Wstałam dziś po 5...Takie piękne słoneczko...no i mucha-a raczej bombowiec,który wpadł do sypialni wyrwał mnie spod kołderki:))
Dzięki temu ciasto już upieczone,chleb nastawiony-rośnie...Galaretki-kolejne warstwy tężeją....
Przed momentem niebo zaciągnęło się gęstą ,czarną chmurą-ale na szczęście jak szybko przyszła ,tak szybko zniknęła.
Rysio skwapliwie wykorzystuje każdy promyczek słońca...
Lubię tę poranną niedzielną lub wolna od pracy ciszę....wówczas mam wrażenie,że mieszkam na wsi:)
Jedyny hałas-
akuratnie mile widziany to świergot ptaków:)
Tylko mam ogromna nadzieję ,że temperatura pójdzie trochę w górę.....bo momentami niczym się nie różni od kwietniowych...
A wracając do kwietnia to minął także pod znakiem szyldów:
Ten powędrował do
Grażynki Na odwrocie zrobiłam jej dodatkowy napis...
Do Edytki cały zestaw:
..oraz...
A do
Magdaleny:
i mały gratisik
A do Kasi:
Do Ani:
Do kolejnej Ani:
a w maju....jak zawsze kolejne szyldy.....
Teraz lecę do grodu wygrzać stare kosteczki...
Te blaszki coś w sobie mają, że trudno się oderwać i myśli się o zrobieniu kolejnej i kolejnej.. :-) Śliczne kadry! U nas słonko się chowa, będzie pewnie tradycyjnie deszcz w Boże Ciało. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńOj ja też dzisiaj po 4 czatowalam na wredne muszysko, po ubiciu upiora nie wykazalam tyle silnej woli jak Ty i padlam ponownie spać. Udało się do 7, wyjątkowo świąteczne córcia pospala, bo ostatnio wstaje o 6.
OdpowiedzUsuńSzyldziki śliczne, w międzyczasie przeglądam do właścicielek, jak je zaprezentowały.
Milego wypoczynku Qrko☺
Ps. U mnie przyjemnie slonecznie i ciepło, super bo nie gorąco póki co.
I ja uwielbiam takie poranki. Zwłaszcza jak dziecię dłużej raczy posapać, a zwierzaki nie domagają się jedzenia, spaceru itp. Kawa, necik i ja. Jedyny taki czas w ciągu dnia. Pogoda dziś sprzyja by spędzić czas na powietrzu, z czego jesteśmy baaaardzo zadowoleni :)
OdpowiedzUsuńMuszyska to i u mnie utrapienie. Ale moja wina, bo jeszcze siatki do okien nie założone...
OdpowiedzUsuńRanek miałaś dziś niezwykle owocny :)) i chlebek i ciasto i galaretki, ależ pyszności :))
U mnie weekend bez słodkości, bo przyjechała córcia, która dietuje i nie chcę jej kusić :)
Tabliczki zachwycające..... coraz bardziej rośnie we mnie pożądanie tych do doniczek z ziołami :)))
Miłego wypoczynku <3
Ranny ptaszek z Ciebie. Podziwiam za to i tę pracowitość. Kulinarną i twórczą, bo piękne te tabliczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciasto, chleb, galaretki - baedzo owocny poranek :-)
OdpowiedzUsuńTwoje szyldy nieodmiennie mi się podobają. I do tego jaka pracowitość - chleb, galaretki ...
OdpowiedzUsuńI jeszcze piękny ogród ...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Zachwycam się Twoimi blaszkami :-). Piękne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno to pracowity był to miesiąc...:-)
OdpowiedzUsuńszyldy śliczne jak zawsze! uwielbiam takie kocie minki :)
OdpowiedzUsuńQrko, wszystkie Twoje szyldy są ZACHWYCAJĄCE:) I ten Twój ogród... Marzenie.. Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńTwoje szyldy poznam na końcu świata :-)
OdpowiedzUsuńJak zawsze są wspaniałe !
Pozdrawiam Agnieszka
Czemu te rudzielce mają takie ucioprane nosy?mój Franek też ma taki:))czy to przez ciekawość ciągle je gdzieś wcisną :)))
OdpowiedzUsuńTwoje szyldy to już Twój znak rozpoznawczy:)))
Ach, aż chciałoby się do Ciebie na wakacje pojechać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są Twoje tabliczki !
lubie akie niespieczne poranki :)
OdpowiedzUsuńSzyldy piękne! Nie mam ogrodu to może dlatego tak mi cięzko wygrzebać się o świecie z łózka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak w starej piosence ,,jak dobrze wstać skoro świt,, Piękne te szyldy tworzysz i ciasto mi zapachniało ..Rysiek słodziak:) wycałowała bym ten jego słodki pyszczek ...Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
OdpowiedzUsuńLubię niedzielne poranki... piękne fotki ogrodowe i szyldy jak zwykle cudne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUroczy poranek ;) a szyldziki super masz, pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńśliczne, rustykalne szyldziki... mogę je oglądać bez końca
OdpowiedzUsuńRysiu chyba jeszcze z lekka zaspany ?
też lubię wstawać skoro świt chociaż ostatnio niekoniecznie mi tp wychodzi
pozdrawiam Qureczko
Mnie ostatnio skoro świt budzą ptaki, no tak wyśpiewują te swoje trele, że spać się nie da:)
OdpowiedzUsuńMuszę ja w końcu zdecydować się na jakieś szyldziki i skrobnąć do Ciebie maila, bo już mam dość podziwiania ich na odległość i jako ozdoba wnętrz nie moich ;) Masz jeszcze jakieś wolne moce przerobowe?
Pozdrawiam serdecznie:)
Jeden z nich wisi u mnie:) Co spojrze, to sie usmiechne:) Sciskam:)
OdpowiedzUsuńW wolne dni lubię sobie dłużej pospać, ale takie długie poranki są bezcenne...
OdpowiedzUsuńQrko, jak malowanie płytek??
Moje!Moje!Moje! :)
OdpowiedzUsuńPieknie się prezentują!Dech zapiera!i to na pewno nie było moje ostatnie zamowienie :)
Szczerzę się Qrko do Ciebie szerokozębnie :D
Ania
Szał tabliczkowi :) Bardzo fajne, zwłaszcza ten zestaw dla Magdy mi przypasował i napis Ogród Warzywny :) Chyba u mnie na pergoli by się idealnie wpasowała ta tabliczka :D (hi, hi, hi)
OdpowiedzUsuńTeż lubię taką poranną ciszę...kawę w samotności...
OdpowiedzUsuńJakie ładne tabliczki. Te ziółkowe bardzo przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńWciąż nie mogę się napatrzeć na te Twoje cudne blaszki...Są po prostu genialne! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie pasują właściwie wszędzie. :) Kapitalne. :)
kapitalne szzyldy....skad mozna wziac np. taki "gosc w dom...."?
OdpowiedzUsuńmożna do mnie skrobnąć na maila...a ja taki zrobię:))
UsuńA potrafiłabyś zrobić: "Gość w dom - lodówka na kłódkę" ?
Usuń:) :)
Sławku:))))))))))) masz u mnie ten szyld jak w banku-powieszę go na wasz przyjazd na lodówce:))))))))))))
UsuńCiasto? Chleb? Galaretka? Widzę Qrko, że skrywasz w sobie o wiele więcej talentów, niż sądziłam. :) Szyldy jak zawsze urokliwe. Pozdrawiam serdecznie z rozkwieconego Palmogrodu :)
OdpowiedzUsuńMuchę to ja jeszcze zniesę ...ale jak mi jakaś nieproszona ćma do domu wpadnie ;)
OdpowiedzUsuńSzyldami się zachwycam , ale to już wiesz.
A! I na widok listu do kota uśmiechnęłam się szeroko ...mój pies dostał taki sam -chyba ze względu na masę i temperament kanapowca ;)))
❤❤❤
OdpowiedzUsuńŚwietne tabliczki :)
OdpowiedzUsuń