Teraz leży rozpostarty jak basza...mruczy zakopany w pled- i mimo szarugi i śniegu z deszczem postanowił się akuratnie tą aurą w ogóle nie przejmować:)
No właśnie wczoraj skończyłam pled:) cieplutki ,dość spory//około 220x170
Nawet szybko się go robiło..zaczęłam około 10.11:))))
Wieczorem przyjemnie się nim opatulić:
A w dzień ,dzięki dużej ilości bieli ładnie rozjaśnia salon:
Chyba bardziej podoba mi się na tej "lewej" stronie..
........................************.........................
Będąc w temacie pledów,narzut...to jakiś czas temu Madzia postanowiła sprzedać tę piękną narzutę...
Jako ich maniaczka..śmiało mogę powiedzieć,że jestem narzuto-obrusoholiczką:)))...nie zastanawiałam się ani chwili!!!
Kupiłam ją z myślą o sypialni:
Może w końcu zmobilizuję się do jej remontu...ale tymczasem popatrzę sobie jeszcze na nią:)
Ale!!!!!! Madzia Szalona dołączyła do przesyłki całą furę cudnych prezentów!!!!
Ale o nich osobny post!!!!!! Madziu dziękuję!!!!!
A na Qrzym warsztacie m.in.:
szafki sztuk 3 do przebielenia!!
oraz:
Łożesz....ale śnieg za oknem pada!!!!
O kurcz (nie bierz tego do siebie :-) u mnie tez zanosi sie na śnieg, a wcale mi nie potrzebny, bo jutro u nas dzień otwarty na nowym lotnisku i chciałam Marcyśkę zabrać a tak d..pa.
OdpowiedzUsuńPled obłędny, podziwiam Twoje zaangażowanie.
A narzuta tez piękna.
Buziaki! aha, i robię Candy
Pled cudny i naprawdę ekspresowo zrobiony:). Nie dziwię się, że skusiłaś się na te piękne narzuty od Madzi, bo mi się tez oczy święcą do takich cudeniek!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko;)
Obie narzuty piękne:)))pledzik ma bardzo fajną kolorystykę:)))w sam raz zdążyłaś przed śniegiem:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie strasz śniegiem !!!
OdpowiedzUsuńU nas zimno, pada i ponuro...
A narzuty piękne, lubię takie jasne kolory...
Chętnie zamieniłabym w się w Ryśka i pod narzutę :-)))
ależ Rysio prosze bardzo....;)))
OdpowiedzUsuńpledzik pierwsza klasa cudniasty i nie mów żeś taka szybka podziwiam fajnie sie tak poprzytulac do pledzika :))
a króliczki jakie słodkie
u mnie deszcz pada
pozdrawiam
Ag
a jeszcze narzuta w syialni piekne dzieło ;)
UsuńJaki piękny jest ten pled!!!! jestem pod ogromny wrażeniem :) zazdroszczę Rysiowi, że może sobie się w niego wtulać :) swoją drogą Rysiek widać, że ma dobrze, oj widać :)
OdpowiedzUsuńOj rajuśku, jaki piękny ten Twój pled.
OdpowiedzUsuńAle Rysiula najcudownieszy!
Pozdrawiam
Twórcze Qrczę z Ciebie, rzec by móc:)))
OdpowiedzUsuńJa chcę! Ja chcę ten śnieg! Do mnie odeślij! Pleeeeeaaaase!
OdpowiedzUsuńJak Ty takie pledy dziergasz, to gwiazdek mi lepiej nie pokazuj, bo mnie tu żółć zaleje, a śnieg wolę:)) Uściski dla Ryszarda. Sybarytyzm to u naszych chłopaków raczej nieuleczalny jest, no nie? :)))
uffff,,juz sie przestraszyłam ,że to jakieś paskudztwo...hihihi:))..tak tak ..nasze chłopaki to jak najbardziej z tych dogadzających sobie:))..i umiejących się jeszcze tym cieszyć!!!!!..a śnieżynka właśnie ,że cie postraszę:)))
UsuńTemu śniegu mówimy nie :) a Twoją pracowitość przy pledzie podziwiam nieutająco; pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńA u mnie nie pada :(
OdpowiedzUsuńChciałabym jak Rysiek się zakopać;)
Masz wielką cierpliwość, taki duży pled to wyzwanie :)jest uroczy.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci również tej cudnej narzuty od Madzi wygląda pięknie :)
Pozdrawiam.
