sobota, 19 stycznia 2013

Zmogło mnie...


 Jakoś tak zabieram się ...zabieram....i zabrać się nie mogę....
Do czego? Ano akuratnie do napisania tego posta....
 Rano za oknem mogę teraz zobaczyć bardzo często Mućka...
Chociaż po prawdzie bliżej mu do prosiaczka:)))
Na początku miałam mieszane uczucia..
Poniewaz to okno było takie ...Koksikowe...
 Zresztą wskakując na nie chronił się właśnie przed Mućkiem,którego bał się panicznie!! A ten go gonił niemiłosiernie....dlatego ze względu na Koksa do tej pory miał zakaz wchodzenia do domu...bo nawet tu lał go okrutnie...a teraz boi się kastrata...Burego:)))Ale Burcio to nieustraszony mistrz:))

 No cóż, Koksik to była taka nasza kochana pierdoła..bał się wszystkiego...A my z mężem biegliśmy zawsze mu na ratunek...
Muciek jest na etapie zapraszania do domu...i chyba oswoi się dość szybko.... Po Ryśku pójdzie jako kolejny na kastrację.
..................................................*****************................................................
 Bieliźniarka dziś dostała uchwyty...muszę ją jeszcze domalować w środku.....niestety grypa skutecznie przesunęła terminy...
 W czasie mej niemocy mężuś serwował mi kanapki z czosnkiem.....i serduchem:))
I choć nie łatwo było opuścić dzisiaj z rana takie towarzystwo...
...z miłą chęcią włożyłam jednak dresik...i opuściłam  te miejsce boleści!!!
Wiele lat nie miałam grypy..i powiedzmy szczerze...tej Pani to ja już bardzo dziękuję:))))
Miałam jeszcze tyle pokazać...ale nie mam już siły...zmykam do łóżeczka:)))

Może tylko na koniec napiszę ,bo potem zapomnę...na dzień przed zginięciem Koksa dostałam bardzo miłego maila...od Zielonki:)))))))))))) Myślę ,że ona się nie pogniewa ,że o tym napiszę...Dała mi  tamtego dnia powód do dużego uśmiechu....a mianowicie zaproponowała ,że pomoże mi finansowo w dokarmianiu kociaków:))). Chciała każdego miesiąca wysłać mi jakąś sumkę pieniążków,abym ja za nią kupowała pokarm dla kociołków...Ewentualnie ona i jej koleżanki z pracy zrobią  zrzutę i wyślą mi karmę:))).Oczywiście  poprosiłam kochaną Zielonkę aby raczej pomyślała o Ori:)) ...ale jakże miło pomyśleć,że takie kochane dusze są jeszcze na tym świecie:))Dziękuję!!!!!!!!!!!

71 komentarzy:

  1. Fajny pomysł :-)))
    Dlaczego nie ...
    Ważne ,że dobrze i życzliwie ludzie myślą :-)
    Zdrówka życzę !

    OdpowiedzUsuń
  2. Okład z kota i na pewno grypsko szybko przejdzie:)Mialam poniżej wpisac cos pokrzepaijącego ale jakos nie moglam.Twoj czarnulek wygladal jak moj Edziu i po prostu serce mi się ścisnęło jak pomyślałam,jak musisz cierpiec.Nicpoń,len i niedorajda w jednym ale jak go nie kochać?
    3maj sie kochana

    OdpowiedzUsuń
  3. A Ty nie za wcześnie w ten dresik wskoczyłas, Qro niesubordynowana?!?!
    Zmiataj do łóżka i Ryśka i WYQRUJ tę grypę porządnie:)))
    Ja jeszcze poleguję i konca nie widać:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. bieliźniarka wygląda na prawdę dobrze! :)
    przy takiej trosce męża i w kociej sypialni wrócisz do zdrowia w oka mgnieniu :D
    3maj się ciepło! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam to za sobą... i wcale się nie dziwię, że tej Pani dziękujesz... ja też jej nie chcę już widzieć...
    Wygrzej się Qrko porządnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowiej Qrko, zdrowiej:))))))i wracaj :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowiej zdrowiej
    buzioki dla miauków

