Nawet się nie obejrzę a minie kolejny miesiąc i będą mi za przeproszeniem "bańki leciały nosem"...bo tak będę buczała:(((
Kiedy wieczorkiem wracają do domku widzą takie obrazki:
Cóż-deski tarasowe są twarde -więc o wiele wygodniej jest na miejscu Pańci..
Nasi goście widząc ich w takich miejscach,przy takich zajęciach zawsze się śmieją ,że :
"Cysorz to ma klawe życie!!!!"
Ale nie należy po pozie myśleć,że tu trwa zupełna beztroska!!
Rysio -podobnie jak przyszywana Pancia ma natręctwa:)
Ja biegam z mopikiem po domu,On..godzinami się myje:))
Mamy jeszcze jeden wspólny mianownik...On wciąż jest brudny...a moje podłogi w nie lepszym stanie:)))
Niektórych z nas dosięgają choroby ....czasem bardzo ciężkie..
Super jak są na nie lekarstwa...
Gorzej- jak nie mamy na nie pieniążków..
Zresztą.kto je dziś ma??Niektóre z nas mają....inne mają ogromne zdolności i potrafią tworzyć cuda!!!
I tu moja ogromna prośba-wiem ,że można na was polegać...a ogromnej pomocy potrzebuje przesympatyczna blogowiczka Ania
zajrzyjcie do niej:)) TU-KLIK możecie ją lepiej poznać.
Niestety Ania jest ciężko chora...a leczenie nie jest refundowane .
Gdybyście mogły pomóc to tu jest do Ani mail: andziaman@wp.pl
Życie... Piękna i Bestia w jednym...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na candy :)
Zdrowie to jest radość zycia...
OdpowiedzUsuńPodobnie jak u mnie - kot najczęściej zalega na tarasowych fotelach :)
OdpowiedzUsuńWpadnę do Ani zobaczyć w czym można pomóc.
Pozdrawiam :)
Sesja zdjęciowa rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńKuknę do Ani.)
Dziękuję Beatko że piszesz o moim problemie i prosisz o pomoc dla mnie <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ania
Ps. Proszę zmień we wpisie mojego maila ten od niedawna jest nieaktualny, proszę pisać na andziaman@wp.pl
Życie jak w raju... :-)))
OdpowiedzUsuńKocio, sielsko i tak radośnie jest u Ciebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje koty mają życie jak w Madrycie :) U mnie podłoga też wiecznie nie taka jak powinna być. Mam psa, który ciągle biega na dwór, ale co tam, najważniejsze, że jest wiosna i można tam ciągle biegać!!!!!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPomagasz ludziom i zwierzętom,jesteś niezwykłą osobą:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńQro, to muszą rzeczywiście być serdeczni, bardzo serdeczni goście; pięć tygodni! i następne 4! Też kocham gości, ale... jakby krótszych trochę;)
OdpowiedzUsuńRudzielec cudny jest i słusznie najlepszy fotel w domu mu się należy:)
taki Cysorz, to tylko na zdjęciu (jak dla mnie) - niestety alergia bardzo się nasila :(
OdpowiedzUsuńPomagasz i niczego nie chcesz w zamian, a tu dobre wraca
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Beatko jestes niesamowita dusza, klaniam sie przed Toba..taka bezinteresowna goscinnosc jest godna podziwu i pochwaly !!!!!!
OdpowiedzUsuńA o kotach wylizywaniu czytalam ostatnio, ze w ten sposob posilaja sie o vitamine D . Ponoc siersc ich pod dzialaniem slonca wytwarza ta vitamine..
Pozdrawiam cieplutko( chociaz u nas w nocy ma byc tylko 2 stopnie!!!pomocy!!!)
Bardzo wzruszający filmik z Anią. Straszna historia, współczuję jej...
