A pozostając w tonacji zieleni....
Po ostatniej wizycie w Pepco wyszłam z tym dzbankiem:)
Niestety nie można do niego lać wody....ale kto by się tym przejmował:)
Za to można w nim pokazać szyldziki,które powędrowały do Marioli z Zapachu Piwonii
Jak widać zamówienie było ogromne..
Dla Marioli zrobiłam także woreczek lniany z koronka szydełkową...motyw to dekupaż na tkaninie..
Jeszcze raz bardzo Ci Mariolu dziękuję))
A ja dziś kolejny dzień walczę z porządkami domowymi..wczoraj generalne porządki w sypialni i garderobie...dziś myłam wszystkie szkła..Na szczęście słonko i widok za oknem rekompensował mi choć odrobinę zbolały kręgosłup..
Nie pozostało mi nic innego jak zdjąć pranie...bo wzmaga się wiatr-może na burzę??
No tak. Nic byśmy nie zrobiły bez naszych pomocników. Szyldziki jak zwykle cudne, ale woreczek to marzenie. A Pan niech się nie wtrąca jak rodzina pracuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻe tak zapytam z głupia frant, a dlaczego nie można do owego dzbanuszka lać wody?
OdpowiedzUsuńWoreczek lniany bardzo cieszy oko, prześliczny. Pozdrawiam:)
baaa..czy ja wiem...moze niezbyt szczelny jest???...taka miała informacje na nalepce:))
UsuńMasz bardzo zapracowane koty;-)
OdpowiedzUsuńChusta dla Ani ma śliczny kolor.
OdpowiedzUsuńZamówienie faktycznie spore. Całość fantastyczna. Woreczek marzenie!
Gdzie dzisiaj była taka piekna pogoda? u mnie dzisiaj szaro i przekropnie a teraz leje.
Pozdrawiam. Ola.
Pomorze:)))
Usuńmilusie futrzaki :) aż chce się pogłaskać za uszkiem :)
OdpowiedzUsuńszyldziki świetne !!!
pozdrawiam serdecznie z deszczowego chałupkowa :)
Piękne prace :)- każda z osobna. A Rysiek- rany... jaki on podobny do mojego Ryśka...
OdpowiedzUsuńCo Ty być bez tych pomocników zrobiła?? Nie miałby kto odpocząć za Ciebie! ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta powstaje, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńZapracowana z Ciebie kobietka za to Twoje koty nadrabiają lenistwem za Ciebie ;)
Dziękuję Kochana Qrko za to co robisz w mojej sprawie <3
Pozdrawiam gorąco
Ania
Pracowita Qrka z Ciebie. Dobrze, że masz wsparcie w pomocnikach hihihi.
OdpowiedzUsuńTwoje szyldziki jak zawsze mnie wprawiają w dobry nastrój...
OdpowiedzUsuńAle te szyldziki cudne:) Woreczek uroczy. Musze w koncu wyprobowac decoupage na materiale.. Milego weekendu
OdpowiedzUsuńWidziałam te dzbanuszki w Pepco :) Super są. Pepco ostatnio zaskakuje mnie ładnymi rzeczami. Mas podobnie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło kurko domowa ;))
najbardziej zachwycają mnie rózniste ramki,tace:)))
UsuńWoreczek i szyldziki cudowne!!!
OdpowiedzUsuńAle chusta będzie na pewno rozchwytywana!Ciebie "naród" kocha,więc z całą pewnością szybko znajdzie właściciela ;)
Ja już swój szal skończyłam,właśnie się blokuje.Mam nadzieję jutro go wysłać Ani.
Przyślij mi proszę trochę słoneczka,bo u mnie wciąż deszczowo :(
jeśli nie znajdzie się nikt chętny...to wyślę Ani-mam nadzieje ,ze znajdzie własciciela:))):))
UsuńRysiek to pracuś ogromny:))))śliczny ten woreczek i szyldziki też oczywiście:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOch, przecież widać ,że koteczki Ci pomagają jak mogą :-)))
OdpowiedzUsuńCudny woreczek.Pasuje na moj balkon:)Chusta tez w moim kolorze:D
OdpowiedzUsuńSzyldziki są przepiękne:) A pilnuj Rysia, co by się nie przepracował!
OdpowiedzUsuńAleż cudni pomocnicy. Szkoda, że u nas nie ma Pepco. pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńTych szyldzikow to cale mnostwo !!! Jak zawsze piekne !
OdpowiedzUsuńMoj kocur mocno mi dzisiaj podpadl..z lapa w skrzynce legowej...:(
A moze w ten dzbanek da sie wlozyc sloik, u nas så takie dlugie sloje, ja sama tak robilam. Ten dzbanek z kwiatami pieknie by sie prezentowal, np.fioletowe bzy :)))) u nås wlasnie zaczely kwitnac :))))))) Beatko doszla do Ciebie moja kartka?
Pozdrawiam cieplutko ♡
Och ja też mam takich pracusiów w domu, co mi bez przerwy pomagają :) :) :) Twoje szyldziki jak zawsze cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Qrko! Jakie piękne szyldy! I ten dzbanek - cudny:) Szkoda, że daleko mam do Pepco:( Kociaki przesłodkie i jakie pracowite:):)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Szyldziki fantastyczne! I jak widać ktoś odpoczywa, żeby pracować mógł ktoś ;)
OdpowiedzUsuńTo ja muszę chyba wpadać do tego Pepco skoro tam są takie cacuszka :)
OdpowiedzUsuńKoty to wredne lenie! I w dodatku cholery przeszkadzają swoją słodkością, szczególnie, jak nic nie robią :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) koty piękne i dzbanuszek cudny :)
OdpowiedzUsuń...fajny dzbanuszek, ciekawe czemu nie można lać wody. Piękne rzeczy tworzysz. Szyldziki, woreczki coś pięknego. Kot jak kot jak się nie chadza własnymi drogami, to śpi...
OdpowiedzUsuńMyślę, że kotom najlepsze pomysły przychodzą do głowy podczas snu - a więc Rysiek obmyśla nowe wzory, a Burciu szybkie metody mycia szkieł ;)))
OdpowiedzUsuńSuper dzbanuszek (też mi oko na niego poleciało w Pepco) :) , no i etykietki rewelacyjne!
Pozdrawiam cieplutko
Qrko mam ten sam dzbanuszek :)) był jeszcze różowy, ale różowy mam emaliowany, więc przytargałam do domu miętowy. Oczywiście nalałam wody, włożyłam kwiaty i zaraz zaczął przeciekać... Szkoda. Służy teraz za schowadełko na różne kuchenne przybory - zamienił się funkcjami z różowym :)
OdpowiedzUsuńWoreczek wyszedł Ci cudnie...bardzo mi się podoba a szyldziki jak zawsze piękne i praktyczne a ja bardzo lubię takie rzeczy:) Widok za oknem jaki masz ....bezcenny....pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńno masz jeszcze czas na takie fajne wytwory,pozdrawiam milutko irena
OdpowiedzUsuńDzbanek sliczny a z czego on zrobiony,ze nie można wody wlewać z kartonu???Moje śierście maja podobny stosunek do pracy, bardoz pomagaja ziewając szeroko:)Jestem pod wrązeniem ilości syzldizków. Mnie się wydawąło,ze posiadajac 12 doniczek zz ziołami przesadzam,ale osoba która je zamówila to dopiero ma herbarium:)
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Już od dawna urzekają mnie te Twoje szyldziki:) A do dzbanka spróbuj dopasować słoik (jak pisała Polka) albo odpowiednio przyciętą plastikową butelkę. U mnie się to doskonale sprawdziło w niejednym pojemniku.
OdpowiedzUsuńNinka.
O, to widzę, że obydwie ostatnio "siedzimy w szafach". :) Piękny prezent przygotowałaś. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńmam cicha nadzieję ,ze dzis zawita do ciebie:))
UsuńPiekny ten szmaragdowy odcień zieleni w chuście- idealny do rudego futra pomocnika:)
OdpowiedzUsuńQurko musisz mnie tak zawstydzać porządkami? Heh nawet okien jeszcze wszystkich nie umyłam :/
OdpowiedzUsuńkociakowi tylko pozazdroscic :) pieknie u Ciebie
OdpowiedzUsuńPoległam normalnie. :) Szyldziki tak mnie zachwyciły o rudasku nie wspominając. :)
OdpowiedzUsuńszyldziki jak zawsze superowe , a dzbanek pierwsza klasa a żeby nie ciekło z niego sklej od wewnątrz klejem na goraco ;) , chusta pieknie się zapowiada , woreczek cudnie wyszedł
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Zieleń tej chusty jest zachwycająca! a dzban sam w sobie jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńA szczęściara dostane takie szyldy cudne!! Pozdrawiam
ale u Was ładnie... pogodnie:) kociaki taki rozleniwione:))) super zdjęcia! szyldziki uwielbiam Twoje od dawna:))) a i chusta w ślicznym odcieniu :))) dobrego weekendu! buziaki
OdpowiedzUsuńale blogie lenistwo;-)
OdpowiedzUsuńPracowicie i mam podejrzenia, że też te czyny są bardzo pomocne Ani
OdpowiedzUsuńnie wiem może się mylę, tak po prostu skojarzyło mi się
tak czy inaczej bez Pomocnika przez duże P ciężko by było :-)))
Sama mam w domu wszak Kotta :-)
Ja się zachwycam szyldzikami:)))nieustannie :)))nawet próbowałam podrobić,ale ....nic nie przegoni mistrza:)))Mój "pomocnik"siedzi prawie na klawiaturze:))no przecież pilnuje,coby pani głupot jakichś o nim nie pisała:))))a pani to by sobie najchętniej zaległa jak Bury...ale robić coś trzeba:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, dziękowałam ale jeszcze raz piszę o tych cudownościach jakie do mnie dotarły. Szyldzikami podzieliłam się z przyjaciółką, która zaniemówiła na dłuższą chwilkę.Siedziała, głaskała i uśmiech no cóż ,żeby nie uszy to byłby dookoła głowy.Beatko bardzo dziękuje za szyldziki i cudowne dodatki, woreczek powiesiłam w kuchni na wieszaczku, budzi zachwyt.Przesyłam buziaki i jeszcze raz pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńpomocników masz w bród Qrko, znam Ci ja takich co to do miski opróżniania sa pierwsi a potem kładą się bo przeciez zmęczyli się jedzeniem i smacznie chrapią {tak jak teraz} ;)
OdpowiedzUsuńu mnie dziś też słonko!! jupiiii ;)
Wiem coś na temat szyldzików i nie dziwię się, że budzą zachwyt:) Każdy pomocnik jest dobry, ale Twoi są niepowtarzalni:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kochana szkoda że porządki nie robią się same....Kocurek napracował się ogromnie....Szyldziki to coś wspaniałego...Trochę jej zazdroszczę. Też bym chciała takie mieć....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńTwoje szyldziki od zawsze budza uśmiech na mojej twarzy, chyba i ja wreszcie muszę je u Ciebie zamówić :)
OdpowiedzUsuńA dzbanek .... ciekawe czy będzie u mnie w Pepco....
Milego weekendu!
Od dawna zachwycam się Twoimi wspaniałymi pracami, chusta szmaragdowa jest urzekająca :).
OdpowiedzUsuńJednak ciągle wzdycham do szyldzików.
Jeśli kiedyś, jakaś moja biżuteria znalazłaby u Ciebie zainteresowanie, bardo chętnie wymienię się na kilka takich :)
Pozdrawiam Ciebie i twoich milusińskich :)))
Pan niby przeszkadza, ale jednak tak nieśmiało... boczkiem...
OdpowiedzUsuńsliczne zieleninki♥
Qro, woreczek śliczny, i w ogóle wszystko. Ciekawe jak Ty to robisz, że nawet pogodę masz świetną?!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że pranie robił Ryszard:))))))))
OdpowiedzUsuńWoreczek fantastyczny, Qrko:)))
Jaki cudny zielony kolor szala... sama poleżałabym u Ciebie w ogrodzie na słoneczku :) dziwisz się kotom?