    OdpowiedzUsuń
  8. No i jest wpis!
    Wyleż do końca to choróbsko.A potem pokaż tą oszałamiająco piękną bieliźniarkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako miłośniczka zwierząt chętnie się dopiszę do tego pomysłu:) Mam jednego pięknego kota w domu o imieniu Felicjan i jakieś 7 pod blokiem, które dokarmiamy. Ale chętnie i Twoje dokarmię:)Szczególnie w ten parszywy zimowy czas.
    Wykuruj się wreszcie:) Zdrowia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nádherné kočičky ...... kočky miluju .... jednoho kocourka mám doma .......... Marki

    OdpowiedzUsuń
  11. szybko zdrowiej ale oszczędzaj się długo, żeby grypę trzymać z daleka

    OdpowiedzUsuń
  12. Twój Muciek wygląda jak mój ukochany Filek, którego już niestety z nami nie ma ... :(
    Życzę Ci dużo zdrówka i pięknej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdrówka życzę :)
    U mnie lekka poprawa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny ten Muciek różowo nosy:)no i kanapeczki wymagają pochwały:)
    Zdrowiej szybko!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana to ja w takim razie życzę Tobie zdrówka i oby te kotki Cię mocno wygrzały, oj wesoło masz z nimi, wesoło:) Pozdrawiam Aha A muciek faktycznie coś z tej świnki ma:) Jest piękny

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana zdrowiej szybko...Kocur uroczy ...a kanapeczek "zazdraszczam"...Rewelacja ten uchwyt..Bardzo miło jak ktoś z daleka myśli o9 nas....Miłej i cieplutkiej niedzieli pa....

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdrowiej kochana! Wiem jak sie czujesz bo i mnie zmogło choróbsko!!! Serdecznosci!

    OdpowiedzUsuń
  18. Prosiaczek Muciek już niedługo będzie śmigał po qrzych salonach :)
    Jak to miło, że jest tylu pomocnych i szczerych ludzi na tym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo pozytwna energia bije z Twojego tu posta dzisiaj, Muciek, serduszko, i jeszcze wspomaganie zwierząt..dużo zdrowia Qrko! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dobrze, że masz życzliwych ludzi w swoim otoczeniu, nie ważne, że wirtualnych czy nie...Piękna kicia,taka elegancka:)
    Wiesz co..napaliłam się na zrobienie czegoś z babcinych kwadratów, siadam dziś do nauki. A powiedz mi kochana jaką wełnę używałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na kocyki dobre sa akryle...bo bardzo przystepna cena...tylko warto wybrać te nie najcieńsze...jak np"kotek"...

      Usuń
  21. ...i niech ktoś powie,że w kotach nie ma czegoś ludzkiego,te miny na przykład .... :)
    Zdrowiej,wszystkiego dobrego w 2013 !!

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdrówka życzę a na wiosnę na 100% przywędruje do Ciebie nowy ogon:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja uwazam ze zwierzeta domowe daja nam o wiele wiecej niz my jestesmy w stanie im odplacic. Odkad u nas pojawil sie nasz Smokie, ( a tak sie zarzekalam ze oprocz chomika- zadnych czworonogow) to jestesmy wszyscy jakby odmienieni, oczywiscie bardzo pozytywnie! Jestem szczesliwa ze trafil do nas :)
    Dobrze wiedziec ze sa tacy jak Ty - dobrowolni, bezinteresowni, po prostu zwierzolubni :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Miło czytać o takich pozytywnych akcjach z czystego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochana zdrówka, zdrówka, zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  26. pani grypy to i ja nie lubię ... szkoda mi Koksika ... głaski dla pozostałych futrzaków ...
    ... są wspaniali ludzie na tym świecie ... !

    OdpowiedzUsuń
  27. Qrko z grypą nie ma żartów! Więc szybciutko myk spowrotem do ciepłego łóżeczka!!! Mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz, zreszta dla takiej załogi to Ty musowo musisz być zdrowa! Kociaki sa świetne:) Doskonale rozumiem Twoją miłość do nich, ja obok głodnego zwierzęcia też nigdy nie przechodzę obojętnie, zresztą w domu mam 2 psy, które juz kiedyś miały swój dom, ale właściele sie ich pozbyli. Gdyby więcej nas było, niewinne zwierzęta na pewno by tak nie cierpiały!!!. Koty czy psy gdy pojawiaja się na moim podwórku zawsze mogą liczyć na jedzonko a czasem na troszkę leku przecibólowego w mleku gdy widzę np zmaltrtowanego kociaka.
    Widzę, że bielenie idzie pełną parą, te uchwyty doskonale wyglądają, już nie mogę się doczekać efektu końcowego. Trzymaj się cieplutko kocia mamo:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Qrko, grypa to paskudne choróbsko, łatwo o komplikacje - wracaj do betów, trzeba cholerę wyleżeć i wypocić :) serduszko cudne :) zdrowiej...

