A nie mówiłam. Teraz Tosiek zawładnie całym Domem, dobrze napisałam wielką literą, bo chodzi mi też o Was. To nie Wy będziecie mieć Tośka, tylko on łaskawie pozwoli, żebyście stali się jego własnością ;)
Jaki cudny Tosiek:) Rozplywam sie nad tymi slicznymi fotkami... Ja tez chce jeszcze jednego kotka.. aaaa... Musze popracowac nad mezem.. :) Pozdrowienia ;)
Cudny kociak:))) Wiedziałam, że to się tak będzie działo. Najpierw nieśmiało, że niby się boi, potem zaanektuje łóżko, kolana, a na końcu będzie rościł sobie wyłączne prawo do wszystkich poduszek i foteli. Znam takich słodziaków;) Pozdrawiam serdecznie:)
Odnoszę nieodparte wrażenie, że zwierzęta wyczuwają dobrych ludzi na odległość. :) Tosiek okazał się mądrym czworonogiem - wiedział do kogo przyjść. :) Pozdrawiam serdecznie
Wiedział gdzie mu będzie dobrze hi hi. ja na działce dokarmiam pięć kotów mamę i 4 kociaki, na dzwięk sypanego jedzenia i mój głos zlatują się .Na początku czerwca dokarmialam kotkę, potem przyprowadziła kocięta. Pod domkiem na dzialce domek sobie założył jeż. Szczęsliwa rodzinka. buziaki i miziaki
kochany kotek :-) taki Twój Qrko :-)
OdpowiedzUsuńEsterko:)) mam nadzieję ,że będzie taki słodziak jak Rysiek..tylko z mina bardziej inteligentną:)))
OdpowiedzUsuńSłodziaczek !
OdpowiedzUsuńJuż jest Twój !
Pozdrawiam Agnieszka
Wiedziałam, że tak się skończy. Przecież wybrał sobie Ciebie i Twój dom.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten kotek :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOn jest przecudnej urody! Macie pociechę :)))
OdpowiedzUsuńQrko, dotarła przesyłka? :)
o jejuuuuusiuuuu, jaki cuuudowny <3 zakochałam się !
OdpowiedzUsuńTak czułam, że od najeżonej sierści do koronkowej podusi niedaleko;) Cudne maleństwo:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, już się odważył :) Super! :)
OdpowiedzUsuńSłodziak rudzielec!
OdpowiedzUsuńKolejny słodziak w rodzinie :)))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że trafiła w dobre ręce....Zwierzaczki w domu to cała radość....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńCudny ten Tosiek ;) Chociaż szczerze mówiąc wygląda bardziej na dziewczynkę....ale maluchy tak mają :D
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam. Teraz Tosiek zawładnie całym Domem, dobrze napisałam wielką literą, bo chodzi mi też o Was. To nie Wy będziecie mieć Tośka, tylko on łaskawie pozwoli, żebyście stali się jego własnością ;)
OdpowiedzUsuńMiły gość :)
OdpowiedzUsuńTo już domownik:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kociak :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTosiek.... cóż, miałam nadzieję że to Tosia.. ale cudne to maleńkie kocisko.
OdpowiedzUsuńNa szczęście swoje przyszedł do Twojego ogródka :)
tak po cichu ja też...ale jakoś te kocie chłopaki "lecą" na mnie:)))))))))
UsuńHehe, oswajasz nieoswojone :))) Ciociu Kociaro, kot się zawsze pozna na człowieku :)
OdpowiedzUsuńNo proszę:)jaki cudny kociak:)))
OdpowiedzUsuńMa szczęście, że na Ciebie trafił, a tak naprawdę Cię wybrał. To się nazywa mieć szczęście.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam.:)
Jaki cudny Tosiek:) Rozplywam sie nad tymi slicznymi fotkami... Ja tez chce jeszcze jednego kotka.. aaaa... Musze popracowac nad mezem.. :) Pozdrowienia ;)
OdpowiedzUsuńCudny kociak:))) Wiedziałam, że to się tak będzie działo. Najpierw nieśmiało, że niby się boi, potem zaanektuje łóżko, kolana, a na końcu będzie rościł sobie wyłączne prawo do wszystkich poduszek i foteli. Znam takich słodziaków;) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTosiek tez fajnie
OdpowiedzUsuńNie mogło być inaczej :)
OdpowiedzUsuńJaki cudny słodziak, jest boski!:))) Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńpiekny kotek,no macie racje to pamietnik,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOdnoszę nieodparte wrażenie, że zwierzęta wyczuwają dobrych ludzi na odległość. :) Tosiek okazał się mądrym czworonogiem - wiedział do kogo przyjść. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz rację, wyczuwają bezbłędnie :) Niestety nie potrafią bronic się przed tymi złymi.
Usuńsweetaśne Qureczko... a skąd je masz ?
OdpowiedzUsuńkociątko? hihihi z kompostu:)))
UsuńOstatnie zdjęcie skradło moje serce! Wracam na Twój blog z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńWięc jednak adopcja! Bajkowe kolorki ma ten maluch:)
OdpowiedzUsuńAle słodziak :)
OdpowiedzUsuńNo czyli jednak chłopak :D Nadrabiam zaległości blogowe, dlatego ten komentarz zaraz po wcześniejszym w poprzednim poście ;)
OdpowiedzUsuńJaki świetny kotek!!!
OdpowiedzUsuńWiedział gdzie mu będzie dobrze hi hi.
OdpowiedzUsuńja na działce dokarmiam pięć kotów mamę i 4 kociaki, na dzwięk sypanego jedzenia i mój głos zlatują się .Na początku czerwca dokarmialam kotkę, potem przyprowadziła kocięta.
Pod domkiem na dzialce domek sobie założył jeż.
Szczęsliwa rodzinka.
buziaki i miziaki
Jest pięknie umaszczony. Cudny!
OdpowiedzUsuńWiedział Tosiek gdzie mu będzie dobrze. Przeczytałam blog do końca, podziwiam pozdrawiam i pozwól że będę zaglądać. :)
OdpowiedzUsuń