Śliczny mały zaparzacz do herbaty......od razu się w nim zakochałam:)) jak się okazało
Jadis,zaoferowała mi jego zakup!!!! I to
akurat tak sama z siebie!!!!
Jeśli ktoś myśli ,że na nim się skończyło to jest w wielkim błędzie!!...ja w takim byłam:))Paczuszka, która do mnie dotarła jakiś czas temu, była wyraźnie za duża!! Qrczaki,czyżby to był zaparzacz wykorzystywany w zakładach żywienia zbiorowego??? Zaparzacz-gigant??
Zobaczcie co jeszcze skrywało się w środku:
Ta herbatka jak widać nie tylko w smaku jest pyszna:) Aż żal ją zaparzać!
Jadis jest też mistrzynią w robieniu mydełek wszelakich:)..i mi się kilkoma "oberwało"!!
W ramach podziękowania wysłałam jej kilka drobiazgów :
Dwa woreczki...z reklamą mydła:))...motyw zaczerpnięty oczywiście od niezawodnej
Lilii:))
Poza tym poszewkę:
oraz szyldzik na pietruszkę(po norwesku)-ponieważ nie zrobiłam mu zdjęcia...te "ukradłam" z bloga Jadis:)))
Dziękuję!!!!!
Mydełka powędrowały do łazienki,gdzie na razie będą przechowywane w organizerze od
Beatki.
W małych kieszonkach idealnie mieszczą się jednorazowe maseczki,próbki rożnych kosmetyków.W większych właśnie mydełka,kremy...i inne babskie drobiazgi:)
Dostałam go w ramach wymianki..oczywiście za szyldziki:)
Zapraszam was na blog
Ambrozji,aby zobaczyć jak je wykorzystała:)
Dziękuję:)
..................................*******************........................................
A na koniec pokaże wam jeszcze dwa prezenciory:
Od
Laury...piękna ,mięciutka i jeszcze na dodatek cudnie pachnąca wełenka:)))...
Jest piękna!!!!!!Szara z odcieniem fioletu!!
Lauro:))już nie mogę się doczekać ,kiedy będę mogła nanizać ją na druty!!!
Dziękuję:))
Oraz serduszko od
Justynki
Dziękuję:)
.....................................**************..................................
Pogoda jesienna,gdybym miała czas chętnie zmałpowałabym Burego: