś kobieta:)dzięki za dobre serducho:)jak coś masz z monogramów, to chętnie przyjmę :)Piękne zieloności wyczarowałaś:) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCuda,wianki jak zwykle.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolorowe-metalowe szyldziki. Marzę, że kiedyś zrobię choćby podobną chustę.:)
OdpowiedzUsuńMoje szyldziki czekaja na swoj osobisty post. Bedzie niebawem ;) potwierdzam ze sa wykonane perfekcyjne. Uwielbiam na nie patrzec.
OdpowiedzUsuńTe biało czarne napisy i numerki podobają mi się odkąd zaczęłąś je pokazywać.Jestem ich fanką.Zapraszam cie na candy!pozdrowionka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńKatujesz mnie tymi chustami:)))bardzo mi się podobają:)))
OdpowiedzUsuńTwoje chusty są przepiękne a szyldziki zachwycające. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne robisz zdjęcia, ja muszę jeszcze nad swoimi popracować :-)
OdpowiedzUsuńDo miłego :-)
Ach.........Qrko kochana dzieje się u Ciebie.....
OdpowiedzUsuńChust oglądać zdecydowanie nie mogę, bo potem choruję...
Wyciągaj drugi leżak kochana, bo w nast. niedzielę wybieram się do Ciebie na te słonko :))). U mnie nie ma dnia, aby nie lało i siąpiło itd. jak nic mieszkam w Krainie Deszczowców.
Same piękności...a te chusty przez Ciebie wykonane....cudo po prostu, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńChociaż nie mam tak pięknego ogrodu jak TY, to też lubię wyjść na mój mały kawałek zieleni kiedy świeci słonko a dookoła jest cisza, pozdrawiam Basia:)
Qrko:) Jakie piękne te zielone rzeczy - chusta i pled? Cudny kolor:) I Twoje szyldy - klasa sama w sobie:) A ogród niezmiennie zachwyca:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńCudne są jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńJaka cudna zielona Chusta, pieknie się wkomponowała w panująca aure:) szyldy świetne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam niebiesko:)
kochana fantastyczne są te wszystkie Twoje szyldziki:)))))))))) buziaczki:***
OdpowiedzUsuńAch, Qrko, nieustannie podziwiam Twoją pracowitość i talent...pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńkochana, cudności tworzysz :) szyldy są świetne, szczególnie ten lawendowy, a chusty...sama bym takie chciała :)
OdpowiedzUsuńTwoje szyldziki są cudne i rozpoznawalne - chyba na krańcu świata bym je wypatrzyła, te u Palmette już podziwiałam ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Jak zwykle wspaniałości same nam prezentujesz :))
OdpowiedzUsuńKurko, już piszę do Ciebie w sprawie chusty :)
O szyldzikach można bez końca - znamy je i wciąż podziwiamy, dawno już mówiłam, że jesteś szyldzikową królową! A ta chusta - przepiękna, i do tego w takim cudnym, energetycznym kolorze! Cały ten post - zielony i ogrodowy - jest taki wiosenny i optymistyczny :)
OdpowiedzUsuńPracowita pszczółka z Ciebie!!! Twoje szyldziki uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy
http://www.zakletawrobotkach.blogspot.com/2013/06/obiecanki-niespodzianki-czyli-candy.html
Szyldziki już podziwiałam u Palmette... piękne - jak zawsze...
OdpowiedzUsuńA Twoje chusty zawsze wprawiają mnie w zachwyt...
Tyle cudowności w jednym miejscu:) Pracowita i zdolna z Ciebie Qrka:))Podziwiam i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszystko takie piękne, nasyciłam oczy :-)
OdpowiedzUsuńA zielona chusta rewelacyjna!
Pozdrówka i zapraszam na Candy!
ale z Ciebie zdolny pracuś! napatrzeć się nie mogę. jesteś niepokonaną mistrzynią szyldzikową, podziwiam, podziwiam i nigdy nie przestanę. zawsze z ciekawością czytam Twoje posty, czekam na nowe prace, informacje o kotkach i ich fotki, ściskam mocno, papa
OdpowiedzUsuńTen zielony kolorek jest boski!!
OdpowiedzUsuńPiękne prace i jakie różnorodne - zdolniacha z Ciebie:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ach Qrko te Twoje dzierganki są cudne! A szyldziki oczywiście świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka przesyłam :)
Świetne szyldziki :) Nie przepadam ogólnie za zielenią, ale ten szal jest przepiękny !
OdpowiedzUsuńJakie fajne te nowe kolorowe szyldziki, bardzo mi sie podobaja.
OdpowiedzUsuńPiekne ostatnie zdjecie ach...
usciski
Kolorowe szyldy są superowe;)))) Ten lawendowy mnie powala;) Pięknie;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle cuda tworzysz Qrko aż miło się u ciebie zatrzymać i chwilkę odpocząć:) pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuńCiągle podziwiam Twoje zdolne rączki :)
OdpowiedzUsuńQro, ależ się wyspecjalizowałaś w tych szyldzikach, są jak żywcem przeniesione z XIX-wiecznego składu aptecznego:)
OdpowiedzUsuńCudowne te Twoje szyldziki... Niczego z Twych dzieł robić nie potrafię :-(
OdpowiedzUsuńPo prostu super! Takie nagromadzenie ślicznych rzeczy w jednym poście - aż się w głowie kręci :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Bardzo ładna ta czcioneczka z zakrętasami. Kiedyś szukałam takiej ładnej parę godzin w necie i nie znalazłam, a przecież głupia mogłam się Ciebie zapytać skąd ją wytrzasnęłaś;-)
OdpowiedzUsuńChusty boskie:)))
piękne rzeczy robisz, wymagające cierpliwości i talentu, czy zrobiłabyś coś dla mnie, jezeli pięknie poproszę?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
no jeśli pięknie:))))))))))))))))))))
UsuńSzydelkowanie od szostej rano, niezle :) Piekne rzeczy robisz, jak zawsze. Ta chusta i pledzik, cudne, niemniej ich kolor! Mala Beatka juz taka duza :)
OdpowiedzUsuńBeatko sorki, ze odpowiadam tak pozno,ciesze sie bardzo :)
Usciski
Hm, z taka chusta (a jest naprawde urocza!) czy szalikiem poranna kawka na pewno smakuje bardzo dobrze. Dziewczyny sa szczesciarami, ze posiadaja takie cuda! Bardzo piekne rzeczy robisz!
OdpowiedzUsuńSerdecznie i wreszcie slonecznie pozdrawiam, Jola
Świetne te szyldziki :) I chusty piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczności jak zawsze Qrko :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ach!!!
OdpowiedzUsuńŻe sobie tylko tak westchnę:))))
Ooo znajome szyldziki :))
OdpowiedzUsuńA ja planuję się nimi pochwalić w poście i termoforkiem również, ale w tej chwili w mym chaosie nie mogę znaleźć niczego, ale nadrobię na bank ;)
Ile pięknych rzeczy, kiedy Ty znajdujesz czas na to wszystko, Qrko?
OdpowiedzUsuńJejku jakie Ty cuda tworzysz Beatko...jedno piękniejsze od drugiego,a ta chusta to po prostu mistrzostwo świata...a ten odcień zielonego to chyba mój ulubiony kolor...i ogród jaki piękny...ochy i achy tu wznoszę niestrudzenie :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńQrka,
OdpowiedzUsuńnádherné štítky i šála ... moc tě zdravím ... Marki