Sliczniusi ten plet wydziergalas,narzuta bardzo ladna a Rysiek przeslodki! =)
OdpowiedzUsuńToż to szok ! same cudowności, od Ryśka poczynając.
OdpowiedzUsuńUściski
Ten Rysiek to ma dobrze :-)
OdpowiedzUsuńNarzutka cudowna!Kolorki rzeczywiscie piekne!Ta biala rowniez zachwyca!
Krolisie swietne,buzia sie sama usmiecha :-)
Cieplutkie pozdrowienia sle w ten chlodny dzien :-) :*
Qrko, pled piękny, oja jak ja bym chciała umieć tak dziergać!!!! A narzuty zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ty to masz szczescie, ja bym tez sie na taka narzute dala namowic, co ja pisze?... Na taka narzute to bym sie bez namawiania rzucila. Piekna,prosta, ponadczasowa i zawsze elegancka. Czyli znowu potwierdza sie regula ;ze to, co proste i piekne, jest zawsze w modzie, a to co modne ,nie zawsze musi byc piekne...
OdpowiedzUsuńPledzik tez kuszaco-wabiacy, a poniewaz ja sama, nie jestem zadna szydelkowa artystka, ale kwadraty "tforzyc" umiem, wiec dalas mi teraz do myslenia, czy przypadkiem takiego pledziku dla naszej "psiny" nie wyprodukowac. Akurat tutaj jetsem pewna ze on jest niewybrednym klientem i male niedociagniecia z mojej strony z pewnoscia mu nie przeszkodza...:) Na Twoje pobielone mebelki, w ilosci 3 (trzech :), czekam z niecierpliwością :) Pozdrawiam i uściski dla "Rudego"
Narzuta super:) Pozdrawiamy Ryśka od..Kącika Władka:))
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko a z narzutą -UBIEGŁAŚ MNIE!:) pięknie się u Ciebie prezentuje, u mnie pewnie byłaby już zmętolona.
OdpowiedzUsuńQrko Ty swym talentem wpędzasz ludzi w kompleksy - hi, hi, hi :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna narzuta, a i pozostałych nabytków pozazrościć.
Ciepłe pozdrowienia!
No, masz rację, trochę się piernik rozpaskudził od Tych pochwał, ale czy on temu winny, że taki piękny? Piękności się naoglądałam, narzuty zazdroszczę, więc mogę znikać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKotopsy popierają Rudego one też wolą spod kocyków nie wychodzić :)
OdpowiedzUsuńAleż cudnie wygląda pledzik:) i faktycznie szybciutko go zrobiłaś:) A narzuta waw chylę czoło Magdzie. Czekam na resztę cudowności które tworzysz:) pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńPled zrobiłaś cudny i to tak w krótkim czasie, ja robię taki o wiele dłużej hihi:)
OdpowiedzUsuńRysiek jest świetnym facetem!!!
OdpowiedzUsuńTak jak mój Henio hi hi .
Pled od Madzi jest cudowny też mam chętkę na podobny
Pięny pled faktycznie bardzo jasny świetny na zimowe wieczorki.
OdpowiedzUsuńO obrus...toż to ma milon elementów chylę czoła przd dziewczyną.
Pozdrawiam Lacrima
piękny pledzik Qurko wydłubałaś ... powinnaś oddać go Rudemu... toc to też domownik !!! hihi
OdpowiedzUsuńTen přehoz na chladné večery je nádherný, moc se ti povedl ..........Marki
OdpowiedzUsuńPled cudny i ta narzuta kupiona wspaniała, ja uwielbiam takie obrusy :))) I jestem ich maniaczką :)
OdpowiedzUsuńWiesz co... normalnie odczuwam coś co chyba nie najlepiej o mnie świadczy... takie coś na Z.
OdpowiedzUsuńAle co na to poradzę, pled jest po prostu bajeczny.
Narzuta Madzi to też mistrzostwo, piękna jak marzenie. No i jak nie odczuwać tego na Z, no jak?
Cudny pledzik, bardzo mi się podoba. Patrząc na Twoje dzieło mam co raz większą ochotę zmierzyć się z szydełkiem. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńQrko!!! Pledzik obłędny!!! Bardzo mi się podoba!!! Narzuta też niczego sobie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
U mnie szczęśliwie śniegu brak, futerka rozmruczanego też brak, ale niestety,chociaż już może nie długo, a pled i narzuta cudowne! Idę sobie pozwiedzać u Madzi:)Serdeczności weekendowe przesyłam:)
OdpowiedzUsuńSzybka jesteś z tym pledem:) i na dodatek piękny Ci wyszedł:)a Ryśkowi powiedz, że w przyszłym roku znowu ma szansę :))))))No i niech utnie gażę swojemu agentowi hi, hi, hi....hi
OdpowiedzUsuńAż za okno wyjrzałam :)Śniegu brak niestety... Kochana, ależ śliczny ten pledzik, narzuta też śliczna zresztą..Ściskam serdecznie i Rycha pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobno narzute szydelkowa na lozko w sypialni:-)
OdpowiedzUsuńA Twoj kocyk jest sliczny Beatko, ladnie dobrane kolory.
usciski
super pled! A narzuta...cudo, jejku ile czasu musiało pochłonąć jej zrobienie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Kiciastego też naturalnie ;o)
Qrko piękny pledzik poczyniałaś i zastanawiam się jak szybko musisz przebierać szydełkiem ;))
OdpowiedzUsuńnarzutę nabyłaś przecudną, taką w moim stylu, ach...
Dla Rysia buziaki i czekam na finał z qrnika.
Z fotelem Kochana pracy nie jest tak wiele, jakby się mogło wydawać. Ja już go kończę.
Miałam przykrą niespodziankę i fotel stanowczo odmówił przyjęcia farby. Właśnie "kombinuję "do niego sprężyny. Powiem Ci w sekrecie, że praca nad Ludwisiem to czysta przyjemność :)
Buziaki.
Pled cudny i narzuta tez piekna:) U nas sniegu nie ma i pewnie nie bedzie.. ale za to mglisto ze ho ho.. nie lubie takiej pogody;( Pozdrowienia dla Ciebie i Ryska
OdpowiedzUsuńPled taki piękny nic więc dziwnego że Rysiek się rozpanoszył:))))śliczna narzuta bardzo takie lubię:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczności. Kule u nas nie pada....a chciałabym!
OdpowiedzUsuńPled jest boski... Uwielbiam takie kwadraciakowe pledy, narzuty, poncza, poszewki i co tam jeszcze może być... Ubolewam za każdym razem gdy widzę u kogoś takie cudo nad swoim lenistwem i nie wiem czym jeszcze, może brakiem cierpliwości, bo szczytem moich możliwości pod tym względem było ponczo dla 4 letniej dziewczynki, czyli jakieś góra 30 kwadratów...
OdpowiedzUsuńNarzuta piękna, niezwykła...
Koc ci wyszedł bardzo pięknie i faktycznie całkiem szybko go zrobiłaś, a pled równie piękny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
łożesz...czemu u mnie nie pada śnieg :/
OdpowiedzUsuńWidać że pledzik mega ciepły, no i dość pokaźnych rozmiarów...narzutka na uszko wspaniała. Musze się postarać czyt. zrobić...na swoje sypialniane;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
o Matulu...
OdpowiedzUsuńten pled na łóżku to jakaś magia...
akuratnie teraz mi słowa kołkiem w gębie stoją - z wrażania...
Kiciunia Dyć ten Magdalenowy to ma i więcej kółek jak mój będzie miał kwadratów - to dopiero bajka!
UsuńJak ja zazdroszczę temu Ryśkowi, pod taką cudną cieplutką narzutą sobie leży. Ach, kocie życie :)
OdpowiedzUsuńEkspresowo zrobiłaś ten pled! Piękny jest. Obydwa są piękne, cudne... ach i och.
OdpowiedzUsuńI ślicznie ten od Madzi się prezentuje w sypialni :)
Ech Qroooo daj mi trochę swego talentu! :)
U mnie sypało wczoraj - czyli, że przeszło GDZIEŚ do Ciebie ;)
Czyżby w tym roku zima miała zawitać wcześniej? Oby nie?:) Oj jestem zakochana w tym Twoim Ryśku:)
OdpowiedzUsuńPracochłonny ten twój pled! ;-) I przepiękne te narzuty Magdaleny :-) Śliczne!
OdpowiedzUsuńQro, prześlicznie! Narzutka Madzi cudna, pledzik również. Jak ja chciałabym takie cudeńka dziergać!!! I nie żebym nie umiała jakbym się nauczyła :))) ale ani czasu, ani cierpliwości by mi nie wystarczyło. Więc chciałabym, ale nie wydziergam...:)
OdpowiedzUsuńU nas JESZCZE nie pada. Jutro w ogród chciałabym wyjść, osatnie porządki porobić...więc lepiej, żeby nic nie spadło:)Pozdrowionka.
Ależ piękne....Robiłaś ją 20 dni??????....nie mam nic do powiedzenia..:)))
OdpowiedzUsuńQrko, cześć! Narzuta - marzenie po prostu. Przecudna, delikatna, elegancka.. A Twój pledzik - tylko się owinąć, książkę do ręki, fotel wygodny do kompletu i pełnia szczęścia:)
OdpowiedzUsuńI dziękuję Ci bardzo za zaproszenie,oj, jak mnie ucieszyłaś Qrko niezmiernie:) Ja w S. bywam głównie służbowo i zawsze w pośpiechu wielkim, i zawsze też obiecuję sobie, ze muszę na dłużej, bo miasto pięknieje, a ja nie mogę do woli oczu nacieszyć..Jak będę wiedziała kiedy, pewnie już po Nowym Roku, to dam znać i..:):) Tylko Kochana? Gdzie w S. widziałaś płetwale błękitne? Coś ściemniasz Qrko:):)
Pozdrowienia dla Rysia:))) Cudny jest!
OdpowiedzUsuńQrko, z tej radości nie napisałam oczywiście, że jak będziesz w Gdańsku, daj znać proszę i czuj się zaproszona do nas - KONIECZNIE!
OdpowiedzUsuńI pled i narzuta piekne! alez Wy macie dziewczyny cierpliwość... podziwiam- pwtórzyc tyle razy ten sam wzór... nieosiągalne dla mnie! całuski
OdpowiedzUsuńJ.
Oba piękne. Podziwiam za wytrwałość obie:) No trochę pofajtać szydełkiem to tak, ale żeby aż tyle?
OdpowiedzUsuńRyszard jest kochaśny.
Piękny pled wydziergałaś kochana nie dziwie się Ryśkowi bo sama bym się w taki otuliła tyle tylko że od roku obiecuję sobie wydziergać tych kwadratów i jakoś tak mi pod górkę wiecznie idzie:)Ten drugi też istne cudo , piękny i do sypialni pasuje :)A u mnie jeszcze śniegu nie widać i dobrze:)
OdpowiedzUsuńBędę nudna, bo wszyscy to samo, ale faktycznie piekne pokazałaś dziś robótki. Kapa na łóżko to arcydzieło, nie dziwię się, że ją chciałaś!
OdpowiedzUsuńCudowny pledzik.... boski:) Kurko droga, czy mozesz moze przypadkiem zdradzic z czego robilas i ile CI zeszlo wagowo???? Bo wszyscy juz prawie maja takie pledziki boskie, to i ja bym se zrobila moze, co??? Buziol!!!
OdpowiedzUsuńA jeszcze chcialabym powiedziec, ze jasnie wielmozny Pan Basza wyglada cudownie!
napisałam maila:))))
UsuńQrko, sliczny pledzik udziergalas, a narzua faktycznie piekna, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńzarowno pledzik jak i narzuta cudne:)no i Rysiek niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się i w Ryśku i w kocu i w pledzie. :)) I w tych króliczkach L) Wyjść stąd nie mogę. :)))
OdpowiedzUsuńRyszard i pled pięknie się komponują. Czyżby Rysio nie zauważył króliczków? Mój kitek wyszargał tildowego aniołka po wszystkich kątach. A narzutę mam prawie taką samą, też jestem obruso - narzutoholiczką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, By
Sama bym taką przygarnęła- narzutę, bo TAKIEGO rudzielca jak Ryszard już mam:))
OdpowiedzUsuńTwój pled jest przecudowny!Kiedy Ty go wydziergałaś???
OdpowiedzUsuńZdobycz to całe mnóstwo szydełkowania!No...Szacunek dla tego kto dziergał!
Dla Ryska moc gratulacji!! , pledzik kochana to jak marzenie, nie dziwie się Ryśkowi, ze go przygarnął ;)), a narzutka, jak bym ześwirowała z radości mając takie cudo u siebe,świetny zakup Qrko ;), jak masz ochotę to zapraszam na moja rozdawajkę ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
pledzik jak marzenie Ci wyszedł, jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńQrko, ja też jestem w trakcie robienia pledu, ale w przeciwieństwie do Ciebie idzie mi bardzo opornie :( Ten Twój wyszedł ślicznie, a nabyta narzutka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńCudeńka same zawsze u Ciebie...
OdpowiedzUsuńpled obłędny Qrko!!!
OdpowiedzUsuńmój jakoś leży i sam się nie chce zrobić ;)
ale śliczny pledzik:)!!!no i widzę królisie również u Ciebie :) miło!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Pled i narzuta -mistrzostwo !!
OdpowiedzUsuńślicznie dobrałaś te kolorki na pledzik to dlatego tak pięknie się komponuje z Rysiem...narzuty Ci zazdraszczam też bym taką chciała!
OdpowiedzUsuńPoz:)
nowa pieknosc :)Sliczny !
OdpowiedzUsuńAch! Przebieram nogami z zachwytu i słów mi brakuje! CUDA!CUDEŃka
OdpowiedzUsuńŁooo matko ależ cudeńka tworzysz i dostajesz :)) Pled jest piękny :))
OdpowiedzUsuńWracając jednak do meritum moich odwiedzin na Twym blogu. Owo meritum jest rude, puchate, zagrzebane w pled i ma na imię Rysiek :)) Rudzielec skradł mi serducho :))
U mnie też pada....deszcz;-(.Na szczęście z moją wyobraźnią, domem opatulonym świeczkami,iglaczkami w oknach przystrojonymi światełkami stwarzam klimat nieco zimowy.Pledziki i u mnie o tej porze są jak najbardziej pożądane. Szkoda tylko ,że nie mam takiego jak Twój.
OdpowiedzUsuńw narzucie sie zakochalam!!!serio
OdpowiedzUsuńa ten pled? cudo!
w niecaly miesiac!- ty zdolniacho!
usciski dla rudzielca!
Rety! Jaki pled! Cudowne, przecudowny:)
OdpowiedzUsuńRyskowi mozna tylko pozazdroscic :) a pled jest cudny i szybko sie z nim uwinelas :)
OdpowiedzUsuńOba wełniaczki są cudowne:)Rysiek wie co dobre:)
OdpowiedzUsuńJakie slicznosci! Obie narzuty przyprawiaja o obled! Marze o takich od dawna i nawet cos tam kiedys zaczelam dzialac z biala wloczka, ale na dobrych checiach sie skonczylo...Moze po nowym roku...;)
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w zabawie która organizuję na moim blogu!
Pozdrawiam!
pled sliczny.Naprawde zazdroszczę takich zdolnosci!!!
OdpowiedzUsuńa narzuta marzenie...
pozdrowionka
ooo jaka cudna ta narzuta na lozko...nawet nie zastanawiam sie jak to mozna wydziergac :)
OdpowiedzUsuńTwoj kocyk jak zwykle przepiekny !!!!! Tak sobie mysle ze ten Rysiek to niezly Ryszard - tyle babeczek zakrecil wokol siebie :D
Same cudowności Kochana u Ciebie... napatrzeć się nie mogę !!!! Pozdrawiam Cie cieplutko !
OdpowiedzUsuńno pacz, a moje Chłopaki- buraki nie podziękowali, no...
OdpowiedzUsuńśliczne u ciebie pastele i koronki
i dużo pracy na warsztacie, i prezenty
to przyjmij jeszcze ode mnie wyróżnienie:-)
Od razu widać, że Król TAAAAKI płaszcz MEGA! :D
OdpowiedzUsuńZAZDRASZCZAM Wam go bardzo!!!
NO nie kota tylko pledu oczywiście, bo kota mam swojego i akuratnie też spać okrutnie lubi :)))
Dobrze, że roku rozpoczęcia nie podałaś, bo mogłabym paść trupem przed monitorem...^^)
Pled jest piękny a Ryszardowi z nim do twarzy:)))Widzę,że lubi kocyki,mój kocur najbardziej lubi koce z motywem cętek:)))Cały czas zastanawiam sie o co chodzi!!!Jak tylko wyłożę taki koc,już on sie mości na kanapie:)))A ostatnio schowałam stare materace z wełny i koce mało używane pod łóżko i kota nie ma:)))Siedzi całe dnie w ciepełku pod łóżkiem.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja narzuta,ja szukam takiego obrusa do kuchni.Pewnie widziałaś na blogu jak pomalowałam kuchnie i tego typu obrus byłby marzeniem:)))Jeszcze raz dziękuję za gościne!
Szybko się robiło? Ja bym robiła 1000lat!:)Rzeczywiście rozjaśnia pokój!A te zdobyczne też cudne!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow!pled jest piękny!!naprawdę!napatrzeć się nie mogę!gratuluję!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńCześć Qrko! Dawno mnie nie było....Pled jest prześliczny, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńA narzuta - marzenie! Buziaki dla Ciebie i głaski dla kocurka:)
Pled wyszedł obłędny, a zakup też zrobiłaś cudny.
OdpowiedzUsuńPozazdroscić takich umiejętnosci:)Pled wyjątkowej urody, wyjątkowej.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńCudny ocieplacz na chłodne i długie wieczory!
OdpowiedzUsuńW taki się omotać i nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
Pozdrowienia!
Piękniasty pledzik Qrko, narzuta też dech zapiera, cieszę się, że jest u Ciebie :-) Dziewczyny, które również jak ja zachwycają się narzutą spieszę wyprowadzić z błędu ;-( ja takich arcydzieł robić niestety nie potrafię. Tak mi głupioooooooooooo! Ściskam Cię Qrko mocno :-)))
OdpowiedzUsuńa ja wiem o tym madziu....ale to n ie zmienia faktu,że ona jest piękna:)))))))))))))))jeszcze raz dziekuję:))
UsuńQrko kochana, a powiedz mi z jakiej włóczki zrobiłaś pledzik? Jest po prostu niesamowity!!! Już go widziałam w zeszłym roku i zachwyciłam się. Chciałabym zrobić poduchę z kwadratów, ale wolałabym zrobić z włóczki, którą ktoś by polecił. Po prostu szkoda mi pracy. A tak w ogóle, to szukam tu wzmianki o kulkach, które pokazałaś w ostatnim poście. Piszesz, że robiłaś takie rok temu, no i doszłam aż tu ( a tu figa, no chyba, że źle patrzyłam. Jak Ty te kuleczki robiłaś i z czego????!!!! Śliczne Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńNoworocznie Cię pozdrawiam Beatko:)