Akuratnie tydzień temu,wieczorem go usłyszałam ...jak zamykałam u góry drzwi balkonowe....
Ach jest!!! po kilku latach znów jest!!Ale jaki głośny!!!
Zeszłam na dół...Minęło kilka minut...co jest??? Omamy słuchowe??Wstałam ,chodzę po domu,nasłuchuje....cisza!!
Siadam...za moment znów nadaje...idę na górę ..hałas nie do wytrzymania....z sypialni!!,,Toż to huk!!! A mąż śpi...jedyne usprawiedliwienie...jest po zabiegu stomatologicznym....ale znów cisza...zapalam światło..czekam.....hałas od strony komody..podchodzę i kątem oka ..tak ,tak ..ja mam kąt oka!!..widzę jak coś zeskoczyło z belki..fuuuuu!!!
Budzę męża..akcja "na szklankę"....jest ogromny...ledwo się w niej mieści...musimy być ostrożni ,aby mu nie poobcinać nóg!!!
Zieloniutki i śliczniutki...i tak od tygodnia nam gra w ogrodzie:)))
A kiedyś było ich mnóstwo..ale miałam kotkę...bardzo łowną...wszystko co żyło było jej celem...nawet raz za żabą wskoczyła do oczka ....:)))..i wszystkie Ciekawe czy założy rodzinę?:)))
Gdyby "skrzypek" usiadł na Niej...nie byłoby nawet widać:)))
Zielony...mój ukochany kolor....W takich kolorach..i bez skrzydeł wybrałam sobie u Agatki moją piękność-wygraną w candy w Magicznym Atelier.
Cała paczuszka pachniała lawendą...sprawił to ten bukiecik...tu w towarzystwie etui na chusteczki...
Agatko ,dziękuję:)))
...........................................*****************.......................................
Nie mam co prawda siatki hodowlanej..ale mam rapicę...Dlatego i ja wykombinowała to:(pomysł wiadomo: niezastąpionej Ity)
To pionierskie maleństwo powędrowało do mojej przyjaciółki.
Następny "olbrzym",który powstał zamieszkał w kuchni:Przy małej użyłam tej samej gałki plus drewniany koralik,plus śrubka-haczyk:
..................................................................**************...........................................................
Byłam dziś rano na grzybach..zero podgrzybków,prawdziwków...na szczęście mnóstwo zdrowiutkich niemek. Czyli płachetki zwyczajne. Znacie te grzyby?
Smażone na oliwie posypane tylko solą i pieprzem...chrupiące,zdrowe i dietetyczne toto nie jest-ale pyszne!!!!!!!!!!!!!
Oprócz tego przytaszczyłam inne dary lasu-wrzos, mech i czerwone listki jagodzin:
Wrzos powędrował tez do skrzynek:
I tak sobie myślę ,że tak dużo dostałam wszelakich prezentów,że czas się może zrewanżować?Jakieś cukierki?...zresztą we wrześniu mam też rocznicę ślubu:)) Tylko co to miałoby być?Jakaś podpowiedź?
......................................***************.........................................
Kilka rzeczy ,które wyfrunęły z Qrnika:
do Marty:
Do Ani:
Do Zyty:
Do Aldonki:
Będąc małą dziewczynką złapałam takiego świerszcza olbrzyma do słoika,zrobiłam dziurki we wieczku i zaniosłam na drugi dzień ten żywy okaz do pokazania na lekcji,później oczywiście został wypuszczony na wolność.Miałam wtedy 7 lat,od tamtej pory nie spotkałam się już z takim "wielkoludem"
OdpowiedzUsuńWczoraj takiego samego zielonego gościa wyprosiłam ze swojej sypialni :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Świerszcz jest piękny , przepiękny i taki duży :-)
OdpowiedzUsuńLala również jest cudna :-)
U mnie takie osobniki co krok są:)
OdpowiedzUsuńU mnie tyle jest swierszczy wokol domu, ze nie mozemy spac, przy otwrtych oknach, bo jest tak glosno:)))) PIekna lalunie wygralas, a Twoje klosze i wszystkie pracy rewelacyjne, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziewczyna jest prześliczna!!!
