Na szczęście we wtorek była pogoda sprzyjająca zrywaniu lawendy...zbiory są z ogrodu mojej przyjaciółki-pierwsze,a jakie obfite...
Wszystko pod bacznym okiem głównych właścicieli ogrodu...Kluśki:
Oraz Mariana:
....zachęcona tym cudnym zapachem zebrałam tez swoja...plony o wiele mniejsze,ale...zapach równie oszałamiający:
Wczoraj padł 1000.komentarz. Zostawiła go Karolina:
- Cudowne są i jedne i drugie :)
Aleś dała ultarmaryną i fioletem po oczach Qrko ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, ciekawe gdzie to sie udajesz wygrzać swoje kosteczki?
POZDRAWIAM
Podzielam Twój zachwyt nad lawendą, ja już też zebrałam swoje plony, zapach jest boski;
OdpowiedzUsuńŻyczę cierpliwego oczekiwania na zasłużony wypoczynek, my już niestety po:(
pozdrowienia,
Czy to ja wygrałam ?? :D
OdpowiedzUsuńTAK KAROLINKO!!!
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę :) Adresik już powędrował na mial.
OdpowiedzUsuńA lawendę też uwielbiam.. nawet planuję kuchnię przerobić na... lawendową. ;)
Ale fioletowo u Ciebie. To dopiero musi byc zapach :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W tym roku też mam zamiar mieć lawendowo w domku :) wspaniałe zbiory! Zazdroszczę Ci już tego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńLawenda cuuuudowna!!!!! Uwielbiam jej kolor i zapach :))
OdpowiedzUsuńAle baner masz obłędny :))
Balerinki niezwykle fajoskie :)
Ściskam :))
jak ja ci zazdroszczę tej lawendy. Cudnie fioletowo sie u ciebie dziś zrobiło. Może i mi za rok uda się posadzić trochę fioletu w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńMi udało się namówić teściową na lawendowy wystrój domku na działce. A że jest romanistką i uwielbia Francję nietrudno było. Efekt fajny.
OdpowiedzUsuńGratulację dla Karoliny.
wyobrażam sobie ten obłędny zapach -zbiory bardzo imponujące!
OdpowiedzUsuńmagda
Aquratnie to Ci zazdroszcze urlopu:):):)
OdpowiedzUsuńHiszpania, Grecja?
lawenda i wszystko co jej koloroach jest cudne !!!
OdpowiedzUsuńTeż czekam września jak zbawienia, również planuję w tym czasie udać się na urlop ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Jeszcze nigdy nie widzialam na raz tyyyle lawendy! A ja wlasnie przytargalam wielka donice z lawendzia... ale nie ma to jak w swoim ogrodzie. Jakie fajne kociaki! :)
OdpowiedzUsuńa to sie trafilo Karolinie, gratulacje!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia, uwielbiam lawende w kazdej postaci.
buziole
Alez pachnie :D No cudna ta lawenda, ja swojej sie niedorobilam :( za pozno zasialam, no moze w przyszlym roku cos z tego bedzie, ale kupie oczywicie juz zebrana :)Gratulacje dla Karoliny.
OdpowiedzUsuńPiekne relaksujace fotki, co to za miejsce?tabliczki lawedowe swietne.
PS: Qrko to Ty jestes ze S......? Tak domyslilam sie po kom u Maju :)jak tak to prawie sasiadkami jestesmy ;)oczywiscie gdy przebywam w pl
pozdrowionka
TAK JA JESTEM ZE S... A ZDJECIA Z ZESZŁOROCZNEGO URLOPU NA KOS
OdpowiedzUsuńNo i doczekałam się Twojego bloga. Bardzo ładny blog i domek. Powodzenia życzę.
OdpowiedzUsuńNo i co zrobiła najlepszego he? mam język przyklejony do monitora :P do tego jeszcze jestem przed urlopem :( buziaczki qreczko:*
OdpowiedzUsuńMELU-WITAJ:))I DZIEKUJĘ
OdpowiedzUsuńOch Kochana, ale cudne klimaty zapodałaś!!! Piękne, lawendowe zbiory!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
MOja lawenda taka mizerna w porównaniu do twojej, ja tez czekam na wrzesień z tych samych powodów;-) chociaz żal bedzie żegnac lata
OdpowiedzUsuńlawenda cudna! a wakacje widzę, że będą super, czego Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolory ..od razu energia w człowieka skąpanego w deszczu wstępuje :)
OdpowiedzUsuńKocham lawendę a wakacje jak marzenie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Ja dzisiaj tez zbierałam lawędę ale moje zbiory to tylko jeden mały bukiecik.Zastanawiałam się dzisiaj co ta lawenda w sobie ma? Chyba ten piękny kolor:) Cudnie tu u ciebie . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLawęda u nas już pomału przekwita ale może jeszcze coś uda mi się zebrać. W tym roku mam bardzo duzo zjęć i troche brakuje mi czasu ale jak patrzę na Twoje zbiory to jutro na pewno sie zmobilizuję i znajdę czas na ścięcie resztki lawędy.
OdpowiedzUsuńCałuje
U mnie w ogródku w tym roku mało lawendy, a na Twoich zdjęciach zatrzęsienie. Pięknie, fioletowo i pachnąco:)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze u Ciebie mogę sobie popatrzeć na lawendowe zbiory i lawendowe wytworki. Moja lawenda niestety nie przeżyła w ogrodzie. W przyszłym roku będzie w donicach. Kolory lata jak marzenie, bo nasze polskie lato nas nie rozpieszcza, trzeba wiać w ciepłe rejony :) W kwestii urlopu, czy wiesz która z naszych blogowych koleżanek mieszka w okolicach Dolnego Ślaska, na pograniczu Czech.Wybieramy się tam na urlop, dom zarezerwowany a tu ogłaszają od kilku dni alarmy powodziowe. A ja chciałam Czeski Raj zwiedzać i po górach chodzić.
OdpowiedzUsuńEWO,NIESTETY NIE ORIENTUJĘ SIĘ...
OdpowiedzUsuńQrko:)obiecałam Ci wzór hafciku,ale jak się przyjrzałam to jest haft maszynowy,tak "nadziubdziany"że nawet nie da się go 0drysować:)))Twoja lawenda świetna,ja sadzę swoją ciągle na balkonie,ale to nie to samo co pole:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOK,BOŻENKO-DZIĘKUJE I TAK ZA FATYGĘ-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńJeszcze takiej ilości lawendy nie widziałam. Piękna i zapach na pewno cudowny :0 A wrzesień czyżby kreta?
OdpowiedzUsuń