W sobotę mieliśmy z Rysiem
akuratnie trochę czasu...
Dlatego postanowiliśmy oboje poczynić już przygotowania...
Przygotowania do losowania..
Jak widać,gdyby nie Jego pomoc...nie dałabym rady..
Tak,wiem-
Candy trwa jeszcze kilka dni....ale jednak nie wiem jak potem będzie z czasem....wolałam więc wcześniej powycinać karteczki...teraz tylko dołożę do pudełeczka los,jeśli jeszcze ktoś się zapisze..
Oczywiście nie sama...mam w końcu Pomocnika:))