czwartek, 6 sierpnia 2015

Niezapowiedziany gość..

  Przyszedł wczoraj...zaszedł mnie prawdę powiedziawszy od tyłu:))Wyrzucałam rano na kompost zawartość kubełka z tarasu-gdy nawzajem się nieźle przestraszyliśmy:))Mnie przeszło,ale gościowi-albo gościówie nie:))
Ze strachu pierdołeczka mała, tak się nastroszył ,że myślałam,że jest o wiele większy!!
Piszczało,miauczało toto,nie dało do siebie podejść..
Z chęcią jednak wtrąbiło miseczkę jedzonka...wieczorem go już nie było....ale dziś rano..
Już spokojniejszy,nie nastroszony...ale z dystansem...
Jak zobaczył Ryśka z radości do niego podbiegł...może akuratnie mama jest ruda?
Ale Rycho nie chce być mamą:(
Przed chwilą jak wróciłam do domu-nie było go na kompoście....ale na wołanie zaczął głośno miauczeć i przybiegł....z daleka....
Usiadłam koło miseczki....długo mu to zeszło...ale obecność innych kotów go ośmieliła
Powolutku ,coraz bliżej..
z pewną dozą nieśmiałości..
Udało mi się nawet dotknąć palcem jego uszko..brudne uszko:))
Chciałabym to maleństwo złapać...ale czy mi się uda?
Czyżby rodzina się nam powiększała?:)))

46 komentarzy:

  1. Uroczy szkrab, mam nadzieję, że uda Ci się go złapać. Gdzie mu będzie lepiej:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję nowego domownika :)))) U mnie też w ten sposób rodzina co jakiś czas się powiększa :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że nabierze śmiałości i zostaniecie przyjaciółmi. Ja jakbym tylko mogła to bym dokarmiała i opiekowała się każdym potrzebującym pomocy kotem :) Powodzenia kocia mamo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne kocię, mam nadzieję, że przygarniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie słodziak... a wiesz nasza Muszla - okazała się kotem płci męskiej :) Teraz musimy nazwać go inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyzwyczai się i zostanie :) Jaki słodziak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. marzę o takim kociaku... przesłodki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro w jeden dzień przeszłaś ze stroszenia w pacanie ucha, to za tydzień będzie na kolanach siedział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj zapowiada się że będzie nowy towarzysz:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki fajny! Wygląda na kumatego i zaradnego, wiedział gdzie przyjść :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Co za kocie cudo!! Jest przepiękny :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki słodziak. Mój Gryzli ma bardzo rozwinięte ojcowskie uczucia. W ubiegłym roku, gdy były maluchy, odsuwał się od miski i czekał, aż się najedzą. Całe szczęście żona należy do naszych sąsiadów i maluchy miałam tylko gościnnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocie dziecko w domu ;-) dobry uczynek spełniony, niedna dusza uratowana a u Ciebie będzie mu jak w niebie.
    Mam nadzieję, że szybko się przekona do Ciebie.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  14. To już masz nowego kotka! :) Jak michę wyczuł i cieszy się ze spotkania z pozostałymi kociastymi, to już u Was zostanie! :)
    Słodki jest :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak bym chciała, zeby zamieszkał, bieduś, u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Słodkie są takie małe kociaki:-)
    Oby się u Was zadomowił:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczny kociak,na działce przyszla do mnie maleńka kotka trzy kolorowa,znajomi powiedzieli że ma 4 kociaki , teraz ją dokarmiam, bo w domu mam dwa

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczniutki, na pewno uda Ci się go oswoić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To chyba początek pięknej przyjaźni :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale fajny z niego słodziak. Widać, że już się zaczyna oswajać. No i przybędzie jeszcze jedne nowy gość...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przesłodki maluszek :)) Jeden domownik więcej :)) Na pewno szybciutko się przyzwyczai i pokocha Was całym swoim malutkim serduszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sliczny jest:) Na pewno sie uda, juz na drugi dzien przyszedl, liczac na jedzonko, kilka dni i zamieszka u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Trzeba zacząć się z nim bawić, wtedy nabierze przekonania, że nikt mu nie jest wrogiem i zaufa ;) Fajny taki malec ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niezapowiedziany gość przecudnej urody. :) Mam nadzieję, że u Ciebie zostanie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i mi się baaaardzo podoba:))) a w dodatku ma prześmieszny ogonek-zawinięty do góry w rogalik jak u piesków-kundelków:))

      Usuń
  25. Oj coś mi się wydaje,że masz nowego podopiecznego. Może teraz jest nieśmialy ale po paru miseczkach zmięknie, słodziak z tego gościa.Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  26. Gdy przychodzi kot, szczęście wita w domu:) Cudne kocię - po pierwszej miseczce widać, że zostanie. Pozdrawiam i przesyłam moc głasków dla malce - jak już da się głaskać:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam Panią za tą kociowatość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz Olgo,że ja kiedyś nie byłam kociarą? No wierzyć mi się nie chce:))))))))))))

      Usuń
  28. Trochę Ci,Beatko zazdroszczę
    Gdyby los zdecydował za mnie i "przysłał" mi takiego malucha...:)Pewnie juz bym sie nie broniła...
    Ale na razie jeszcze tęsknię za rudym Jąkisiem,,,

    Buziaki i ...zapraszam na swoje mydlane candy:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale niespodzianka :-) W poprzednim poście widziałam wspaniałego rudzielca, a teraz to urocze stworzonko, nawet w zdjęciu można się zakochać po uszy!

    OdpowiedzUsuń
  30. Od razu poznał,że jesteś kociarą i to z wielkim serduchem! Adoptuj!

    OdpowiedzUsuń
  31. Zgadzam się z Umbrellą, wiedział gdzie przyjść :) i tak sobie myślę, że nie będzie miała ochoty się wyprowadzać. Piękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  32. Och co za śliczności ...mam nadzieję że udało ci się zdobyć jego zaufanie do Ciebie i już ma ciepły kąt . Niesamowita jesteś:) ja zawsze byłam kociarą ...a teraz poszłam w świńskie klimaty ....pasjami uwielbiam świntuszyć hi hi hi ...Dwie świnki morskie w domu i rybki w akwarium...Pozdrawiam serdecznie Dorcia...

    OdpowiedzUsuń
  33. "Kot się pozna na człowieku" :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Kot jest już Wasz :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