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdrowia!!!! Ale co ja godom, co ja godom??? Z takimi kanapkami z sercem i od serca, plus z okładami z kota, to Ty moja droga będziesz śmigac jak młoda sarna za kilka dni:) Ściskam!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Jesteś Qrko :). Myślałam o Tobie.
    Mężuś prawidłowo Cie karmi - koniecznie czosneczek i te inne miody, cebule ;). Na pewno na dniach o grypie pamiętać już nie będziesz! :)
    A ja też w plecy z postami jestem, też przez leżenie, ale nie grypowe tylko kolanowe ;))

    Buziaki Qrko dla Ciebie, a dla Twych podopiecznych całe mnóstwo miziadeł :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Qrko, kuruj się intensywnie i do samiutkiego końca! Niech Cię Rysiek wygrzewa :) A Mąż widzę stosuje wobec Ciebie prawidłową i romantyczną dietę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dużo zdrowia ci życzę !Kocurki cudne !!Szkoda czarnulka Koksika :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Cudnie masz, mimo Koksika i choroby...masz takie cudne towarzystwo i opiekę...;o)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Dużo dużo zdrówka dla Ciebie:))
    dobrze , że są na tym świecie jeszcze dobre serducha:) to miłe! i Ty jesteś jednym z nich... kotki dzięki Tobie są szczęśliwe:)
    a bieliźniarka wygląda świetnie, ciekawa jestem jak wygląda w pełnej okazałości.

    Qrko zapraszam na konkurs gdzie do wygrania jest świetny drapak dla kota:)
    weź udział koniecznie!
    http://scraperka.blogspot.com/2013/01/konkurs-scraperki-i-hubuform.html

    buziaki i raz jeszcze dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  35. Po kuracji kanapkami z czosnkiem i miłością na pewno lada dzień się wykurujesz! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. słodki ten pychol za oknem:)))I serducho od męża:))))zdrówka życzę :)))dbaj o siebie:)))dla tych kociaków:)))

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja wiem, że Koksika nikt nie zastąpi, ale futrzak za oknem jest wspaniały! A ja za każdym razem, kiedy czytam o twoich kocich lokatorach, myślę sobie, ze jesteś cudowną, cudowną osobą! Pozdrawiam ciepło i szybkiego powrotu do zdrowia życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  38. Qrko wracaj szybko do łóżka i zdrowia , powodzenia w oswajaniu...a Muciek podobny do kota Kitka mojej siostry
    a komoda superaśna
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  39. Grypa nie wybiera jak widać... ja na razie odpukac...
    a miejsce na oknie... cóż... show must go on... takie życie.
    Kochanego masz tego mężusia, a i ludzie dobre są♥
    całuski
    J.

    OdpowiedzUsuń
  40. To taki czas, nie daj się MU, trzeba to wyleżeć i przepić naleweczką!
    Broń Boże antybiotykami, bo na wirusy nie działają, a osłabiają naturalne możliwości organizmu :)))))

    OdpowiedzUsuń
  41. Współczuję ,wiem bo odchorowałam półtora miesiąca życzę zdrówka.
    Jak byłam chora to Henio nie opuszczał mnie ani na chwilkę,siedział,mruczał,lizał kochany.
    twoje kociaki pewnie też się tulą.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  42. Grypę trzeba dobrze wyleżeć, bo ta obecna nieciekawa jest więc lepiej jej nie drażnić :) Życzę dużo wytrwałości, siły no i szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  43. Qro, cudowne kocurstwa, cudowne;) a zresztą - być może, że to Twoje zdjęcia tak je ucudniają:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Uroczy post.Kanapki smaczne i cudne.
    Zdrowiej szybko.)

