..piję kawę...głowa mnie boli..nie wiem jak się nazywam....ale może po kawie będzie lepiej..nawet sroki jakieś małpy głośne.. i kosy tez ..sikorki nie gorsze...to te zmiany temperatur,ciśnienia chyba tak na mnie działają..dziś będzie akuratnie piękny dzień....
...........................................................*********************........................................................
Ponieważ kolejne przesyłki dotarły....pokażę co nieco:
Poza tym w zamian za dzbanuszek KLIK ,który przysłała mi Aga... wysłałam jej kilka szyldów:
Oczywiście wraz z woreczkiem:)
Agnieszko dziękuję za fatygę:))
Te poleciały do Agi...i już pięknie się pysznią w ziółkach:
Oprócz woreczka dodałam też malutką saszetkę z lawendą:)
Dziękuję:)))
Szyldziki powędrowały jeszcze do Izy..i to jakie smakowite...mięta czekoladowa,waniliowa...oraz do Małgosi...ale zapomniałam zrobić zdjęć
Kolejne zamówienie zrobiła u mnie Łucja -moja stała klientka...hiihi:))))
Ale zobaczcie co ja dostałam od niej:
Qrkę Łucja uszyła sama...i do tego dołączyła dwa piękne serduszka-też jej dzieło!!!!
Łucjo jesteś niesamowita!!!!!
Doszła też do Ani zamówiona przez nią chusta:
Może następnym razem pokażę jakoweś meblowe metamorfozy?Bo już mnie mdlić zaczyna....
Deszczu nadal ni widu ,ni słychu..walczę wieczorami z wężem ogrodowym....ale lubię podlewać...rano wszystko jest takie świeże:
no nie ..czy ta sikorka musi tak nad moim uchem trelować?.....
To tak razem sobie siedzimy ... z tą kawą i bólem głowy choć pewnie w różnych częściach Polski, no jest jeszcze inna różnica - ja w tym tygodniu NIC nie zrobiłam :(( koszmarny przedłużony do wczoraj tydzień pracy... Ale co tam ogród majowym rankiem taki cudny , pozdrawiam serdecznie;)))
OdpowiedzUsuńKochana szczerze współczuję Ci bólu głowy! znam ten stan aż za dobrze i u mnie żadna kawa nie pomoże tylko szybko zapodane prochy :( trzymam kciuki za sprawne działanie kawy i bólu przeminiecie. I podziwiam... ogród bajeczny i szyldziki boskie :)
OdpowiedzUsuńA ja już po kawie :-)
OdpowiedzUsuńSłoneczko świecie, tylko leniuchować ..
A u Ciebie , śliczności, piękności i kot :-)
Tyle talentów...
A ja mam tylko talent do kotów ....
No właśnie- ja także siedzę jakaś rozleniwiona...powiem więcej...jakaś rozlazła :). Piję drugą kawę i nic!
OdpowiedzUsuńCzytając Twój wstęp już się pocieszyłam, że tak mam nie tylko ja. Ale zmieniłam zdanie w miarę czytania- Jesteś baaaardzo pracowita i kreatywna. Mam nadzieję, że mnie też ruszy i coś zrobię :)
Tak,dzisiaj będzie piękny dzień!Chyba dzisiaj z drutami w ogród ruszę...
OdpowiedzUsuńUwiłaś sobie nieprawdopodobnie klimatyczne gniazdko...i teraz wszystko co pokazujesz ma dodatkowy urok.Wręcz magicznie u Ciebie!
Czy nie za często ta głowa boli?Czy konsultowałaś to z lekarzem?
Buziaki!
Ależ Ty masz piękny ten ogród!!!! prezenty jak zwykle fantastyczne poczyniłaś...te woreczki lniane i poszewki z transferem bossskie;))) Qrko ja jestem pewna, że dziś będzie piekny dzień,czego z całego serduch Ci życzę;)))
OdpowiedzUsuńśliczne ogrodowe foty ...
