a tak wygląda poranek Burego...właściwie każdy..
-Jak dobrze ,że dwa lata temu odwiedziłem jej ogród:)
-...Ach...dali mi dziś jeść..i to nie jedną miseczkę...pogłaskali po brzuszku...pozwolili rano wejść do łóżka....jak dobrze być kotem:)))))
-Raj na ziemi:)))
(wersja na wampirka..hihihihi) :
-...no ale ziewać to już mogłaby mi akuratnie pozwolić w spokoju!-I co z tego ,że przytyłem.....,że niby nie mieszczę się na jednym schodku?
-Bzdura!!
-To bardzo wygodna pozycja!!
-Aj przynudzasz....co ty możesz wiedzieć o kociej wygodzie,,,,taki Qrzy móżdżek:))
-Idź lepiej popstrykaj zdjęcia kokornakowi...bo ma w końcu owoce!!
.....wszystko ślicznie zielone...ale jaki będzie rachunek za wodę...strach się bać....deszczu!!!!!!!!!!!!!
Slodki leniuch!Ale mu dobrze:)
OdpowiedzUsuńprawda?:))..budzi się na mycie i jedzenie:))
OdpowiedzUsuńWróciłaś;-) I to z miłą poranną relacją z życia kotów i kwiatów;-)
OdpowiedzUsuńnajpierw po twojej relacji musiałam coś zjeść:)))))
UsuńMężu dziś rano zadzwonił do mnie z pytaniem, czemu nie sprzątnęłam ze stołu kuchennego rano (nie zdążyłam...), bo kot nie ma się gdzie położyć, brzuch mu się wylewa i jest spore ryzyko, że spadnie... taki mały kawałeczek stołu mu został ;-) Nie mieści się biedaczek między talerzykami ;-)
OdpowiedzUsuńLeniuszek z Twojego Buraska :-)
Pozdrawiam!
no tak...ponoć koty twierdza,że my pomieszkujemy u nich.....coś w tym jest:))
UsuńBury jest rozkoszny! Czekam na takiego nie-spodziewanego gościa, dzikusa dachowego do przygarnięcia :))
OdpowiedzUsuńTeż zaczynam się obawiać rachunków za wodę, co prawda na razie podlewamy tylko trawę i małą szkółkę funkii ale i tak idzie tej wody. Może jakiegoś szamana trzeba by sprowadzić ...
u mnie tylko takie:)))Bury najbardziej domowy...do wytarmoszenia,pomiziania...tylko n ie lubie być na rękach...boi się:)) poza tym Koks,Rysiek,Belek...i ostatnio Mućka...z nich tylko Rysiek lubi i pozwala sie głaskać..reszta broń cie Panie Boże:(((
UsuńThese pictures are just wonderfull!!!
OdpowiedzUsuńJestem psiarą, ale z wielką lubością patrzę na lenistwo kocurków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo by było przyjemnie być Twoim kotem. Bardzo. Uściski:)
OdpowiedzUsuńCudowny leniuszek:)aż mu zazdroszczę:) życzę deszczu, dużo deszczu, ale łagodnego i na dodatek w nocy:)))
OdpowiedzUsuńCudowny kociak
OdpowiedzUsuńPięknie zatrzymałaś w kadrze głęboki sen kociaka, wygląda bosko.U mnie kokornak też kwitnie
OdpowiedzUsuńwyjątkowo obficie,pozdrawiam
Świetny kociak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
K.
Ja jestem psiara, ale na kotki uwielbiam patrzeć i miziać je też nie ukrywam;)) super ten Twój kociak;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie śliczne zdjęcia zrobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Fajna opowieść, ja ma 12 darmozjadów w domu a tylko połowa z nich to koty prawdziwe jak Twój Bury :)) czyli do miziania i tarmoszenia
OdpowiedzUsuńa ja piele az mi trzeszczy w tyłku, że tez zielsko kurde nie wymarzło tylko wszystkie kwiaty...
buziaki!
Ślicznie ślicznie ...
