...to ,co dziś się dzieje z moimi ogrodowymi skrzydlatymi przyjaciółmi....to akuratnie jakiś odlot:)) Tak śpiewają,trelują...jakby się szykowały do godów....w eterze dziś mam wiosnę:)))
Ale nie dajmy się zwieść-za dwa tygodnie grudzień.Ponieważ często marznę w nogi....od pewnego czasu przyglądałam się pewnym skarpeto-kapciom..ich zimowy wzorek tak mnie urzekł,ze w końcu postanowiłam je kupić:
Dla mnie dodatkowym atutem jest podeszwa antypoślizgowa
Kiedy wracałam zadowolona z zakupu do domku..wdepnęłam do Biedronki,a tam:))))) No nie mogłam ich zostawić:))
i jeszcze te:
i te pomponiki!!! I cena:))No to teraz chłody zimowe mi nie straszne:)
Czyż nie są cudowne? Były jeszcze inne kolory a także ocieplane skarpety w pięknych zimowych wzorach:))
.................*******...............
Pisałam jakiś czas temu o candy u Agi..nie wspominałam ,ze wygrałam nagrodę pocieszenia)) Był to bon....co wybrałam sobie w sklepiku u Agi?....jak to co?
Qrkę:))
Ago bardzo ci dziękuję za przemiłą zabawę:)
A na koniec kilka zdjęć pasterki Gabryśki- a miała być Róża(takie imię wybrała dla niej jej nowa właścicielka)
Proszę nie patrzeć na jej cellulit na rękach....cóż przejdzie na dietę -to może coś się da z tym zrobić
Znów oczęta z bliska....ta wersja została zaakceptowana:
a tu wersja Tildowa:
I jeszcze kilka małych detali...jakość najwyżej 3kategorii...ale to moje pierwsze zmagania z taką maleńką garderobą:)-więc proszę o wyrozumiałość:)
i buciki:
Całe ubranko..poprzez buty,pantalonki,terebeczkę....zdobią małe różyczki
Jak się okazało Gabryśka już wchodzi na głowę mojej przyjaciółce...a co będzie w domu...no strach się bać:)
I tak wczoraj ja,moja przyjaciółka i Gabrysia spędzałyśmy sobie twórczo popołudnie w Qrniczku...wspomagając się naleweczką domowej roboty z pigwy...wiadomo mąż na szkoleniu-Qry harcują:)) Babski wieczór,że hej!!!!
Pozdrawiam:)
Skarpety-papcie super i te kolorki, ja też strasznie marznę w nogi -noszę wełniane skarpety zrobione przez moją mamę.Ta Qrka jest fantastyczna, Gabrysia urocza i zlituj się gdzie ty ją na dietę wysyłasz toż rączki i nóżki chudziutkie ma...jestem okrutnie ciekawa tego Qrnika...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo tak, skarpetusie na zimkę cudne, lubię takie ;))), kurka koszyk - bardzo pomysłowa ;)), a moja pierwsza Tilda jeszcze bezimuienna też ma taki celulit na nogach że poezja ;)))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Normalnie zaraz po pracy lecę do Biedronki zobaczyć, czy jakieś skarpeciochy u nas też są! Rewelacja :) Kurka, no co ja moge innego napisać, jest po prostu przesłodka. A Gabryśka? Oj, jakaż tu dbałość o detale! Piękna pastereczka. Oczka takie wyraziste! Przepraszam, ale ciągle mam przed oczami Twoją szaloną kurkę z poprzedniego posta, która skradła moje serce i ciągle na myśl o niej uśmiecham się sama do siebie :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńJa też myślę nad takimi kapciuchami bo zmarzluch jestem niesamowity. Gabrysia bardzo szykowna!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Super skarpety :)
OdpowiedzUsuńkura też piękna :
i piękny blog :)
Pozdrawiam :)
skarpetki swietne, mam nawet w tej chwili na sobie podobne, tylko biąłe w plecione grubo warkocze:)i równiez się nie ślizgaja:)
OdpowiedzUsuńGrube skarpety na zimę jak znalazł, a wzorki takie, że nawet w lutym będziesz czuła świąteczną atmosferę :-) Gabrysia urocza, nawet z tym cellulitem jej do twarzy! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńRENI-NIE ZAPOMINAJ,ŻE CHUDZIAKI TEZ MAJĄ CELLULIT:)
OdpowiedzUsuńULCIU....BO TE WYPYCHANIE TO WYŻSZA SZKOŁA JAZDY:)
PETRO DZIĘKUJĘ:)
MYSZKO-TE SKARPETY REWELACJA:)
JAGÓDKO-WŁASNIE JESTEM NA ETAPIE SPRAWDZANIA ICH W REALU:)
ABILY...JA WCIĄŻ NA MOPIE..I TEN BRAK POŚLIZGU BYŁ DLA MNIE DECYDUJĄCY....W KOŃCU BEZ DODATKOWYCH FIGUR MOGĘ SOBIE MYC MOJE POWIERZCHNIE PŁASKIE
Gabryśka przecudnej urody (detale takoż), nic dziwnego, że czuje się gwiazdą i wchodzi na głowę właścicielce. Skarpetokapcie bombowe, lecę do biedronki, bo ja uwielbiam takie otulanie stóp zimą. Buziaki.
OdpowiedzUsuńA...kura od Agi niesamowita!
ZOSIU ZIMA SIĘ NIE ZACZĘŁA A JA JUŻ W NICH POMYKAM
OdpowiedzUsuńMIRO-DZIEKUJE I UDANYCH POŁOWÓW BIEDRONKOWYCH:))
OdpowiedzUsuńNo to zaszalałaś Qrko na zakupach!!! Ale wcale Ci się nie dziwię, bo papućki obłędne :)) Wygrana kurka - jakże urocza, a co do Róży vel Gabryśki- to uważam, że jest doskonała :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę!!!
Chętnie z Wami poharcowałabym z pedzlem w ręku i naleweczką.Buźki-aga
OdpowiedzUsuńło matko jaka Boska Gabrysia!!!I jakie ma detale!!!!:)może i mnie poniesie do biedronki bo ja też uwielbiam wszelkie cieplutkie skarpeteczki!Kurka jest rewelacyjna!Pa
OdpowiedzUsuńJA CHCE TAKIE PAPUĆKI !!!!I KURKE TAKA CHCE!!!!!!I LALUNIE TEZ TAKĄ CHCĘ!!!!!!!!!!I NALEWKĘ Z PIGWY KONIECZNIE!!!!!!!!I CO JA TO JESZCZE CHCIAŁAM????????AHA... POZDROWIC CIE CHCIAŁAM;-)))))))))
OdpowiedzUsuńwzory na skarpetkach bardzo na czasie :) Kurkom w łapki ciepło będzie w zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńKurkowy zakup u Ani bardzo fajny, tez wpadł mi w oko.
U mnie też co wieczór pół kieliszeczka naleweczki na sen. Brakuje mi tylko babskich pogaduszek z przyjaciółką, bo daleko do mnie ma i od czasu wyprowadzki raczej przez telefon gadamy. Oj, przydał by się babski wieczór!
aż miło oglądać takie zdjęcia!!!! bosko
OdpowiedzUsuńZakochalam sie w Gabrysce <3 <3 <3 Kurke tez nabylam, jest urocza :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
xxx
no proszę...naleweczka i babskie spotkanie - coś wspaniałego;
OdpowiedzUsuńskarpetusie cudniste < szkoda, że mi ostanio nie po drodze do Biedry >
Gabryśka niczego sobie panienka...ma zgrabne, długie nogi a troszkę cellulitu nikomu jeszcze nie zaszkodziło...hihi
Ale fajna ta Gabrysia :) mam nadzieję, że moja Córcia też na taka elegantkę wyrośnie :)
OdpowiedzUsuńa babskie spotkania twórcze to to co Wiewióry lubią najbardziej.
Gabrysia jest przecudna :) nad zakupem takich ciepłych skarpet też chyba muszę pomyśleć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Ania - wiecznie zimna stopa ;)
Faktycznie oczęta są rewelacyjne, Gabryśki i Qrki.
OdpowiedzUsuńŚwietne są te tworki, bardzo lubię oglądać je, choć jak się zacznie szyć wciąga aż miło :)
Papucie fajoskie :))
Uściski :)
Qrka jest cuuudnna!
OdpowiedzUsuńFajne paputki sobie kupiłaś
U mnie takie papućki dzieciaki uwielbiają nosić. Co roku kupujemy kilka par :)
OdpowiedzUsuńQrka znalazła ciepły kurnik, bardzo mnie to cieszy :) Moja stoi na oknie w kuchni razem z kurkami-świecznikami.
A lala jest cudna. I te różyczki...
Wielkie brawa!
o kurde a u nas biedronkę remontują i gdzie sobie papucie kupię:P:P??
OdpowiedzUsuńfajna kurka druciana:)
Gabrysia obłędna a i kolorowe stóp ocieplacze cudowne :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńKapciuchy sa rewwelacyjne- własnie wracam z biedroneczki i nie ma juz - wykupiłas cały asortyment :)
OdpowiedzUsuńLala cudna a kokoszkowy koszyc prawdziwe cudo.
buziaki
"Bamboszki" bombowe ! I lale cud urody :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj Qrko, znów pokazujesz same wspaniałe rzeczy :) i skarpeciochy i kurka i Gabryśka boskie!!! Nie zrażaj się ino, szyj! ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
MAJU...PRZECIEŻ U NAS BIEDRONEK CALA MASA.....MOZE SA W INNEJ))JA KUPOWAŁAM NA PRZEMYSŁOWEJ:))
OdpowiedzUsuńmówisz, że w Biedronce ?
OdpowiedzUsuńno to jutro małe zakupowe szaleństwo :)
a Gabryśka jest przecudna, serio- już mi się dawno tak żadna Tilda nie podobała
kurka piękna i wcale się nie dziwię, że ją wybrałaś :)
pozdrawiam ciepło
Kasia
Biedronka to super sklepik z którego dobrodziejstw korzystam regularnie,a Gabula jest przeurocza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Qrko:) Ale fajnie masz w Qrniku:) Gabrynia urocza:) - cellulit:))) tylko uroku dodaje:) I dzięki za info o skarpetowych kapciuszkach - cudne są, jutro zwizytuję Biedronkowy sklepik, bo nie funkcjonuję bez skarpet nawet latem..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i z serca polecam spacer nad morzem, bo jest teraz prześliczne:)
Kapciuszki prześliczne! Ja też regularnie przelatuję przez ten sklep radośnie:).
OdpowiedzUsuńA pastereczka przesłodka, co tam celulit! Grunt, że zadowolona! Pozdrawiam!
Zapomniałam pochwalić kurkę! Ładnie się komponuje:)
OdpowiedzUsuńQrczę ciekawe cz u mnie w biedronce są takie fajne skarpeto-kapcie :) a co do ptaszków może je za dobrze karmisz że tak dużo energii mają ;)))
OdpowiedzUsuńGabryśka suuuuuper, qrka też
Pozdrawiam
Witaj kurka świetna ,pani Gabrysia niezła laska moja też ma cellulit.Kapcie zarąbiste ja mam Swira na tym punkcie mam ich dość sporo ,ale w biedronce oglądałam-Swietne !!!!Pozdrawiam .Aha moje kury Cię pozdrawiają !!!!!
OdpowiedzUsuńGabryska jest swietna..skarpety..superanckie a pierwsze zdjecie mnie urzeklo..taka cudna jesien jak z obrazu wzieta..dzieki za odwiedzinki .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczna kurka i buciaszki :) A tlidla rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńFajne te skarpeto-kapcie :) A ja parę dni temu też kupiłam szyte kapciochy, ale w stylu balerinek i z futerkiem w środku. Kurkę masz śliczną, a Gabryśka rewelacyjna! A jej sukieneczka - sama bym taką chciała :) Buziaki.
OdpowiedzUsuńSama myśle o zakupie takich skarpetusi. A kura genialna:)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci-Gabryśka wymiata:)))niejedna z nas chciała by taką garderobę:)))A do pigwówki to bym z Wami usiadła:)))))moja się "sztyluje"pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne wszystkie rzeczy dziękuję za odwiedziny będę tu często wchodzić pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne zakupy ale the best jest Gabryśka :)
OdpowiedzUsuńKapciowe skarpety świetne i pewnie cieplutkie. A tilda super podziwiam bo ja i maszyna to jakby dwa całkiem inne światy;) Pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuńTakie kapcio - skarpety to u mnie podstawa zimowych wieczorów. Twoje są śliczne, a te szare najpiękniejszze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Do pasterki to bardziej pasowałoby Rózia! ;) Róża to do damy a Gabrysia to akurat choć jakby powiedzieć Gabriella to już też nie za bardzo ;) Jest rzeczywiście czarująca i bardzo mi się podoba! I te detale są po prostu no różane! ;) Co do skarpet to rozumiem bardzo dobrze, bo mi w nogi ciągle zimno. Podobno to przez krążenie i wiesz to chyba prawda...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i cieplutko!
aż z ciekawości zajrzę dzisiaj do mojej biedroneczki i luknę sobie..... qurko jesteś super kobitką a Twój qrnik do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie samych radosnych chwil ,
OdpowiedzUsuńdobrego humorku ,słoneczka i uśmiechu
Mnóstwo powodów do radości i
czasu na wypoczynek...