OdpowiedzUsuńTwoje koty mają się u Ciebie dobrze, to prawda ,ze u nas juz jest ukryta eutanazja, nie masz pieniędzy , nie masz za co się leczyc , biegne zobaczyć do Ani , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż Rysio się cudnie prezentuje w tych koronkach! czy przy kotach można mieć czyste podłogi? Mnie się to nie udaje, mimo codziennego sprzątania. Dobrze wiedzieć, że nie tylko mi ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam i głaski dla futer
Rysio jest taki rozczulający... :)))
OdpowiedzUsuńhaha jak on słodko śpi sobie ten kocurek! wesoło tam macie :)))))))))
OdpowiedzUsuńi bez..uwielbiam
mój już dawno przekwitł niestety...buziaczki i dobrego weekendu dla Ciebie:)
Mój Ryś też układa się w najwygodniejszych miejscach w domu, szczególnie upodobał sobie fotel i balkonowe poduszki ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, że pokazałaś nam historię Ani ;) już posłałam ją dalej i może uda się coś zorganizować ;)
U mieściłam link na Facebooku
OdpowiedzUsuńSorrki, miało być umieściłam.
OdpowiedzUsuńQurko... myślę, że pomysł ze zbiórką dzieł naszych to dobra myśl.. Juz napisałam Ani, że chętnie się do tego dzieła przyłączę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoich Władców Świata Całego
Wieczorkiem zajrzę do Ani.
OdpowiedzUsuńA Twoje kociska mają się fajnie u Ciebie...
Zajrzę do Ani...
OdpowiedzUsuńA kociaki przecudowne!:)
Moja kicia dziś spała u mnie pod kołderką, choć od dawna nie śpi w naszej sypialni, pewnie mąż ją rano wpuścił.
Pozdrawiam.
Ps. Piękny Lilak :)
Qureczka - jest najlepszą pańcią dla swych kociaków !
OdpowiedzUsuńno nie diwię się :) takie ładne poduszeczki i kocyk, to przeciez jest dla kota a nie człowieka :) oczywiście ja tez pomogę ANi
OdpowiedzUsuńjakie słodkie te Twoje kociaki !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA widziałaś mojego?
o tak wiem cos o tym, sama od jakiegos czasu mam powazne problemy ze zdrowiem :/
OdpowiedzUsuńTwoje kocury boskie Beatko!
pozdrawiam
koci relaks.. :)
OdpowiedzUsuńDobrze maja te kocurki u ciebie:))
OdpowiedzUsuńwspaniała kocia sesja... Cysosz to ma klawe życie jednak :)))
OdpowiedzUsuńte zdjęcia, atmosfera... jest tak relaksująco... dopełnieniem niech będzie ta piosenka, specjalnie dla Ciebie :) https://www.youtube.com/watch?v=h2yqxy7DS-s
do Ani zaraz zajrzę!
Te Twoje kociaki to prawdziwi szczęściarze :)
OdpowiedzUsuńZaraz zajrzę do Ani.
Mój kot tez ostatnio często praktykuje to zajęcie i troche mu zadroszzę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Kocurki maja chyba za dobrze...Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńa 'moje Ryśki' całenszczęście na kanapę się nie wpraszają ale na łóżko owszem, zatem normalnie na moim łóżku jest specjalny stary koci pledzik-zbieracz kłaków.i nie rozumiem jka one to robią,ze przęśpia cąły dzień i wciaż ziewaja:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koty, choć aktualnie nie posiadam żadnego.. Fajne te Twoje zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńKlawe,nie da się ukryć!:)))
OdpowiedzUsuńsuper kociaczki
OdpowiedzUsuńfajne kociska. Niestety mój ślubny nie toleruje zwierzaków w domu...ale mamy takie dwa kocurki które odwiedzają nasze podwórko od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńJasiek myje się tak zawzięcie, ze mam obawy , czy nie zmieni rasy na tą gołą:)))
OdpowiedzUsuńhihihi,,,wielkie znawstwo tematu u Ciebie widze...on od tego mycia faktycznie ma gołe placki...ale niestety to chyba jakas alergia:((
UsuńByłam u Ani, obejrzałam filmik. Smutne to, że chorzy ludzie nie otrzymują takiej pomocy jak powinni...
OdpowiedzUsuńKociaki cudne :)
A jak im dobrze, relaksacja pełną gębą:D Blog bardzo udany, będę wpadać częściej, zapraszam do mnie jak ci czas pozwoli:P pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńKotki miłe i zabawne jak widać na fotkach.Pozdrawiam.Jola
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz, a ogród wygląda wspaniale. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń