Przy podmuchu wiatru...zapach tak mocny, słodki dolatywał aż do tarasu.....a to około 15m..
W zeszłym roku..nie kwitły...ciepły grudzień i styczeń-późny mróz w lutym i marcu spowodował niszczenie zawiązek kwiatowych..
Ale pod koniec kwietnia ogród wyglądał tak...
i tak...
A dzisiaj???
Minusowe temperatury w nocy...pada delikatnie...na szczęście tylko delikatnie śnieg..
Słyszałam taki dowcip...jak dla mnie idealny:
Przyszła Zima do lekarza:
-Co Pani jest?-pyta lekarz
-Wiosna mi się spóźnia.....
Nawet śmiać mi się nie chce..
No cóż...może Wiosna zaszła gdzieś?:))))
Coś czuję ,że ten poród będzie ciężki...