OdpowiedzUsuńklosze a jakże świetne- mam taki jeden od Ity właśnie :D
qrkinowe wytwory są śliczne pozdrawiam
nooo ale zienosci!
OdpowiedzUsuńGdybym to ja miala sobie wybrac prezent od Ciebie to poprosze takie piekny klosik! ;-)))
A tak powaznie to zdolna jestes nieslychanie Beatko!
gratuluje i buziaki przesylam
B.
Niesamowity !!!
OdpowiedzUsuńKlosze wspaniałe i te wszystkie podarki od Ciebie fantastyczne!!!
Ależ u Ciebie musi być pieknie...mech, grzyby!!!
Pozdrawiam cieplutko
U mnie koników polnych ogrom...
OdpowiedzUsuńCo do cukierasów... ja tam piszę się na wszystko co spod twoich rąk wychodzi... jakby co!
dziękuję:))
UsuńTo się dzieje u Ciebie, same nowości.Po kuchennych zmianach przyszedł czas na dodatki , super dodatki , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMy też mamy takie urocze, zielone wielkoludy tylko że jakoś kiepsko grają :/ Powinny przylecieć do Twojego na przeszkolenie muzyczne ;) Prezenciki cudne, aż mi ślinka pociekła na ich widok ;) Nie boisz się jeść grzybków blaszkowych? Ja w tej kwestii to jestem tchórz.
OdpowiedzUsuńto jedyne blaszki jakie tknę:)))
UsuńI te do pieczenia chyba też ;)
Usuńtak:))ale ich nie jadam:))))))
UsuńKonik piękny i jaki ma wypasiony brzuszek! super! :)
OdpowiedzUsuńlala normalnie wymiata i na dodatek ma prawdziwe włosy! prawdziwa elegantka :)
kosze zaparły mi dech i to właśnie po taki kosz bym stanęła w szranki ;)
buziolki kochana!
widze ,że kosz na prowadzeniu..hihihi:))
UsuńQurko..same cuda..opowiesc o swierszczu jest jak bajka na dobranoc..a cuda z lasu..az mi weselej ze ktos tez kocha jesien..Twoje zabawki sa sliczne a taki kosz tez by sie u mnie przydal na jablka ze wsi(jak sie uda tu kupic) i te tabliczki sa sliczne..zrob Candy, moze mi cos sie trafi w ogolnym losowaniu.Lala zielona tez sliczna.Udany post i jest na co patrzec..Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO rany, nie wiem od czego zacząć.Zieleń prawie wiosenna, do tego przebijajace się słońce! Kosze w Twoim wydaniu fantastyczne. Ja juz mam siatkę, ale nie wiem jak zmodzić obręcz i dlatego stoję w miejscu.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTakiego świerszcza to bym się chyba przestraszyła!
OdpowiedzUsuńQrko te klosze są boskie!!! Bardzo bym chciała taki mieć tylko, że nie mam takiej siatki:(
Twoje szyldziki jak zwykle są super!!! I bardzo mi się podoba memo tablica - może ona jako candy nagroda?
czyli klosik i tablica:))
Usuńsposób łapania świerszcza na szklankę - boski! ;-) cudowne kulki z mchu i wrzosu!!! i wszystko co z kurnika wyfrunęło przecudowne!!! a ta tabliczka taka z kredą to też twoja produkcja?? cudowna! może bym się skusiła ;-) a grzybków zazdroszczę! ;-) a te klosze jakie przepiękne.. u Ciebie jak zwykle pięknie w całości :-))
OdpowiedzUsuńIwonko...ja ostatnio hurtowo te tablice robię:))))pozdrawiam
UsuńQrko dziękuję za cenne rady odnośnie mojej ramy. Czeka sobie na swój czas bo ja nie mogę się zdecydować...chciałabym a boję się;)co wyjdzie. Tym bardziej podziwiam Twoje kuchenne metamorfozy. Wszystko wyszło cudnie! Podziwiam również jesienne dekoracje a Twoje wytworki no Qrcze słów mi brak. Z niecierpliwością czekam na obiecane cukierasy. Może szczęście dopisze:)
OdpowiedzUsuńA ponieważ rok szkolny się zaczął to jako biologica wtrącę jeszczevswoje trzy grosze...Twój skrzypek to pasikonik zielony. Świerszcze wyglądają całkiem inaczej, odsyłam do encyklopedii W... tam można zdjęcionka zobaczyć. Mam nadzieję, że mi to wymądrzanie wybaczysz :)
A takich grzybków nigdy nie jadłam. W tym roku z blaszkowych jadłam kurki;) i kanie...mmmm pychotka.
