sobota, 9 sierpnia 2014

Koci raport

    Nasz ostatni domny-bezdomny Henio miał w czwartek zabieg kastracji...zniósł go dzielnie,że się tak wyrażę akuratnie..teraz pojechał z panciem na zastrzyk. Henio z dnia na dzień staje się takim słodziakiem,że aż trudno mi uwierzyć ,że jeszcze nie tak dawno był tak płochy:)
 Cały czas by tylko się dopraszał miziania i spał w pobliżu nas:)
Zaczął nas odwiedzać kolejny koci Pan-dziś też był-ale z niego to już prawdziwy strachol!!!!!!!! Nauczyłam go ,że w ustronnym miejscu ogrodu-jak przyjdzie -to dostanie jeść....ale potrafi wejść też do domu-gdy nas zobaczy to nie wyrabia na zakręcie:)) Rysiek jest duży...ale przy Panu Big wygląda na miniaturkę:) Jest śliczny-rudy-a łeb ma jak sagan:
  Bury od około dwóch tygodniu wyprowadził się od nas do sąsiadki za płotem.....możliwe,że to nad aktywny hormonalnie Henio doprowadził go do tej ostateczności...albo strach przed lekarzem....ponieważ znów mu się odnowiła alergia skórna.....Jednak zaczął nas ponownie odwiedzać...mogę go więc smarować,aby ranki mu się wysuszyły....wygląda jak ostatnia bida:(((
Co innego Rysio-to najbardziej pracowity kot z całej gromady!!!
Nikt tak jak on nie potrafi pomagać przy szyldach...
 Bez niego nie dałabym sobie rady!!
Prawdziwy fach w ręku-blacharz jak nic:)
 A szyldów ostatnio było kilka....
Jeszcze w maju robiłam dla Patrycji-klik i jej mamy. Dla mamy powstał domek w niebieskościach
i kilka szyldów ziołowych
Dla samej Patrycji też domek,ale w innych odcieniach
 
oraz nr na ogrodowy domek
i ziółka:
 W czerwcu Rysiek pomagał przy blachach dla mojej imenniczki-klik
 
Dla Joasi powstał szyld w niebieskościach:
 
Dla Bożenki:
i dla Moniki:
 
Dla szalonej Majki:))) wcześniej już pokazywany
i maleństwa na przyprawy:
 
A u Majeczki prezentują się tak:
uffffffffffffffff..napracował się ten mój blacharz koci:)))...a to jeszcze nie wszystko....
Następnym razem pokażę co przywędrowało do mnie od zdolnej Aneczki.
Aaaaaa...i całkiem zapomniałam się pochwalić jaką cudną Qrkę dostałam już jakiś czas temu od Ani Lelito:)))
 Zielona:)))))No i ma taki brzusio jak ja:)))Okrąglusi!!
Dziękuję wam dziewczynki!!!!!!!!!

70 komentarzy:

  1. Wow...ile tego wszystkiego pięknego :))) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie pomagasz tym kociaczkom...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pięknych rzeczy narobiłaś:))) A pomocnika masz pierwszorzędnego:))))))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ napracowałaś się, prawie jak Rysiek;-)
    Ciekawa jestem jaką nazwę ma ta czcionka na szyldzikach, jest piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Qrko, aleście z Rychem naprodukowali! Piękne przedmioty. Podziwiam Twój (i Rycha) talent i pracowitość (to drugie szczególnie u Rycha). Jak Ty robisz takie cuda?! (tu głębokie westchnienie) Mogę przyjść do Ciebie na termin? I do Rycha oczywiście. ;)

    Oraz zatwierdzam Twój raport o kotach. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę to uzgodnić z Rychem..ale on gościnny jest:)))...jednak chwilowo z cholerą nie gadam...w czwartek utłukł gołębia...a teraz wyrwałam mu żabę z ryjka:(((((((((((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, zupełnie jak u nas. Też co chwila wyrywamy im coś z pychów, nie zawsze na czas... Te koty!

      Usuń
  7. widze, ze mialas pelne rece roboty, dobrze ze mialas takiego pomocnika na cztery lapy;) Twoje szyldziki sa przesliczne, pozdrawiam i zycze milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Alez jesteś pracowita, nie wiem co jest ze mną nie tak,ze niemam ciągle czasu na nic,szyldziki przecudnej urody,koty przewspaniałe,pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Koty cudne, szyldy cudne, domek we niebieskie kwiatki to już w ogóle miód, maliny i orzeszki, kiedyś się zgłoszę do Cię po taki z nr. 42
    bo ze mam szczęśliwy to nie ulega wątpliwości ;))) a tak poza tym to kobietki z takimi okrągłymi brzuszkami są najlepsze ;))
    ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze jestem pod wrażeniem... Wszystko takie cudne!!! :) I jakże mi miło, że kureczka w banerze :):):) Pozdrawiam i zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie się nimi zajmujesz, serce twe okrągłe jest jako ten kurzy brzuszek :)) I dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  12. Rysio wymiata :) poza tym kocham wszystkie koty tego świata :) oooo....nawet się rymnęło...
    Twoje blaszki jak zwykle świetne, jedna jeszcze mi się ostała z tych kilku, które cieszyły moje oczy :)

    Ściskam qreńko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wesoła gromadka :)
    Koty są niesamowite - potwierdzam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha, ha chyba se taka blaszę z tym całowaniem zamówię, bo strasznie mi się nie chce gotować:)))
    Twój kot jest tak samo robotny, jak mój pies:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ha, ależ pracuś....też chciałabym tak pracować z zamknietymi oczami......pozdrawiam, Qrko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szyldy jak zawsze cudne! a i do kotów masz ręce złote :-)
    Beatko, podpowiedz mi, przygarnęłam kotka ma ze 2 miesiące, i nie chce jeść , próbuje z mlekiem ze strzykawki i palca od rękawiczki gumowej i nic, a chwile temu zwymiotował żółcią :-(
    co robić?

    OdpowiedzUsuń
  17. krowie mleko nie jest chyba najlepsze...nie potrafię pomóc...brak mi wiedzy koniecznie spytaj Annki-Wrocławianki!!ona ma doświadczenie!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ piękne te Twoje szyldziki - od dawna o nich marzę ;-)))
    A Rysio tak samo ciężko pracuje jak moje panienki ;-))) Dzisiaj cała trójka napracowała się, że ho ho ;-)))
    Portret Henia cudny ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  19. akuratnie to ja uwielbiam ten wasz koci świat:) mój Czaro chowa się przed słońcem, ciężko znosi te upały niestety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziwne??? przecież ten przystojniak to śnieżna pantera:))

      Usuń
  20. Kociaki urocze! I jakie pomocne :D
    "Lepiej całuję niż gotuję..." Więc wybaczcie :D
    Koniecznie chcę zamówić taką tabliczkę, ale muszę uzbierać resztę pomysłów, z a ta jest boska i taka "aquratna" do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam Twoje tabliczki - myślę że bez kociego pomocnika nie poradziłabyś sobie tak dobrze:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. No jaki pracowity kotek:))))szyldziki cudne:)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Normalnie co Ty byś bez niego zrobiła. tylko siedzieć i płakać by Ci zostało :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pilnował, by Ci dobrze szło. I szło Ci znakomicie.
    Niezwykle pracowita jesteś. Szyldziki - cudo.

    OdpowiedzUsuń
  25. Takich jak was dwóch pracusiów to ciężko spotkać, robota jak widać rwie....

    OdpowiedzUsuń
  26. Rysio jest rozbrajający!!!!!!!!!!!
    Ojej,ile tych szyldzików...tylko podziwiać cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  27. dawno mnie nie było u Ciebie i w ogóle w blogowym świecie, kocur po prostu bossski ale jakie piękne szyldy!!!! :):):) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  28. Koty mnie zachwycają i to co tworzysz również! Same śliczności!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ach, zazdroszczę Ci kocisk, marzy mi się taki rudzielec jak Twój Rysiek, ale cóż warunków brak:( Szyldziki przecudne, dech zapiera z zachwytu.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Rzeczywiście nieźle się napracowaliście przy takiej ilości pięknych szyldów. Dobrze, że masz pomocnika hi, hi

    OdpowiedzUsuń
  31. haha, zazdroszczę takich pomocników, bo dzieki nim prace cudne !!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudne wszystkie Twoje Kociaki Qrko:) A jakie pracowite:)))) Zawieszka z Qrką przesłodka:) A szyldy wiadomo - klasa! Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  33. Rysio raczej na bezsenność nie cierpi :) Ale sama jego obecność przy pracy jaka twórcza ! Wszystkie szyldy cudowne, jak się dorobię "plantacji" ziół w przyszłym roku to też się zgłoszę z zamówieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Baz tej kociej muzy robota by Ci tak dobrze nie szła to pewne :)
    Serdeczności przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Rewelacyjna ta twoja kocia ferajna :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wspaniałe szyldziki i domki :)
    A kociaki urocze :) Rysio the best :)

    OdpowiedzUsuń
  37. pomocnik pierwsza klasa :) szyldziki superowe :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetne szyldy a ten z napisem "Lepiej całuję, niż gotuję" zabawny:))

    OdpowiedzUsuń
  39. cieszę się, że z kociakami wszystko w porządeczku...
    szyldziki jak zawsze zachwycają...
    buziaki Qreczko

    OdpowiedzUsuń
  40. Szyldziki boskie....te do ziół baaaardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Qrko, wygralas w Lawendowym Rozdaniu:)))
    A Twoje szyldziki- cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Qrko trafiłam do ciebie z bloga liwias i nie mam zamiaru się z stąd nigdzie ruszać... zostaje :) świetne szyldy zgłoszę się po takie jak już upoluje szufladkową szafeczkę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Qrko wyobraź sobie ,że ostatnio również zostałabym mamą przysposobiona pewnego kociaka...na szczęście znalazł szczęśliwy dom, bez takiego psa jak nasz ....co w porywach euforii ,,sympatie,, to miałczącego stworzenia pokazać potrafi ;)))
    Podziwiam zawieszki-jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. A czy Ty wiesz, że jak mnie nachodzi leń to maszeruję do Ciebie po doping!
    Ach Ty Qrko Miła ♥

    OdpowiedzUsuń
  45. Ale śliczny ten szyldzik z kurką:) No a z Rysia biorę przykład, też zasuwam że hoho!

    OdpowiedzUsuń
  46. Oj te szyldziki co jeden to fajniejszy! Ten o całowaniu to coś dla mnie. Nie lubię się jakoś spełniać przy garnkach.:)
    A ja się pochwalę - urodziły nam się 3 śliczne kociaki! Ale pięknotki! Muszę też zdjęć porobić.:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Sierściuszki słodkie;)Ale Twoje szyldziki-CUDEŃKA!!!!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  48. piękne te Twoje szyldziki......a kociaki-słodziaki:-)...,....

    OdpowiedzUsuń
  49. Wspaniała kociaki i to co robisz.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  50. Do nas tez ostanio przybył kociak - błąkał się biedak samotny, malutki, wychudzony i mój mąż przyniósł go do domu.To już 3 kot w naszym domu ( ale te dwa już nie żyją niestety) - nasz psiak, musi zaakceptować kolejnego. Ale już jest ok. no i teraz mamy psa, kota i papugę. Brakuje - chyba tylko rybek.
    Piękne robisz te szyldziki. Pozdrawiam
    Małgosia M
    Aby móc piękniej życ....

    OdpowiedzUsuń
  51. Dzięki za namiary. Czytałam już kiedyś Jarmołowską Jednak poparz na nowe wpisy. Jak się kobitki wykształcą w alchemii, to milkną. Zaczynają się wzmianki i wycinki filmowe. Jednak warsztaty prowadzą, ale to inny przelicznik. Nie mam pretensji, kasa to kasa. Im mniej nie kumających tym większa.
    Odnośnie kociaków miałam dwa dachowe, jeden był u nas 13 lat i, w bólach go żegnaliśmy, drugiego wzięliśmy z piwnicy. Słodycz na ból, żył u nas 3 miesiące ciesząc się, że trafił do raju jeszcze za życia. Trzeciego wzięliśmy przypadkiem rasowego (jednak bez rodowodowych ceregieli) bo był do wzięcia jak najszybciej się dało. Tak smuto było po dwóch stratach w ciągu jednego roku. Każdy inny i każdy kochany, tak jak Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  52. Ale cudowności pokazujesz. Jak oglądam Twojego bloga to natychmiast dostaję takiego powera do działania. Dziękuję i życzę miłej niedzieli. Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  53. Eh Ty Kociaro ! twoje szyldziki są wspaniałe! gdyby na ich widok mogła lecieć slinka to właśnie mi leci !

    OdpowiedzUsuń
  54. Ale słodziaki z tych kocurków!!:) Świetne szyldziki:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Jaka szalona ?...hihi :) Szyldziki na zdjęciu nie prezentują się tak fantastycznie jak w realu :) Wykonana są rewelacyjnie (Kto ma to wie )
    "Lepiej całuję niż gotuję" robi furorę w mojej kuchni.
    Ja to Cię normalnie kocham....
    Buziaki
    Maja.

    OdpowiedzUsuń
  56. Ależ fura pracy za Wami, ja myślę, że to wszystko dzięki doskonale wykształconemu kierownikowi, który bacznie nadzoruje prace :-)
    ściskam kocie łapki i przesyłam uściski dla Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  57. Sama nie wiem co dziś milej mi się oglądało - czy zdjęcia Twoich mistrzowskich szyldów, czy mruczących pomocników. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  58. Słodziak ten Rysio:)no i jaki pracowity:)
    Pozdrawiam słonecznie Qrko

    OdpowiedzUsuń
  59. Ale się napracowałaś, dużo tego ale w towarzystwie takiego pomocnika to na pewno szybko poszło :) Wspaniałe szyldy!

    OdpowiedzUsuń
  60. Henio jest boski :)))) Uwielbiam koty :)))…. a Twoje szyldy … przepiękne:)
    Miłego dnia. Ala

    OdpowiedzUsuń
  61. Z takimi pomocnikami to się nie dziwię, że szyldy tak się produkują. jak zawsze cudowne, jestem pod mega wrażeniem już od dawna i nadal mi ono nie mija!

    buziakuję Ciebie i Twoich pomocników, Ania

    OdpowiedzUsuń
  62. super szyldy i pomocnicy ;) Pozdrawiam Kamila

    OdpowiedzUsuń
  63. Ten Wasz rudy stołówkowicz , wypisz wymaluj wygląda jak nasz kotek bajki ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. Bardzo podobają mi się te szyldy "ziółkowe" super pomysł! Też bym takie chciała :) pozdrowionka Dora

    OdpowiedzUsuń
  65. Witaj Beatko. Bardzo podobają mi się Twoje wytworki. pozdrawiam, Ewa z lubelskiego ;):)

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