    OdpowiedzUsuń
  45. :) To ja ci dziękuję za zapoznanie z Ori:*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kobietko w mym ukochanym kolorze-niech za twe dobre serducho odwdzięczą ci się wszystkie mordki u Ori wielgachnym uśmiechem:)))

      Usuń
  46. Powrotu do zdrowia a dokarmianie to i ja się zajmuję psiaki u siebie na wsi dokarmiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Wracaj Beatko szybko do zdrowia obyś czym prędzej mogła wrócić do swojego tworzenia, no i koty pewnie też nie dopieszczone przez niedyspozycję ich pani ;)
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  48. kiciulki przepiękne,z całego serducha zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  49. Zdrowia życzę;) I kłaniam się pięknie;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Hmmm znam takie powiedzenie że na stratę przyjaciela najlepszy jest nowy przyjaciel, osobiście praktykuję bo ogromną dziurę w sercu może zapełnić nowe stworzenie...
    Muciek ma bardzo sympatyczną mordzię, trochę kojarzy mi się z moim Borysem, ze względu na kolorki.
    Bieliźniarka wygląda fantastycznie,
    Pozdrawiam Cię serdecznie Qrko kochana

    OdpowiedzUsuń
  51. Zdrowia życzę bo to grypsko się rozpanoszyło niemiłosiernie:bieliźniraka wygląda bardzo łanie:)))szkoda Koksika nasz kot też nie wrócił:)Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  52. śliczna kicia ;)) masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  53. Qrko mnóstwo zdrówka dla Ciebie!!! Nie choruj, bo uwielbiam do Ciebie zaglądać i podglądać :)))


    Potwierdzam, Zielona ma olbrzymie serce i kochana z niej dziewczyna :)))

    OdpowiedzUsuń
  54. Qrko nie ma nic wazniejszego od zdrówka, zatem kuruj się Kochana;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Mąż nakarmi, kot ogrzeje, będziesz niebawem jak nowa!

    OdpowiedzUsuń
  56. Oj te kociska maja sie z Wami dobrze,nie pamietam żebym spotkała kogos tak związanego emocjonalnie z kocurkami,pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Okropny okres teraz dużo chorych a grypsko żniwa zbiera nie miłosiernie:(Zdrowiej nie poddawaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Ach, jak ja bym sobie poleżała w takim towarzystwie :-)
    A mężuś jaki kochany, z tymi serduszkami :-)
    Ale mimo wszystko walcz z chorobą!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  59. Po co w ogóle wstaje? Leżeć ma i basta! Szczególnie jak catering dobry:)
    Qrko, podzielam i podzielam i tak zostanie. W kociej smutnej kwestii Twoje zdanie jest i moim. Miśka też już z nami nie ma...
    Miła ta mordka za oknem:)
    Zdrowiej i ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Bieliźniarka wygląda bardzo zachęcająco, ale poczeka. Zmykaj, Qrko, do łóżka i pozwól dalej się tak miło obsługiwać :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  61. Bardzo Ci współczuję Koksika, wiem, co to za ból, bo też kocham swoje zwierzęta, jak członków rodziny i opłakuję ich odejścia:) Życzę dużo zdrówka, wracaj lepiej do łóżeczka, bo grypa w tym roku nie żartuje!

    OdpowiedzUsuń
  62. Zdrowiej nam szybko Qrko Kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  63. Bardzo mi przykro z powodu Koksika :(
    Muciek za to wygląda jak rodzina mojej Kostki, zresztą ze względu na umaszczenie też na nią często... Mućka wołamy :)
    Dużo zdrówka ci życzę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Mućka piękne oczy ma :) I tak sobie myślę że przysłany przez Koksika, coby Wam się tak nie ckniło bardzo. Kanapki iście hart-corowe ;)))) Buziaki pełne witamin ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Wygrzej i wylecz się do końca bo z tą grypą nie ma żartów.Pozdrawiam cieplutko Ciebie i koty

    OdpowiedzUsuń
  66. Kochane i śliczne kociaki:) Grypa w tym roku przegięła całkowicie. Trzymamy się, tfu tfu ale czy się uda do wiosny?;)

    OdpowiedzUsuń
  67. Ależ Mężu robi Ci cudne kanapeczki! Walentynki już w styczniu :-)
    W chorowaniu najbardziej lubię moją liczną gromadkę leniuchującą ze mną w łóżku :-) I przepychają się, kto będzie leżał bliżej, kto pierwszy na poduszkę, kto dłużej wytrzyma pod kołdrą ;-)
    Zdrówka :-) I pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  68. Prosiaczek! Mój kot też wygląda jak prosiaczek:)

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