Pozdrawiam serdecznie:)
jak najbardziej!!! widzisz ja tez miałam wątpliwości!! i głupia wpisała w google grafika...i wyszło ,że swierszcz -inaczej konik:(((..bardzo ci dziekuję:))!!!!
UsuńPiękne rzeczy!!!! lala obłędna!!!! pomysł na koszyk (?) z drutu świetny!!! tabliczki cudne!!!! woreczki, tablice, prezenty zachwycające!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJakie Ty piękne rzeczy tworzysz! :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Qrko :-))) Piękny ten Twój skrzypek. Nam też grają tacy muzykanci za oknem, mam nadzieję, że żaden nie wpadnie w paszcze kotów.
OdpowiedzUsuńBrak grzybów w tym roku nas przygnębia, a takich niemek, to w życiu nie widziałam na oczy. Zresztą, prawie żadnych blaszkowych nie zbieramy, bo się boimy (chyba tylko kanie są wyjątkiem). Zazdroszczę tej kulinarnej uczty, wygląda tak smakowicie :-)
Granie tych polnych skrzypków jest piękne, ale jakbym zobaczyła takiego w domu, uciekałabym w popłochu:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam dźwięk pasikoników :) Dobrze mi się przy nim zasypia w nocy, podobnie jak przy dźwięku burzy :) A zielona panna przepiękna, gratuluję. Klosze mnie zachwyciły, są niezwykle stylowe. A grzybów tych nie znam, ale na pewno są pyszne :)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
swietne te siatkowe abazurki, :)
OdpowiedzUsuńa tych grzybów zupełnie nie znam, nie wiem czy u nas występują. No i anielica ślicznaaaaa
Ojejku ! Ojejku ! Twój post nie ma końca ! Dla mnie - niecierpliwej troszkę za dużo :) Pasikonik przepiękny, jeśli ktoś lubi takie stworzenia. Tak czy owak - to miły gość, choć trochę głośny :) Tildę sobie wybrałaś chyba najładniejszą jaką kiedykolwiek widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :))
Qrko, ależ okaz do Was zawitał :) Niech Wam cudnie gra :) A zielona panna jest śliczna i klosze wspaniałe :) My też wrześniowi małżonkowie - w poniedziałek obchodziliśmy rocznicę :)
OdpowiedzUsuńO dziś post w moim ulubionym kolorze:)Wszystko jest piękne,ale skrzypek baaaardzo przystojny:)
OdpowiedzUsuńIle pięknych prezentów! naprawdę jestem pod wrażeniem!A te klosze...bajka, to ja je właśnie proponuję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Wiesz co...Te zdjęcia odbierają mi zdolność pisania!Ale piękne!
OdpowiedzUsuńLala jest boska :)
A grzybów nie znam,ale wierzę na słowo że smaczne :)
Wielu,bardzo wielu szczęśliwych rocznic życzę!
