Mimo,że jest pochmurno,szaro,pada...to ja mam i tak rogala na twarzy... Kocham te poranki pod kocem z drutami w ręku..przy zapalonych lampkach i świecach
A od dzisiaj dodatkowo ze smacznym espresso.....a właściwie cappuccino:)))mniam:)
Wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu i nasi przyjaciele dołożyli się do naszego prezentu... W końcu jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami ekspresu do kawy.
Także dzisiejszy poranek...z filiżanką kawki i kawałkiem torcika z bitą śmietaną ,kokosem i ananasem uważam za wyjątkowo udany....zwłaszcza po tak pracowitym tygodniu..jednym słowem:
Co w wolnym tłumaczeniu
akuratnie znaczy
:"jedz,pij,kochaj do upadłego i nie bój się zgonu swego"..hihihihi(
znalazłam je TUTAJ)
To druga strona szyldu,który robiłam dla
Igi.strona "prawa" wyglada tak:
Idealne hasło na dobry ,poranny start:))
Powstał też duet dla
Małgosi
Polubiłam ostatnio te metalowe domki:)
A wracając do domków:
Dziękuję wszystkim za udział w zabawie:)Właścicielką tego zestawu zostaje
Turkisa
Gratuluję i proszę na maila o adresik:))
Jesień lubię jeszcze za ten uspakajający widok z okna kuchennego:)) ...aż żal ,że niedługo będzie "łyso":(