niedziela, 8 marca 2015

Odzyskane

   Jakiś czas temu jak pisałam,nie przeniosłam zdjęć na komputer-choć byłam o tym święcie przekonana,że to zrobiłam-i je skasowałam.Myślałam,że bezpowrotnie:( Jednak ,dzięki pomocy Ani znalazłam program komputerowy,który pozwolił mi je odzyskać:))...hihihihihi...a właściwie mojej przyjaciółce-bo ja akuratnie ździebko głąbowata jestem komputerowo:))
  Dlatego mogę pokazać szla-ananasy,który robiłam ostatnio dla Moniki
to szara soprane

 
Jakiś czas temu zrobiłam z tej wełenki ananasy dla siebie-ale wciąż czeka na blokowanie:)

U Paulinki trwa akcja 10 książek w rok....prawdę powiedziawszy to niezbyt dużo....ale jednak wciąż za wiele dla mnóstwa osób ...W tym roku jakoś nie czytam zbyt wiele-czasu trochę brak.
Pierwszą książką w styczniu była jak zawsze moja ukochana Agatha Christie:
W St. Mary Mead mieszka wraz z mężem gwiazda filmowa, Marina Gregg. Wkrótce aktorka urządza przyjęcie.W trakcie zabawy dochodzi do tragedii - zostaje otruta Heather Badcock, mieszkanka St. Mary Mead. Okazuje się, że kobieta rozlała drinka i Marina Gregg oddała jej swojego. Policja podejrzewa, że to aktorka miała być ofiarą, tym bardziej, że pani Badcock nie miała żadnych wrogów. Wkrótce okazuje się, że na przyjęciu przebywało wiele osób, mogących źle życzyć pani Gregg. Wychodzi też na jaw, że aktorka od pewnego czasu dostawała dziwne listy z pogróżkami. Dolly Bantry prosi o pomoc w wyjaśnieniu tajemnicy przyjaciółkę,pannę Marple...

Druga to Małgorzata Kalicińska
 Przyjemne, subtelne, pachnące wsią, naturą, swobodą swoiste dzieło. Książka ta to zbiór felietonów pani Małgosi, które ona sama humorystycznie nazywa "felkami", gdyż, według niej, nie są typowymi felietonami, a raczej pogodnymi opowiastkami wziętymi z życia, o zabarwieniu felietonu. Opowiastki stanowią nektar dla duszy, można się pośmiać, pokiwać głową z politowaniem, zamyślić, pomarzyć, przeanalizować pewne sprawy, z którymi borykamy się każdego dnia. Ponadto można się pooblizywać i popróbować swoich sił kulinarnych, gdyż każdy "felek" kończy przepis na coś pysznego - od słynnej zupy pomidorowej pana Mariana, sąsiada i przyjaciela autorki, po jabłuszka nadziane żurawinką i pyszną kolację dla dwojga. Przepisy podane są w tak uroczej formie, jakby i je dało się kosztować! Chce się czytać, pitrasić, uśmiechać, chce się żyć po prostu.(cyt.:Joanna Laprus-Mikulska)

Trzecią pozycja też była Agatha Christie-teraz czyta ją mój mąż-zaraziłam go miłością do królowej kryminału:)
Młody policjant, Luke Fitzwilliam kończy służbę i po dłuższym okresie nieobecności wraca do Anglii. Jednak już pierwszego dnia w rodzimym kraju, podczas przejażdżki pociągiem, zostaje przypadkiem uwikłany w tajemniczą sprawę. Spotkana w przedziale starsza kobieta z zapałem opowiada młodemu człowiekowi o serii morderstw w swoim miasteczku, którymi zamierza zainteresować Scotland Yard. Kobieta twierdzi, że morderca jest osobą wyjątkowo przebiegłą i, co daje mu jeszcze większą bezkarność, cieszy się w miasteczku nieposzlakowaną opinią, która oddala od niego wszelkie podejrzenia. Pannie Pinkerton udaje się go jednak rozszyfrować za pomocą dziwnego błysku w oku, którym, jak twierdzi staruszka, obdarza swoje przyszłe ofiary.

36 komentarzy:

  1. Witaj Qrko, piękne chusty, fajne pozycje książkowe.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ananaski, to bardzo piękny wzór i wbrew obawom nie taki trudny. Zauważyłam przy nim filcowany kwiat - śliczny.
    Ubolewam nad tym, że brakuje mi czasu na książki. Praca, dom, robótki, no i wnusia oczywiście, a doba to tylko 24h .
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna chusta! A dasz wiarę, że ja kiedyś nie lubiłam wzoru ananasowego?! No sama w to dzisiaj nie wierzę! Zmieniło mi się jak zrobiłam sobie ananasową chustę w ramach nauki u IK :))) Teraz to jeden z moich najulubieńszych wzorów!!! Uwielbiam też Agatę Christie, aż mi apetytu narobiłaś na jej kryminały, muszę poszperać na półkach, chętnie przeczytam którąś z jej książek... nawet po raz drugi albo i trzeci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękna mgiełka :))) A w klubie jestem też ... ale jakoś mi powoli idzie tym razem czytanie :) Myślę jednak, że nadrobię :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Chusta , jak wszystkie Qrze, cudowna:) Książki.....gdyby więcej czasu było:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Te Twoje szale, jak mgiełka, ach....

    OdpowiedzUsuń
  7. Ananaski jeszcze przede mną :) Blokuj szybko i pokazuj swoją chustę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, że odzyskałaś zdjęcia i możemy podziwiać Twe prześliczne dziergadełka. Jeżeli chodzi o czytanie to ostatnio jedyną lekturą są prace moich maturzystów, ale jeszcze trochę i z wielką chęcią skorzystam z klubowych podpowiedzi i migiem nadrobię zaległości :)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekna ta chusta :) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwykle śliczna praca, zwiewna, delikatna. I kolor ostatnio mój ulubiony.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne te dziergadełka:)))muszę się kiedyś skusić na zrobienie takiej chusty:)))
    W kupie raźniej się czyta:))i działa motywująco:))chociaż dziesięć książek:)))ja znam takich co ani jednej nie przeczytają:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciszę się że odzyskałaś swoje zdjęcia:)))piękne chusty:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Też lubię Agathę Christie:)Cudowna jest ta chusta!

    OdpowiedzUsuń
  14. piękan chusta :)
    Uwielbiam czytać Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chusta przepiękna, jaki delikatny splot, uwielbiam taką subtelność. Jednak nigdy nie wykonam czegoś takiego nawet w przybliżeniu. Pozostaje mi powzdychać albo zamówić taką u Ciebie. Kocham czytać ale jestem jak Ty dosyć zajęta czymś bardzo ważnym poza tworzeniem. Pozdrawiam Kurko, widziałam się dzisiaj z Reginką.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze ,że odzyskałaś fotki, bo chusta śliczna :)

    Wstyd się przyznać, ale odkąd prowadzę własną działalność brakuje mi czasu na dobrą książkę,
    a kiedyś tak lubiłam czytać....

    OdpowiedzUsuń
  17. Ananasy - mistrzostwo, Qrko! Mistrzostwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne te szale. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaka zwiewna, jaka cudna. nawet jesli ktoś do dzis nie lubił ananasów, to już na pewno kocha, uwielbia, jest oczarowany :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne chusty. Takie lekkie, a zarazem ciepłe. Motywacja w grupie jest większa. Właśnie sobie uświadomiłam, że dopiero w tym roku jedną książkę przeczytałam. Biegnę nadrabiać zaległości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj zapomniałam....przecież czytam a nie pokazuje....Chusta super...Buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudna chusta! Dobrze, że udało się odzyskać zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne ananaski :-) Pięknie wyglądają w tym kolorze :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wyobrażam sobie Twoją radość gdy odzyskałaś zdjęcia :))))
    Szaliczek przecudny! Jak wszystko co spod Twych rąk wychodzi...
    Dla wielu osób jedna książka to dużo :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Chusta marzenia.... jak delikatna szara mgiełka :))
    Świetne książki czytasz, mnie ostatnio wzięło na wspominki i wróciłam do Chmielewskiej ;)) Czytam całą serię od początku :))
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  26. super, że odzyskałaś zdjęcia bo szal cudowny!!1 jak zawsze zresztą :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Sliczne, delikatne, otulajace:)
    Chetnie wrocilabym do ksiazek Agaty Christie. Nigdy sie nie zestarzeja.
    Serdecznosci:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Chyba jakoś długo Cie nie było, chusta cudna jak mgiełka, jak zawsze, kryminały tez lubię
    Pozdrówka ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękna mgiełka ananasowa :)

    OdpowiedzUsuń
  30. To super że odzyskałaś. Dla mnie strata każdego zdjęcia jest okropna :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna chusta, taka delikatna, jak poranna wiosenna mgiełka :))) Po Kalicińską muszę sięgnąć już ostatnio się do niej przymierzałam, ale coś innego odwróciło moją uwagę i zapomniałam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak zawsze w zachwycie oglądam Twoje dzieła! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękna jest :) a i ja biorę udział w tym wyzwaniu :) ksiązki uwielbiam czytac :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Agate Christe to ja kocham miłością wielką....czasem jak mnie ktoś pyta czy czytam książki to się zawsze zastanawiam czy czytam:) bo ja tylko kryminały:) i to właściwie nie czytam tylko pochłaniam na raz:)

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