Skarpety z ABS-em super odlotowe :)Przydadzą się na pewno, bo zima ma być długa i sroga. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńEkwipunek na zimowe wieczory jest! Fajniutkie te skarpetochy tez lubie takie umilacze:)))))
OdpowiedzUsuńA pastereczka fantastyczna, jejku detale sa mega:)
pozdrawiam cieplutko
moja pigwówka na razie nabiera mocy, czy Ty tak długo czekałas na efekt koncowy? Znalazałm jakis przepis, który kaze czekac 3 tygodnie na syrop a potem dopiero dodaje sie spiryt i znów czekac , nie robiłam jeszcze pigwówki stad mam tyle wątpliwości.
OdpowiedzUsuńNo i teraz mogę się pozachwycać. Skarpeto-kapcie swietne!!!! Muszę zajrzec do swojej BIEDRONKI, kurka,
brak słów, cudna :). Gabrysia cała i w detalach bardzo, bardzo elegancka ,
pozdrawiam serdecznie iza
GABRYSIA NA PEWNO CAŁA W PĄSACH:)...A JAK SIE DOWIE ,ZE xxx JA POKOCHAŁA...TO FIU FIU....KTO WIE,CZY NIE OBROSNIE W PIÓRKA:) BARDZO DZIEKUJE ZA MIŁE SŁOWA POD JEJ ADRESEM .
OdpowiedzUsuńSKARPETKI SA CUDNE..CIEPŁE,W OGÓLE NIE WPADAM W POŚLIZG..ALE MAJA JEDNA WADE....DOSTAJE ATAKU SMIECHU...FAKT U MNIE Z TYM NIE TRUDNO...JAK PATRZĘ NA SWOJE STOPY...SĄ TAKIE TROCHĘ KSZTAŁTU KACZYCH STÓPEK....HELLLLLLOŁ..QRA TO JEDNAK NIE KACZKA:)))
IZA...2 TYGODNIE W CUKRZE,DWA W SPIRYCIE....U MNIE JUŻ OD TYGODNIA ROZPIJANA....:)))JAK DLA MNIE TROCHE ZA SŁODKA:))
Skarpeciochy fajowe :), a Gabryśka.. ale Ty zdolniacha jesteś- ona jest piękna!
OdpowiedzUsuńBoska Gabryśka!
OdpowiedzUsuńi te ocieplaczyki :))) ciekawe, czy jeszcze dostanę takie?
no i kurka - koszyczek coś wspaniałego, tylko pozazdrościć :)
Skarpetko - kapcie świetne a fioletowe ( sama wiesz co bym napisała )
OdpowiedzUsuńQrka drucikowa bardzo dekoracyjna !!
Pozdrowienia dla uroczej Gabrysi !!!
Buziaki Aga
Ja też taką ogromną wielbicielką wszelkich "nożnych ocieplaczy "jestem...od września do kwietnia są moją nieodłączną garderobą.
OdpowiedzUsuńTe Twoje to bym najchętniej podkradła :) ale po pierwsze to bardzo niładnie, a po drugie technicznie niemożliwe :)
Gabrysia jest cudowna, garderoba przesłodka i dopięta na ostatni guziczek. A na Gabrysi i innych , przyszłych panienek problemy z celulitem, to ja mam sposób (w trakcie pracy, kiedy napełnisz już ręce watą, jeszcze nie zaszyte, weź je między dłonie i roluj jak kluseczki , wtedy wełenka czy wata się równomiernie rozłoży a po celulicie nie zostanie ani śladu :)
Pozdrawiam
Skarpetowe wzory są boskie:))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
savanko-dziękuje za instrukcje rolowankowa.....hihihi:)
OdpowiedzUsuńolu...nie poznałam cię:)
Wysłałam maila. A skarpety super.
OdpowiedzUsuńMelu-dziekuję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarzyk i zapraszam na moje candy, pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuńJa nie mogę ale Gabrysia jest fajowa!!!! śliczne ubranko:)) Kurka koszyczek bardzo pomysłowa i te skarpety jakie fajne masz zapas do końca zimy :)))
OdpowiedzUsuńJestes taka skromna a garderoba Gabrysi jest tak dopracowana- pantofelki mnie rozbroily :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jestes taka skromna a garderoba Gabrysi jest tak dopracowana- pantofelki mnie rozbroily :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Śliczna Gabbi :) A kapciuchów skarpetowych żal, ale już chyba nie dostanę :( Piknie działasz, piknie :)
OdpowiedzUsuńJa za bon kupiłam ptaszka. Fajna Gabrysia. Bardo elegancka. Ja mam kochana maxi babskie spotkanko 10 grudnia. Będzie ze 20 bab, a to może z połowa naszego zbiorowiska he he.
OdpowiedzUsuń