OdpowiedzUsuńjesteś już mistrznią w robieniu szyldzików !
He he..... wiem, jak głowa boli to i koty tak głośno tupią, że mózg drży. Na mnie też zmiany pogody działają źle. Ale chyba jednak wolę chłody.
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje wyroby, chusta misterna, a szyldziki.... są śliczne.
Ściskam
Burcio śpiący bo tyle prezentów się koło niego przewija i pewnie to go bardzo męczy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uściski dla Twojej bolącej główki, kochana!!! Może przyniosą ulgę:)
OdpowiedzUsuńI miłego dnia!
M.
Qrko, piękne Twoje wytworki. Może namówię Cie na małą wymiankę za tabliczki z nazwami ziółek? Są cudne.
OdpowiedzUsuńQrko rewelacyjne wszystko ale wiadomo ze zdolnych twych łapek wyszło to nie może być inaczej:)))) A głowa to pewnie od tych wariacji pogodowych:( ogród masz cudowny ja jakoś nie mam póki co weny twórczej na swój a przydało by się coś w nim porobić i zmienić poprzesadzać, dosadzić ech może kiedyś... Pozdrawiam słonecznie S.
OdpowiedzUsuńQrko ja też dzisiaj w klubie bolącej głowy:(
OdpowiedzUsuńWytworki Twoje wszystkie piękne, a ten ogród ... CUDO!
Miłego dnia życzę:)
Qrko niezmiennie zakochana jestem w szyldzikach ... może kiedyś...
OdpowiedzUsuńQrko, życzę przede wszystkim żeby migrena poszła precz. Coś o bólach głowy też niestety wiem. Jestem jak zwykle pod wielkim wrażeniem wszystkich pięknych rzeczy, które robisz. wszystko jest takie śliczne i dopracowane. A ogród ... cudownie zielony. pozdrawiam cieplutko.Ania:)
OdpowiedzUsuńWspółczuję samopoczucia. Ja też często walczę z bólem głowy i bólem kręgosłupa.
OdpowiedzUsuńTwoje szyldy i woreczki mogłabym podziwiać godzinami :) A chusty to już dla mnie zupełne czary, bo sama do wszelkich drutów i szydełek mam wyjątkowy antytalent :)
Pozdrawiam.
Szyldziki są rewelacyjne, ale niezmiennie zachwycam się Twoim ogrodem:) Pozdrawiam niedzielnie i słonecznie :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję migreny ....Oby jak najszybciej przeszła. Ogród twój jak zwykle zachwyca...Ja wczoraj spędziłam miły dzień w ogrodzie mojej mamy . Dzisiaj Moja wątroba ledwie zipie po grillowych przysmakach hi hi.Miłej niedzieli życzę . Dorcia.
OdpowiedzUsuńoj gdyby nie ta głowa to byłoby cudnie :)
OdpowiedzUsuńżyczę na resztę dnia spokoju i jak najmniej sikorek ;)
Głowa przestanie boleć, a wszystko jest cudne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiesz się kochana, że to nie stado białych mew Ci tupało od rana;-)) Mam nadzieję, że Ci e już główka nie boli!
OdpowiedzUsuńjejku Qrko jak u Ciebie slicznie, sielsko, zielono a ta muzyka w tle jejuniu mam jak zwykle Twoj Blog otwarty dla tej muzyczki:-)))) idealna na takie niedzielne przedpoludnie! DZIEKUJE!!
OdpowiedzUsuńSlicznosci natworzylas:-)) Zycze zeby glowa przestala bolec! ale moze kawka pomoze na mnie kofeinka zazwyczaj tak dziala:-) Sciskam Ciebie i kicie!
