Jest cisza,siedzę sobie sama...stop z zaspanym Burciem na tarasie
..piję kawę...głowa mnie boli..nie wiem jak się nazywam....ale może po kawie będzie lepiej..nawet sroki jakieś małpy głośne.. i kosy tez ..sikorki nie gorsze...to te zmiany temperatur,ciśnienia chyba tak na mnie działają..dziś będzie
akuratnie piękny dzień....
...........................................................*********************........................................................
Ponieważ kolejne przesyłki dotarły....pokażę co nieco:
Basia zamówiła u mnie dwie poszewki,Dołączyłam ze swej strony szyldzik.....bazylia mocno kojarzy mi się z Italią i woreczek z motywem,który ostatnio u mnie chętnie gości:))
Poza tym w zamian za dzbanuszek
KLIK ,który przysłała mi
Aga... wysłałam jej kilka szyldów:
Oczywiście wraz z woreczkiem:)
Agnieszko dziękuję za fatygę:))
Te poleciały do
Agi...i już pięknie się pysznią w ziółkach:
Oprócz woreczka dodałam też malutką saszetkę z lawendą:)
Dziękuję:)))
Szyldziki powędrowały jeszcze do Izy..i to jakie smakowite...mięta czekoladowa,waniliowa...oraz do Małgosi...ale zapomniałam zrobić zdjęć
Kolejne zamówienie zrobiła u mnie Łucja -moja stała klientka...hiihi:))))
Ale zobaczcie co ja dostałam od niej:
Qrkę Łucja uszyła sama...i do tego dołączyła dwa piękne serduszka-też jej dzieło!!!!
Łucjo jesteś niesamowita!!!!!
Doszła też do
Ani zamówiona przez nią chusta:
Do Ani i jej córki poleciały jeszcze woreczki....transfer plus dekupaż na tkaninie:
A na koniec chciałabym podziękować za wyróżnienie,które dostałam od
zapachu piwonii. Dziękuję:)))
Może następnym razem pokażę jakoweś meblowe metamorfozy?Bo już mnie mdlić zaczyna....
Deszczu nadal ni widu ,ni słychu..walczę wieczorami z wężem ogrodowym....ale lubię podlewać...rano wszystko jest takie świeże:
no nie ..czy ta sikorka musi tak nad moim uchem trelować?.....