poniedziałek, 3 października 2011

:)))

    Szaleństwo nitro trwa...tu jednak trochę mało mi się odbiło....wszystko w fazie jeszcze prób...i błędów:)))
...............................................***........................................
 Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia sobie dużego świecznika:)Przeglądałam już nawet za odpowiedniej wielkości tralką..... Przypomniałam sobie jednak ,że materiał na takowy znajduje się akuratnie w mojej piwnicy:
Stara,brudna lampa...jeszcze kawalerska mojego mężusia:))
Po umyciu okazało się ,że nadal nie grzeszy urodą:)
 
Stała się tylko czystą,brzydką lampą:)
Oprócz podstawy nogi zero jakiś słojów drewna...jak z betonu...fuuu.
Po zdemontowaniu części elektrycznych,dziury po kablu zaszpachlowałam...a w górnej części lampy...przepraszam-świecznika!!! od razu zamontowałam w szpachli gwóźdź,na którym będzie osadzona świeczka:)
  Potem rozcieńczona brązowa....
Następnie świeczka...będą przecierki...
No i biała....
Potem będą przecierki,lakier,papier ścierny,lakier.....efekt końcowy w następnym poście...pogoda się popsuła...wszystko wolno schnie...i przez to wydłuża się czas oczekiwania na finał...:)
...............*****............
Obiecałam,że pokażę co dostałam od Bree....wszystko było pięknie zapakowane:)
a w środku...
 
no i Qrka:))))
oraz:
  Dorotko, bardzo Ci dziękuję za te prezenty...zwłaszcza,że nie tak miało być:)))
.................***..............
Poza tym dostałam w ramach prywatnej wymianki od Anetki całą masę pięknych rzeczy..po pierwsze wielki, piękny kosz...
a w nim przepyszne lawendowe ciasteczka, po których nie wiedząc czemu ślad zaginął:
oraz piękny jesienny wianuszek....różana świeczuszka, która tak oszałamiająco pachnie, że szkoda mi ją zapalić:):
i jakby tego było mało,to jeszcze takie cuda...
Przesyłka przyszła o wiele szybciej, niż się umawiałyśmy...i jeszcze ta mnogość prezentów..Anetko, dziękuję...mam nadzieję ,że przesyłka ode mnie też sprawi Ci tyle radości...
................*****...............
A na koniec świeczuszka zrobiona ze starych ogarków,wg przepisu Atenki .
Ponieważ zaaromatyzowałam ją olejkiem waniliowym-dostała tez odpowiednią grafikę:)
i w użyciu:
Pozdrawiam :) Miłego tygodnia:)
Oczywiście chętnych zapraszam w dalszym ciągu na Candy do moich przyjaciółek na Różaną lampę :)))

sobota, 1 października 2011

..jesienne inspiracje z NITRO:)

....Tak czasem myślę,że niedługo nie będę mogła trafić do furtki...tak wszystko zarośnie:))
 ...kocham winobluszcz i wszelkie inne pnącza,których mam sporo nasadzonych w ogrodzie:)
 
A dziś rano przywitała mnie w ogrodzie mgła...
Było tak cieplutko,że w szlafroku powędrowałam  na spacer między moje jesienne krzaczory..
 Dalie już przekwitają,jednak wciąż zachwycają swym urokiem
Aronia ma jak co roku pięknie przebarwione liście..
 
I chyba właśnie za kolor liści lubię jesień w moim ogrodzie:)
..przy drewutni trzeba chyba zacząć chodzić w kasku....tak mocno sypią się ze starego drzewa orzechy..a w tym roku są naprawdę dorodne:))
..............****..............
Ale teraz przebój tego sezonu!!!!
Niejedna z nas tęsknie spoglądała na Citra Solv ...wiadomo u nas nie do dostania:((
Okazało się ,że pewna dobra duszyczka wpadła na pomysł,czym można go zastąpić!!! A jest to zwyczajny rozpuszczalnik NITRO!!!
Już wcześniej podziękowałam  Agnieszce za ten prosty pomysł. Jednak dopiero jak go wypróbowała Penelopa nabrałam odwagi ,aby poczynić pierwsze kroki:)
Na pierwszy rzut poszedł jak zwykle woreczek...
 Nie obyło się bez problemów...moja drukarka jest atramentowa...nie nadaje się...wszystkie wydruki dostałam od przyjaciółki...ale tylko czarno-białe....
Na kolejny ogień poszła mini torebusia:)
i z drugiej strony...
  Tak jak pisałam jest maluteńka....akuratnie na jeden wrzosik..
 
