Zaczął nas odwiedzać kolejny koci Pan-dziś też był-ale z niego to już prawdziwy strachol!!!!!!!! Nauczyłam go ,że w ustronnym miejscu ogrodu-jak przyjdzie -to dostanie jeść....ale potrafi wejść też do domu-gdy nas zobaczy to nie wyrabia na zakręcie:)) Rysiek jest duży...ale przy Panu Big wygląda na miniaturkę:) Jest śliczny-rudy-a łeb ma jak sagan:
Co innego Rysio-to najbardziej pracowity kot z całej gromady!!!
A szyldów ostatnio było kilka....
Jeszcze w maju robiłam dla Patrycji-klik i jej mamy. Dla mamy powstał domek w niebieskościach
oraz nr na ogrodowy domek
i ziółka:
W czerwcu Rysiek pomagał przy blachach dla mojej imenniczki-klik
Dla Joasi powstał szyld w niebieskościach:
Dla Bożenki:
i dla Moniki:
Dla szalonej Majki:))) wcześniej już pokazywany
A u Majeczki prezentują się tak:
Następnym razem pokażę co przywędrowało do mnie od zdolnej Aneczki.
Aaaaaa...i całkiem zapomniałam się pochwalić jaką cudną Qrkę dostałam już jakiś czas temu od Ani Lelito:)))
Dziękuję wam dziewczynki!!!!!!!!!