wtorek, 17 lutego 2015

Urwisy:))

  Niedawno od pewnej dziesięciolatki usłyszałam,że mnie kocha za to ,że zawsze się śmieję:))))) Cóż czasem słyszę od dzieci,że lubią mnie za to.To akuratnie miłe,prawda?hihihi mam nadzieję ,że nie traktują mnie jak błazna:))))
  A z rok temu,od mojej wówczas niespełna pięcioletniej bratanicy- usłyszałam podobny komplement.Dowiedziałam się ,że kocha mnie z trzech powodów -niestety wstyd się przyznać,ale pamiętam tylko dwa:
-bo wciąż się śmiejesz:)))
-bo masz....koty!!!!!!
 
O tak!!! Nasze koty zawsze wzbudzają wśród dzieci....i nie tylko wielkie zainteresowanie:)))
Niestety nie zawsze działa to w drugą stronę:)) Bury w ogóle boi się obcych głosów...i jeśli to możliwe szybko czmycha na dwór ....szczerze mówiąc, ostatnio biedaczek wygląda czasem dość żałośnie-ma alergię skórną-i bywa ,że jest pokryty mnóstwem ranek.....a miejscami brak mu sierści:((... Ale jest to nasz ukochany słodziak:)) Kot cichutki,spokojny,łagodny...czasem tylko któregoś z kompanów trzaśnie w łep:))
 
Ale największym słodziakiem jest Rysiek:))
Bardzo często głośnym miałkiem upomina się także u gości o dodatkową porcję głasków:))
 Ale ma też swoje drugie oblicze:((
 
to jego wczorajsza zdobycz.....
 muszę się przyznać,że w takich chwilach resztkami sił się hamuję ,aby mu nie wlać w ta tłustą dupinę!!
Ale wlałam mu-przyznaję się jak złapał latem tego biedaka..
 
W jakiejś dzikiej furii rozszarpał go na strzępy...na drugi dzień ,kiedy widziałam "jego samotną połówkę"szukającą swego współmałżonka-serce mnie bolało....
Na szczęście moje koty są pierdołkowate-to jednak nie kocice-i nie są zbyt łowne...a takie sytuacje nie zdarzają się często...ale zawsze mi ogromnie żal tych ptaszynek:))
Heniek to młody gniewny-ale na szczęście najczęściej można go spotkać w takich pozach
 
a od 4-5 rano zamiast na termoforze kładzie się na naszych głowach:))
Ale jak tak sobie myślę ,to każdy z nas ma czasem 4 światy z tymi urwisami..ale jak ich nie kochać??
taaaaaa....mają dziś swoje święto-kupiłam im surowego mięska:))Może to uchroni moje ogrodowe ptaki???




43 komentarze:

  1. zazdroszczę Ci tych kotów... chciałabym mieć, ale niestety mój Synu jest uczulony... może jak będzie starszy to spróbujemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo... Bóg stworzył kota, aby człowiek mógł pogłaskać tygrysa , to w kontekście Ryśka- mój Borys z reguły raz na sezon, zająca przynosi.... na szczęście drobnica typu sikory (i wiewiórki) go nie interesuje....
    Pozdrawiam Ciebie i Twoje koty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kociaki przesympatyczne:) Pozycja do snu Heńka powala z nóg :)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie, jak ich nie kochać, no jak?:)
    Głaski dla wszystkich Waszych urwisów, a szczególnie dla bidulka Burego.:)
    Niech mu minie ta wstrętna alergia jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że moje pekiny nie polują :-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Usłyszeć takie słowa od dziecka to jest COŚ!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Polowanie to natura kotów, więc klapy to im raczej nie pomogą, a widać Rychu lubi polowanka. Może kup mu jakąś biegającą zabawkę, żeby nie gonił ptaków.
    Ja też jestem kociara i mogłabym mieć tłumek kotów u siebie :)

    Miziaki dla futer :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko przybić piątke do kociej łapki z ostatniego zdjęcia. No może jak zjedzą surowego mięsa to nie b3dą polować i dzielić się z Panią swoimi łupami:) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne zawadiaki...do rudych zawsze miałam słabość ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham koty i też spłacam kredyt;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejne piekne zdjecia! My kotkow nie mamy, ale kiedy przyjezdzamy do mojej mamy, to trzy kotki czekaja na nasze dzieciaki plus jeden malutki piesek. I jak mowisz - kazdy ma inna powage, inne hobby, inne zachowanie, ale wszystkie trzy jak tylko moga, placza sie pod nogami i rekami :)
    Milego dnia (nie tylko) Twoim kotkom! Jola

    OdpowiedzUsuń
  12. Qrko będą polować choćbyś karmiła je najprzedniejszą wołowinką krwistą. Pan Kracy poluje dla zabawy-czasami poskubie ptaszynę, czasami coś tam zje, ale głównie dla zabawy. Myszy znosi na wycieraczkę. W całości. Taka kocia natura. Mój pies z kolei poluje na koty, jeże i ...szczury. Też dla zabawy, bo przecież głodny nie chodzi. Jak zwierzę umie się obronić i walnie w psi pysk łapą z pazurami-odpuszcza. jak nie (kocię małe, jeż co się kuli)-marny los:( Smuci mnie to, ale tak już jest...Miziaki dla futrzaków:) Słodkie zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana śmiech to radość, pogoda ducha i zdrowie, śmiej się więc ile wlezie. Koty wspaniałe po mimo skoków na ptaszki.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Pogłaskaj swoich przyjacieli dzisiaj i od nas, bo my z Pchełką kupiłyśmy dzisiaj wątróbkę i poszłyśmy odwiedzić dziadkowego pracowego kocurka, ale niestety nie zastałyśmy go (kota affff kors, bo dziadek w pracy był) Tak piękna pogoda że kocisko wyruszyło na łowy. No i dziecię moje nie pogłaskało kota w dniu jego święta

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć Qrko:) Fajnie Cię poczytać:) Kociaki przesłodkie - jak zawsze:)) Pozdrowienia serdeczne dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  16. Moc czułych głasków dla Twoich kocurków w dniu ich święta przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodkie podusecki kotkowe. Takie luzowe:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana, na ptaszki to najlepszy dzwoneczek na szyi kota, są takie specjalne, że jak założysz na małej obróżce to nie ma szansy, aby jakiegokolwiek ptaka złapał!! Ale, Qrko, wlać kotu?? Nie wierzę. TY? Przecież on tego i tak nie zrozumie, to jego instynkt.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tez mi sie serce kraje, gdy widze ptaszynki bez zycia..Moja kocica tez poluje. Staram sie o ile moge ratowac jej ofiary, czasem sie udaje. Z pyska -wyciagam. I czesto zywe i zwawe. Coz...Ale wybaczam, tak jak Ty. Bo jak inaczej?
    Sliczne sa te Twoje futrzaki:)
    Pozdrawiam i usmiecham sie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ptaszków szkoda, ale to przecież sama natura.....ale jak widzę akty oskarżenia byłoby o co sporządzić, bo dowody są...
    A koty masz cudne.
    Serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Taaaa :) nie da się ich nie kochać :) choc to urwisy :)
    nasza Tereska dostała dziś w prezencie nową zabawkę :)

    Pozdrawiam Cię i miziam kociaki! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. hardkory, z tym polowaniem. Oduczyć się nie da, pilnować też nie, dzwoneczek jest niezłym wyjściem. Jednak je pomiziam;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie na ptaki, myszy i drobnicę wszelaką polują i kotka i sunia. Najlepsze, że nieraz po polowaniu i skonsumowaniu łupu grzecznie meldują się przy misce, oczekując na domową strawę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Twoje zdjęcia przypomniały mi o pewnych traumatycznych przeżyciach związanych z moim na pół dzikim czarnym kotem. To było ponad moje siły. Nie chcę już kotów, choć ich nie krzywdzę. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Moje tez urwisy :) jaszczureczki mi przynosza i zaskronce na wycieraczke.. ot taki maly prezencik na dobry poczatek dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Koty cudne, a polować będą zawsze, bo tak ich natura. Koniecznie kup dzwoneczek do obróżki, ocalisz wiele ptaków, no i nie będziesz musiała bić kota (!)

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie też od czasu do czasu kot sam sobie menu urozmaica czymś latającym i też proszę i grożę, ale to na nic... kocia natura wygrywa...

    OdpowiedzUsuń
  28. No, po prostu nie mam słów!!! Wyglądają na takie słodkie, a tak mordują ptaszki? Dranie :-))))

    OdpowiedzUsuń
  29. To musi być wesoło u Ciebie ! To lubię :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Wszak to małe drapieżniki,więc jak mają nie polować:)))byś widziała naszego Franka jak mu się "udało"upolować gołębia na balkonie,latał jak szalony po domu z pierzem w pysku:)i u nas dzieci przychodzą do kotka,ale Franek nie lubi dzieci i jak one wchodzą to on "wychodzi" na szafę albo do łazienki :)kiedyś drapnął małą dziewczynkę pazurkami bo się za bardzo zbliżyła:)a jak przychodzi ktoś dorosły do nas to pierwszy ładuje się do niego na kolana:))taki "pchlarz":))))))i choć rzeczywiście tak jak mówią pies ma pana a kot służącego,tak nie wyobrażam sobie naszego domu bez niego:))))mizianko dla Twoich domowników:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ehhh ten Rysiek łowca.....no ale taka kocia natura niestety, biedne ptaszki czasami nie mają szans. Piękny blog! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Na szczęście mój poluje wirtualnie. W zimie to szyba, latem to siatka. Inaczej też by pióra leciały.
    Nie oceniajmy i nie wtrącajmy się w naturę. Jej prawa są znacznie lepsze niż ludzkie, co widać na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
  33. No słodziak, tylko ptaszków żal....

    OdpowiedzUsuń
  34. Moim faworytem od zawsze był Rysiek ale teraz to mi popadł to konkretnie! Heniek jaki kochany :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Och, też ich nienawidzę za te ptaki :(((
    Heniek je specjalną karmę? To pomaga ponoć.

    OdpowiedzUsuń
  36. Kocurki sympatyczne...Ale widzę, że dranie.....Mój piesek nie bardzo się zgadza z kotami....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  37. Ptaków żal, ale to w końcu koty a nie złote rybki ;) Za to je kochamy, że lekko dzikie zostają mimo mieszkania w ciepłych domkach :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Dla mnie koty to okrutni mordercy,sorry jeśli kogoś urazilam...Wlasnie pozbyłam się (oddalam w dobre rece) mojego bo nie mogłam patrzeć jak on morduje moje ptaszki :(
    Ciiesze się Beatko, że znowu się odezwałaś, myślałam nawet by do Ciebie napisać, bo martwiło mnie, ze Cię tak długo nie było. Zdrowka kochana ♡
    Ciekawa jestem, czy to Twoje nowe zajęcie to to co myślę ;)?

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakie słodziaki :) Wszystkie! Dobrze, że mało łowne, mimo wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wspaniale :))) tak właśnie myślałam :)

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