Trzymaj Beatko i szybko pokonaj ból głowy, szkoda czasu na cierpienie kiedy taka piękna pogoda. Wszystkie Twoje dzieła prześliczne, zapierają dech :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozdrowienia, miłej niedzieli :)
nie to fajnie z bolem glowy,wes cos od bolu,chusta jest naprawde szalowa,a aranzamenty fajnie wygladaja,pozdrawiam i fajnej niedzieli
OdpowiedzUsuńJakbym o sobie czytała... wczoraj miałam podobny stan, zero tolerancji dla ptactwa i tym podobnych dźwięków:) ... dzisiaj lepiej, drożdżówkę z rabarbarem zajadam, kawę siorbie jak Poszepszyński i nie jest xle:))) a jak u Ciebie?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Ja poszlam spac z bolem glowy i obudzilam sie z jeszcze gorszym, nawet kawa nie dziala, ehhh chyba ide na spacer, milej niedzieli beatko, prace jak zwykle przepiekne !!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten klimat u Ciebie....
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie pięknie w ogrodzie i jaka pracowita pszczółka z Ciebie:)))))Ja dopiero teraz zwlokłam się z wyra:))wczoraj trochę się spiekłam i dziś dogorywam:)))Z kawą i Frankiem na kolanach muszę do Was pozaglądac co nowego stworzyłyście:)))pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka:)))
OdpowiedzUsuńQrko, jaki sliczny Twoj ogrod. Och, zaszyc sie w takim....
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkie zaprezentowane dziela.
Serduszko od Lucji takie delikatne...
Milego dnia, bez bolu glowy zycze
xxx ;-)
Same cudowności widzę w tym poście :)
OdpowiedzUsuńHej Qrka bólu głowy współczuje wiem co zacz. Piękne prezenty porobiłaś. Ja nie mogę się przestać uśmiechac do mojej lawendowej rabatki ze stosownym szyldzikiem. Całuski serdeczne i spokoju życzy Dysiak.
OdpowiedzUsuńQrko, piekne te Twoje tabliczki i transfery, cudny ogrod, mam nadzieje, ze migrena mija, czego Ci serdecznie zycze, ja tez mysle o zamowieniu od Ciebie, ale nie moge sie na nic zdecydowac, wszystko podoba mi sie niesamowicei:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż masz tak z głową ? Jakiś kiepski weekend migrenowy;) Prezenty prześliczne, szczególnie szyldziki:) Pozdrawiam niedzielnie:)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są śliczne,ale ogród Cudowny!Nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńQrko:) Coś jest dziś w powietrzu - ból głowy i ogólne zniechęcenie - aż głupio, bo pogoda prześliczna.. Jeszcze raz - przeogromne podziękowania za wydzierganie chusty:) To na pewno nie koniec w tym temacie:)) - o ile dasz się namówić na więcej:) niż chusta dla Oli:) I za woreczki dziękujemy - są śliczne! No i przepiękny Twój Tajemniczy Ogród, lubię do Ciebie zaglądać żeby w nim chwilę posiedzieć:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Cudowności Kochana, cudowności~! Te Twoje szyldziki, woreczki i inne cuda.. No i piękne kwiaty wokoło :)
OdpowiedzUsuńSame cuda.Piękny kocurek,szyldziki o ogrodzie nie wspomne.Moge z czystym sumieniem dołączyć do tych co "głowa mi pęka" ....niestety.Zaradziłam choc na krótko...Dzisiejszy dzień u mnie minął rowerowo-przejazdzkowo...i ból powrócił,ale super było dzieci miały mase wrażeń.Pozdrawiam i ...może jutro będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńAleż Ty pracuś jesteś!!!! śliczności !!!! a serduszko frywolne najładniejsze :)
OdpowiedzUsuńNo i Burcio- kochany :) pozdrawiam
ależ pięknie zakwitły czosnki u Ciebie!!!decoupage + transfer -świetne połączenie ;) szyldy jak zawsze świetne, podobnie jak poszewki.
OdpowiedzUsuńQrko uwielbiam czytać Twojego bloga! Pozdrawiam serdecznie i mama nadzieję, że ból głowy już minął.
OdpowiedzUsuńsame cuda:)bardzo inspirujący post, tyle tu cukierasów:)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy pokazałaś, gratuluję wyróżnienia. Pozdrawiam i lepszego samopoczucia życzę
OdpowiedzUsuńPiękne te twoje wytworki :)Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Gratuluję wyróżnienia!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym potrafić zrobić choć jedną z tych rzeczy
a ja? myślę i myślę na jakie kolory pomalować sypialnię i pomysłów mi brak :-(
Piękne prezenty ,poszewki ,szyldziki -śliczności !
OdpowiedzUsuńzdjęcia fantastyczne !
gratuluję wyróznienia i pozdrawiam :)
Same cudeńka :)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie sielsko i cudownie, piękny masz ten ogród :)
OdpowiedzUsuńOj Qrko, ten Twój ogród otwiera u mnie zawsze szufladkę z napisem "tęsknoty", bo baaaardzo chciałabym mieszkać w domku z pięknym ogrodem zamiast blokowiska za oknem. Może kiedyś marzenie się spełni, mysz sobie uszyłam, to może i dom postawię :D
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy pokazujesz szyldziki patrzę i wzdycham...i obiecuję sobie wiesz co :) nie będę się powtarzać...Śliczności same pokazujesz! Ściskam i niech zła "głowobólowa" zmora idzie precz! Ściskam!
OdpowiedzUsuńa u ciebie jak zwykle miło sympatycznie i artystycznie :-)
OdpowiedzUsuńBeatko, mam nadzieje, ze dzisiaj masz sie juz lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa i moj maz mielismy taki dzien dzisiaj..ale moze to wlasnie zmiana pogody robi swoje ? wczoraj zimno i deszczowo, dzisiaj lato na calego, wszyscy sa w szoku ! Ale ja sie ciesze, bo deszczu mialam juz dosyc, tak teraz zacznie sie podlewanie.. Twoj ogrodek PIEKNY !
Ciesz sie, ze to nie mewy Ci skrzeca ;)he, he (dziwne jak to jest, jeszcze niedawno marzylo sie o spiewie ptakow, a teraz mamy juz ich dosyc..rozumiem Cie bardzo dobrze;) bo sama tak dzisiaj czulam ;)
szyldziki-cudenka :)
Zdrowka !
Aniu ...a ja właśnie o Tobie myślałam:))...dziś u nas duchota....ale głowa już mnie nie boli....tylko kręgosłup...hihihi..bom się natyrała w ogrodzie:)))
UsuńBardzo piekne zdjecia ogrodku i w pieknych ramkach :-) Ta chusta jest naprawde niesamowita, bardzo bardzo piekna!! A szyldziki... lubie je! Pozdrawiam i zycze duzo dni bez zmian cisnienia :-) Jola
OdpowiedzUsuńKochana, Ty piszesz monotematycznie a my monotematycznie komentujemy! Twoje posty sa tak piekne i o takich pieknych rzeczach piszesz, piekne rzeczy pokazujesz, że po prostu nie sposób napisac nic innego! PIĘKNE!
OdpowiedzUsuńale oczywiscie z chęcią jakąś meblową metamorfozą się pozachwycam dla odmiany...cmoki
O tak! Poproszę o meblowe metamorfozy!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że głowa przestała dokuczać
OdpowiedzUsuńi świergolenie ptactwa już Ci nie przeszkadza.
Słodziak z tego Twojego Burcia:)
Och jakie urocze szyldziki!Cudo! Podziwiam zawsze:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że czujesz się już lepiej.
