No właśnie od czego by tu zacząć??
Czas pędzi jak szalony po urlopie zostały już tylko wspomnienia:))
W drodze do Chorwac.ji mieliśmy kila dni postoju. Spędziliśmy je u przyjaciół w Wiedniu...Rok temu,kiedy tam byliśmy pogoda nam nie dopisała-tym razem było inaczej:))) Piękne lato!!!
Nie przypominam sobie tego pomnika na Petersplatz z zeszłego roku...Kiedy postanowiłam najmłodszej latorośli naszej wycieczki go pokazać-wszyscy stwierdzili, że dziecko się przestraszy tego dziwnego konia:)
Akuratnie nic bardziej mylnego:))
Beatka obchodziła go z wujaszkiem-moim mężusiem-dookoła pełna ciekawości...
Nie omieszkała sprawdzić co ma w pysku....no i oczywiście przywitać się z Panem Żołnierzem:
-Hej Pan:))
Ale też mu coś tam poopowiadać..oj musiał się nasłuchać:)))
Zatrzymaliśmy się na północy Chorwacji w Ićići. Tam spędziliśmy 10 dni...Zwiedziliśmy kilka innych malowniczych miejscowości...
Oprócz pięknych widoków
zaułków
wąskich uliczek
mnie oczarowały kolory drzwi:))
i okiennice..
No i koty!!!!!
Prawdziwa miss lub misster koci:))
Jeden piękniejszy od drugiego:))
Ciepła woda została już wspomnieniem...
Po powrocie tydzień spędziłam na kursie....a potem zapalenie oskrzeli:((
Oczywiście nie obyło się bez szyldów...ale o tym następnym razem:)
Po pierwsze - brawo Qrko! Myślałam, że będzie potrzebna jakaś mega-mobilizacja a tu proszę bardzo, piękny, długi post... taki jak lubię do pooglądania i do poczytania. Obie będziemy miały pachnące Adriatykiem wspomnienia z tegorocznych wakacji. Ależ tam jest pięknie !!! Szkoda, że czas na urlopie, mimo, że leniwie smakowany pomyka tak szybko. Wiedeński koń rzeczywiście zaskakuje, ale dzieci maja tę cechę, że jeśli my dorośli nie przekażemy im swoich lęków to same z siebie strach okazują dopiero na końcu. Ciekawość i ufność przede wszystkim.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli i do następnego razu :)))
Piękne widoki, piękne wspomnienia, a ja przede wszystkim dziękuję za koty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że już jesteś. Ale świetnie rozumiem, że po takich cudownych wakacjach trudno wrócić do rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńUściski
Śliczne zdjęcia - szczegolnie zachwyciły mnie koty :) Tak Chorwacja, to piękny kraj...
OdpowiedzUsuńWspomnienia a Chorwacji pozostały u mnie żywe na wiele lat :)
OdpowiedzUsuńTak u nas już jesień....Z ogromna przyjemnością pospacerowała w ciepełku....Dziękuje za zwiedzanie....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńHmm takie ciepłe widoki tylko pozazdrościć. U nas dzisiaj zimno że aż człowiek zastanawia się czy już wyciągać zimowe rzeczy. Oj tak coś te drzwi w sobie mają:) pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńWspółczuję choroby, ale dla organizmu szok był widocznie za duży. Powrót do rzeczywistości po pięknych wakacjach nie zawsze jest miły. Drzwi bardzo ciekawe, u nas panuje brąz lub biel.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudownie spędziliście urlop, piękne zdjęcia, wspaniałe klimaty. Piękne wspomnienia zostaną na długo :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję choróbska, mam nadzieję, że już wszystko dobrze <3
Ściskam serdecznie, Agness:)
Piękne widoki i kolorki, jak z pocztówek :) Super urlop :)
OdpowiedzUsuńwspomnienia wakacji teraz, gdy za oknem chłodno i wietrznie to jak kubek gorącej herbaty na rozgrzanie :)
OdpowiedzUsuńach, Chorwacja ...
Hmm, w tym roku tez byliśmy w Wiedniu u Przyjaciół i też nowością dla nas był ten koń... to dopiero jaki świat jest mały nawet jeśli chodzi o miejsca i odczucia )), jak się okaże że mamy tych samych przyjaciół będzie naprawdę wesoło ;)
OdpowiedzUsuńuściski!
Piękne te wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńWow! Jakie cudne Kyciaki! Urzekające:))) I te chorwackie uliczki... Piękny urlop Qrko! Pozdrowienia serdeczne i zdrówka dużo!
OdpowiedzUsuńCudne wakacje miałaś, ale myślę, że ten kurs jeszcze cudniejszy. Ja byłam nim zachwycona a mój małżonek dopiero za dwa tygodnie skorzysta. Pozdrawiamy i ściskamy. Agnieszka i Hubert
OdpowiedzUsuńOj, pięknie tam, pięknie:) Cudowny urlop. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńMaaatko, piękne ujęcia z Chorwacji - zazdraszczam :)) Mam nadzieję, że czujesz się już doskonale. Pozdrawiam gorąco i raz jeszcze dziękuję - wiesz za co ;)
OdpowiedzUsuńPiękny urlop i zdjęcia bardzo ładne, nie mówiąc już o urokliwych miejscach.
OdpowiedzUsuńWitaj znowu. Fajnie że odzyskałaś zapał i piszesz bo już się stęskniłam za opowieściami u Ciebie. Cudnej jesieni.
OdpowiedzUsuńale się rozmarzyłam....:)przepiękne zdjęcia! Pozdrowienia!:)
OdpowiedzUsuńpiekne widoki,mysle ze sie juz lepiej czujesz,pozdrawiam serdecznie,a jeszcze to dzieci sie nie boja to my dorosli ich tak uczymy,popatrz bajki to tez straszne opowiadania
OdpowiedzUsuńAle fantastyczne zdjęcia! Już Ci wspomniałam jak zazdroszczę że mogłaś podziwiać takie widoki na żywo?! Kocham Chorwację za wiele rzeczy a tak dawno tam nie byłam że samą mnie to smuci. Cudownie oddałaś klimat tej czarownej krainy! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńCudowne zaułki, piękne zdjęcia... Klimat podobny do naszych tegorocznych wakacji :)
OdpowiedzUsuńA też z lubością pstrykałam drzwi i okiennice. I koty ;)
Mam nadzieję Qrko, że już jesteś w pełni zdrowia!
Cudowne wakacje :) na pewno bardzo wiele wspomnień jest teraz z Wami ;)
OdpowiedzUsuńcudne miejsca , a drzwi to j bardzo lubie fotografować :)
OdpowiedzUsuńfajne wakacje:))
OdpowiedzUsuńQrko serdecznie Cię zapraszam, jeśli masz ochotę i czas na podzielenie się z nami czymś o Tobie :) Zapraszam Cię do udziału w zabawie Liebster Blog Award http://houseandstyle.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award.html Opisałaś nasze ubiegłoroczne wakacje :) Fajnie było wrócić tam we wspomnieniach :)
OdpowiedzUsuńPiękne wakacje :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne widoki. Niebieskie drzwi przeurocze, a koty.... tak jak napisałaś, jeden piękniejszy od drugiego :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
baja
Oooo..., taka cieplutka woda, to by się teraz przydała. Fajny urlopik miałaś :)
OdpowiedzUsuń