Ale w szufladzie tej znajdowały się też woreczki do mrożonek i lodu...gdzie z nimi....a sporo ich? Do jednego z moich ukochanych koszy.!!Taaa-tylko ja mam tak,że jak coś schowam-w miejsce,które jest idealne aby później nie szukać-to rzecz ma się zgoła odwrotnie!! Potem tracę czas i zastanawiam się,gdzie ja to upchnęłam???Też tak macie? Stąd pomysł na mały,metalowy szyldzik:
No i napis...aby wiedzieć co jest w środku:
Oczywiście powstaną następne:
A ktoś z was domyśla się z czego zrobiłam ten szyldzik?...chyba nie trudno się domyślić? Ciekawe,czy zgadniecie??
W poprzednim poście wiele z was miało pytania dotyczące chipsów jabłkowych. Umyte jabłka,kroję na plastry..nasionka wypadają podczas krojenia...na grubość około2-3 mm i korzystam z suszarki elektrycznej....cudowna do wszelkiego suszu-także grzybów,warzyw i ziół!!!!
Właśnie chrupię sobie jeszcze ciepłe,chrupiące chipsy....i patrzę czy się przejaśnia,czego nam wszystkim życzę!!
ooo taki worek na worki to skarb w kuchni!u mnie worki są w większym worku ;) i straszą...
OdpowiedzUsuńALU TO BARDZO PRAKTYCZNY "WYTWÓR" I ŚWIETNIE SIĘ SPRAWDZA W UŻYCIU
OdpowiedzUsuńWorek swietny!!! U mnie strasza tylko reklamowki wepchane do tej najwiekszej na tzw. czarna godz. ;) Miejce maja w pomieszczeniu gospodarczym wiec cale szczescie ich nie widac. Jednorazowek brak bo tu nie daja wiec sie tez nie skladuje a woreczki na mrozonki leza w szfladzie, ale gdybym miala taki worek wydobyla bym je na powierzchnie! Szyld tez swietny- zdolna bestia! Co do zapominania to mi sie wydaje ze nikt nie ma wiekszej sklerozy niz ja... . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę, ze na szczęście nie tylko ja tak mam, że chowam coś w dobre miejsce i ... zapominam gdzie to było :) Pomysł z szyldzikami i woreczkami w sam raz na moją sklerozę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWoreczek piekny a ten szyldzik niesamowity.
OdpowiedzUsuńDITA JA WALCZE Z PANIAMI W SKLEPIE ABY ICH NIE MIEĆ...ALE SĄ RZECZY,KTÓRYCH NIE MAM W CO ZAPAKOWAC..NP.POMIDORY..ITP...
OdpowiedzUsuńMIRA-CHYBA NAS WIĘCEJ -TAKICH Z DOBRA PAMIĘCIA INACZEJ:)
PINEL DZIĘKUJĘ:)
Woreczek rewelacyjny a szyldzik uroczy!Słoneczka życzę dużo:)
OdpowiedzUsuńWoreczki na foliowki sa rewelacyjne, sama mam kilka, przdatne w kuchni jak nic :) i nie tylko bo w lazience tez wisza na inne rzeczy :) fantastycznie wyszedl Ci szyld hmm to zakretka od sloika?.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBREE!! BRAWO!!! ZGADŁAS!!
OdpowiedzUsuńOj widze,ze sporo nas "zapominalskich":))Ja ciagle odkladam rzeczy w "dobre" miejsce i potem szukam z tydzien:)))Woreczek sliczny a szyldzik to swietna sprawa:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Świetny szyld. Gdybym miała czas mogę takie namodzic?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ha:) To widzę, że podobną miłością darzymy foliowe torby :) U mnie siedzą one w takim specjalnym czymś na takie wytwory firmy IKEA, dodatkowo zamknięte w szafce i chwalić Boga, nie widać całości. Ani specjalnego czegoś, ani toreb:)
OdpowiedzUsuńSzyldzik super, z koszem prezentuje się zabójczo!
Co Podlasia - polecam bardzo, naprawdę warto zobaczyć tamte strony. Zabudowa w istocie przypomina tą z okolic Kielc, z tym, ze na Podlasiu - jakby więcej przestrzeni i miejsca, tak ogólnie..
Pozdrawiam cieplutko i odrobinę słonecznie!
Ja też nie znoszę foliówek, ale masz rację, czasami są niezbędne.Bardzo fajny uszyłaś woreczek:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za wszystkie rady u mnie:)
wOW, no takie porządki to też bym mogła robić :D
OdpowiedzUsuńOj z tymi niedzielami też tak mam, choć się staram to i tak największe porządki robię właśnie w niedzielę.
