Pomyślałam,że może ktoś chciałby akuratnie mieć dziś przyjemny dzień...i..np.dostać ode mnie mały upomineczek....Dlatego cztery pierwsze, chętne osoby,które zostawią komentarz pod tym postem-niech wybiorą sobie,którą chcą saszetkę.A na maila proszę adresy,abym wiedziała,gdzie je wysłać:)
Wszystkie są wypełnione prawdziwą lawendą,której zapach może umili oczekiwanie na wiosnę-czego wszystkim nam życzę!! Do ich wykonania użyłam metody dekupażu na tkaninie:
po kolei::
To co? Są chętne?
Saszetki są małe-ale mam nadzieję,że i tak przypadną niektórym wam do gustu!!
KTO NIE ZDĄŻYŁ-PROSZĘ SIĘ NIE MARTWIĆ!!!WKRÓTCE POWITALNA ROZDAWAJKA!!! A TAKIE NIESPODZIANKI JAK DZIŚ TEŻ BĘDĄ CZĘŚCIEJ!!!
ZAPRASZAM!!!!
Pierwsza!Są śliczne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga
Poproszę trzecią. Pozdrawiam Bożena
OdpowiedzUsuńA ładnie to tak rozdawać obcym a nie pamiętać o bliskich. Dobrze że człowiek choć zajęty i nie ma czasu :)) to choć blogi czyta.
OdpowiedzUsuńJA TEŻ CHCĘ..
Poranne buziaczki dla Milki no i dla drobiu też :)))
Magrytka
Magrytko -a którą?2 czy 4?
OdpowiedzUsuńCzyżbym zdążyła? ;-) Ja bardziej od woreczków chciałabym sposób (czyli tutek) na ich wykonanie ;-) to transfer czy decoupage na tkaninie?
OdpowiedzUsuńMarto zdążyłaś!! możesz wybrać 2 lub 4. a to dekupaż na tkaninie:)
OdpowiedzUsuńNo mówię,że mam szczęście tylko w miłości.
OdpowiedzUsuńAniu-tylko? Toż w takim razie jesteś dopiero prawdziwą szczęściarą!!
OdpowiedzUsuńojej, nie zdążyłam :( trzeba było nie spać tak długo :))
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi o długie spanie i inne rzeczy tylko o to,że tego jest stanowczo za mało. Powinno być tyle by każdy się załapał. Beatko do roboty!!! (hihihi) Ostatnie słowa Twojego posta baarrdzo mi sie spodobały. Będę polować.
OdpowiedzUsuńSie spóżniłam....
OdpowiedzUsuńNo ja też się nie załapałam:( szkoda:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Aniu-dziękuje-sprawiłaś,żę parsknęłam smiechem
OdpowiedzUsuńaagaa,Olu-zapraszam już niedługo candy!!
śliczne saszetki... :)
OdpowiedzUsuńnie umiem tak... niestety...
fajnie tu u Ciebie...
będę wpadać :D
No i spóźnialska jak zwykle :(
OdpowiedzUsuńNiespodziewana wizyta, a jaka pouczająca! dzięki za pomysł na koszulkę na spinacze. Czegoś takiego szukałam. Saszetki prześliczne. Żałuję, że tak późno tu trafiłam :-(
OdpowiedzUsuńpochwalę że ładne, choć po czasie:)
OdpowiedzUsuńo ty cwaniaro tak się ukrywać :) ja tu kliknęłam na profil a tutaj widnieje nowy blogas :) buziaki i super że już jesteś w tym światku :):):)
OdpowiedzUsuń