środa, 7 marca 2012

W przerwie...

 Dziś rozpoczęłam bardzo wcześnie dzień......o 5.:)) ...to nasze koty.....Dzień w dzień się budzą mniej więcej o tej porze....Akuratnie śpią na dole...ale potem postanawiają wejść do sypialni...albo najlepiej na korytarzyk przed sypialnią...i myć się... Macie kota? Kto ma wie,że te stworzenie potrafi niezmordowanie myć się nawet godzinę.Taaaa koty to czyściochy!!! Ale dlaczego tak głośno przy tym mlaskają?????A  u nas jeszcze Bury myje dodatkowo uszy Koksowi....no czasem go lekko ugryzie...zbudził was kiedyś przeraźliwy krzyk kota?....nas wczoraj tak:))

Dzisiejsza poranna toaleta kotów rozbudziła mnie na dobre...napaliłam w piecu...wypiłam kawkę...nakarmiłam koty...moje dwa...i pozostałe...
Dziś na śniadanie przyszedł też Rysiek...dał się pogłaskać..:)))
Normalnie zakochałam się w nim....ciekawe na jak długo zostanie....
W poniedziałek przyprowadził na śniadanie towarzystwo....jak ją zobaczyłam...te oczęta...no pomyślałam sobie Bella jak nic:))
...ale po podniesieniu ogonka.....okazało się ,że to Pan Bell:)))Czterech facetów na tarasie...czy to nie przesada..i ja jedna:))))
Po nakarmieniu kotów warto samemu coś przekąsić..może coś niezdrowego....
Pachnący chlebek własnej roboty....z serkiem brie
Potem kilka rzędów chusty.....a potem...na kolana!!!!! Wpadłam..na początku wydawało mi się ,że świetny pomysł,aby wyszorować druciakiem podłogę w kuchni i jadalni....ponad 30m2 fug i terakoty...stąd moja przerwa-na jedno podejście nie daję rady!! ...robota kocha głupiego jak mądrze mawiała moja babcia:)) Potem czeka mnie 40m2 drewnianych podłóg...do szorowania,potem pastowania:)))... trzeba mieć fantazje:))
Ale jakoś tę wiosnę muszę przywołać...na dworzu mróz...świeci słońce i tylko palcem pokazuje co jeszcze należy umyć:(((
Wczoraj moja przyjaciółka zaczęła stosować koloroterapię
Docelowo znajdą się już niedługo na tarasie...póki co ...wczoraj wieczorkiem nastąpiła inauguracja:
 
Poza tym dostała ostatnio kilka wyróżnień od

i od -Jaddis
Dziewczyny pięknie dziękuję:)) Swoim zwyczajem nie mam pojęcia kogo wyróżnić...więc proszę częstujcie się:)
A gwoli informacji ,przepraszam,że nie dałam się namówić na dwie zabawy...seriale i kosmetyki....nie mam 
telewizji!!!! Używam 2,3 kosmetyków na krzyż -płacę za nie nie małe pieniądze...więc reklamować ich już nie będę :)))Mam nadzieje ,że nikogo nie uraziłam:))
Koniec przerwy!!! Na kolana!!!!

61 komentarzy:

  1. Ale super przerwa!!! Przy okazji to i ja lecę do okien, bo mrozik owszem ale słoneczko pięknie pokazuje te nie umyte okienka!
    Chlebek na zakwasie? A może ktoś ma zakwas i może się podzielić? Przepis sprawdzony też chętnie przygarnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też wzięłam się za wiosenne porządki. W poniedziałek z wielkim zapałem...wczoraj przerwa na pastelowe dekoracje kuchni a dziś...miałam myć okna..takie stare, drewniane, co to je trzeba rozkręcać...Ale ziiiimno na dworze, śnie lekki prószy więc strajkuje, znajde sobie inne zajęcie!
    A Ty Qrko uważaj na kolana i nie szalej z tym druciakiem!

    Miłej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana dawaj do mnie mam dużę płytki to tych fug nie będzie aż tyle:)
    Rudziak obłędny a ten szarny na pewno facet?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pucuję okna. Podłogi zostawiam na samiutki koniec. Niestety i ja padnę na kolana :-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla Ciebie to chyba norma, że wstajesz z Qrami? he he:-)) Towarzysko przy śniadanku miałaś doborowe! Rysiu cudo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj Ryciu jest uroczy, sama się w nim zakochałam :)) A co do kociej toalety ... taaaa wiem coś o tym, moja Babcia jak widzi myjącego się Borysa czasami recytuje wierszyk , który zna ze swojego dzieciństwa , bardzo przepraszam, że przynudzę, ale zacytuję :
    Patrzcie jak się kotek myje,
    łapy, nosek, uszy, szuję
    dziatwa często zapomina,
    że się przecież myć należy
    a czy nie wstyd, by kocina
    czystsza była od młodzieży?
    Świeczniki śliczne
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koloroterapia - to mi się podoba, trzeba koniecznie spróbować! Rudzielec jest śliczny, nie dziwię się, że się w nim zakochałaś :-) Miłego przywoływania wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak koty to czyściochy :) mlaskanie, ciamkanie a potem kaszelek bo klaczek się przypałętał :D nasz Stefan ostatnio świrkuje, chyba nowa sytuacja mu nie służy, mam dla niego za mało czasu bo dwoje dzieci to zdecydowanie więcej obowiązków niż jedno... a rozrywek poza domowych mu nie zapewnię bo to kot stricte domowy. Ehhh... mam nadzieję, że wszytko się unormuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne zdjęcia dzisiaj zaserwowałaś :) Idę coś zjeść, bo o mi śniadaniu przypomniałaś, chociaż o w południe to już chyba się powinno jeść drugie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Och, wspaniale! Widzę, ze kociska mamy podobne (też mam rudzielca i czarnucha! a u rodziców jeszcze szaroburą koteczkę!)i nawet myją sobie wzajemnie uszy! :D Cudowne zdjęcia, takie ciepłe i wiosenne już... :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój kotek ,żeby nie zapeszyć grzecznie czeka aż zadzwoni budzik . Gorzej w niedziele ,budzik nie dzwoni więc kiedy biedactwo nie może się doczekać na sygnał pobudki sam nam ją robi . Śliczne te Twój kotki i rozumiem słabość do tych futrzaków. Chlebek własnej roboty cudnie pachnie . A że robota głupich lubi , ha ha to znam i wiem ! Pozdrawiam i biegnę do pędzla żeby farba na nim nie wyschła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kociaki piękne:) Myślałam sama o kotku, ale wciąż trudno mi się zdecydować. To jednak odpowiedzialność, no i co latem??? Qrko, daj Ty się innym wykazać:}}} Tyle kwadratów!!! Pozdrowki

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie cudne zdjęcia kociaków :-)
    Hmm i śniadanko smakowicie wygląda a terapia kolorem super sprawa ...
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  14. Koty niesamowite! U nas ucho kotu namiętnie myje pies. I zawsze tylko jedno:) Az mi zapachniało tym chlebusiem...

    OdpowiedzUsuń
  15. I jak tu Cię Qrko nie kochać za to kotów dokarmianie:))) Jesteś wielka! Ja w dzisiejszym poście też zaplanowałam koci element...ale nie o tym tu chciałam. Na kolanach i druciakiem, powiadasz:)) I dwie kawki poranne, mówisz? Nie mogłabym z Tobą zamieszkać? Wzięłabym ze sobą tylko swojego kota.... nie?. Buuu, no trudno:)) Ściskam Cię bardzo mocno:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Super masz koty i tak jak Snow - podziwiam za dokarmianie innych. Super inicjatywa ;)

    Ja mam jednego kota - Kuli'ego. Zawsze w moim domu rodzinnym gościły psiuraki ale sama na swoim wybrałam kota - pomimo kilku przebojów kocham rudzielca bardzo... Czasem sama się dziwię jak można się tak długo myć ale staram sie nie gapić, bo nie lubię jak Kulak mnie podgląda pod prysznicem ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystko, co dobre, to niezdrowe, zauważyłaś? Koty super, ale wolę psy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. cudne masz te koty ale pobudki o 5 bym nie zniosla, sniadano mniam mniam zjadlabym takiego domowego chlebka, a od patrzenia na te piekne kolorki juz mi sie weselej zrobilo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tyś kobieta wyzwolona
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. A jak skończysz te podłogi to mogłabyś do mnie? Tak z rozpędu....
    Świetne te Twoje kociska!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  21. Uff, dziękuję że nie ma dalej tego łańcuszka z kosmetykami i serialami! Pyszne śniadanko masz i śliczne kotki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Kociaszki milutkie ,kochana kurko mam preparaty Firmy Fm same sprzątaja że tak powiem chemi w nich nie ma wiec pachnie w domku pieknie fugi i kabina prysznicowa pryszcz ,sama jestem w szoku i mąż też bo kabina to jego roba.

