Dziś za oknami właśnie pokazały się pierwsze krople deszczu... Ale ja akuratnie mam dziś bardzo słoneczny nastrój...Przez ostatnie trzy dni nieziemsko naładowałam sobie duchowe akumulatory. W perspektywie zaś mam trzy dni pod namiotem- w prawdziwej głuszy-nieopodal Borów Tucholskich w towarzystwie przyjaciół.
Zadebiutowałam też z wydrukiem na tkaninie....doczekałam się drukarki...
Oczywiście postanowiłam szybciutko wykorzystać go do uszycia poduszki!!
W wersji docelowej zamieszka na tarasie,ale jak się okazało wszędzie jej było dobrze...
-w sypialni:
-na starym krześle:
-a także na bujanym fotelu:
...........................................................***.....................................................
Wszyscy posiadacze ogrodów na pewno zgodzą się ze mną,że prawdziwym utrapieniem potrafią być chwasty.Dlatego tam ,gdzie to możliwe stosujemy ściółkowanie.Bardzo popularna jest kora,szyszki albo różne rośliny okrywowe.Ja wychodzę z założenia,że chwastom należy zabrać miejsce,więc w moim ogodzie rośliny rosną bardzo gęsto, i jak widzę chyba to lubią
Wiele lat temu,kiedy mieszkałam na poddaszu, w pewnym pięknym ogrodzie w Nadarzynie zauważyłam ,że jako roślinę okrywową zastosowano ....truskawki!!Po latach "ściągnęłam " tę metodę..
co nie znaczy,że nie można pojeść pysznych owoców,popatrzcie na te olbrzymy!!
Pozdrawiam słonecznie mimo deszczu:))