Jeszcze w Jerozolimie można poczuć powiew historii..zobaczyć miejsca,w któryś kiedyś mógł być Jezus... choć i tu widać,że niewiele to miejsce ma wspólnego z czasami biblijnymi...
Mimo to dużo mi dało obserwowanie ludzi -jak w amoku dotknięcia jakieś miejsca tracą ..no właśnie co?..chyba jednak trzeźwość umysłu...ludzi,którzy śmieją się z naiwności prawosławnych...a potem w Betlejem robią to samo....i uważają to za rzecz piękną i świętą...To co dla mnie było godne zastanowienia-np.jednym miejscem zawiadują dwa kościoły-Katolicki i Prawosławny
....aby się nie pozabijali.(a dochodzi tam do kłótni i czasem rękoczynów)-to klucz od Bazyliki ma rodzina muzułmańska!! Porażka!!!...a ludziska się śmieją i cieszą ,że dobry pomysł:))
Nie chciałabym nikogo urazić...ale w pewnym momencie pomyślałam sobie co ja tam robię????Czego się spodziewałam??
Nawet okazało się ,że już nie trzeba -jeśli ktoś miał taki zamiar udać się z pielgrzymką do ściany płaczu
Dlaczego?Można przysyłać faksy z modlitwą...jest wyznaczona osoba ,która każdego dnia te faksy zanosi i wtyka w szczeliny:))a wieczorem są one z całą resztą próśb wyjmowane. To akuratnie-przepraszam,ale rozbawiło mnie najbardziej!!
...............................................********************............................................
Mogliśmy przy okazji popływać też w Morzu Martwym....tu mój małżowinek:
....................................................********************...................................................
Przyjaciółka się ze mnie śmiała,że nawet w Egipcie jestem Wiolettą Villas ...tu koty chude jak deseczki-chociaż ten wyjątkowo gruby...w mych tłustych łapkach..hmmm i nie tylko:)))-miziany przez męża:)))
A w domu??Trawa po kolana-skoszona już wczoraj zanim rozpakowałam walizki:))..chwaściory-giganty...a dziś delikatny deszczyk:)) ale za nim tęskniłam:))),,,no cóż Polska to piękny ,zielony kraj-choć w piłkę grać nie potrafią..hihihih!!
Mam nadzieję, że mimo rozczarowań, spędziłaś miło czas i odpoczęłaś. :) Fotografię piękne! Uściski!
OdpowiedzUsuńOczywiście:)))))Czasem dobrze zrobić takie zderzenie z rzeczywistością...no i wygrzac stare kości:))))
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam tam się wybrać i zobaczyć na własne oczy :) może w przyszłym roku się uda ... ale niestety wszędzie komercja..
OdpowiedzUsuńkocio słodki :)
pozdrawiam
Ag
Jakbym wiedziała, to bym wysłała faks z modlitwą żeby szybciej minął ten czas bez Ciebie:-))Ja tam nie pojadę, nie mam ochoty na turystyczny cyrk, choć ponoć można też oglądnąć to wszystko w spokojniejszej atmosferze. Lepiej rzeczywiście otworzyć PŚ i poczytać:-) A Polska to przepiękny kraj!
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, Qrko:)
OdpowiedzUsuńJaki tam Koziołek Matołek? Szukałaś prawdy, to ją znalazłaś. Co kraj to obyczaj, co wyznanie, to inne zwyczaje. Cudna wycieczka. Dzięki Tobie i ja się dowiedziałam wielu rzeczy. Ślicznie dziękuję!
OdpowiedzUsuńTak Polska jest piękna... co nie znaczy, że nie warto jechać i zobaczyć jak jest gdzie indziej. Faksy w ścianie płaczu, czego to ludzie nie wymyślą, aby mieć coś bez wysiłku. Ten kawałek Twojej opowieści ubawił mnie setnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCóż, komercja jest wszechobecna, a założenie o wspólnej pieczy nad miejscem świętym chlubne, tylko ludzkość niestety nie dorasta do teorii, coś jak z socjalizmem ;)
OdpowiedzUsuńOj ty moja wędrowniczko :))))) Gdzie Cie znowu wywiało? No ale pławienie się w morzu martwym chyba warte było zachodu? Co do prawdy to Laskowik miał rację jest "prawda czasu i prawda ekranu". Prawda czasu dawno zagubiła się w czasie, a prawda ekranu jest, ale mdła i byle jaka bo na pokaz, na sprzedaż. Więc twoja prawda jest w tym miejscu ale w innym czasie. A takiej wycieczki nie da się wykupić w biurze podróży :)))))) Ale możesz odbyć ją sama. Anka z Wrocławia ma rację. Otwórz P.Ś. poczytaj zamknij oczy i już wszystko będziesz widzeć :)))) Całusy pourlopowe. U mnie GP ale od 14 lipca.
OdpowiedzUsuńDysiaku...a jak byś usłyszała co ta przewodniczka wygadywała:))))..mit jako prawdę biblijną....prawdę jako mit....poczułam się jak w podróży w czasie....prosto do średniowiecza:))
OdpowiedzUsuńale zawsze to kawałek świata liznęłaś ... to jest najważniejsze ...
OdpowiedzUsuńco do religii ... jak świat światem - były, są i będą zawsze kłótnie na temat : jaka to religia lepsza a jaka gorsza ... ot ... człowiek jest tylko człowiekiem i tak zostanie...
bardzo ładne foty Qurko zrobiłaś ...
Warto jeździć, chociażby po to ,żeby wiedzieć czy warto :-)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia extra ...
Tak nasz kraj jest cudowny...)))) ale fajnie, że mogliście odpocząć od codzienności i oczywiście pozwiedzać i porobić śliczne zdjęcia Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńFajna podróż - najważniejsze, że byłaś i widziałaś :)
OdpowiedzUsuńtak to jest z wyobrazeniami, marzeniami... czasem lepiej by w tej sferze pozostały... jak to było?? ideał sięgnął bruku???
OdpowiedzUsuńto co najważniejsze, nie do zniszczenia jest w nas, wszystko inne ludzie potrafią zepsuć...
ale wakacje cudne♥♥♥
Najważniejsze , że wypoczęłaś i miło spędziłaś czas, a tej kąpieli w morzu zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
A wspomnienia zostaną na zawsze!
OdpowiedzUsuńDobrze że wróciłaś do naszej pięknej Polski!I do nas ;)
Zazdroszczę kąpieli w morzu martwym. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego nie ciągnie mnie zupełnie w tamte rejony świata! Tak naprawdę Bóg jest wszędzie i zawsze usłyszy NAPRAWDĘ wołających Go :)))
OdpowiedzUsuńJednak co się zobaczyło to nasze już na zawsze:)) Miłego powracania do siebie:)))
Dawna Jerozolima też była komercyjna, pełna ludzi , straganów, w murach nie ma duchowości i magii, jest w sercach każdego z wierzących chrześcijan, muzułmanów i Żydów, bo tak naprawdę to głównie ich miasto i piętno Starego Testamentu znaleźć tam najłatwiej. A faksy, no cóż nowoczesność;)Mimo wszystko chciałabym kiedyś wybrać się do Jerozolimy, może tylko w czasie trochę mniejszego turystycznego tłoku. Miło,że już wróciłaś. Tęskniłyśmy:)
OdpowiedzUsuńKaprysiu-masz racje..ale ja w ogóle nie szukałam tam duchowości...wiedziałam ,ze jej nie będzie:))..nie wiedziałam tylko,ze az tak bardzo...bardzo chciałabym tam kiedys pojechac jeszcze raz...ale tak bez tej masy ogłupiałych człowieków...pochodzić ,pomacać mury...podumac:)))
OdpowiedzUsuńtego, co zobaczyłaś juz Ci nikt nie odbierze:))) Fajnie, że jesteś:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwitaj Qrko;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze mimo wszystko wypoczełaś;)
Zdjęcia bajeczne;)
Pozdrawiam
No wiedziałam, że się urlopujesz jednak, ale żeby od razu tak daleko?:))) Z tych atrakcji, o których dość dużo wiem, najciekawsza dla mnie to kąpiel w oliwkowym morzu Martwym:))) Prawdziwej historii, a tym bardziej duchowości trzeba jednak szukać gdzie indziej....ehh
OdpowiedzUsuńDobrze, ze wróciłaś, bo oprócz nas jeszcze koty tęskniły:)))
ooo, nareszcie wróciłas......troszkę rozczarowania? no cóż bywa i tak, ale rzeczywiście Morze Martwe rewelacja, człowiek ma wyporność godną okrętu :):):) Zdjęcia piękne, mam nadzieją, ze mimo wszystko nie było tak źle, :)
OdpowiedzUsuńWiesz Qurko... tak już w życiu jest, że żyjemy wyobrażeniami a rzeczywistość z nimi się mija... Czujemy się wtedy trochę zawiedzeni, rozczarowani, że to nie tak przecież miało być, nie tak wyglądać... Ale w efekcie i tak jesteśmy zadowoleni, bo dotknęliśmy prawdy.
OdpowiedzUsuńDobrze, że pojechałaś i poczułaś to na własnej skórze. Ja też pojadę, mimo że wiem również dzięki Tobie więcej.
Pozdrawiam cieplutko! - Dominika
A ja się zastanawiałam gdzieś Ty się podziała!
OdpowiedzUsuńRównież miło wspominam kąpiel w Martwym:)
I to błotko, po którym skóra robi się aksamitna...
Przywiozłaś do domu egipskiego futrzaka?;)
Jak to dobrze ze znowu jestes, tak myslalam ze pewnie gdzies po swiecie sie wloczysz, no i mialam racje. Piekna podroz, niezaleznie od tego, co sie czuje i czego sie spodziewamy, zobaczyc zawsze warto...A Bog przychodzi w najbardziej niespodziewanych momentach i miejscach i to jest wlasnie jedna z najwiekszych tajemnic...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW tym morzu to niewykluczone,że i ja bym sie uniosła na powierzchni :))
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia ! Pozdrawiam :)
Jaka piękna wycieczka! Mimo iż trochę niedoskonała, ale zawsze to jakaś atrakcja :) No i potaplać się w takim morzu to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńUściski!
To piękna wycieczka, moje marzenie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!!!!A reszta, jak życiu!
OdpowiedzUsuńKolejne spełnione marzenie możesz odhaczyć i na to miejsce....nowe!
Kociak w Qrkowych, opiekuńczych objęciach zadowolony bardzo:). Pozdrawiam serdecznie i miłego odchwaszczania!
Urlop . urlop i po urlopie. Byłaś, zobaczyłaś .A prawdziwa historia tak jak piszesz jest w PŚ i tylko Stwórca zna prawdę.Morze Martwe rewelacja , nawet taka boja jak Ja unosi się na powierzchni .Tylko ja po tych kąpielach wysypki jakoweś dostałam. A kociska tam strasznie wychudzone .Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
OdpowiedzUsuńfajna wycieczka! Wykapalabym sie chetnie w Morzu martwym oj chetnie...
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Moje jeziorko mogłoby mieć taką wodę jak w Morzu Martwym, a tak to tylko po szyję i zaraz na brzeg. Ale zobaczyć inne krajobrazy i ludzi to fajne przeżycie.No i cieplutko......
OdpowiedzUsuńByłaś,zobaczyłaś,kości wygrzane i o to chodzi ;).Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj jak Ci zazdroszczę tej wspaniałej wycieczki, to jest moje marzenie tam pojechać.Tylko zaszczepiłaś ziarenko niepokoju czy tak to się wszystko skomercjalizowało i popadło w rutynę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam a trawkę skosisz,zielska powyrywasz i możesz wspominać,pa
Hmmm...ale gdybyś nie pojechała to nie widziała byś tego wszystkiego. A tak masz już jasne pojęcie o co chodzi i nawet z innymi doświadczeniem się podzieliłaś. A historia z faksami...No cóż skoro wszystko się skomputeryzowało to i modlitwy na Ścianie Płaczu.Świat zszedł na ...technologiczne psy. Dzięki za relację.
OdpowiedzUsuńoch zazdroszczę jedynie przygody dotknięcia czegos nowego ,ale nie ma to jak w domu:)Nie tylko w Polsce mieszkaja dziwacy :)
OdpowiedzUsuńświetna fotorelacja:)
No to kochana zaszalałaś :) ale jak to mówią jak nie dotkniesz to nie uwierzysz, więc teraz już sama na własnej skórze wiesz jak to jest :) za to jak przyjemnie wracać do domu! :)
OdpowiedzUsuńodpoczynku po urlopie życzę :))
Oj Qurko ubawiłaś mnie okrutnie.Chyba wyślę faks dziękczynny:)
OdpowiedzUsuńA ja ci dziękuję za kilka szczerych i prawdziwych słów o takiej wyprawie,czasami taki przewodnik i recenzja jest najlepsza. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńQrko, ale tęskniłam! A Ty na drugim końcu świata:) Sama bym chętnie wybrała się na taką wycieczkę, ale boję się samolotów!:) Czy Ty wiesz, ze nigdy przenigdy nie leciałam samolotem:) Bardzo podobają mi się zdjęcia. A postawic nogę tam, gdzie kiedyś chodził Jezus.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMorze Martwe..., ach to musi być rozkosz pływać ,,po" wodzie i nie tonąć!:))) Przepiękne zdjęcia i ujęcia. A więc, udanego powrotu do Jerozolimy!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Candy.:) Proszę tylko jeszcze Qrko o wybór pary, która zachwyciła Cię najbardziej.:)
Witaj kochana
OdpowiedzUsuńnareszcie jesteś
stęskniłam się normalnie
maila prosz(...) natychmiast odebrać! ;)
Buziole 102 :*
a JA MIMO WSZYSTKO ZAZDROSZCZĘ WAM TEGO WYJAZDU. WRAŻENIA NA PEWNO NIEZAPOMNIANE! POZDRAWIAM NIESTETY CIĄGLE Z PRACY , A NIE Z URLOPU :(
UsuńTo się nazywa zwiedzanie :)
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka
OdpowiedzUsuńAch też odwiedziłabym Jerozolimę
Chyba brakowało Ci Burego
Pozdrawiam
Mimo wszystkich rozczarowań myślę, ze wycieczka się udała?
OdpowiedzUsuńZdjecie mąż w morzu rewelacyjne.
Kociak słodki.
Pozdrawiam serdecznie
oj takie Morze Martwe akuratnie dla mnie, bo ja pływac nie umiem !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Qrko:-) Moja córka niedawno tam była, wrażenia odniosła podobne, ale ogólnie wróciła do kraju zachwycona i oszołomiona, bo zakochała się w takim w kapeluszu i bakobrodami :-)Mówi, że randki z nim dały jej więcej niż wszyscy przewodnicy :-) Dzięki za odwiedziny i udział w moim Candy. Jak wiesz, ja Cię już od dawna podglądam :-)
OdpowiedzUsuńPięknie pozwiedzać, porozmyślać a potem wrócić do domku, do swojego ogródka z chwastami i zapuszczoną trawa, i pomyśleć, że tu mi najlepiej:)))
OdpowiedzUsuńKociak uroczy, pozdrawiam Hania
beatko to co zobaczyłaś to Twoje -teraz wiesz jak tam jest .a ja itak zazdroszczę Ci takiej wyprawy .Pozdrawiam cieplutko .
UsuńZawsze tam chciałam pojechać ale chcieć to w moim przypadku za mało! ;)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia!
piekne zdjecia i super wycieczka wirtualna
OdpowiedzUsuńYour pictures are really wonderful! Awesome. ♥☼
OdpowiedzUsuń...ale super wakacje, komentarz do nich boski!!!zdjęcia - muszę przyznać - fascynujące treścią ! kociak milutki i dostojny, choć ja kocham nasze dachowce :-))); uściski Qrko :-)*
OdpowiedzUsuńFajnie, ze znow jestes, Qrko :-)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem TO wlasnie jest prawda Jerozolimy. To miasto zawsze takie bylo: jego zadaniem bylo przyciagac pielgrzymow, turystow (komercja juz w czasach biblijnych), bylo miejscem nadziei na zblizenie sie do Boga (jakkolwiek Go nazywali) ludzi roznych religii, niestety rowniez krwawych walk...
Pozdrawiam
xxx
A to tam sie skrylas, juz sie zastanawialam gdzie sie podzialas :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo polecam odcinek Wojciecha Cejrowskiego gdzie odwiedza Jerozolime i Betlejem, mocno otworzyl moje oczy.
sciskam
piękne zdjęcia zrobiłaś, ja ci zazdroszczę .
OdpowiedzUsuńps. dzięki za komentarz
you're in point of fact a excellent webmaster. The site loading pace is incredible. It seems that you're doing any unique trick. In addition, The contents are masterwork. you've performed a magnificent task in this subject!\nMy web blog : Kids Bathroom Decor Ideas
OdpowiedzUsuń