OdpowiedzUsuńWoreczek bardzo przydatny i uroczy
Taki AKURATNY :)))
Porzadki jak sie patrzy, podziwiam..POzdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, fajna czcionka na szyldzikach :)
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie tak samo! :))) uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńWoreczek rewelacyjny, muszę sobie taki uszyć koniecznie :) szyldzik piękny, ładna czcionka i akuratnie postarzony ;)
Pozdrawiam i dużo słonka życzę :)))
Efekt porządków fantastyczny! Ja za porządkami nie przepadam ale gdybym miała takie pomysły jak ty to pewnie porządkowałabym wszystko jak leci :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie ja jedna w niedzielę nieraz się zabiera do dzieła ;)), wspaniałe rzeczy zrobiłaś, co prawda za szwabacha nie przepadam, ale u Ciebie prezentuje się super, może się przekonam, na razie jestem zakochana w napisach francuskich ;)), a foliówek tez nie trawię.
OdpowiedzUsuńuściski Qurko;)
woreczek rewelacyjny
OdpowiedzUsuńu mnie reklamówek niet, bo noszę w torebce szmaciankę
czasem 2-3 się zaplączą po kupnie owoców, czy warzyw
a szyldzik pierwsza klasa
co do sklerozy- gdzieś wsadziłam moje nożyce krawieckie (mam remont i chowałam przed dziećmi) i od 2 tyg nie mogę ich znaleźć
a najlepsze było jak nam zaginęła metalowa rura (1m długości) od odkurzacza - całe mieszkanie przejrzane i nic- pożyczyłam od mamy
za jakiś czas syn zmienia pościel - znalazł rurę między materacem a bokiem łóżka - skąd się tam wzięła??
pewnie sprawka maluchów, ale nie chcą się przyznać ;P
buziaki
Chyba przeproszę maszynę do szycia i też machnę taki worek..twój jest świetny i koszyczek na woreczki śliczny -uwielbiam takie,a sklerozę to i ja mam czasami...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocham Twoj woreczek jest sliczny .Pomysl na szyldzik jest super.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to porządki mogą stać się twórczą inspiracją !!!
OdpowiedzUsuńA jej efekty w Twoim wykonaniu wspaniałe !!!
Pozdrawiam Agnieszka
świetny pomysł, ja na foliówki mam taki plastikowy (skrywany głęboko w czeluściach szafy) pojemnik z IKEA.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na candy
magda
Qrko a ja CI dziękuję za to, że ujawniłaś Twój magiczny sposób an suszone jabłka i że napisałaś, że ja to niby szyję "cuda" to jest grubo przesadzone rzecz jasna ale dziękuję, bo moje ego zostało znów połechtane:)
OdpowiedzUsuńWoreczek przedni, mały szyldzik również!
Ja już sprzątam od tygodnia i nie wiem kiedy z tego wyjdę......:(
Pomysł świetny - ja często tak mam, że po porządkach nie mogę nic znaleźć
OdpowiedzUsuńPorządków w szafkach kuchennych unikam jak ognia i ledwo uchodzę z życiem po ich zrobieniu, brr, ale Twoje patenty są supuer, koszyczek na woreczki - rewelacja! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOch.... dołączam do grona "zapominalskich" póki wszystko leży w twórczym bałaganie jako tako znajduję, ale gdy zaczynam porządkować.... masakra. Niczego nie mogę znaleźć. Pomysł opisywania, tabliczek, szyldzików super. Twój rzeczywiście z zakrętki od słoika????? Rewelacyjny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńWorek na worki świetny, ja też używam takiego pojemnika z ikei.
I sprzątam też najczęściej w niedziele ;-)
Ściskam :)
Reklamowkowy zawrot glowy to chyba prawie u kazdego kroluje, choc mam cala mase uszytych, lnianych toreb to jednak ciagle nie moge sie uporac z reklamowkami. Regularnie wyrzucam i odsmiecam z nich mieszkanie ale ciagle sie mnoza.
OdpowiedzUsuńSwietnie wyszly te zawieszki z nazwa, ladny styl pisma do nich wybralas, dobrze komponuja sie razem z koszykiem. Pozdrawiam :)
Serce, tobie też życzę super weekendu . Ja w niedzielę polecę chyba po taką suszarkę. Zastanawiałam się nad nią już ze 3 lata i chyba mnie namówiłaś : :) :)
OdpowiedzUsuńMasz rację , też tak mam....a teraz mam pracowity weekend....suszarka dzie w ruch....i chipsy z jabłek też będą....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńSuper etykietkę zrobiłaś i woreczek :) Chipsy też sobie takie zawsze robimy, a z tym chowaniem to niestety też tak mam...
OdpowiedzUsuńSzyldzik piekny!!!!!! ojej super pomysl z ta pokrywka:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio
Syl
Poczekaj:)odrobiłam się towarzysko,zlotowo to wreszcie prześlę Ci wzory lawendy:))))
OdpowiedzUsuńbozenas jeszcze raz dziękuje...poczekam .poczekam:)))
OdpowiedzUsuń