Serdecznie pozdrawiam*
Bolenia głowy nie zazdroszczę, ale tych umiejętności dzierganych tak. I jak zwykle piknie w Twoim ogródku, a na meblowe nowości czekam, szukam inspiracji :))))
OdpowiedzUsuńGdy głowa boli to nawet koty za głośno tupią, masakra! Mam nadzieję, że już ci przeszło :)
OdpowiedzUsuńKiedy Ty to wszystko robisz? Zazdroszczę energii i zdolności:) Qrko, piękne te Twoje woreczki i szyldy i bratki i wszystko piękne:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem załamana.
OdpowiedzUsuńWłasnie syn odebrał paczuszkę z poczty.
Jednak do Norwegii poleci tylko część Jaddis:(
Siostra wstrętna rura nie ma jak zabrać na samolot wszystkiego.
Nawet nie zobaczę moich cudów:(:(:(
TYm abrdziej miło pocieszyć oczka innych szczęsciem:)
Całuski Lacrima
:(((Nawet ci fotki nie podeslę,o akuratnie twoim szyldzikom nie zrobiłam zdjęcia:)))a siosę swoja droga to masz.......:))))))widzisz trzeba było podać norweski adres...to juz byś miała:)))
OdpowiedzUsuńDzień dobry kochana :)
OdpowiedzUsuńTwój ogród bajkowy :)Woreczki, niezwykle romantyczne :) I wiesz że wcale Ci się nie dziwie ze robisz te chusty, bo tak naprawdę koniec maja się zbliża i wcale nie jest wieczorami tak ciepło ...kto wie może niedługo otworzysz jakiś sklepik z Twoimi małymi cudami :) Ja tez biegam ze szlaufem bo u,mnie susza straszna ... ale co zrobić podlewać trzeba bo inaczej nic nie urośnie.. pozdrawiam Cię serdecznie - Ania
maj sie kończy...i chyba tylko raz u nas padało:((
UsuńMoje zioła nadal nie podpisane.Póki co zginęłły by napisy po 1dniu.Twoje bardzo mnie krecą.Pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńZ przyjemnościa poczytałam i pooglądałam. Pięknie i kreatywnie. Jestem pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńp.s. przez wiele lat mieszkałam na Wiśniowej 5.
Pozdrawiam cieplutko!
Utknęłam u Ciebie....))) Super te Twoje szyldziki i woreczki i wszystko bardzo pomysłowe. Dzięki za odwiedziny i miłe słowa.Spacerek u Ciebie się udał pa....pa....
OdpowiedzUsuńNo Beatko, ja nie wiem na co patrzeć, na ogród, szyldy , woreczki...ileś różności u Ciebie i wszystko super!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Mnie ostatnio też coś głowa męczy...paskudztwo! Ja niestety tak spokojnie z kotkiem nie mogę posiedzieć, bo mój jest mały i ma ADHD. Ciągle gryzie i skacze. Można dostać szału.Piękne te twoje szyldziki. Ja ciągle wymyślam dla nich zastosowanie u mnie i jak wymyśle, to się zgłoszę. Pozdrawiam i zajrzę za kilka dni.
OdpowiedzUsuńWszystko jest piękne. Zdjęcia Twojego ogrodu są prześliczne.Czy on jest bardzo duży?Wszystko tak cudownie bujnie Ci rośnie, że piekniej nie było w" Tajemniczym ogrodzie".Z przyjemnością zobaczyłabym wiecej zdjęć tego miejsca bo jestem nim wyjątkowo zauroczona.
OdpowiedzUsuńQrko kochana! Mimo bólu głowy i nie tylko, pracowita jesteś niesłychanie! Podziwiam te wszystkie dzieła z zachwytem! A i w dzierganiu chust doszłaś do perfekcji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie pozytywnie naładowana obrazkami z Twojego świata i dzięki, że jesteś:)
Qrencjo, wszystko dobrze u Ciebie? Bo Cię nie ma i zaczynam się martwić;-(
OdpowiedzUsuńPiekne prace i wspaniale zdjecia z magicznego ogrodu! W takim cudownym otoczeniu inspiracji napewno Ci nie brakuje!
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny imile slowa. Pozdrawiam!