Transfer jest odporny na pranie...:))
             
 Przepraszam za tę mnogość zdjęć,ale nie mogła się oprzeć....
AGNIESZKO jeszcze raz dziękuję za ten wynalazek:))))
Następnym razem pokażę co dostałam od Bree i Anetki:))))
Pozdrawiam i miłego dnia:))

wtorek, 27 września 2011

Światło..

  Za co lubię jesień?....takie pytanie wczoraj zadała ika ..myślę,że w dużym stopniu za światło świec,lampek,których u mnie akuratnie w mnogościach:))
    Myślę,że nie trzeba was przekonywać ,iż motyw różany jest bardzo kobiecy i pasuje do wszystkiego..już kiedyś ten woreczek pokazywałam:))
 A gdyby te dwie miłości połączyć? Róże i lampkę...
 Mi się ten pomysł bardzo spodobał:)) Tę lampkę zrobiły moje przyjaciółki ze Sweet Home .Właśnie obchodzą pierwszą rocznicę pracowni i bloga Lawendowy Sen.Oczywiście lampka jest do zdobycia w candy.... Jeśli macie na nią ochotę.. to zapisujcie się...wystarczy kliknąć na zdjęcie w bocznym pasku lub TUTAJ:))
 Sama jestem pozytywnie zakręcona pomysłami dziewczyn ,jeśli chodzi o lampy..Dzięki ich pomocy sama także postanowiłam coś wydłubać w tym temacie....ale jeszcze jest nieskończona...no i z  " elektryką " muszę do nich pobiec:)
  
.................****..............
Tak jak pisałam wcześnie pokażę tutka jak drukować na tkaninie. Co prawda nie wiem co mogłabym wnieść nowego do tematu,gdyż wiele dziewczyn o tym już pisało. Może jednak są wśród was takie,które tego jeszcze nie widziały?
Ja mam osobny folder,w których zbieram sobie wszystkie grafiki,które wpadną mi w oko.
 
Jak już wybierzemy tę ,którą chcemy drukować...przygotowujemy sobie materiał. Z doświadczenia powiem,że nie może być zbyt gruby.Po dokładnym wyprasowaniu przycinamy go o kilka milimetrów mniej,niż rozmiar A4
Węższe boki przyklejamy taśmą malarską
 
Ale w taki sposób,-jak widać niżej,aby taśma zachodziła na spodnią stronę kartki.Nadmiar taśmy z boku obcinamy.
 a tak powinna wyglądać kartka z przyklejonym materiałem z obu stron
Po taśmie jeszcze dodatkowo dobrze jest :przejechać: paznokciem lub linijką...aby to miejsce było płaskie:)No i już tylko kwestia samego drukowania
 Moja drukarka jest atramentowa..
Taki materiał trzeba zabezpieczyć..ale tylko wtedy,gdy będzie potem prany
Jednak,kiedy robimy serduszka ,zawieszki.....taka potrzeba nie istnieje:)
A tak wygląda gotowy wydruk:(akuratnie na 2 zawieszki)
Jednak ,gdy chcemy coś mieć wydrukowane na dużej płaszczyźnie,pomocny może być papier transferowy.
Trzeba tylko koniecznie pamiętać o odbiciu lustrzanym!!!!
Tak to powinno wyglądać -płótno i papier transferowy:)
Gdyby były jakieś pytania to postaram się pomóc.
Wczoraj tyrałam trochę w ogródku.Zawsze staram się jak najwięcej zrobić jesienią,aby wiosnę mieć wolniejszą. Zobaczcie co znalazłam!
Kwitnącą truskawkę:))))..czyli co?Wiosna!!!
A na koniec zdjęcie Burego,który lubi spać w koszach z obrusami....a ja mam wtedy dodatkowe pranie,na jasnych obiciach krzeseł....a wczoraj...pamiętacie moją skrzyneczkę tarasową??..ostatnio służy mi do przechowywania wydruków właśnie....
  
I tym miłym akcentem.....:))
I zapraszam jeszcze raz do  dziewczyn na Candy:)))