    OdpowiedzUsuń
  23. robota coś urwało pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  24. wczoraj na ruszt wzięłam kuchnię a dzisiaj dokończyłam z racji tego,ze miałamm trochę wolnego;
    piękne kocurki...co do mycia się to fakt... ale u mnie najbardziej mlaszcze sunia...do tego stopnia, że mnie nerw chwyta zwłaszcza rano przed moją pobudką...
    też nie lubię wszelakich łańcuszków ...

    OdpowiedzUsuń
  25. haha, rozbawiłaś mnie tą ost. częśćią wpisu. :) och, sporo pracy przed Tobą, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne koty! Mój też wstaje ok. 5, ale po to, żeby go wypuścić na balkon. Albo iść dorzucić jedzonka.Albo tylko pogłaskać.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kociska cudowne :) Pozdrawiam Cię serdecznie po długiej mojej nieobecności. Teraz będę wpadać regularnie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Musicie miec wesolo z kotkami :) Bell ;) cudny!!! te oczeta, ja odkad mam swojego calkowiciie musialam zmienic swoj plan dnia :)
    sciskam :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Moja Kostka wstaje z mężem do pracy o bardzo nie ludzkiej porze ;) więc nie pozostaje mi nic innego jak zamknąć jej drzwi przed noskiem. Rysiek jest piękny, zawsze marzyłam o takim rudym kocie, może kiedyś to marzenie się spełni :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Wiosna sprzyja szalonym decyzjom, jak choćby ta o szorowaniu podłóg na kolanach... toż to jak fala w wojsku! ;))) Ale co zrobić, kiedy wiosenne słońce tak brutalnie pokazuje pozimowy bałaganik. Nie pozostaje mi nic innego jak pójść w Twoje ślady i też ugiąć kolana. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  31. Koci coming out:))To się nie boi oni mogu conajwyżej się z Tobu zaprzyjaźnic:))))Powinnam pójśc w Twoje ślady,tym bardziej że gołąb zostawił mi na szybie swój ślad,ale totalnie nie mam siły:)))wróciłam z pracy ,usiadłam i nie mam siły wstac:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Zwierzaki Cie kochają:)!A szorowanie na kolanach.. hmmm, zazdroszczę determinacji:).
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  33. Ha! To ja dziś byłem lepsza z porannym wstawaniem-obudziłam się o ....4:00 i nie mogłam dalej zasnąc...Poszperałam trochę w necie i ....UWAGA poszłam...prasowac! Rzadko mi się to zdarza,żeby tak z własnej,nieprzymuszonej woli stanąc z żelazkiem w dłoni...
    A a propos zwierzyńca-moja kotka zazwyczaj między 2 a 3 nad ranem dostaje szaleju i biega z góry na dół targając ze sobą przeróżne hałasujące swoje zabawki,miaucząc przy tym,jakby jej ktoś trepanację czaszki na żywca robił :-/
    Pozdrawiam,wszystkiego dobrego
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  34. Kototerapia i koloroterapia jak nabardziej, kawa i ser też, więc gratuluję miłego dnia (podłogi można potraktować jako rodzaj gimnastyki)

    OdpowiedzUsuń
  35. Oj tam od razu chlebek z brie niezdrowy :))) Ważne że smaczny! :)
    Kotów nie mam tylko 4 psy które również potrafią zbudzić robiąc toaletę , najlepiej pod kołdrą :))

    U nas też zimno i mroźno choć słonko świeci ! Może ta koloroterapia to nie głupi pomysł ? :)

    Pozdrawiam
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  36. ta godzina chyba jest magiczna dla zwierząt. moja Fruzia dzień w dzień o tej porze zaczyna buszowanie po domu czym mnie budzi ;/
    a taką kanapkę na pokrzepienie z rana bym zjadła bardzo chętnie.

    OdpowiedzUsuń
  37. Oj tak poranna kocia toaleta nie ma sobie równych:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Cudownie jesteś otoczona kotami:)Mrautaczek też tak wstaje, a my z nią, niestety;)Niezdrowe śniadanka są najlepsze, a poza tym przed takim szorowaniem podłogi trzeba mieć energię:)
    Pozdrawiam cieplutko:)
    Ps. Na pewno wspaniale jest mieć dom, ale jak sobie pomyślę o paleniu w piecu, brrrr;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Chlebek swojej roboty jest super pomysłem(też robimy:)
    Kolory są czymś wspaniałym z czego nie każdy zdaje sobie sprawę a to działa!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. A ja przed porządkami zwiałam na dwór...
    Pierwsze porządki w ogrodzie, ognisko... a dom zarasta :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetne te twoje kociaki:) Ja robiłam porządki lepsze niż na święta BN dwa tygodnie temu kiedy okaząło się, że nasze młodsze dziecię ma alergię na wszystko w tym kurz:( Koloroterapia super sprawa:) Pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  42. Mlaskanie myjącego się kota o poranku :D:D hmm może przebić tylko mój pies który myje nasze ręce o poranku
    Wchodzi do łóżka i zaczyna lizać
    Koty wspaniałe

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Pan Bell jest zachwycający, Rysiek jest zachwycający jeszcze bardziej! Zostaną u Ciebie na stałe?

    OdpowiedzUsuń
  44. A alergolog powiedziała że kotów,ani innych zwierzaków w domu ma nie być!!! Kwiaty w donicach ograniczyć!!!
    Kurcze,gdyby to chodziło o mnie to bym chyba zlekceważyła...ale to dla dobra Bzdurki...nie będę z tym dyskutować.
    Kilka rzędów chusty...czyżby uzależnienie ;) Jeśli tak,to się mnie podoba!
    Twoje kociska cudne,ale pobudka o 5 rano?! Moją miłość do zwierza by to zachwiało ;)
    Serek brie...zawsze w każdej ilości!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Z Ciebie to prawdziwa kocia mama :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  46. Ale masz świetną zgraję:) a ten chlebek...aż tu mi pachnie:)
    ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja tez wyszoruje moje fugi.Od dawna mnie wkurzaja!Kotow nie mam.Za to mam psice wielkosci przerosnietego chomika,ktora nasikala dzis na kurtke mojej kolezanki(wlasciwie to nalala do rekawa).To nie pierwszy taki numer mojej panny:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ah te Twoje kociaki :)
    Wszystkiego najlepszego z okazji DNIA KOBIET, zapraszam na zabawę: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2012/03/z-okazji-dnia-kobiet.html

    OdpowiedzUsuń
  49. wszystkiego dobrego na dzien kobiet ale kto to jeszcze po kolanach myje,wauw co za robota,kociaki sa fajne,pozdrawiam irena

    OdpowiedzUsuń
  50. Domowy chlebek i brie to jet to :) A niezdrowe może być tylko w dużych ilościach ;) Kociaki wspaniałe, a za szorowanie podłogi podziwiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Piękne te kolorowe szkiełka!
    Rudy kocurek podobny do mojego tylko w wersji szczuplejszej :-)
    Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  52. Co do pokazywania palcem...to mnie najbardziej denerwują smugi i kurz na szybach, a jak juz słoneczko wychodzi to niemiłosiernie wytyka gdzie jeszcze trzeba by przetrzeć...a że na zewnątrz zimno to te smugi czekają i czekają i denerwują.
    Poza tym fajne masz towarzystwo, to miło jak tak z rana kilku facetów na raz cię adoruje :)
    świeczniki cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Koty cudne! A jak zobaczyłam tę kromkę chleba to aż mi się jesć zachciało:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ha ha! Skąd ja to znam! Moje koty (kotki) budzą się przed 6.00 i tak długo tupią i zaczepiają, aż nie wypuszczę ich na taras, a potem wpuszczę na śniadanie, a potem znów wypuszczę na taras. Aż się nam drzwi wypaczyły od tego ciągłego otwierania-zamykania:) Ale co tam drzwi. Grunt, że koty zadowolone:)
    Pozdrawiam świątecznie Pokrewną Duszę! U mnie też telewizora brak, choć kosmetyków nieco więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Koty, koty, koty...Mam trzy! Mały codziennie rano o 5.00 przychodzi do sypialni i miałczy aby go wypuścić na dwór, Szarka wczoraj miała sterylizację więc całą noc się wierciła, Bura ma napady miłości - tuli się całymi dniami i chce aby ją głaskać z kolan nie schodzi. A moja psina Coco patrzy na to i powarkuje na cały ten cyrk :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ach te koty, nie wyobrażam sobie życia bez tych stworzonek:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Koty urocze jak je będziesz dokarmiać wszystkie u Ciebie zostaną. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  58. Kociaki sa boskie!a koloroterapie też już stosuję!Koloru mi trzeba!!!!!I gratuluje wyróżnień!!!!Zasłużenie:)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  59. ależ tu u Ciebie niesamowicie jest....

    OdpowiedzUsuń
  60. Magnificent items from you, man. I've take note your stuff prior to and you are just too magnificent. I really like what you've bought right here, really like what you're stating and the way by which you assert it. You are making it enjoyable and you continue to care for to stay it sensible. I cant wait to read far more from you. This is really a tremendous site.\nHere is my homepage - Painting Bathroom Ideas

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