Tyle śliczności pokazałaś i pomysłowości. No choćby takie kulki z mchu.No i gapię się na te Twoje śliczne transferki. Grzybków takich nie znam, podobne ciut do kołpaków (turków), które widuję jak na Mazurach zbierają.Jadłam u sąsiadki w zalewie octowej bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńA candy, co wymyślisz będzie dobre:) Moja rocznica ślubna też wrześniowa, data pamiętna 17 wrzesień, dzień wkroczenia wojskich radzieckich do Polski w 1939 , ha, ha, nie można takiej daty zapomnieć:)
Ojojoj! Ale się napatrzyłam
OdpowiedzUsuń:)
Przystojny ten Pan Skrzypek:) Anielica cudna..piękny kolorek:)
Ho, ho ale Janko Muzykant:) Jak zwykle pięknie u ciebie:)
OdpowiedzUsuńa ja zawsze z łezką w oku będę wspominać świerszcza z Reksia!! odcinek po którym pokochałam tą bajkę:) u mnie też mnóstwo wrzosów:)pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:) Basia
OdpowiedzUsuńAleż Ty jesteś pracowita:) Piękne te Twoje rozbielone zieloności:))) U mnie te grzyby nazywają się kołpaki:)))Też kocham wrzesień :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA to macie muzykanta za oknem :)) Lala w zielonościach taka słodka:) kosze i tabliczka urocze:) Uwielbiam twoją pomysłowość Qrko:))) Buziaki Sylwia
OdpowiedzUsuńP.S.
Zajrzyj kochanie na TH - nowa inicjatywa się pojawiła :)
Jejku! Ależ u Ciebie kolorowo i muzycznie i artystycznie i twórczo! Podziwiam i zazdroszczę energii. Tez kocham wrzesień i też mam we wrześniu rocznicę ślubu :))) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńKlosze są super,grzyby zebrane,kuchnia odnowiona....kobieto kiedy Ty odpoczywasz :)?Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoja tabliczka wymiata i rządzi! Jest najpiękniejsza!!! Ha!
OdpowiedzUsuńI żałuję, że tu przyszłam, bo teraz wszystko chcę! I pannę i świerszcza i grzybki i taki kloszyk uroczy, buuuu
ale macie cudnego świerszcza... a niech mnie, ale że kot wypłoszył... no, no
OdpowiedzUsuńu mnie kota nie ma i świerszczy jak na lekarstwo też, ale zamykam oczy i słyszę :)))
Te szyldziki Twoje Qrko niezmiennie mnie zachwycaja,a klosiki jakie ładne wyprodukowałaś,zdolne rączki,świerszcza nawet złapały;))
OdpowiedzUsuńCudny swierszczyk,tutaj na canadyjskich preriach jest ich cala masa jak spacerujesz uciekaja z pod nog tysiace malenkich swierszczykow.
OdpowiedzUsuńCudna lala i piekna klateczke zrobilas,Twoje szyldziki zachwyca kada duszycze.Pozdrawiam serdecznie Qrko:*
u mnie skrzypków bardzo dużo skacze za oknem, pod oknem i praktycznie wszędzie;
OdpowiedzUsuńlalunia ładnista a grzybków ... niestety takich nie znam i nie zbieram; Podlasie słynie z tzw. prawdziwych grzybów i tylko takie zbieram ... no jeszcze zielonki i podzielonki...
ładne dekoracje jesienne zrobiłaś ... nie wpominając o prezenciorach
Skrzypek uroczy:) Laleczki gratuluję jest prześliczna w tej zieleni...a Twoje klateczki i szyldziki jak zawsze oczarowują moje serce...są takie cudowne:)) Piękne...
OdpowiedzUsuńŚlę słoneczne pozdrowienia i uśmiech serca pozostawiam*
Miłego dnia życzę!
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Chyba pierwszy raz widze swierszczca z takiej odleglosci hihi, piekne zdjecia mu zrobilas:)
OdpowiedzUsuńI powiadasz ze mieszka u was w ogrodzie.
Klosze fantastyczne bardz mi sie podobaja, no i swietny pomysl z szyldem.
Rzeczy z Qrnika wow, PIEKNE!
pozdrawiam
Ja też mam kąt oka ,a i zielony kolor uwielbiam ;) cudny pasikonik ,grzybów takich nie znam ,u mnie w lesie jak na razie zadnych grzybów nie ma tego roku .
OdpowiedzUsuńwszystko co pokazałaś jest sliczne,a taka ilość ,że sie pogubiłam :))
no ale qra zalatana,pieknosci pokazalas,fajnie ten krekel jak cirpi,ale grzybki dobre co,ja nie chodze bo tylko z mama i tata chodzilam bo sie znali,ja nie ale smacznego,lalka tez fajniutka,pozdrawiam irena
OdpowiedzUsuńQra ! ja juz sił nie mam do Ciebie ! , jak zaczynam czytac i gladac zdjęcia to jak zajadę na sam koniec to juz nie wiem co mam napisać ! ja tego nie przerabiam , czy Ty możesz czasem zrobic coś brzydkiego co by mozna skrytykowac ?! a tak juz brakuje mi odpowiednich pozytywnych przymiotników (bo wiekszosc została tu wykorzystana a ja nie lubie sie powtarzac )! aby wyrazić to co czuje na widok Twoich prac i zdjęć tego skrzypka tez sfotografowałam , ale u mnie wygląda jakoś licho buuuuuu... oprócz oczywiście żółtej zazdrości... a zrobisz kurs postarzania przedmiotów ? plizzzzzzzzzzzz
OdpowiedzUsuńMoje kury też łapią pasikoniki, to jest ich wielki przysmak. Ale i tak mam w nocy niezłą orkiestrę.
OdpowiedzUsuńWytworki wszystkie przepiękne. Czy możesz zdradzić skąd bierzesz te ładne dekory do tabliczek na pamięć?
Pozdrawiam:)))
KOŁO MNIE JEST SKLEPIK..A TAM DEKORKI W CENIE OD 4 DO OKOLO 8ZŁ/SZT
UsuńWprawdzie niezbyt lubię koniki polne...może po prostu mam przed nimi nieuzasadniony lęk..ale ten jest uroczy, taki dorodny okaz.. Ale zielona szmaciana panna jeszcze piękniejsza!
OdpowiedzUsuńu Ciebie tak pieknie ze az sie nie chce odchodzic, jak w krainie basni :)
OdpowiedzUsuńAch te Twoje śliczności :)) .Anielica cudna !, zielony pasikonik ogromny ;)
OdpowiedzUsuńdary losu /lasu ;) i Twoje piekne szyldziki :))
buziaki
Aga
Fajny skrzypek, taki zieloniutki :) A co do reszty czy Tobie nigdy nie brakuje pomysłów ? Same cudeńka znów wyjechały. A Twoje tabliczki mnie urzekają, szczególnie ta z napisem kawa, bo bez kawusi żyć nie mogę :)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój skrzypek- widziany z tak bliskiej odległości- wow.
Co do Twoich wytworów- wszystkie są niezwykle urokliwe- jak zawsze zresztą.
Ps. Klosze wyszły Ci niesamowite,
Pozdrawiam
Przytulnie u Ciebie...........pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKilka dni temu podobny pasikonik zaatakował w nocy głowę mojej siostry. Według jej słów był to jeden z tych najszybszych sposobów na zawał serca... ;) ale tym razem obyło się bez takich atrakcji. Dobrze, że swojego konika znalazłaś na belce, a nie na głowie śpiącego Małża. ;)
OdpowiedzUsuńNimek zwanych płachetkami zwyczajnymi zupełnie nie znam. Właściwie jedyne grzyby co do których mam pewność, że dobrze je rozpoznaję, to pieczarki i kurki. ;) Co do reszty rzeczy - znów fajne twory pokazałaś. Kulki z mchu wspaniałe, druciane klosze cudne, a cała reszta... to ja może sobie już tylko powzdycham z lubością, by nie powtarzać się po Poprzedniczkach. :)
Pozdrawiam serdecznie
Ojej! AKURATNIE ja też uwielbiam zielony! Jak to fajnie spotkać bratnią duszyczkę ;)
OdpowiedzUsuńA co konika polnego. Jakieś 2 lata temu zamieszkał u mnie pod regałem z książkami świerszcz domowy ( dałam mu na imię po prostu ŚWIERSZCZU) i wieczorem dawał koncerty, jak wchodziłam do pokoju, to na chwile milknął i potem od nowa grał. Jak mój W. zaś wchodził... on zastygał i już się nie odzywał, chi, chi. Noce jednak były dość trudne d przespania, bo sobie grał i grał. W końcu złapaliśmy go i wypuściliśmy na łąkę, bo bałam się, że padnie mi z głodu. Zieleninę mu dawałam, ale nie wiem ,czy trafiłam w gust kulinarny;).
Klatki są cudne! Ja też o takiej marzę, odkąd zobaczyłam u ITY. kiedyś spróbuję coś AKURATNIE ;) podobnego stworzyć.
Pozdrawiam!
Ależ go pięknie sfotografowałas....pasikonika znaczy sie
OdpowiedzUsuńDruciane kosze -rewelacja!!!!
Takiemu to dobrze. Takim to nawet pasikoniki grają. A ja? Do mnie to najwyżej bączek:) przyleci i nad lawenda bzyczy :))) Ale ja mam tez piękna tildę. Ze złotym napisem :)))) A od niedawna mam dwie nowe, które skleciłam sama. Moja siorka walczy z ta siatką ogrodzeniową, więc ja też mam się stać szczęśliwa posiadaczka klosza :))) No i do mnie co rano przybiega biały królik. To chyba nie mam tak źle :)
OdpowiedzUsuńAle masz wspaniałą lodówkę!!! nie zdążyłam pochwalić ostatnio.
OdpowiedzUsuńDruciane klosze fantastyczne zrobiłaś!!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Prawdziwy muzyk Wam się trafił.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta tilda niech szczęście przynosi do Qrnika:)Pozdrawiam
rnikowe rzeczy piekniutkieeeeeeeeeeeeeeeee :)
OdpowiedzUsuńa takowe swiwerszcze i u mnie sa tylko, że pies Mandej je zjada :)
Jaki cudny skrzypek!
OdpowiedzUsuńJa jestem na wyspach greckich i slucham codziennie spiewu cyklad.
Pozdrowienia Ci sle!
Ile tu wspaniałości:):)
OdpowiedzUsuńZakręciło mi się w głowie od tych wszystkich cudności:))))Bardzo podoba mi się to że wszystko u Ciebie jest wykorzystane:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki wspanialy, dluuugi post, swietne zdjecia i szeroki wachlarz nowinek. Jest tez na co popatrzec i czym sie pozachwycac. Tilda ogrodniczka - to fantazja no i na dodatek w zieleni ( to tez moj ulubiony kolor :). Klosze z tego czego - zamiast siatki hodowlanej, wyszly super,a pasikonik czyli grajek okazal sie niesamowcie fotogenicznym gosciem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,pa
prze-pię-kne wszystko:)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKocham CIĘ za to co robisz.
OdpowiedzUsuńP O P R O S T U !!!!!!!!
Napisałam "po prostu" a komputer zrobił -"poprostu".
OdpowiedzUsuńCiekawe;))
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko-piękne te klosze i szyldziki i w ogóle:))
Kiedyś taka zielona gnida mnie ugryzła...bolało.
OdpowiedzUsuńAle łądne to to trzeba przyznać.
KObieto Twoja doba ile ma godzin?
Całuski Lacrima
Jeśli znajdziesz czas, żeby mnie odwiezić, wpadnij, bo mam dla Ciebie taka mini niespodziankę:)
OdpowiedzUsuńno, z ciebie coraz większa mistrzyni przecierek i obróbki zdjęć;-) a ja myślałam, że ten pasikonik to nadrzewek długoskrzydły?
OdpowiedzUsuńKochana ogromnie się cieszę,że Tilda się spodobała :) No i dziękuję, że znalazłaś dla niej tak piękne miejsce :) Pozdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńAgata