środa, 5 września 2012

Mój prywatny skrzypek..


     Akuratnie tydzień temu,wieczorem go usłyszałam ...jak zamykałam u góry drzwi balkonowe....
Ach jest!!! po kilku latach znów jest!!Ale jaki głośny!!!
Zeszłam na dół...Minęło kilka minut...co jest??? Omamy słuchowe??Wstałam ,chodzę po domu,nasłuchuje....cisza!!
Siadam...za  moment znów nadaje...idę na górę ..hałas nie do wytrzymania....z sypialni!!,,Toż to huk!!! A mąż śpi...jedyne usprawiedliwienie...jest po zabiegu stomatologicznym....ale znów cisza...zapalam światło..czekam.....hałas od strony  komody..podchodzę i kątem oka ..tak ,tak ..ja mam kąt oka!!..widzę jak coś zeskoczyło z belki..fuuuuu!!!
Budzę męża..akcja "na szklankę"....jest ogromny...ledwo się w niej mieści...musimy być ostrożni ,aby mu nie poobcinać nóg!!!

 
Zieloniutki i śliczniutki...i tak od tygodnia nam gra w ogrodzie:)))
A kiedyś było ich mnóstwo..ale miałam kotkę...bardzo łowną...wszystko co żyło było jej celem...nawet raz za żabą wskoczyła do oczka ....:)))..i wszystkie świerszcze pasikoniki polne wyjadła:((
Ciekawe czy założy rodzinę?:)))
Pozostając w zielonościach.....
Gdyby "skrzypek" usiadł na Niej...nie byłoby nawet widać:)))
Zielony...mój ukochany kolor....W takich kolorach..i bez skrzydeł wybrałam sobie u Agatki moją piękność-wygraną w candy w Magicznym Atelier.
 Cała paczuszka pachniała lawendą...sprawił to ten bukiecik...tu w towarzystwie etui na chusteczki...
Panna wisi sobie na lodówce...i jest tu jej dobrze:))
..tylko jak odwiedzi mnie moja bratanica aby przeżyćbędzie musiała przenieść się na stare miejsce:
 Jest piękna:))
Agatko ,dziękuję:)))
 
...........................................*****************.......................................
Nie mam co prawda siatki hodowlanej..ale mam rapicę...Dlatego i ja wykombinowała to:(pomysł wiadomo: niezastąpionej Ity)
To pionierskie maleństwo powędrowało do mojej przyjaciółki.
Następny "olbrzym",który powstał zamieszkał w kuchni:
Przy dużym kloszu górna gałka to drewniana nóżka od połamanej szafki plus gałka od komody:
Przy małej użyłam tej samej gałki plus drewniany koralik,plus śrubka-haczyk:
 ..................................................................**************...........................................................
Byłam dziś rano na grzybach..zero podgrzybków,prawdziwków...na szczęście mnóstwo zdrowiutkich niemek. Czyli płachetki zwyczajne. Znacie te grzyby?
Smażone na oliwie posypane tylko solą i pieprzem...chrupiące,zdrowe i dietetyczne toto nie jest-ale pyszne!!!!!!!!!!!!!
 Oprócz tego przytaszczyłam inne dary lasu-wrzos, mech i czerwone listki jagodzin:
Wrzos powędrował tez do skrzynek:
Kocham wrzesień!!!! To po maju najpiękniejsza pora roku..
I tak sobie myślę ,że tak dużo dostałam wszelakich prezentów,że czas się może zrewanżować?Jakieś cukierki?...zresztą we wrześniu mam też rocznicę ślubu:)) Tylko co to miałoby być?Jakaś podpowiedź?
                           ......................................***************.........................................
Kilka rzeczy ,które wyfrunęły z Qrnika:
do Marty:
Do Avrei
Do Ani:
Do Zyty:
Do Aldonki:


80 komentarzy:

  1. Będąc małą dziewczynką złapałam takiego świerszcza olbrzyma do słoika,zrobiłam dziurki we wieczku i zaniosłam na drugi dzień ten żywy okaz do pokazania na lekcji,później oczywiście został wypuszczony na wolność.Miałam wtedy 7 lat,od tamtej pory nie spotkałam się już z takim "wielkoludem"

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj takiego samego zielonego gościa wyprosiłam ze swojej sypialni :-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Świerszcz jest piękny , przepiękny i taki duży :-)
    Lala również jest cudna :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie takie osobniki co krok są:)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie tyle jest swierszczy wokol domu, ze nie mozemy spac, przy otwrtych oknach, bo jest tak glosno:)))) PIekna lalunie wygralas, a Twoje klosze i wszystkie pracy rewelacyjne, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyna jest prześliczna!!!
    klosze a jakże świetne- mam taki jeden od Ity właśnie :D
    qrkinowe wytwory są śliczne pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. nooo ale zienosci!
    Gdybym to ja miala sobie wybrac prezent od Ciebie to poprosze takie piekny klosik! ;-)))
    A tak powaznie to zdolna jestes nieslychanie Beatko!
    gratuluje i buziaki przesylam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowity !!!
    Klosze wspaniałe i te wszystkie podarki od Ciebie fantastyczne!!!
    Ależ u Ciebie musi być pieknie...mech, grzyby!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie koników polnych ogrom...
    Co do cukierasów... ja tam piszę się na wszystko co spod twoich rąk wychodzi... jakby co!

    OdpowiedzUsuń
  10. To się dzieje u Ciebie, same nowości.Po kuchennych zmianach przyszedł czas na dodatki , super dodatki , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. My też mamy takie urocze, zielone wielkoludy tylko że jakoś kiepsko grają :/ Powinny przylecieć do Twojego na przeszkolenie muzyczne ;) Prezenciki cudne, aż mi ślinka pociekła na ich widok ;) Nie boisz się jeść grzybków blaszkowych? Ja w tej kwestii to jestem tchórz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Konik piękny i jaki ma wypasiony brzuszek! super! :)
    lala normalnie wymiata i na dodatek ma prawdziwe włosy! prawdziwa elegantka :)
    kosze zaparły mi dech i to właśnie po taki kosz bym stanęła w szranki ;)

    buziolki kochana!

    OdpowiedzUsuń
  13. Qurko..same cuda..opowiesc o swierszczu jest jak bajka na dobranoc..a cuda z lasu..az mi weselej ze ktos tez kocha jesien..Twoje zabawki sa sliczne a taki kosz tez by sie u mnie przydal na jablka ze wsi(jak sie uda tu kupic) i te tabliczki sa sliczne..zrob Candy, moze mi cos sie trafi w ogolnym losowaniu.Lala zielona tez sliczna.Udany post i jest na co patrzec..Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O rany, nie wiem od czego zacząć.Zieleń prawie wiosenna, do tego przebijajace się słońce! Kosze w Twoim wydaniu fantastyczne. Ja juz mam siatkę, ale nie wiem jak zmodzić obręcz i dlatego stoję w miejscu.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Takiego świerszcza to bym się chyba przestraszyła!
    Qrko te klosze są boskie!!! Bardzo bym chciała taki mieć tylko, że nie mam takiej siatki:(
    Twoje szyldziki jak zwykle są super!!! I bardzo mi się podoba memo tablica - może ona jako candy nagroda?

    OdpowiedzUsuń
  16. sposób łapania świerszcza na szklankę - boski! ;-) cudowne kulki z mchu i wrzosu!!! i wszystko co z kurnika wyfrunęło przecudowne!!! a ta tabliczka taka z kredą to też twoja produkcja?? cudowna! może bym się skusiła ;-) a grzybków zazdroszczę! ;-) a te klosze jakie przepiękne.. u Ciebie jak zwykle pięknie w całości :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko...ja ostatnio hurtowo te tablice robię:))))pozdrawiam

      Usuń
  17. Qrko dziękuję za cenne rady odnośnie mojej ramy. Czeka sobie na swój czas bo ja nie mogę się zdecydować...chciałabym a boję się;)co wyjdzie. Tym bardziej podziwiam Twoje kuchenne metamorfozy. Wszystko wyszło cudnie! Podziwiam również jesienne dekoracje a Twoje wytworki no Qrcze słów mi brak. Z niecierpliwością czekam na obiecane cukierasy. Może szczęście dopisze:)
    A ponieważ rok szkolny się zaczął to jako biologica wtrącę jeszczevswoje trzy grosze...Twój skrzypek to pasikonik zielony. Świerszcze wyglądają całkiem inaczej, odsyłam do encyklopedii W... tam można zdjęcionka zobaczyć. Mam nadzieję, że mi to wymądrzanie wybaczysz :)
    A takich grzybków nigdy nie jadłam. W tym roku z blaszkowych jadłam kurki;) i kanie...mmmm pychotka.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak najbardziej!!! widzisz ja tez miałam wątpliwości!! i głupia wpisała w google grafika...i wyszło ,że swierszcz -inaczej konik:(((..bardzo ci dziekuję:))!!!!

      Usuń
  18. Piękne rzeczy!!!! lala obłędna!!!! pomysł na koszyk (?) z drutu świetny!!! tabliczki cudne!!!! woreczki, tablice, prezenty zachwycające!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzień dobry Qrko :-))) Piękny ten Twój skrzypek. Nam też grają tacy muzykanci za oknem, mam nadzieję, że żaden nie wpadnie w paszcze kotów.
    Brak grzybów w tym roku nas przygnębia, a takich niemek, to w życiu nie widziałam na oczy. Zresztą, prawie żadnych blaszkowych nie zbieramy, bo się boimy (chyba tylko kanie są wyjątkiem). Zazdroszczę tej kulinarnej uczty, wygląda tak smakowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Granie tych polnych skrzypków jest piękne, ale jakbym zobaczyła takiego w domu, uciekałabym w popłochu:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam dźwięk pasikoników :) Dobrze mi się przy nim zasypia w nocy, podobnie jak przy dźwięku burzy :) A zielona panna przepiękna, gratuluję. Klosze mnie zachwyciły, są niezwykle stylowe. A grzybów tych nie znam, ale na pewno są pyszne :)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  22. swietne te siatkowe abazurki, :)
    a tych grzybów zupełnie nie znam, nie wiem czy u nas występują. No i anielica ślicznaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojejku ! Ojejku ! Twój post nie ma końca ! Dla mnie - niecierpliwej troszkę za dużo :) Pasikonik przepiękny, jeśli ktoś lubi takie stworzenia. Tak czy owak - to miły gość, choć trochę głośny :) Tildę sobie wybrałaś chyba najładniejszą jaką kiedykolwiek widziałam.
    Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Qrko, ależ okaz do Was zawitał :) Niech Wam cudnie gra :) A zielona panna jest śliczna i klosze wspaniałe :) My też wrześniowi małżonkowie - w poniedziałek obchodziliśmy rocznicę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. O dziś post w moim ulubionym kolorze:)Wszystko jest piękne,ale skrzypek baaaardzo przystojny:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ile pięknych prezentów! naprawdę jestem pod wrażeniem!A te klosze...bajka, to ja je właśnie proponuję!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiesz co...Te zdjęcia odbierają mi zdolność pisania!Ale piękne!
    Lala jest boska :)
    A grzybów nie znam,ale wierzę na słowo że smaczne :)
    Wielu,bardzo wielu szczęśliwych rocznic życzę!

    OdpowiedzUsuń
  28. Tyle śliczności pokazałaś i pomysłowości. No choćby takie kulki z mchu.No i gapię się na te Twoje śliczne transferki. Grzybków takich nie znam, podobne ciut do kołpaków (turków), które widuję jak na Mazurach zbierają.Jadłam u sąsiadki w zalewie octowej bardzo dobre.
    A candy, co wymyślisz będzie dobre:) Moja rocznica ślubna też wrześniowa, data pamiętna 17 wrzesień, dzień wkroczenia wojskich radzieckich do Polski w 1939 , ha, ha, nie można takiej daty zapomnieć:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ojojoj! Ale się napatrzyłam
    :)
    Przystojny ten Pan Skrzypek:) Anielica cudna..piękny kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ho, ho ale Janko Muzykant:) Jak zwykle pięknie u ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. a ja zawsze z łezką w oku będę wspominać świerszcza z Reksia!! odcinek po którym pokochałam tą bajkę:) u mnie też mnóstwo wrzosów:)pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:) Basia

    OdpowiedzUsuń
  32. Ależ Ty jesteś pracowita:) Piękne te Twoje rozbielone zieloności:))) U mnie te grzyby nazywają się kołpaki:)))Też kocham wrzesień :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. A to macie muzykanta za oknem :)) Lala w zielonościach taka słodka:) kosze i tabliczka urocze:) Uwielbiam twoją pomysłowość Qrko:))) Buziaki Sylwia
    P.S.
    Zajrzyj kochanie na TH - nowa inicjatywa się pojawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jejku! Ależ u Ciebie kolorowo i muzycznie i artystycznie i twórczo! Podziwiam i zazdroszczę energii. Tez kocham wrzesień i też mam we wrześniu rocznicę ślubu :))) Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  35. Klosze są super,grzyby zebrane,kuchnia odnowiona....kobieto kiedy Ty odpoczywasz :)?Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Moja tabliczka wymiata i rządzi! Jest najpiękniejsza!!! Ha!
    I żałuję, że tu przyszłam, bo teraz wszystko chcę! I pannę i świerszcza i grzybki i taki kloszyk uroczy, buuuu

    OdpowiedzUsuń
  37. ale macie cudnego świerszcza... a niech mnie, ale że kot wypłoszył... no, no
    u mnie kota nie ma i świerszczy jak na lekarstwo też, ale zamykam oczy i słyszę :)))

    OdpowiedzUsuń
  38. Te szyldziki Twoje Qrko niezmiennie mnie zachwycaja,a klosiki jakie ładne wyprodukowałaś,zdolne rączki,świerszcza nawet złapały;))

    OdpowiedzUsuń
  39. Cudny swierszczyk,tutaj na canadyjskich preriach jest ich cala masa jak spacerujesz uciekaja z pod nog tysiace malenkich swierszczykow.
    Cudna lala i piekna klateczke zrobilas,Twoje szyldziki zachwyca kada duszycze.Pozdrawiam serdecznie Qrko:*

    OdpowiedzUsuń
  40. u mnie skrzypków bardzo dużo skacze za oknem, pod oknem i praktycznie wszędzie;
    lalunia ładnista a grzybków ... niestety takich nie znam i nie zbieram; Podlasie słynie z tzw. prawdziwych grzybów i tylko takie zbieram ... no jeszcze zielonki i podzielonki...
    ładne dekoracje jesienne zrobiłaś ... nie wpominając o prezenciorach

    OdpowiedzUsuń
  41. Skrzypek uroczy:) Laleczki gratuluję jest prześliczna w tej zieleni...a Twoje klateczki i szyldziki jak zawsze oczarowują moje serce...są takie cudowne:)) Piękne...

    Ślę słoneczne pozdrowienia i uśmiech serca pozostawiam*
    Miłego dnia życzę!
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. Chyba pierwszy raz widze swierszczca z takiej odleglosci hihi, piekne zdjecia mu zrobilas:)
    I powiadasz ze mieszka u was w ogrodzie.
    Klosze fantastyczne bardz mi sie podobaja, no i swietny pomysl z szyldem.
    Rzeczy z Qrnika wow, PIEKNE!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja też mam kąt oka ,a i zielony kolor uwielbiam ;) cudny pasikonik ,grzybów takich nie znam ,u mnie w lesie jak na razie zadnych grzybów nie ma tego roku .
    wszystko co pokazałaś jest sliczne,a taka ilość ,że sie pogubiłam :))

    OdpowiedzUsuń
  44. no ale qra zalatana,pieknosci pokazalas,fajnie ten krekel jak cirpi,ale grzybki dobre co,ja nie chodze bo tylko z mama i tata chodzilam bo sie znali,ja nie ale smacznego,lalka tez fajniutka,pozdrawiam irena

    OdpowiedzUsuń
  45. Qra ! ja juz sił nie mam do Ciebie ! , jak zaczynam czytac i gladac zdjęcia to jak zajadę na sam koniec to juz nie wiem co mam napisać ! ja tego nie przerabiam , czy Ty możesz czasem zrobic coś brzydkiego co by mozna skrytykowac ?! a tak juz brakuje mi odpowiednich pozytywnych przymiotników (bo wiekszosc została tu wykorzystana a ja nie lubie sie powtarzac )! aby wyrazić to co czuje na widok Twoich prac i zdjęć tego skrzypka tez sfotografowałam , ale u mnie wygląda jakoś licho buuuuuu... oprócz oczywiście żółtej zazdrości... a zrobisz kurs postarzania przedmiotów ? plizzzzzzzzzzzz

    OdpowiedzUsuń
  46. Moje kury też łapią pasikoniki, to jest ich wielki przysmak. Ale i tak mam w nocy niezłą orkiestrę.
    Wytworki wszystkie przepiękne. Czy możesz zdradzić skąd bierzesz te ładne dekory do tabliczek na pamięć?
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KOŁO MNIE JEST SKLEPIK..A TAM DEKORKI W CENIE OD 4 DO OKOLO 8ZŁ/SZT

      Usuń
  47. Wprawdzie niezbyt lubię koniki polne...może po prostu mam przed nimi nieuzasadniony lęk..ale ten jest uroczy, taki dorodny okaz.. Ale zielona szmaciana panna jeszcze piękniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  48. u Ciebie tak pieknie ze az sie nie chce odchodzic, jak w krainie basni :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ach te Twoje śliczności :)) .Anielica cudna !, zielony pasikonik ogromny ;)
    dary losu /lasu ;) i Twoje piekne szyldziki :))
    buziaki
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  50. Fajny skrzypek, taki zieloniutki :) A co do reszty czy Tobie nigdy nie brakuje pomysłów ? Same cudeńka znów wyjechały. A Twoje tabliczki mnie urzekają, szczególnie ta z napisem kawa, bo bez kawusi żyć nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Witaj
    Piękny ten Twój skrzypek- widziany z tak bliskiej odległości- wow.
    Co do Twoich wytworów- wszystkie są niezwykle urokliwe- jak zawsze zresztą.
    Ps. Klosze wyszły Ci niesamowite,
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  52. Przytulnie u Ciebie...........pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  53. Kilka dni temu podobny pasikonik zaatakował w nocy głowę mojej siostry. Według jej słów był to jeden z tych najszybszych sposobów na zawał serca... ;) ale tym razem obyło się bez takich atrakcji. Dobrze, że swojego konika znalazłaś na belce, a nie na głowie śpiącego Małża. ;)
    Nimek zwanych płachetkami zwyczajnymi zupełnie nie znam. Właściwie jedyne grzyby co do których mam pewność, że dobrze je rozpoznaję, to pieczarki i kurki. ;) Co do reszty rzeczy - znów fajne twory pokazałaś. Kulki z mchu wspaniałe, druciane klosze cudne, a cała reszta... to ja może sobie już tylko powzdycham z lubością, by nie powtarzać się po Poprzedniczkach. :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  54. Ojej! AKURATNIE ja też uwielbiam zielony! Jak to fajnie spotkać bratnią duszyczkę ;)
    A co konika polnego. Jakieś 2 lata temu zamieszkał u mnie pod regałem z książkami świerszcz domowy ( dałam mu na imię po prostu ŚWIERSZCZU) i wieczorem dawał koncerty, jak wchodziłam do pokoju, to na chwile milknął i potem od nowa grał. Jak mój W. zaś wchodził... on zastygał i już się nie odzywał, chi, chi. Noce jednak były dość trudne d przespania, bo sobie grał i grał. W końcu złapaliśmy go i wypuściliśmy na łąkę, bo bałam się, że padnie mi z głodu. Zieleninę mu dawałam, ale nie wiem ,czy trafiłam w gust kulinarny;).
    Klatki są cudne! Ja też o takiej marzę, odkąd zobaczyłam u ITY. kiedyś spróbuję coś AKURATNIE ;) podobnego stworzyć.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  55. Ależ go pięknie sfotografowałas....pasikonika znaczy sie
    Druciane kosze -rewelacja!!!!

    OdpowiedzUsuń
  56. Takiemu to dobrze. Takim to nawet pasikoniki grają. A ja? Do mnie to najwyżej bączek:) przyleci i nad lawenda bzyczy :))) Ale ja mam tez piękna tildę. Ze złotym napisem :)))) A od niedawna mam dwie nowe, które skleciłam sama. Moja siorka walczy z ta siatką ogrodzeniową, więc ja też mam się stać szczęśliwa posiadaczka klosza :))) No i do mnie co rano przybiega biały królik. To chyba nie mam tak źle :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Ale masz wspaniałą lodówkę!!! nie zdążyłam pochwalić ostatnio.
    Druciane klosze fantastyczne zrobiłaś!!
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Prawdziwy muzyk Wam się trafił.
    Śliczna ta tilda niech szczęście przynosi do Qrnika:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  59. rnikowe rzeczy piekniutkieeeeeeeeeeeeeeeee :)

    a takowe swiwerszcze i u mnie sa tylko, że pies Mandej je zjada :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Jaki cudny skrzypek!
    Ja jestem na wyspach greckich i slucham codziennie spiewu cyklad.
    Pozdrowienia Ci sle!

    OdpowiedzUsuń
  61. Zakręciło mi się w głowie od tych wszystkich cudności:))))Bardzo podoba mi się to że wszystko u Ciebie jest wykorzystane:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  62. Jaki wspanialy, dluuugi post, swietne zdjecia i szeroki wachlarz nowinek. Jest tez na co popatrzec i czym sie pozachwycac. Tilda ogrodniczka - to fantazja no i na dodatek w zieleni ( to tez moj ulubiony kolor :). Klosze z tego czego - zamiast siatki hodowlanej, wyszly super,a pasikonik czyli grajek okazal sie niesamowcie fotogenicznym gosciem :)
    Pozdrawiam,pa

    OdpowiedzUsuń
  63. prze-pię-kne wszystko:)) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  64. Kocham CIĘ za to co robisz.
    P O P R O S T U !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. Napisałam "po prostu" a komputer zrobił -"poprostu".
    Ciekawe;))
    Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko-piękne te klosze i szyldziki i w ogóle:))

    OdpowiedzUsuń
  66. Kiedyś taka zielona gnida mnie ugryzła...bolało.
    Ale łądne to to trzeba przyznać.
    KObieto Twoja doba ile ma godzin?
    Całuski Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  67. Jeśli znajdziesz czas, żeby mnie odwiezić, wpadnij, bo mam dla Ciebie taka mini niespodziankę:)

    OdpowiedzUsuń
  68. no, z ciebie coraz większa mistrzyni przecierek i obróbki zdjęć;-) a ja myślałam, że ten pasikonik to nadrzewek długoskrzydły?

    OdpowiedzUsuń
  69. Kochana ogromnie się cieszę,że Tilda się spodobała :) No i dziękuję, że znalazłaś dla niej tak piękne miejsce :) Pozdrawiam Cię gorąco
    Agata

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