OdpowiedzUsuńPiękne u ciebie zielenie :) A szyldziki jak zwykle perfekcyjne i to w dodatku w ogromnej ilości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
tak tu przytulnie... Też zachwycam sie kolorem szala... no i ten woreczek... marzenie
OdpowiedzUsuńPomocnik na wagę złota...;)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda że pepco nie u mnie, świetna zdobycz;)
Pozdrawiam cieplutko
oj, pracowicie u Ciebie :) ja podobnie - tyram, ale już niedługo, nie mogę się doczekać konca tej katorgi :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio wskoczyłam w sukienkę na której sobie sprawiłam taki dekupaż serwetkowy i o dziwo już lata ma i się NOSI :) :)
OdpowiedzUsuńCudny woreczek!!!
Dla takich szyldzików to warto by było i ogródek przydomowy założyć ;-)))
OdpowiedzUsuńPomocnicy zapracowanie ogromnie jak i moja Venus biedna - musi się wyspać za siebie i za mnie jeszcze na dodatek ;-)))
Pozdrowienia ślę i miziajki dla kudłatych
Szyldziki jak zwykle cudne! Chusta ma piękny kolor, a dzbanuszek - piękny! Muszę koniecznie zajrzeć do Pepco :)
OdpowiedzUsuńQureczko... wspaniałe szyldziki... zobacz jak długo je juz podziwiam...
OdpowiedzUsuńkociaki słodkie... no nie wiem czemu Pańcio im przeszkadza... chyba taka męska natura... hihi
dobrze, że przypomniałaś mi o kolorze miętowym - uwielbiam go i obowiązkowo muszę sobie coś w tej tonacji zrobić
buziaki
Piękna bedzie chusta.
OdpowiedzUsuńSzyldziki cudowne.
pozdrawiam serdecznie
ps.u mnie nie pada
Qurko, na ,,pepkowy,, dzbanek znalazłam sposób. Wstawiam do środka wysoką szklankę i mam pseudo wazon.
OdpowiedzUsuńPatrząc na rudego pomocnika dochodzę do wniosku ,że jednak moja Luśka ma coś z kota ;)
Pozdrawiam
:)) tak i ja dziś uczyniłam...dostałam piękne irysy od sąsiadki..idealne do dzbanka:))
Usuńno nic dziwnego , ze tak szybko dziergasz i robisz inne rzeczy, to nie Ty tylko koty :):):)
OdpowiedzUsuńSama bym się rozłożyła na tej Twojej ławce co tu się kocinie dziwić.
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa cudowne te szyldziki ziołowe :) I tak chustka, ta zieleń... Cud, miód :)
OdpowiedzUsuńJa bym dzisiaj tak chętnie jak Rysiek poleżała :-) bo za oknem plucha... brrrr
OdpowiedzUsuńSzyldziki cudne, u Marioli widziałam
Pozdrawiam cieplutko!
A to Mariola miała świetny dzień, kiedy doręczono jej przesyłkę. Szyldy wyszły super, o woreczku to już nie wspomnę:):)
OdpowiedzUsuńA do tego ślicznego dzbanka zawsze można włożyć butelkę lub wąski słoik na wodę, a na koniec cięte kwiaty.
Pozdrawiam
Tomaszowa
no sama nie wiem od czego zacząć... wszystko takie piękne!
OdpowiedzUsuńszyldziki jak zawsze cudowne, prawdziwy zawrót głowy, uwielbiam je. woreczek też wspaniały i ta chusta niczym poezja...
i ten dzbanek z Pepco, jest wspaniały! Kiedy go kupiłaś? ja też muszę go mieć ale nie wiem czy jest jeszcze sens po niego jechać, w moim mieście nie ma Pepco i jeśli nabyłąs go np 2 tygodnie temu to może nie ma sensu po niego jechać :(
Te Twe kotki sa poprostu kochane :) A Twoja praca naprawde piekna!! :) Serdecznie pozdrawiam, Jola
OdpowiedzUsuńdobra, zaraziłaś mnie pracowitością i ruszam od kompa do roboty, a huk jej czeka :P jak ja przez kilka dni chciałabym bym swoim własnym kotem :)
OdpowiedzUsuń