Kiedy dziś dostałam wiadomość od pewnej sympatycznej Izy,że przesyłka do niej dodarła....dotarła do mnie świadomość -ile ja mam zaległości w pokazaniu kolejnych wytworków:)))
Na przykład jeszcze chyba w marcu dla Patrycji robiłam ten szyld:
jeszcze w salonie budyniowy kolor ścian:))
Na początku maja do Marty powędrowały ziołowe szyldy:
Do Izy:
No i moje tytułowe Anie:))
Jeszcze na początku marca dostałam od Ani dekielki od mleka
Jak widać wraz z cudnym woreczkiem,który zdobi moją kuchnię:)
Oraz zeszycik na zapiski:))
Po jakimś czasie Ania przysłała mi kolejna partię dekielków ....i znów z pięknymi upominkami,miedzy innymi pięknie pachnące pałeczki lawendowe
Ania pokazała w bardzo przystępny sposób jak je zrobić-KLIK
Dostałam też serduszka ,których jestem wielbicielką:)
Drugie zawisło na mej "serduszkowej" belce:
W podziękowaniu ja wysłałam Ani kilka drobiazgów:
Szyłam dla Ani tak jakoś na wiosnę chyba(?)zasłonki lniane,z przysłanego przez Anię materiału-ale zapomniałam zrobić zdjęć:((ale pokazała je Ania-KILK -w podziękowaniu już za kolejne zamówienie z pozostałego materiału, dodatkowo poleciał do niej kitajec:
Pozdrawiam jesiennie wraz z Heńkiem
Powiedzenie o sfilcowanym dniu-kupuje:))
OdpowiedzUsuńI niezmiennie podziwiam wytwory rak Twoich:)
Mizianki dla kotow sle:)
Usciski;)
o Ty pracusiu! cały czas działasz! Tobie dzień się sfilcował! Tobie doba się wydłużyła!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
O dopiero dzisiaj dowiedziałam się że lubisz serduszka, dobrze wiedzieć:)) pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie musisz częściej pokazywać swoje prace i tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Qrko, Ty masz zaległości? A co mam powiedzieć ja? Od 1,5 roku nie pokazałam moich zmian w kuchni, które dokonały się z Twoją pomocą... Musze się zmobilizować!
OdpowiedzUsuńPokaż, Alu!
UsuńPięknie, ślicznie, ale 16 wpisów?? Rany, ja tyle robię w 8 dni! :))
OdpowiedzUsuńQrko.....jakie to wszystko śliczne:) a poza tym, to lepiej 16 niż wcale :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje szyldy, są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńSzyldziki tradycyjnie podziwiam !!!!
OdpowiedzUsuńChyba z czasem mam tak samo :-(
Tyle rzeczy robię, pokazuję zaledwie kilka ... kiedyś pisałam często posty teraz jeden na 2 tygodnie albo i nie .... co to się dzieje ????
Pozdrawiam i więcej czasu na blogowanie dla wszystkich nas życzę !!!
Agnieszka
Cos jest z tym czasem ,
OdpowiedzUsuńTyle pieknosci i nie wiem co chwalic , chwale hurtem , qszystko sliczne,,
wauw Qurcia masz talent,pieknosci narobilas,pozdrawiam serdecznie irena
OdpowiedzUsuńTwoje szyldziki przypominają mi te stare babcine! Fajnie, że je tworzysz....;)
OdpowiedzUsuńImponujący dorobek Qrko:) Zdecydowanie za rzadko piszesz. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńCóż wszystko się zmienia i nie masz po prostu czasu...
OdpowiedzUsuńKURCZY SIĘ?jak widzę czego dokonałaś , to mam wrażenie ,że się dla Ciebie rozciągnął.Same cudeńka.Może powstów mniej, ale z pewnością Tworzysz całe mnóstwo wspaniałości.
OdpowiedzUsuńŁadne rzeczy tworzysz Qurko, oj ładne. 16 postów to bardzo dużo w owczej skali. Buziaki!
OdpowiedzUsuńQrko Kochana, ja powiem tylko, że uwielbiam Twoje szyldziki!!!! Są boskie:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Prace rewelacyjne! Bardzo nam się podobają! No i "serduszkowa" belka w domu jest genialna! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńQrko,jestes niesamowita!Ilez Ty masz energii kobieto!
OdpowiedzUsuńPrzepiekne sa te Twoje szyldziki!!
Buziaki sle!!
Qrcze, ale się napracowałaś Qrko! :) Bardzo piękne wytworki :)
OdpowiedzUsuńKoty urocze, zwłaszcza w tej jesiennej oprawie.
Pozdrawiam cieplutko
Wszystko jak zawsze genialne, dopracowane, po prostu cudowne. Nie dziwię się, że nie masz za dużo czasu na blogowanie. Chyba się zaczęłam starzeć, ten
OdpowiedzUsuńczas pędzi tak ,nieubłaganie do przodu, chyba mniej intensywnie go wykorzystuję. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, niestety u mnie leje i czar cudownej jesieni prysł, buziaki
uwielbiam te Twoje szyldziki !!!!
OdpowiedzUsuńIle śliczności. Ach te Twoje szyldziki - fantastyczne!
OdpowiedzUsuńAlez jak zwykle bardzo pilna jestes, Qrko! :) Piekne te szyldy! No i cudne jesienne kolorki wraz z kotkami :) Milych dni zycze! Jola
OdpowiedzUsuńSzyldziki jak zawsze cudne i perfekcyjne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wykonane -gratuluję talentu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tez dostrzegam, że coraz trudniej mi znaleźć czas na posta, i ubolewam nad tym :-( taka karma :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje prace
Pozdrówka cieplutkie!
rzeczywiście nazbierało Ci się tych "zaległości-cudowności"!
OdpowiedzUsuńJa niestety nie dość, że nie piszę, to jeszcze nic nie tworzę... taki jakiś okres w życiu, może wkrótce minie...
całuski
Jak Tobie się dzień sfilcował ,to nie wiem co ja mam powiedzieć ,aż mi wstyd !!!!
OdpowiedzUsuńPracowita z Ciebie Qrka i baaaardzo zdolna :)
Piękności jak zawsze. Pozdro. dla Heńka i Ryśka :)
OdpowiedzUsuńHi...Hi....ten sfilcowany dzień bardzo mi się spodobał.... Też cierpię na tę przypadłość :( Szyldziki jak zawsze piękne :) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńQreczko... nawet mi do głowy nie przyszło, że osiadłaś ... z robótkami na laurach...
OdpowiedzUsuńsama ten rok nie zaliczam do najlepszych jeśli chodzi o pisanie na blogu...
cudne szyldziki !!! i metamorfoza w domciu... wspaniała
pozdrawiam
Wciąż i niezmiennie jestem fanką Twoich szyldów. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńQrko kochana:) Chyba coś jest na rzeczy, bo mnie filcują się całe miesiące:))) Zasłonki najpierw czekały na karnisze z Ikei, których nie ma w handlu obecnie:))) - musiałam odkopać domowe zapasy i to i owo pozmieniać, ale zasłonki wiszą (gankowe) i nawet już zdjęcia mają:) Sypialniane też wisiały (krótko, Ikea ma w ofercie karnisze narożne i tu się taki przydał:)) Ale... zaczął się remont rynien i malowanie dachu - no i zasłonki zdjęte zostały i na nowo jeszcze nie powieszone:) W między czasie byliśmy na wakacjach, a już zupełnie nie rozumiem jak to się stało, że nastał październik:) Jak wysprzątam ostatecznie sypialnię - zasłonki pokażę wraz z Uszatkiem cudnym:) Za to szyldy wiszą na strategicznych pojemnikach i BARDZO UŁATWIAJĄ życie rodzinne - również czekają na zdjęcia. A torba - wzbudza zachwyty w sklepie (widzę spojrzenia zachwycono - zazdrosne:)))) Pozdrowienia serdeczne i jeszcze raz ogromne DZIĘKUJĘ:)
OdpowiedzUsuńAniu:)) ja mam zmówienie od dziewczyny ,która podobnie jak ty mieszka w mieście z ikea...i chciałam zamówić u niej też wymiankę jak my miałyśmy:)))...ale okazało się ,że produktu ,który chcę chwilowo nie ma w Polsce:))))
UsuńBardzo mi się podobają twoje szyldy,są tak precyzyjnie wykonane! No i torba -w ogóle uwielbiam rzeczy z transferami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nazbierało sie troszkę:)))bardzo lubię Twoje szyldziki:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPiękne cudeńka czarujesz! Ohh, aż się rozmarzyłam... :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, właśnie... zdecydowanie za mało i za rzadko piszesz ;-)))
OdpowiedzUsuńi choć ja w tym roku też robię więcej a publikuję mniej to... tych radosnych wpisów u Ciebie zdecydowanie mi brak
woje tabliczki uwielbiam i już dawno obiecałam sobie, ze kiedyś stanę się właścicielką jednej z nich ;-)))
Tymczasem jesiennie i kolorowo pozdrawiam
Fajne te Twoje szyldy....Przepraszam,że mój blog jest chwilowo niedostępny, odezwę się po zmianach,pozdrawiam serdecznie,Yolanda
OdpowiedzUsuńSzyldziki niezmiennie cudne :)
OdpowiedzUsuńMój dzień też sfilcowany i ja już nawet na działania rękodzielnicze nie mam czasu...buuuuuuuu
OdpowiedzUsuńTak, tak brakuje nam Ciebie i Twoich cudnych wpisów!
OdpowiedzUsuńSzyldziki piękne i torby świetne - nic dziwnego,że wzbudzają zachwyt.
I ten sfilcowany dzień - hi,hi, dobre :)
O sol é para as flores o que os sorrisos são para a humanidade.(Joseph Addison)
OdpowiedzUsuńObrigada querida, pela visita carinhosa! lindos trabalhos!!!
Um doce abraço, Marie.
Cudowne te Twoje kąty - magiczne wręcz- lubię tutaj zaglądać ;)) Ściskam ciepło
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje szyldy:)
OdpowiedzUsuńA z tym czasem to coś faktycznie nie tak, myślałam że tylko mi się kurczy i ucieka nie wiadomo gdzie... teraz już wiem, że się zwyczajnie sfilcował :D
Pozdrawiam.
Te wszystkie piękne pracy pochłonęły Cię i wcale się nie dziwię, że nie miałaś czasu na kolejne publikacje :) Cieszę się jednak, że uda się zebrać trochę tych wspaniałości i pokazałaś nam w jednym poście tak wiele cudów :)
OdpowiedzUsuńIle szyldów ! A wszystkie fantastyczne :) Beatko, a ile takie ziołowe szyldziki u Ciebie kosztują ?
OdpowiedzUsuńDech zapierają te Twoje szyldy i szyldziki....Chyba czas żeby i moja ' niciana dziurka " dorobiła się takiego....Buziaki Beatko....pa...
OdpowiedzUsuńTwoje szyldziki uwielbiam na równi z Twoim poczuciem humoru:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam zaglądać do Twojego salonu:):):) Prawdziwa fabryka szyldzików, hehe:)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że czasu na wpisy brak, jak tak prężnie działasz! U mnie sfilcowało się pół roku i nie wiem nawet kiedy! Przecież dopiero kwiecień był, prawda?
OdpowiedzUsuńAch, te szyldy skradły mi serce, pięknie wyglądają! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPiękności tworzysz, sama mam kilka szyldzików to wiem o czym mówie.
Pozdrawiam gorąco
Piękne te szyldziki. Jak i wszystkie Twoje pozostałe prace. I nie przejmuj się, że postów mniej. Taki etap widocznie :) Miłego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńNależę do licznego grona fanek Twoich szyldzików! Są jedyne i niepowtarzalne, zachwycające!
OdpowiedzUsuńA to filcowanie dnia... to chyba zaraźliwe jest, bo mam tak samo... :)
i znów zachwyt mnie ogarną oglądając twoje cuda Qrko :) mimo zfilcowania dnia cały czas tworzysz niesamowite rzeczy <3 pozdrawiam serdecznie Sylwia
OdpowiedzUsuńJejku jakie pięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęękne! Aż mi szczena opada jak widzę takie cuda, które wychodzą spod czyichś rąk! Gratuluję takiego talentu!
OdpowiedzUsuńTe Twoje szyldy zachwycają mnie niezmiennie.:) A już UMYWALNIA to fantastyczna! Te postarzenia i kropki uwielbiam .:)
OdpowiedzUsuńWszystkie mają też Twoją niepowtarzalną duszę. Są rozpoznawalne, nie do podrobienia. To wielka zaleta! :)
Od zawsze mi się podobają Twoje szyldziki :)
OdpowiedzUsuńAleż się narobiłaś tych szyldzików, toż to całe stosy tego:)
OdpowiedzUsuńTwoimi szyldzikami zachwycam się od dawna , może kiedyś zrobisz i dla mnie , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczne te Twoje szyldziki :)
OdpowiedzUsuńA to hurtem nam pokazałaś. :) Piękne są Twoje szyldy, piekne! :)
OdpowiedzUsuńW 2009 poczułam, że mój świat się zmienia, że rozmijam się w priorytetach z ludźmi których uważałam za przyjaciół, nie chciałam uczestniczyć w tym dziwnym wyścigu nie wiadomo po co, dlaczego. Poczułam, że ja chcę inaczej, po swojemu, nie zawsze zgodnie z modą, z czyimiś oczekiwaniami, a raczej zgodnie ze sobą i tym co ja uważam za dobre dla mnie. Poznałam wtedy blogowy świat, jeszcze malutki, ale jak bardzo mi bliski, niewymuszony. Poczułam jaką więź, siłę, energię, moc, ciepło, dobro, przyciąganie, poznałam Elizę z Utkane z Marzen i Asię z Green Canoe, a potem kolejne wspaniałe, mądre osoby i ich świat, który miałam wielką przyjemność poznać i tak troszeczkę uczestniczyć w ich życiu. Wszystko się zmienia, może wygasa ta ten żar, który napędza do zamieszczania kolejnych postów, może pojawia się zmęczenia i znudzenie, może poczucie, że nikt tych postów nie czyta. Otóż czyta, czyta mnóstwo ludzi takich jak ja, którzy może nie komentują często, ale potrzebują tych wirtualnych znajomości jak powietrza. Dlatego chciałam Ci podziękować za ten blog i mimo coraz rzadszych, tak przez mnie wyczekiwanych wpisów chciałam Ci powiedzieć, że jesteś nam potrzebna, ważna. Pozdrawiam. I
OdpowiedzUsuńojej...ale miło było mi to przeczytać...dziękuję...bardzo:)))...jak to dobrze ,że przeczytałam u kogoś ,że spamy sie uspokoiły...i to spowodowało,że odblokowałam anonimowe komentarze:)))
Usuńcuda cudeńka!
OdpowiedzUsuńPodkradnę Ci określenie o sfilcowanym dniu ;) Pasuje teraz do mnie jak ulał ;) A Twoje wytworki jak zawsze rozpieszczają oczy :)
OdpowiedzUsuńTwoje szyldziki są cudowne :)
OdpowiedzUsuńQurko nasza, jaka Ty zdolna.
OdpowiedzUsuńPrzyszłam z "kapryśnych" a tu takie cuda! Jesteś kobieta 'orkiestra', czyli kumulacja talentów w jednej osobie! Wszystko mi się podoba, tabliczki, metamorfozy i królik nawet, marzę o takim wielgaśnym do pokoju synka :) Ja tylko maluję i tapiceruję meble, i to w dodatku od niedawna, dotąd myślałam, że nie mam po prostu żadnego talentu... Zawsze podziwiam ludzi twórczych, którzy z właściwie niczego potrafią stworzyć niesamowite rzeczy- Ty taka jesteś Qrko! Zapraszam do mnie ;) pa
OdpowiedzUsuńWidzę,że ile osób tyle pomysłów na szyldziki. A wszystkie mnie zachwycają:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje szyldziki Qrko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Szyldy jak zwykle urocze:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tomaszowa
Robią wrażenie wszystkie przedmioty, naprawdę. Chociaż najbardziej to mnie chyba ten kitajec zauroczył :)
OdpowiedzUsuńWszystko super. Tylko nie łapię jakie to dekielki od mleka? Nie kojarzę, ajie mleko jest tak pakowane. CUdnie wszystko urządziłaś. Witrynką ze zbitą szybką się nie przejmuj tylko wstaw jej zasłonko-szmatkę i już.
OdpowiedzUsuńA co to za cisza u Ciebie?Urlopik od bloga?Ściskam-aga
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta cisza to tylko skurczona doba o której napisałaś. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSerduszkowa belka jest mega! Oczami wyobraźni widzę ją po jakimś czasie zupełnie zapełnioną róznymi sercami. To takie detale tworzą dom - są niepowtarzalne, wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju! Odzwierciedlają duszę charakter i zainteresowania mieszkańców. Powinny być w każdym domu - niejedna osoba mogłaby się od Ciebie uczyć!
OdpowiedzUsuń