niedziela, 16 sierpnia 2015

To był tydzień....

      Mówi na mnie Tośka...chociaż czasem się śmieje ,że może się okazać ,że jestem Tosiek:))
Najbezpieczniej czuję się pod krzaczorkami wszelakimi..
 
Tu dostaję też jedzonko...ale i tu nie zawsze jest bezpiecznie-ostatnio moja kolacja została w dosłownym tego słowa znaczeniu: pożarta przez jakiegoś potwora!!
 
Intruz nic sobie akuratnie z moich protestów nie robił!! Nawet jak go pacnęłam łapą!! 
 Dobrze,że pani była blisko..
 
Znalazłam nowego przyjaciela...pani mówi,że to Heniek-moja zastępcza matka-ojciec....o co jej chodzi??
Czasem mnie pacnie...ale uczy mnie jak się myć...
 
 i takie tam...  
 A potem przyjechały ciocie...Koło Esterki latałam w pobliżu jej fotela..i stawałam na dwóch łapkach...a ona tak jakoś dziwnie piszczała i się "rozpływała"nade mną:)
 
A Lila to nawet klękała na mój widok...chyba mnie polubiły,czy cóś???
Od kilku dni polubiłam jak Łysa -chociaż podobno to Qra-bierze mnie na ręce i przytula do siebie..jest taka cieplutka:))
Przeżyłam dwie wielkie burze.....
Trochę strasznie było,więc pomyślałam,że może wejdę dziś na to coś ,co ta mięciutka pani nazywa tarasem?
Trochę się bałam...ale nie przyznałam się..
i nie żałuję:)
Nawet pospałam odrobinkę...
Jeszcze kiedyś tu przyjdę!!
Chyba mogę?



36 komentarzy:

  1. Wygląda na Tośka a nie Tośkę

    OdpowiedzUsuń
  2. :-) cudny komiks! jak zdrowa bajeczka dla dzieci
    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo pomyślałam :) Opowiadanie dla dzieci:)

      Usuń
  3. Mały słodziak, cudnie opowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie słodkości ;) Przynajmniej macie ciekawie i wesoło ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. :-)))) Ja też obstawiam,że to Tosiek -z oczu mu tak jakoś po męsku patrzy. A poza tym statystycznie rzecz ujmując rudo-białe to przeważającej większości chłopaki są . Powodzenia we wzajemnym oswajaniu :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę i zadomawia się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tosia albo Tosiek, cudo na pewno! Takie fajne kudłate:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo! Jakie malutkie cudenko! :) Kochana kotka (czy kotek?) :) Jola

    OdpowiedzUsuń
  9. Hura! Hura! przyszła już na taras:-) dalej piszczę :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana kicia! Jest taka słodka i śliczna... :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejne kroczki zrobione :-) super !
    Będzie milasty Tosiek lub Tośka ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest śliczna:)))widzę że jest coraz śmielsza:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  13. No to już pewne, masz nowego podopiecznego, pięknego podopiecznego.Obłaskawiłaś Tosię błyskawicznie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniała historia. Cieszę się że Tosia wybrała sobie Twój dom i że Heniek jest matko-ojcem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomalutku...powolutku...;)
    U nas jeż zamiast ślimaki wyżera psu z miski ;)
    Pozdrowienia serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tydzień pełen wrażeń...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne kociątko. Skoro przyszło już na taras i daje się wziąć na ręce to szybciutko się zadomowi.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nawet przestraszone, porzucone, to w tym domku, wszyscy czują się otoczeni ciepłem. :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. przesłodka- i kicia i historia przez nią snuta...:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Słodkie cudności w życzliwym domku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Taki maluch a tyle przeżyć....takim trzpiotom mozna się przygladac w nieskończoność....

    OdpowiedzUsuń
  22. Słodziaczek (albo Słodziaczka :))) ) Wróci na pewno i o zgodę nie zapyta hihihi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. No proszę, Tośka zna się na ludziach, wybrała Twój dom, bo wiedziała, że tu jej będzie syto, miłośnie, przytulnie i bezpiecznie! Niech zdrowo rośnie maluszek! Pozdrowionka Dora

    OdpowiedzUsuń
  24. Z wędrowcem trzeba się podzielić strawą ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Trzymam kciuki żeby to był taki przytulasek jak nasz Franio:)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też obstawiam, że to chłopak ;) Tosiek wypisz wymaluj!

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczny kociak, nie znam się, dla mnie móglby zostać "oną":))) A jeż jaki nieustraszony, w ogóle się nie przejął, phi, jakieś futro mu tu bedzie szurać :))))

    OdpowiedzUsuń
  28. Mogłyby nie rosnąć te kociaki:) Zresztą nie tylko kociaki... jest słitaśna niezależnie od tego co ma pod ogonkiem:)

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