OdpowiedzUsuńKoci dzień poniedziałkowy...
A cóż to takiego ten kokornak ??!
to takie pnącze...podobno bardzo szybko rośnie...ale jakoś nie u mnie...ma takie fajne właśnie owoce-fasolki-fajeczki,,,chyba nie jadalne:))...ale ja kocham wszelkie pnącza....ni mogło go i u mnie zabraknąć:))...a zakwitł 1,raz po 6latach:)))))
UsuńHa ha super Kociak, a jak miło do Ciebie mówi Qurko hahaha :*
OdpowiedzUsuńRozbawiłaś mnie tym postem :)
OdpowiedzUsuńTeż się rozczulam nad zabawnymi i dziwnymi pozami mojego leniuszka łasuszka :)
A ja też nie znam tej rośliny?!
Te Twoje futrzaki.. wspaniale mają u Ciebie!
OdpowiedzUsuńOgród tętni życiem- pięknie:).
Jaki On slodki, jaki papusny i ten pomaranczowy nosek ahhh zaglaskalabym :D Noo ale rozbroilas mnie ta roslinka, pierwszy raz widze choc liscie jakies znajome :) sciskam :*
OdpowiedzUsuńSłodziak! fajnie mieć kota ;)a jakie owoce z tej roślinki -jadalne ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
nie,owoce są raczej niejadalne-ale cudne w kształcie:)) ....i liście w kształcie serducha...potrafią być ogromne:)))
UsuńTo ci kocisko...pnącze super i owoce bardzo ciekawe, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńQrko, to prawdziwy słodziak, ten kot :)) widząc takie sceny, trudno uwierzyć w to, że koty zachowują pełną niezależność i kochają odrobinę...pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKundel Bury fajny kot:)))i mieszka w parterze:)a mój kamikadze zaliczył nieudany skok z 4 piętra i jest trochę poobijany.Właśnie siedzi w klatce i się burzy,a musi w niej siedziec cały miesiąc:)))Mizianko dla kotów:))
OdpowiedzUsuńQrko! Jaki Słodziak ten Twój Kociak.. Rozczulający maksymalnie:) Pozdrawiam serdecznie i życzę deszczu dla roślinek!
OdpowiedzUsuńhahahaha Bury rozbawił mnie do łez
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poranny Bury to sama rozkosz:)
OdpowiedzUsuńMój też śpi na wampira;))
Deszczu życzę i pozdrawiam!
Super zdjęcia przecudnego kocurka! Mój kot też sypia w takich przedziwnych pozycjach.
OdpowiedzUsuńNinka.
Prawdziwy kiciuch leniwiec. Przecudny.
OdpowiedzUsuńSuper kotek! i jak mu dobrze:-) chyba się z nim zamienię:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Ale on boski!Koty mają u Ciebie jak w kocim raju!
OdpowiedzUsuńJest uroczy i widac ze bardzo, bardzo szczesliwy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak Ty robisz takie śliczne rameczki do zdjęć? Przyjmij mnie na przyuczenie!
OdpowiedzUsuńZAPODAŁAM SOBIE PROGRAM DO OBRÓBKI ZDJĘĆ PHOTOSCAPE......DARMOWY Z POLSKĄ WERSJĘ JĘZYKOWĄ...I TAM SĄ DO WYBORU DO KOLORU TAKIE I INNE RAMECZKI:)))
UsuńZdjęcia Burego rewelacyjne - widać,że ma się tam u Ciebie jak w raju !!! A rachunek za wodę to i mnie przeraża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Co u Belka?
BELKA NIE WIDZIAŁAM 2DNI...ALE OSTATNIO BYŁ MNIEJ OBSMARKANY.....SYPIA NADAL Z RYŚKIEM NA TARASIE -WTULONY:)))
UsuńA to ci rajski żywot futrzaka ;)
OdpowiedzUsuńJa też zaklinam deszcz, dzisiaj pokropiło...jak ksiądz kropidłem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ma niesamowity kolor noska ten Burasek.
OdpowiedzUsuńDwa dni mnie nie było i nie poznałam swojego trawnika taki wysuszony. Pozdrawiam:)))
futrzak boski , chociaż nie przepadam za kotami. Bliższe sercu psy :))
OdpowiedzUsuńogród podlewam deszczówką, inaczej zbankrutowałabym :))
a i u mnie teraz pada i to konkretnie :)
buziole :**
Beatko......deszczówka u mnie dawno wyszła:((((..jeden dzień..a właściwie noc na początku maja!!!
UsuńPoleżałabym sobie na słońcu tak jak Burasek,ale cały dzień lało!Jedynie pocieszenie,że podlewanie mam z głowy.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje klimaty Qrko:) jest tu tak spokojnie i cudownie:) pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuńnooo, kotom to dobrze.... piękny nosek ma ten Bury, tylko się w nim zakochać!
OdpowiedzUsuńI'll try:
OdpowiedzUsuńona jest zachwycająco piękna ♥♥
Zazdroszczę twojemu futrzastemu leniuszkowi :)
OdpowiedzUsuńkiciuch to prawdziwy slidziak a ta roslinke to przesliczna masz :)
OdpowiedzUsuńFajny kocurek :))
OdpowiedzUsuńdobrze jest być kotem pod warunkiem, że ma się taką pańcię jak Ty Qurko !
OdpowiedzUsuńnie mam kokornaka ... pieknie kwitnie ...
pozdrowionka
Aż się mruczeć zachciało:) dobrze Twojemu kociakowi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńła i mruczała...:). Fajne masz te kociaki. Moje także uwielbiają rozpieszczanie. Ech!!!
OdpowiedzUsuń:)))Początek komentarz wcięło?! czy co?
OdpowiedzUsuńDopisuję...
...Jakby mnie tak głaskano po brzuszku, karmiono smakołykami i wpuszczano do łóżeczka to też bym się tak wylegiwała i......
Reszta komentarz wyżej :)
Świetna relacja kociego bytu:) Wiesz Qrko, zwyczajowo egoizm wyczuję na odległość i staram się omijać go szerokim łukiem, a koci egoizm wydaje mi się słodki:) Chociaż czasem denerwuje, ale jakoś tak...hmmm....na krótko:))
OdpowiedzUsuńCudny tygrysek...widac, ze mu dobrze u CIebie, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńQrko w Twoim ogrodzie jest pięknie jak w raju i jeszcze ten uroczy kocurek:)
OdpowiedzUsuńRobisz świetne fotki:)
Kocham twojego kota! Oddawaj go! :) jest boski i ma taki śliczny nosek
OdpowiedzUsuńToż to model pełną gębą:):):)
OdpowiedzUsuńKociak przesłodki. Mój piecuch teraz ciągle przesiaduje w ogrodzie i prawie go nie widuję:)
OdpowiedzUsuńSłodki ten Twój leniuszek :)
OdpowiedzUsuńAle bym przycisnęła tego kotka - takie miękkie futerko!
OdpowiedzUsuńBłogie lenistwo...Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia rozbrajające...Ja czekam kiedy mój dwumiesięczny Tosiek się wyszaleje i przestanie biegać i skakać i gryźć jak po kawie i będzie dużym, leniwym kotem... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSłodki burasek:)
OdpowiedzUsuńjejka jej co ja widzę :) Śliczny kot, uwielbiam bure pręgowane - ale ważniejsze - dwa lata temu spotkał Ciebie a Ty go przygarnęłaś. Wspaniały gest...widać że kot ma życie jak w raju. Kokorniak całkiem , całkiem :) Strasznie duży urósł... Ja to sobie tak myślę może u ciebie jest coś w ziemi ze tak wszystko pięknie rośnie :);) przyznaj się :) :)
OdpowiedzUsuńciepło pozdrawiam Ania
Haha cudny słodziak! Też uwielbiam koty i też codziennie mam podobne widoku ;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń