Jest akuratnie w takim samym kolorku -w jakim zrobiłam sobie jakiś czas temu-KLIK
ale przy samiutkim końcu okazało się...... no masz ci los!!! Zabrakło mi kilka metrów:(
Zanim postanowiłam kupić kolejny moteczek-pomyślałam, że może zostało coś Ulci:))
No i kobieta nie byłaby sobą ,gdyby przysłała mi tylko brakujący kawalątek :)))
Dostałam dwa moteczki pięknej wełny-z jednej na dniach powstanie kolejna haruni:)),prawie cały brakującego fioletu i jeszcze dwie końcóweczki pięknych Himalaya:))
Ach Ta Ulcia:))))))))))
Ja w ramach podziękowania i przeogromnej sympatii wysłałam jej moje wypocinki:
Oraz jeden z monogramów...zakochałam się w tej serii:)))
Oczywiście w środeczku suszona lawenda:))
A do Ani oprócz chusty powędrowały szyldy:
oraz
Pomyślałam ,że muszę sobie w takim stylu sprawić szyld do swojego ogrodu...bo bardzo mi się podoba w tym bluszczu:))
Aniu jeszcze raz dziękuję:))
W miarę swoich możliwości czasowych i pamięciowych..khmm...mam zwyczaj osobie ,u której wygrałam candy podesłać jakiś drobiazg...Podobnie było z Ewą
Pomyślałam,że może się jej spytam na jaki szyld miałaby ochotę ...przy okazji Ewa zrobiła u mnie zamówienie na numerki i szyldzik na koszyczek do chleba:)
Skończyłam też czapeczkę na szydełku dla Beatki...z miny wnioskuję ,że przypadła do gustu..a może mnie wyśmiała???
Podobnie doczekała się finiszu saszetka na lawendę:)
Jak się wyrobię to jutro poleci do nowej właścicielki
Bardzo przyjemnie mi się ją wyszywało...zastanawiam się ,czy podobnej nie wyszyć na obiecane cukiereczki dla was??
Mam jeszcze całą masę rzeczy do pokazania...ale tylko pochwalę się pięknymi bransoletkami,które w prezencie dostałyśmy z moją przyjaciółki od kochanej Esterki:))
A w ogrodzie...mieliśmy uuurodzaj!!! dwie pierwsze czereśnie..hihihi...ale za to szaleństwo winogronowe:))
Za miesiąc zaczną ciemnieć:)) Jest ich zatrzęsienie!!!...a ja nie przepadam za ich smakiem....
Kochana śliczności...a szyldziki podbijają moje serce:)Czy można zamówić taki u Ciebie -z numerem domu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i słonecznie w te lipcowe piękne dni:)
Peninia*
♥♥♥
wysłałam maila:))
OdpowiedzUsuńTa mała modelka wygląda jak księżniczka w tej cudnej czapuni
OdpowiedzUsuńUwielbiam bywać u Ciebie. Tak pięknie, spokojnie. Prace cudowne. Z winogronek polecam sok. Cała moja rodzina polubiła ten smak. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzyld z numerem domu skradł moje serce ♡
OdpowiedzUsuńQrko znowu tyle natworzyłaś, że nie wiadomo na co patrzeć.
OdpowiedzUsuńWszystko nadzwyczajne.
Pozdrawiam. Ola.
Znowu pokazujesz Qrko tyle wspaniałości :)Szyldziki rewelacyjne, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńQro, ależ ruch w interesie! Monogramy śliczne. A dlaczego owoce nie są zjedzone przez ptaki!? U mnie wszystko już obrabowały:(
OdpowiedzUsuńno nieeeeeeee...po cos to ja te kotyj ednak trzymam:))))))))))
UsuńNaprodukowałaś tyle pięknych rzeczy. Monogramy urocze, szyldziki super... koniecznie musisz zrobić szyldzik dla siebie co by nie było, że " szewc bez butów chodzi ".
OdpowiedzUsuńTe Twoje szale,są jak poranna mgła nad polami:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Qreczko moja kochana...jakbym ja Ciebie dostała w swoje łapki to wyściskałabym Cię przeokrutnie!W mojej szafie teraz bajecznie pachnie lawendą...NARODZIE ZAZDRASZCZAJ MI TEGO PIĘKNEGO WORECZKA!
OdpowiedzUsuńBiżutki pasują i mnie i Bzdureczce ;)
Chustę zrobiłaś cudną...Soprane jest boska,prawda?
A czapusia maleńkiej,razem z modelką rozmiękczają...
to dzieki tobie odkryłam te włóczkę...szkoda ,że nie maja większej kolorystyki:))))
UsuńNaród zazdraszcza :)))
UsuńJakie to wszystko piekne! Twoje szyldziki sa po prostu genialne;) a husta z poprzedniego posta niesamowita! Jest piekna:) Zreszta korale tez wyjatkowo urocze. Zdolne lapki masz bardzo:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOj dzieje się dzieje u Ciebie.Same cudowności, winogrona i u mnie oszalały, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńQrko, śpisz czasem? :)
OdpowiedzUsuńnie mam czasu:)))
UsuńBeatka jest cudna!
OdpowiedzUsuńsłitaśna:))))no chyba ,że o mnie chodzi..to raczej grubaśna:))))))))))))
OdpowiedzUsuńQrka to Zdolniaszka :))
OdpowiedzUsuńTwoje szyldy to mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńDo Haruni się przymierzam :)
Piekna chusta,a Twoje szyldziki sa rewelacyjne , pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńQrko! Bardzo się cieszę, że bransoletki przypadły do gustu :-) A szyldziki i chusty podziwiam, piekne :-) A minka małej Beatki mowi, że czapeczka ładna i się podoba :-)
OdpowiedzUsuńZasuwasz bez wytchnienia, ale takie piękne rzeczy pewnie tworzy się dla wytchnienia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cóż, mój wymyślny numer domu już się tworzy, ale pewno, gdzie mu tam do Twojego będzie.;) Skorzystam z Twojego DIY, a potem niech się dzieje.:)))
OdpowiedzUsuńQrko, gdzie można znaleźć wzory na monogramy?
Piękne prace :) szczególnie ten monogram mi się podoba :) a winogrona uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuń...piękne dzieła, szyldziki cud miód, zdolna osóbka z Ciebie...
OdpowiedzUsuńCudności stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńTwoje szyldziki mnie oczarowały, ten z ulicą szczególnie.
Modelka z czapeczką cudna:)))
ślicznosci jak zwykle kurko
OdpowiedzUsuńOj, Qrko:):) Ależ kusisz tymi chustami:) A szyldy to wszystkie bym chciała Twoje:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze mieć na kogo liczyć: to największy skarb :)
OdpowiedzUsuńWszystko doskonałe jest Qrko!!! A ten woreczek z wyszytą lawendą bajeczny:)))
OdpowiedzUsuńIle w tobie energii, sił i entuzjazmu!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita :)
Ależ ty pracowita jesteś:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze dzieje się u ciebie:)
OdpowiedzUsuńQrko z winogronu to tylko wino:)
Ależ się dzieje u Ciebie:) Piękna chusta i szyldziki, zresztą wszystko piękne:)
OdpowiedzUsuńDużo pięknych rzeczy Robisz, szyldy wyszywane torebki, ale najbardziej zazdroszczę chust.
OdpowiedzUsuńOstatnia ma piękny kolor, lubię różne odcienie fioletu.
Jeszcze bardziej, zazdroszczę Wam dziergającym tępa w jakim robicie, ja jestem początkująca w tym temacie i strasznie wolno mi to idzie.
Haruni pokochałam, pewnie dlatego, że to praktycznie pierwsza chusta, jaką zrobiłam i zrobię kolejną w takich właśnie kolorach fioletu.
Pozdrawiam
.
Matko Qrko ty na prawdę droga kobieto masz ADHD w rękach:) nie dość że cuda robisz to w ilościach hurtowych:) Piękne wszystko!!! Pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuńWoreczek lawendowy z lawendą jest śliczny!!! A Twoje szyldziki zachwycają jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z deszczowej wyspy.
Oj, praca się w raczkach "pali"!!! Dziękuję Qurko za piękne szyldziki. Teraz ja też mam jedyne w swoim rodzaju, bo przecież nikt takich nie robi :) Koniecznie się nimi pochwalę jak tylko zrobię im zdjęcia w odpowiedniej oprawie. Lawendowa saszetka juz upiększa moja garderobę. Na razie mało mnie na blogu, bo roboty huk w ogrodzie i w domu. Musze zdążyć przed urlopem.
OdpowiedzUsuńPrzez te Twoje chusty nie mogę spać:)krążą mi po głowie:)a przecież niedługo jesień i by się bardzo przydała taka pięknota:)...
OdpowiedzUsuńNo uwijasz się jak fryga;) Szyldziki boskie, choć za napisami nie przepadam, dla Twoich robię wyjątek;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU Ciebie Beatko wszystko piekne, a zielen tla na zdjeciach jest niesamowita..
OdpowiedzUsuńusciski
Wszystko zachwyca - jak to u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCześć Pracusiu jak zawsze cuda pokazujesz :-))
OdpowiedzUsuńPewnie się do Ciebie jeszcze zgłoszę :-)
A tymczasem mówię do miłego, następnego !
Beatko,tyle pięknych rzeczy stworzyłaś,jesteś niesamowita:))
OdpowiedzUsuńTak jestes niesamowita , a wiesz ,ze dla siebie nie zrobiłam jeszcze zadnej poduszeczki z lawenda !
OdpowiedzUsuńA z Twoją chustą paraduję na wczasach hi hi.
Ależ długa ta kolejka do okienka komentarzy! Naród oszalał z zachwytu :) Qrko, jesteś mistrzynią świata! Tyle cudeniek naprodukowałaś, ta wszechstronność Twoich talentów zapiera dech w piersiach! I hafciki, i szyldziki, i chusty przecudne, że o czapusi nie wspomnę, i jeszcze biżutki... Jestem pod wrażeniem! Lecę do góry jeszcze sobie pooglądać!
OdpowiedzUsuńPo prostu jestem pod takim wrażeniem,że .... że trudno słowa odpowiednie dobrać.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ależ Ty jesteś produktywna! Urzekły mnie szczególnie tabliczki i uroczy lawendowy woreczek, aż pachnie z monitora lawendą.
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie pracowite dzierganie materiałowe, ja bym chyba nie miała cierpliwości.
To się dzieje a dzieje u Ciebie, tyle prac i tyle prezentów! Pozytywnie :) Woreczki z lawendą skradły moje serce ;)
OdpowiedzUsuńAle śliczności! Ten szyld do ogrodu rzeczywiście pięknie wygląda wśród bluszczu. Bardzo tam pasuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
U mnie też wysyp winogron znowu. Chyba za dobrze się nimi opiekuję ;) A chusty podziwiam. Dla mnie to czarna magia! :D
OdpowiedzUsuńz uśmiechu Beatki mozna wywnioskować , iż bardzo spodobała się czapusia...
OdpowiedzUsuńTyle pięknych rzeczy!!! Ale najpiękniejsza jest czapeczka, a właściwie Modelka w czapeczce:))) Pozdrawiam Cię serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Qrko ile Ty potrafisz rzeczy zdziałać:-) Te szyldy są naprawdę świetne~!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMonogramy wspaniałe, chustą zachwycam się jak zawsze...czapunia dla Beatki piekna i ona w niej;)
OdpowiedzUsuńAch, tyle tego że zachwytu nie byłoby końca;)
Pozdrawiam cieplutko
jeny... Podziwiam za wytrwałość - mnie ta pogoda tak osłabia, że efektywność pracy spada mimochodem, a temperatura powietrza nie chce ;)))))))))
OdpowiedzUsuńPiękne monogramy! Jak wiele rzeczy potrafisz:) Czapeczka dla małej Beatki też śliczna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie!
Zwariować można od tych fotek! Za ładne to wszystko, obraziłam się :P
OdpowiedzUsuńBuziaki zdolna babo:))))
piękne bransoletki. :)
OdpowiedzUsuńWitam,"... i rozgośc się", i tak zrobiłam ;) Piękne rzeczy.Pozdrawiam i zapraszam do siebie,Iventi
OdpowiedzUsuńBeatko, to ja z całego serca dziękuję bo chusty to mi wszyscy zazdroszczą. Szyldy czekają na właściwą oprawę, tylko Mapy już są na docelowym miejscu. Nie mam niestety tak cudnego bluszczu żeby tabliczkę umieścić, ale znajdzie inne godne miejsce :D
OdpowiedzUsuńBędę się powtarzać, cudne dzieła !!!
OdpowiedzUsuńA Beatka już taka duża i jaka ona śliczna :))))))
Pozdrawiam Cię serdecznie znad polskiej wspaniałej plaży ♥ dzisiaj plywalismy w deszczu ;)
ale Ty pracowita mróweczka jesteś :)
OdpowiedzUsuńSame delikatne, lawendowe śliczności, Twoje prace zawsze zachwycają:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mrówa. A samochody też naprawiasz?
OdpowiedzUsuńta saszetka na lawendę jest śliczna ;)
OdpowiedzUsuń